Jeszcze kilka miesięcy temu broniłabym chodzenia na zebrania, bo uznawałam, że one wnoszą coś pozytywnego do życia. A oprócz tego bym napisała, że ja się czuję wolna w zborze i nikt mnie nie ogranicza.
1 !.....Ale dopóki pitekantrop jesteś zainteresowanym, to możesz robić co chcesz. Możesz nosić brodę, chodzić w T-shitrtach itd. Nic Ci nie zrobią, bo będą się bali, że się zniechęcisz i przestaniesz przychodzić na zebrania.
Ale sprobuj tylko zacząć studium Biblii z nimi... Wtedy... po jakimś pół roku, a może nawet po 2-3 miesiącach zobaczysz jak delikatnie wysyłają Ci aluzje, że fajnie byś było jakbyś włożył garnitur... i pomyślał tez o zgoleniu brody...
2!.....A jak już będziesz ogolony i w garniturze, to stwierdzą, że robisz świetne "postępy duchowe" i zaczną się kolejne aluzje. Nie minie rok, a Ty wyrzucisz z domu wszystkie święte obrazy, spalisz "złe" książki, wyrzucisz "złe" filmy. przestaniesz się też spotykać z dawnymi znajomymi, bo będziesz ich uważał za złe towarzystwo, które odciąga Ciebie od Boga.. a konkretnie od organizacji Świadków.
3!.....To wszystko dzieje się stopniowo, a Świadkowie dla zainteresowanych zawsze są mili i serdeczni. Pewnie nawet się fatygują żeby Ciebie podwieźć na zebranie albo jakoś inaczej wspomóc. Gdy zaś weźmiesz chrzest, to niestety musisz już kupić bilety autobusowe i w ten sposób docierać na zebranie (piszę to z autopsji - już nie raz taki scenariusz obserwowałam i na sobie i na innych nowoochrzczonych).
Ale ogólnie - jeśli nie planujesz chrztu, to możesz chodzić na zebrania. Zawsze to jakiś sposób an spędzenie czasu. Byleby tylko Ciebie nie wciągnęli do chrztu... bo jak będziesz chciał zrezygnować z tej organizacji, bo staniesz się taki ja my tu na forum - zakonspirowany, ukrywający się. Jak Ciebie wykluczą ze zboru, to ci mili ludzie, którzy dziś się do Ciebie uśmiechają, w momencie gdyby spotkali Ciebie na ulicy albo będą milczeć i nie patrzeć w Twoją stronę albo wręcz przejdą na drugą stronę ulicy.
To tak w skrócie
Dawno temu zaczynałem moją 1 pracę. Był lipcowy dzień. Przebieram sięna szatni i to samo robi stojący obok mnie gościu pracujący na innym oddziale ( duży nieistniejący już zakład ) Naprzeciw mnie- uchachany pracownik schodzący z nocnej zmiany krzyczy do innego kolegi stojącego w dalszym sektorze: Idziemy na piwo?
( był dzień wypłaty ) Stojący koło mnie wspomniany koleś burknął pod nosem..urwa tez bym poszedł a potem już głośno dodał :
JAK KTOŚ MĄDRZE MÓWI , TO AŻ MIŁO JEST POSŁUCHAĆ !!!
Dodam teraz pitekantrop"ie coś od siebie. Jak ktoś mądrze pisze, to aż MIŁO JEST TO CZYTAĆ - Nieprawdaż ? Czapki z głów!
Teraz moje doświadczenia pitekantrop'ie odnośnie tego o czym pisała PoProstuJa
Do 1! Byłem już głosicielem
Miałem mieć kolejny 5 minutowy referat ( większość widziała potencjalnego z darem przemawiania przyszłego wspaniałego brata i mówce. ) Był upalny ok.40st. C. czwartek. Czujesz to? Godz. 18 a dalej taki upał.
Ja przyszedłem w czyściutkiej koszuli , krawacik
chłopczyk jak z żurnala tylko, o zgrozo bez marynarki
I Referaciku NIEBUDIET ! W ostatniej chwili jednak ktoś mi pożyczył marynare
W brodzie o której wspomniała PoProstuJa też mi było fanie
bo muszę przyznać pitekantrop'ie że kiedyś nie byłem takim brzydalem jak dziś
Czego jednak się nie zrobi dla WTS-U ?
Broda poszła w ...izdziec.
Do 2! Osoba, z którą studiowałem opowiadała mi przypadek studium jego znajomych braci z innej dzielnicy i zboru.
Doszli do rozdziału o bałwochwalstwie, obrazach itd, i po zakończeniu tego rozdziału chwile porozmawiali i ...do następnego razu.
Podczas kolejnej wizyty ( to jeszcze tylko studium ) brat z żoną otwierają...w zasadzie on , książkę, na tym samym rozdziale.
Zainteresowana - starsza Pani , że on był omawiany ostatnio
. A brat, Eee niemożliwe. Babcia ,że na Bank
to tak ode mnie ( bardzo bym chciał by na Waszych TWARZACH
pojawiał się uśmiech
) Ogólnie powiedziała : Naprawdę był ! A brat jej na to Aaaa może mnie się coś pomyliło. Wie Pani ... mam kilka tych studiów i odwiedzin. Babcia uradowana że nie ona musi brać Lecytyne zgodziła się na powtórkę tego samego rozdziału.
Po nim miała być kolejna wizyta i była. Braciszek po wejściu znowu otwiera Książeczkę i ten sam rozdział
Chce apiać odnowa mimo że baunia podirytowana. Bo przecież nikt nie lubi jak się z kogoś wariata robi - prawda? ( nawet ze świni w Kargulu i Pawlaku jak ją wypastowano czarna pastą. ) i dlatego My tu jesteśmy - na tym właśnie forum!!!
Babcia już sposępniała nie za bardzo chce kolejny raz odpowiadać... Brat widząc to W końcu wprawdzie ciepło i delikatnie przemówił: Wie pani co...? Pamiętam że już 3 raz to omawiamy,ale myślałem że Pani coś z naszych wizyt wynosi i palcem wskazał na wiszące na ścianach święte obrazy
Do 3! Ja też z autopsji PoProstuJa
Drogi pitekantrop'ie. Zawsze lubiłem kogoś podwieźć na zebranie , kongres, czy też jak się dziś mówi zgromadzenie.
I JAK bilet kosztował np. 15 zł do... a ja miałem 4 osoby to liczyłem ile litrów spaliło auto w obie strony dzieląc kwotę paliwa na 4 osoby.
wychodziło mniej niż przysłowiowy bilet a korzyść pasażerów taka ,że 1 pod dom w te i wewte ! 2 szybciej! 3 wygodniej !
Kiedyś , wyszła nagle zmiana w mojej obecnej pracy i nagle okazało się że mogę pojechać na zgromadzenie do ... Z żoną która już była z innymi umówiona. W zasadzie to bardziej już dla niej jechałem. ( bycie świadkiem odbioru mojego referatu nie dane jej było. Tu nie wiem , czy
się , czy
)
Dzwonię więc do 1 potem 2 osoby i OK. Na jutro bądź tak na 7 rano.
Wcześniej opowiedziałem o problemie w prawym przegubie mojego auta. Kochani Boso ale w Ostrogach jak pisał Grzesiuk!
Gdyby nie Awaria auta na pewno żonę bym zabrał bez niczyjej łaski !!!! już się wkuu.... wiam!
.. OK. Jestem rano pod jego domem a on ( nie jest bratem tylko żona i dzieci . jego rodzice też byli
Na dzień dobry mówi : kosztować cie to będzie 40 zł !!! osłupiałem
ale z miną pokerzysty z Wielkiego Szu odpowiadam : NIE MA SPRAWY ! A powinienem zapytać udając greka - Greka Np. Zorbę.... Taaak mało
Wgłębi duszy rozwalił mnie jednak.
Całe szczęście że miał niebawem przyjść odwet
Mieliśmy jechać nad morze.
Jestem u niego na działce i dogadujemy co i jak? No i czyim autem
( moje dużo większe )
On: To chyba TWOIM. Ja nie MA sprawy. A ile szykować na paliwo , więcej niż 7 /100 nie spali. Ja że nie wiem ( autentycznie )
może 7 a może 8 co za różnica ? On: No nie żartuj... to ile ta bryka pali
Ja naprawdę spokojnie i bez urazy bo minęła za wcześniej. A ile twoja że jak jechaliśmy w 4 osoby , mnie skasowałeś 40 zł *4 to 160 zł A droga w 2 strony to 200 km.
Zatkało go !!! Coś Ci powiem ,ale uważaj zaboli Cię! Bierzesz na klatę!
A że mój 1 wspomniany wcześniej twardy zawód , jego zresztą też , mówię : Wal śmiało!
Celowo tak Cię skasowałem bo mówią, że lubisz d...pe wozić! ( tu wymienia imię swojej szwagierki ) a potem dodaje: Taki .... wymienia imię brata....- jest tak zbity ( stracił pracę a ty z nim jeździsz ! ) To też Tobie szwagierka powiedziała???
Otwórz mówię.... kur.. ! 2 piwo! Posłuchaj mówię uważnie!:
Wiesz że twoja szwagierka ... i jakie mam zdanie prawda? Ty zresztą też
Po 1 jak jechałem z nią i jej mężem to z NIM! się rozliczałem ! 3 krotnie zawsze powtarzając ile , ile ile czy na pewno i czy aby nie za mało!!! to po pierwsze!!! kur jego mać
A po 2-ie !!! On jest zbity jest .... bo stracił pracę?
Tak??!! A czy ja go zbiłem i zabrałem robotę? Na własne życzenie bo za PIJAŃSTWO !!! NIE 1 raz zresztą! Dziś żałuję że kiedyś poprosiłem żonkę by załatwiła odbiór zabranego mu prawa jazdy!!! Nawet w moim nowym zakładzie pracy o tym mówią ! O tym ći szwagierka nie powiedziała???
To uważaj i słuchaj uważnie powtarzam bo i tego też Ci pewnie nie powiedziała!
Proponowałem JEMU: jedziemy raz moim raz twoim? To On poprosił że jednak jego bo ma auto na GAZ! i dla niego będzie korzystniej ! Dodałem że zapłaciłem tak , że nie miał krzywdy
Powiedz to szwagierce dodałem !!!
A na koniec tak od siebie coś Ci powiem: Gdybym Cie poprosił jedziemy na Ryby , Grzyby , na URWYYY to zrozumiał bym Cię! Ale chciałem jechać na KOOOONGRES!!! Rozumiesz to? Gdybym był zainteresowanym Twojej żony to Byście po mnie przyjechali !!! -Dodałem.
Właściwie to się już darłem
Nie wiem czy w takiej sytuacji jest sens byśmy jechali wspólnie wypoczywać
Emocje jednak po chwili opadły
Był w szoku ! A ja hmmm.
Pojechaliśmy mimo to
Moooim autem
Iw następnym roku hihi hihihi też
Też moim!!!
A wiecie dlaczego?
,Dalej znoście życzliwie bracia... Jedni...Drugich
ale już Beee jak kózka
zzeeee
mnieee
Ps. Niedawno zadzwonił. Zapytał czemu nie byleś na wczorajszym zgromadzeniu. Ja krótko: był syn
młodszy. wypiłem conieco bo miał.... ładna piosenka R.RYNKOWSKIEGO ,,Dziś są.....'' Wiecie?
A już tak całkiem niedawno jak przyjechał to..
Pochwalił mnie za dobre wino
On mnie zainspirował , też robi niezłe. Na moje zapytanie co u szwagra cicho odpowiedział: Gdyby ją x lat temu zabił
dziś pewnie wychodził
Oj coś czuje że... kiedyś to u WAS przeczytałem
szpiegów nie brakuje
( po tym tekście )
Czy jest to prawdą, że jak ktoś mądrze pisze to aż miło jest poczytać??? Ja Uwielbiam
Pozdrawiam przepraszając za zamęczanie i ziewanie.