Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Betel - życie i przygody betelczyków  (Przeczytany 15571 razy)

Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Betel - życie i przygody betelczyków
« Odpowiedź #30 dnia: 15 Lipiec, 2016, 10:15 »

Część E Zakończenie
Niniejszym wyrażam zgodę na zbieranie oraz przetwarzanie moich danych osobowych koniecznych dla rozpatrzenia mojego wniosku o przyjęcie do Ogólnoświatowej Wspólnoty Specjalnych Sług Pełnoczasowych Świadków Jehowy. Udzielam Strażnicy—Towarzystwu Biblijnemu i Traktatowemu, Zarejestrowanemu Związkowi Wyznania Świadków Jehowy w Polsce z siedzibą w Nadarzynie, ul. Warszawska 14 (zwanej dalej Związkiem) zgody na przechowywanie oraz przetwarzanie danych osobowych zawartych w niniejszym wniosku oraz innych dodatkowych danych dotyczących mojej osoby, a przekazanych przez starszych będących Świadkami Jehowy. Rozumiem, że przekazanie moich danych osobowych Biuru Oddziału, a także Ciału Kierowniczemu Świadków Jehowy (zwanemu dalej Ciałem Kierowniczym) z siedzibą w stanie Nowy Jork w Stanach Zjednoczonych, jest konieczne dla rozpatrzenia mojego wniosku o przyjęcie do Ogólnoświatowej Wspólnoty. Upoważniam Związek do przekazania i ujawnienia Ciału Kierowniczemu moich danych osobowych zawartych w niniejszym wniosku oraz innych danych dotyczących mnie oraz moich
kwalifikacji do usługiwania w charakterze członka Ogólnoświatowej Wspólnoty, które Ciało Kierownicze uzna za niezbędne.


Spróbuj później napisać do BO w sprawie twoich danych osobowych, które przetwarzają!


To jeśli  pytają pionierów specjalnych
o zgodę na przetwarzanie i przechowywanie,
 to jak to się ma do milionów głosicieli,
którzy nie byli o to pytani, a ich dane są przechowywane
i przetwarzane?

Przypomina mi się tu sytuacja, kiedy w zborze po zebraniu
starsi debatowali nad jakąś kwestią, podszedł zwykły głosiciel
i coś tam wtrącił. Reakcja była mniej więcej taka:
"ciebie nikt o zdanie nie pyta".
No i klawo! :)


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Betel - życie i przygody betelczyków
« Odpowiedź #31 dnia: 15 Lipiec, 2016, 10:17 »
Kościoły i związki wyznaniowe mogą przetwarzać dane osobowe swoich członków. Sęk w tym, że nie mają prawa udostępniać innym.


Offline Agalloch

Odp: Betel - życie i przygody betelczyków
« Odpowiedź #32 dnia: 15 Lipiec, 2016, 12:50 »
Pytanie 2 z części, którą wypełnia ZKS. Na marginesie pojawia się to pytanie w wielu wnioskach:

"Czy współpracuje z gronem starszych?"

Wniosek składa dziewczyna, czyli siostra. Zapytałem pozostałych brajdków: jak współpracuje? Pomaga przy robieniu planu zebrań lub zbiórek? A może była ostatnio z którymś ze starszych na wizycie pastewnej? Zbiera 'owoc'? Nosi mikrofon?
Cisza długa. No to o co chodzi w pytaniu?


Jak to o co? Taką współpracę, z wyraźnie zarysowanym podziałem ról, bardzo dobrze widać np. w obszarze toaletowym: grono sika, siostra po nich sprząta (a raczej korzysta z przywileju sprzątania, jak to zostało ładnie pokazane na jednym z filmików piątkowej części kongresu)  :-\

P.S. Zainspirowany dobrym przykładem Tadeusza, ja też do kolekcji dałem Ci lubika :)


Offline Dietrich

Odp: Betel - życie i przygody betelczyków
« Odpowiedź #33 dnia: 15 Lipiec, 2016, 16:08 »
Pytanie 2 z części, którą wypełnia ZKS. Na marginesie pojawia się to pytanie w wielu wnioskach:

"Czy współpracuje z gronem starszych?"

Wniosek składa dziewczyna, czyli siostra. Zapytałem pozostałych brajdków: jak współpracuje? Pomaga przy robieniu planu zebrań lub zbiórek? A może była ostatnio z którymś ze starszych na wizycie pastewnej? Zbiera 'owoc'? Nosi mikrofon?
Cisza długa. No to o co chodzi w pytaniu?

Napiszę w tajemnicy. Ale nikomu o tym nie mówcie. Ja tak na prawdę to piszę na tym forum dla tych lubików.
Tu powiem publicznie o jednym użytkowniku tego forum o nazwie 'Tadeusz', na którego mogę prawie zawsze liczyć.
Dziękuję Tobie Tadeuszu za te wszystkie polubienia! :) 8-) (hiiiiiii hiiiiii)

Na mnie też możesz liczyć. Zresztą my chyba ziomale jesteśmy ;)


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6229
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Betel - życie i przygody betelczyków
« Odpowiedź #34 dnia: 15 Lipiec, 2016, 22:27 »
Na mnie też możesz liczyć. Zresztą my chyba ziomale jesteśmy ;)

така че аз знам, че


Offline wrzesien

Odp: Betel - życie i przygody betelczyków
« Odpowiedź #35 dnia: 16 Lipiec, 2016, 09:44 »
Zaś według Biblii Betel stało się z czasem konkurencyjnym wobec Jerozolimy miejscem fałszywego kultu, gdzie wprowadzono czczenie cielca (1Krl 12:28nn.). Piętnowali to miejsce prorocy Amos i Ozeasz, a sprawiedliwy król Judy Jozjasz (2Krl 23:25) nakazał je zniszczyć (2Krl 23:15). Am 5:5 mówi: „Lecz nie szukajcie Betelu (...) Betel obróci się w nicość”.

Roszado - można źródło?


Offline bene

Ciekawe jakie rośliny mają zmysły by poznać jaką budowę ma  owad oraz gdzie mają mózg aby mogły przetwarzać dane z poprzednich cyklów swojej egzystencji aby móc dostosować się do jego budowy


Offline Roszada

Odp: Betel - życie i przygody betelczyków
« Odpowiedź #37 dnia: 16 Lipiec, 2016, 10:34 »
Roszado - można źródło?
Tu nie było nic mądrego, a tylko teksty biblijne, więc nie podawałem 'swego' źródła, bo nie ma się czym chwalić. :-\
Ale Bene zrobił to doskonale. :)
Ten fragment jest też w mojej książce W obronie wiary, a on dał link do artykułu.


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6229
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Betel - życie i przygody betelczyków
« Odpowiedź #38 dnia: 16 Lipiec, 2016, 14:05 »
Dużym plusem życia w betel są stałe pory posiłków. Spotkałem się ze stwierdzeniem, że jeśli człowiek je o tych samych godzinach to wychodzi mu to na zdrowie. Dodatkowo kolację jada się tam w porze, gdzie większość innych jada dopiero obiad. Podobno to jest zdrowe.

Plusem a jednocześnie minusem jest odizolowanie członków 'zakonu' od świata zewnętrznego.
Plus jest taki, że wszystkie niezbędne potrzeby masz zapewnione. Nie musisz się martwić o nic.
Minus jest taki, że jak stamtąd wychodzisz musisz spojrzeć w oczy rachunkom, podatkom, walce o przetrwanie nie tylko od pierwszego do pierwszego, potrzebom mieszkaniowym, macierzyńskim, ogólnej ochronie przed wpływem 'światusów' itp.
 


Offline Roszada

Odp: Betel - życie i przygody betelczyków
« Odpowiedź #39 dnia: 16 Lipiec, 2016, 14:14 »
Dużym plusem życia w betel są stałe pory posiłków.
To ma swoje minusy, mówił oprowadzający po Betel, bo kto zaśpi np. to zostaje bez żarcia. ;D


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6229
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Betel - życie i przygody betelczyków
« Odpowiedź #40 dnia: 16 Lipiec, 2016, 14:22 »
To ma swoje minusy, mówił oprowadzający po Betel, bo kto zaśpi np. to zostaje bez żarcia. ;D
Teoretycznie. W praktyce trzeba było się zgadać z chłopakami z kuchni i zawsze podjeść można było.


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2332
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Betel - życie i przygody betelczyków
« Odpowiedź #41 dnia: 16 Lipiec, 2016, 16:02 »
Moyses, niekoniecznie jedzenie kolacji o stałej porze jest takie dobre.
Podam siebie jako przykład, jakbym jadała kolację o 18, a chodzę spać po 12 w nocy, logiczne że bym padła z głodu.
Coraz częściej słyszę stwierdzenie że kolacje powinno się jeść 2 godziny przed snem i nie ciężkostrawną. W skrócie, dostosowujesz pory posiłków do swojego trybu życia.
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6229
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Betel - życie i przygody betelczyków
« Odpowiedź #42 dnia: 16 Lipiec, 2016, 16:12 »
Moyses, niekoniecznie jedzenie kolacji o stałej porze jest takie dobre.
Podam siebie jako przykład, jakbym jadała kolację o 18, a chodzę spać po 12 w nocy, logiczne że bym padła z głodu.
Coraz częściej słyszę stwierdzenie że kolacje powinno się jeść 2 godziny przed snem i nie ciężkostrawną. W skrócie, dostosowujesz pory posiłków do swojego trybu życia.
ja tylko napisałem obiegowe opinie; a czy to prawda - tego nie wiem


Offline PoProstuJa

Odp: Betel - życie i przygody betelczyków
« Odpowiedź #43 dnia: 16 Lipiec, 2016, 16:17 »
Moyses, niekoniecznie jedzenie kolacji o stałej porze jest takie dobre.
Podam siebie jako przykład, jakbym jadała kolację o 18, a chodzę spać po 12 w nocy, logiczne że bym padła z głodu.
Coraz częściej słyszę stwierdzenie że kolacje powinno się jeść 2 godziny przed snem i nie ciężkostrawną. W skrócie, dostosowujesz pory posiłków do swojego trybu życia.

Ja też słyszałam, że kolację powinno się jeść 2-3 godziny przed snem i że ta 18.00 to mit.
Ale w przypadku Betel to by się wszystko zgadzało - kolacja o 18.00 a o godz. 20.00 do łóżka i lulu... po dobranocce i kąpieli czas spać!  ;D


Offline PoProstuJa

Odp: Betel - życie i przygody betelczyków
« Odpowiedź #44 dnia: 16 Lipiec, 2016, 16:21 »
Teoretycznie. W praktyce trzeba było się zgadać z chłopakami z kuchni i zawsze podjeść można było.

Moyses mam wrażenie, że piszesz z własnego doświadczenia i że Betel nie jest Ci obce. Napisz jak się tam żyje.. pliss :) Czy wszyscy czują się jak święci wybrańcy Boga, czy też raczej to jest codzienna rutyna bez refleksji na temat uroków życia? :)

P.S. Ilekroć czytam jakiekolwiek Twoje wypowiedzi i patrzę na Twojego avatara, to nie mogę przestać się śmiać. Najgorsze jest to, że zaczęłam sobie Ciebie wyobrażać jako takiego sympatycznego, zielonego stworka  ;D ;D ;D