Uczciwość jest cnotą, która dużo kosztuje cd
Pusta szafa i list na stole..
Moje dziewczynki, kocham was nad życie. Marysiu ciebie, też, ale to, co się dzieje w naszej rodzinie, jest nie do zniesienia. Aby tobie i dzieciom oszczędzić nerwów i przykrych sytuacji, odchodzę. Powiedziałaś, że dla nikogo nie rzucisz prawdy, a ja nie wierzę, że to prawda i nie będę udawał, że mi to nie przeszkadza.
Wyprowadził się do swojego ojca, przychodził w każdy weekend, aby spędzić czas z córkami. Żona mu tego nie ułatwiała, czasem trzy razy tego samego dnia stawał pod ich drzwiami, aż w końcu żona pozwoliła mu zabrać dziewczynki. Dbał o całą trójkę na tyle dobrze, że mama nie musiała pracować.
Jakby na znak pokuty została pionierką. Córki w każdej wolnej chwili ciągała na głoszenie albo studium. Ojciec walczył o rodzinę, jednak warunek, jaki postawiła kobieta, był dla niego nie do przyjęcia.
Gdy pewnego dnia, jak zawsze przyszedł po Basie i jej siostrę, aby je zabrać. Starsza córka powiedziała, że nie pójdzie z nim. Ona jest już po symbolu i z takim ojcem, nie będzie się spotykać. Matka tryumfowała, była zadowolona i dumna z córki. Nic nie powiedział, pocałował Basię w czoło i poszli. Całą drogę do kina płakał.
Dziewczynka była rozdarta, bała się armagedonu, gniewu Jehowy, a jednocześnie tak bardzo kochała ojca. Był dla niej całym światem, najlepszym ojcem na świecie. Czasami chciała, aby armagedon nastał, wtedy gdy jest z ojcem, aby zginęli razem. Bolało ją, gdy matka źle mówiła o ojcu, zaś on nigdy o niej nie powiedział marnego słowa. Mało tego, zawsze im mówiła, że mamy trzeba słychać, mama chce dla nich dobrze.
Pewnego dnia usłyszała jak matka mówi do siostry ze zboru, że czas Baśkę ochrzcić i odseparować od tego bezbożnika. Znajoma jeszcze bardziej ją napuszczała na męża. Mówiła jak te złe relacje z ojcem mogą zwieść córkę na manowce. Miała szesnaście lat, wiele rozumiała i wcale nie chciała zostać świadkiem, nawet jakby jutro miała umrzeć.
Wyszła z domu, mówiąc, że zaraz wraca, po dwóch dniach, matka odnalazła ją..