Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?  (Przeczytany 9863 razy)

Offline kinezyn

Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?
« dnia: 27 Sierpień, 2016, 22:00 »
Mam pytanie. Czy ktoś z Was w Waszym życiu w organizacji spotkał ŚJ, Polaka, mającego akceptowane przez ogół organizacyjny przekonanie o przynależności do 144000 (wg poznania org. ŚJ)?

Nie mówię tu o osobach nazywanymi teraz "odstępcami", którzy jako chrześcijanie mają jedną nadzieję i spożywali wieczerzę ku zdziwieniu innych w zborze na Pamiątce, tylko o ŚJ nie mających niczego wspólnego z tzw. "odstępstwem".

Miałem kolegę w zborze, mniej więcej w moim wieku, z którym - jako dzieci - zastanawialiśmy się, jak to jest i co by się stało gdyby spożyć wieczerzę.

Słyszałem, że gdzieś w w zborze, w niedalekim sąsiedztwie od mojego zboru, była jedna osoba, kobieta, która spożywała. Ale to trochę, jak legenda była. Nikt nic nigdy nam nie wyjaśniał, czy to prawda czy nie.

Pamiątkę u ŚJ wspominam źle. Jedyną rzeczą, o jakiej wtedy myślałem, to żeby nie wywalić kielicha podawanego chyba (by utrudnić dziecku) na talerzyku. A ręce mi drżały niemiłosiernie i natężenie tego drżenia rosło wprost proporcjonalnie do odwrotności odległości kielicha ode mnie.


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6226
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?
« Odpowiedź #1 dnia: 27 Sierpień, 2016, 22:13 »
Tak, spotkaliśmy. Między innymi Z. Adacha, E. Kwiatosza i jeszcze wielu innych.


Blizna

  • Gość
Odp: Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?
« Odpowiedź #2 dnia: 27 Sierpień, 2016, 22:21 »
Oczywiście, niejedną taką osobę.
Najmłodsza osoba jaką znałam to rocznik 1979 albo coś koło tego.
W dodatku nie była to osoba wychowywana w tzw. "prawdzie", zostala śJ w wieku dorosłym.


Offline kinezyn

Odp: Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?
« Odpowiedź #3 dnia: 27 Sierpień, 2016, 22:21 »
Tak, spotkaliśmy. Między innymi Z. Adacha, E. Kwiatosza i jeszcze wielu innych.

Czy rozmawiałeś może z nimi?

Tak mi się wydaje, że "zwykły" ŚJ przed taką osobą czuje jakiś rodzaj respektu, nieśmiałość czy coś podobnego.
Czy tak jest rzeczywiście?

Oczywiście, niejedną taką osobę.
Najmłodsza osoba jaką znałam to rocznik 1979 albo coś koło tego.
W dodatku nie była to osoba wychowywana w tzw. "prawdzie", zostala śJ w wieku dorosłym.

1979 - to rzeczywiście młoda osoba, jeśli chodzi o tę sprawę.
« Ostatnia zmiana: 27 Sierpień, 2016, 22:23 wysłana przez kinezyn »


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6226
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?
« Odpowiedź #4 dnia: 27 Sierpień, 2016, 22:25 »
Czy rozmawiałem? Ehhh, jeden z nich to nawet ułożył mi przyszłość na xx lat.
Ja z nimi rozmawiam do dziś 8-).


Offline Roszada

Odp: Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?
« Odpowiedź #5 dnia: 27 Sierpień, 2016, 22:41 »
W Gdańsku mieszkał jeden. Nazywał się Jarosz. :)
A jadł ciało. ;)
Od 1945 pomazany. Rozmawiałem z nim. Łatwy był do niego dostęp, bo oprawiał Strażnice itp. w domu u siebie na Starówce. Introligator.
Bardzo prosty starszy pan, już zmarł kilka lat temu.
Przysiadał się na ławkach do leciwych osób i zagadywał o I wojnie.
Sądząc z rozmowy nie miał nawet średniego wykształcenia. Może tylko podstawowe.

Była tez pani w Sopocie, ale tej nie widziałem, ale od ŚJ słyszałem.
Też już nie żyje.


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?
« Odpowiedź #6 dnia: 27 Sierpień, 2016, 23:17 »
W Gdańsku mieszkał jeden. Nazywał się Jarosz. :)
A jadł ciało. ;)


żartowniś
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Blizna

  • Gość
Odp: Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?
« Odpowiedź #7 dnia: 28 Sierpień, 2016, 15:46 »
W Gdańsku mieszkał jeden. Nazywał się Jarosz. :)
A jadł ciało. ;)

Zapominasz chyba, że nie podchodził do tego po katolicku.
A zatem nie jadł ciała, tylko przaśny chleb, który je symbolizował.


Offline Iza

Odp: Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?
« Odpowiedź #8 dnia: 28 Sierpień, 2016, 16:21 »
Czyli jarosz ;)
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


Offline TomBombadil

Odp: Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?
« Odpowiedź #9 dnia: 28 Sierpień, 2016, 16:51 »
Znałam kilka osób. Z jedną kobietą nawet bliżej. Pokorna ,fajna siostra. Też już nie żyje. Żadnego wyróżniania nie było. Szybciej krytyka,gdy zachowała się po ludzku,a nie anielsku. Naprawdę spoko kobietka. Miło ją wspominam.


od-nowa

  • Gość
Odp: Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?
« Odpowiedź #10 dnia: 28 Sierpień, 2016, 18:09 »
Czy któraś z tych osób opowiedziała, w jaki sposób odczuwała to "powołanie do życia w niebie" z Panem Jezusem?
Czy któraś z tych osób, opowiedziała jak odczuwała "wpływ Ducha Świętego" na  wybór  jej osoby, jako "współkróla mającego panować" z Panem Jezusem w niebie?
Czy może na ten temat się nie rozmawiało?
« Ostatnia zmiana: 28 Sierpień, 2016, 18:12 wysłana przez od-nowa »


Offline morwa

Odp: Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?
« Odpowiedź #11 dnia: 28 Sierpień, 2016, 18:25 »
Tak spotkałam dwie takie osoby...
Druga połowa lat 80 siatych... Obwodowy rodem z Wrocławia... Janikowski,kawaler ówcześnie i pomazaniec ówcześnie...
Przybył wtedy do naszego zboru posiłkowo bo zaczęło się robić niebezpiecznie... Odejścia 2-ch małżeństw. nalot innowierców...
 Gościłam go na obiadach...
Jakiś taki nieobecny...małomówny...
Potem za jakiś czas się ożenił z Ukrainką czy Rosjanką i prawdopodobnie zmieniło mu się powołanie...

Drugi to artysta malarz,mąż pionierki która ze mną studiowała przed chrztem... Ona wspaniała ciepła dziewczyna...On zadzierający nosa... Ambasador Jezusa jak siebie określił...Mieszkają od dawna w Niemczech... Popisałam z nimi trochę tuż po opuszczeniu organizacji na NK... ale o tym za chwilę...


Offline Roszada

Odp: Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?
« Odpowiedź #12 dnia: 28 Sierpień, 2016, 18:29 »
Zapominasz chyba, że nie podchodził do tego po katolicku.
A zatem nie jadł ciała, tylko przaśny chleb, który je symbolizował.
Łee to słabo znasz możliwości Towarzystwa.
Można symbolicznie jeść ciało, a ja tu rzadko myślę po katolicku.
Nie wiem czy jakiś katolik umie lepiej się, niż ja, dostosować do mentalności exŚJ, przynajmniej niektórych. :-\
To nie jest przechwałka, ale naprawdę obserwuję na nie jednym forum i nie widziałem 'delikatnych' katolików czy protestantów (nie mówię o exŚJ).
Ja się przynajmniej staram, nie zawsze mi wychodzi, szczególnie gdy jestem zaatakowany. :-\

Ale do rzeczy:

1986 – „»wielka rzesza« symbolicznie spożywa ciało i krew Jezusa (Jn 6:51-56)” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000, 2003 s. 96).

„(...) rozsądek podpowiada, że symboliczne »spożywanie ciała Jezusa i picie jego krwi« polega na okazywaniu wiary w zbawczą moc ciała i krwi, które Jezus złożył w ofierze” (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism 2001 s. 231).

O pomazańcach też pisano:

„W podobny sposób ci, którzy mają prawo spożywać przy wieczerzy Pańskiej z chleba i pić z wina, okazują symbolicznie, że wdzięcznie przyjmują życiodajne błogosławieństwa (...) Można zatem powiedzieć, że przez wiarę symbolicznie jedzą jego ciało i piją jego krew. Ci, którzy nie znają prawdziwego stanu rzeczy, mogą to uważać za krańcowe czyli niewłaściwe. (...) Słowa Jezusa, które wywołały taką mocną reakcję, brzmiały: »(...)« – Jana 6:68, 69, 51, 53-56” (Strażnica Nr 3, 1963 s. 4-5).


Blizna

  • Gość
Odp: Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?
« Odpowiedź #13 dnia: 28 Sierpień, 2016, 18:35 »
Roszado szanuję Cię za to w jaki sposób piszesz.
To co szeroko opisałeś nie stoi w sprzeczności z tym co ja napisałam, to tylko inne słowa.
ŚJ tzw. Namaszczeni nie spożywają ciała w znaczeniu eucharystycznym.
Tylko o to mi chodziło.


Offline Roszada

Odp: Czy spotkaliście Polaka, tzw. nie-drugą owcę?
« Odpowiedź #14 dnia: 28 Sierpień, 2016, 18:37 »
Namaszczeni nie spożywają ciała w znaczeniu eucharystycznym.
Tylko o to mi chodziło.
Ja wiem, że nie w eucharystycznym, ale w symbolicznym.
Tylko o to mi chodziło. :)

Drugie owce także spożywają symbolicznie "ciało i krew", jak podano. ;)
« Ostatnia zmiana: 28 Sierpień, 2016, 18:53 wysłana przez Roszada »