A ja myślę,że niech stoją,jakby mieli po osiedlu latać. Obserwuję jak stoją w takich dziwnych miejscach,jakieś nieoświetlone zaułki, za krzakiem, albo na rogu ulicy gdzie ludzie wysiadają i wsiadają do autobusu i nawet okiem na nich nie rzucą.Zresztą mam wrażenie,że nastąpiło zmęczenie materiału,albo pogoda im nie sprzyja,bo mało ich widać. Niestety nachodzą nas na osiedlu i trzeba pilnować by drzwi zamykać,bo kto ich tam wie.