Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Z życia wzięte .....  (Przeczytany 346176 razy)

Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #765 dnia: 19 Sierpień, 2017, 20:57 »


    Iwona miała osiemnaście lat, gdy została świadkiem. Zrobiła to w tajemnicy przed bliskimi, rodziną, chłopakiem i ukochaną babcią. Chciała ich, przekonać jak to ona mówi, w sposób praktyczny, czyli swoją postawą, zachowaniem, zmianami, jakie wprowadziła w życie. Najpierw zaczęła przekonywać do swoich wierzeń chłopaka i choć jego to ani nie oczarowało, ani nie kręciło, to dla Iwony był gotów zrobić wszystko. Dopiero później się dowiedział, że gdyby był oporny na zmianę światopoglądu ich drogi musiałyby się rozejść. Dziewczyna była tak bardzo zafascynowana religią, że gotowa była wyrzec się ukochanego.

Gdy on został świadkiem, pobrali się, wtedy już babcia nie żyła, a rodzice i bliższa rodzina wiedziała kim jest ich Iwonka. Nie byli zachwyceni, ale też nie dramatyzowali.
Przestała palić, nosić kuse spódniczki, które bardzo nie podobały się tacie i to ich jakoś znieczuliło. Z czasem i rodzice zostali świadkami, później siostra i dwaj bracia.
Była z siebie bardzo dumna, cała jej rodzina dzięki jej postawie, wytrwałości poznała prawdę.

Dziś kobieta ma prawie sześćdziesiąt  lat, jest wdową, matką dwóch synów, którzy są starszymi. Do niedawna rozpierała ją duma, że tak dobrze wychowała swoich synów. Jeszcze rok temu, gdy widziała jednego z nich, gdy przemawiał podczas zgromadzenia w dużym mieście wojewódzkim, nadymała się jak balon (jaj słowa). Potem nadeszło bum, szukając materiałów o pedofilii w KK (na potrzeby rozmowy z zagorzałą katoliczką) znalazła artykuł o pedofilii u śJ.

Coś tam wcześniej słyszała, ale jakoś do siebie nie dopuszczała, uważała to za szatańską propagandę. Wyłączyła komputer i zajęła się pracami domowymi, gdy poszła spać, temat powrócił. Postanowiła zaryzykować, wstała i zaczęła szukać innych materiałów, liczyła, że w końcu trafi na taki gdzie będzie napisane..że to oszczerstwa, pomówienie. Jednak nie, czym więcej szukała, tym była bardziej przerażona. Wstała bardzo wcześnie rano i pojechała do starszego syna, wiedziała, że sam będzie w domu, chciała z nim porozmawiać. Czy on w ogóle o czymś takim wie? Gdy tylko zaczęła mówić, syn nie pozwolił jej skończyć. Naskoczył na nią, żeby się lepiej zajęła głoszeniem, a nie czytała odstępcze strony. Próbowała go przekonać, ale wszystko na nic, poprosiłaby już sobie poszła, bo musi się przygotować do wykładu.
Wiedziała, że starszy jest bardzo rygorystyczny i wymagający, ale przecież ona nie rozsiewała plotek po zborze, chciała tylko porozmawiać na tak ważny temat.
Postanowiła porozmawiać z młodszym, jednak nim ona do niego zadzwoniła, syn był już u niej i powiedział..mamo, daj spokój, bo będą z tego same kłopoty. Zostaw ten temat, nie rozmawiaj z nikim o tym. Kobieta była przerażona, wychowywała synów na wrażliwych ludzi, uczyła co to współczucie i poczucie sprawiedliwości.
Do głowy by jej nie przyszło, że jej praworządni synowie będą udawać, że taki dramat , to żaden problem...cdn
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline bernard

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #766 dnia: 20 Sierpień, 2017, 13:51 »
cyt. Tazła
" Ktoś kiedyś tu forum napisał, że...u świadków są sami życiowi popaprańcy. Bardzo mi się to nie podobało, bo nikt nie chce być uznawany lub nazywany popaprańcem. "

Ja się z tobą w zupełności zgadzam, ale w KK jest jeszcze gorsze określenie czy zwrot do wiernych i wątpię, że ktoś tam sprawdza znaczenie słowo Parafianin definicja w/g Wikipedii brzmi człowiek zacofany o przestarzałych poglądach i obyczajach ograniczony czyli prostak.
Wychodzi na to ,że słowo parafianin jest obraźliwe.
Pierwotne i prawidłowe znaczeniem słowa parafianin wywodzi się od łac. parochia -okrąg  ( jednostka administracyjna ) i oznacza poprostu członka danej parafii czyli inaczej mówiąc danego terenu .
W takim i tylko takim znaczeniu występuje w kościele.

Zawsze mnie dziwiło ze SJ widzą tylko zwulgaryzowane  znaczenie tego terminu który w rzeczywistość nie funkcjonuje w KK.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #767 dnia: 20 Sierpień, 2017, 17:07 »
  Świadkowie mają taką dziwną skłonność, lubią się ,, pastwić '' nad katolikami.
Zawsze mnie to zastanawiało , najbardziej lubili wyśmiewać lub porównywać się właśnie z tą religią.
Dlaczego właśnie nad nimi, przecież jest tyle innych?
Kiedyś pomyślałam sobie, że może dlatego iż czują się przez nich zagrożeni, traktują KK jako największego konkurenta. Tylko czy druga strona uważa tak samo?
« Ostatnia zmiana: 20 Sierpień, 2017, 17:28 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline sunshine

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #768 dnia: 20 Sierpień, 2017, 21:56 »
Hej kochani, w końcu nadrobiłam te 52 strony ;-)
...i taka mała myśl mnie po raz kolejny naszła, a propos tematu krwi...  Pomijam już wszelkie głębsze tematy, interpretację biblii,  frakcje, to ile osób musi oddać krew żeby pozyskać z niej frakcje dla jednej osoby itd. Ale taki śmieszny paradoks - ludzie życie oddają, byleby nie przyjąć tej krwi a wątróbką się każdy zajada..  Smażona nie jest grzechem?... 


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #769 dnia: 20 Sierpień, 2017, 21:58 »
Hej kochani
 Smażona nie jest grzechem?...

 Hej :)

 Smażone jest niezdrowe. :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Villa Ella

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #770 dnia: 21 Sierpień, 2017, 07:45 »
Pamiętam kiedyś dyskusje, na temat wątróbka i pasztet. W zborze ścierały się 2 frakcje. Taka bardziej I mniej ortodoksyjna. I w końcu doszli, że można, chyba, że ktoś ma bardzo wrażliwe sumienie, to niech nie je...
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Offline Startek

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #771 dnia: 21 Sierpień, 2017, 17:36 »
Hej kochani, w końcu nadrobiłam te 52 strony ;-)
...i taka mała myśl mnie po raz kolejny naszła, a propos tematu krwi...  Pomijam już wszelkie głębsze tematy, interpretację biblii,  frakcje, to ile osób musi oddać krew żeby pozyskać z niej frakcje dla jednej osoby itd. Ale taki śmieszny paradoks - ludzie życie oddają, byleby nie przyjąć tej krwi a wątróbką się każdy zajada..  Smażona nie jest grzechem?...
. Najlepsza jest tak smażona gdy puszcza soki po przekrojeniu .  Moja żona nie dotyka wątróbki to już moja działka , moja mama nie chciała jeść w taki sposób smażonej bo się bała że to krew.


Offline Światus

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #772 dnia: 21 Sierpień, 2017, 17:58 »
Pamiętam kiedyś dyskusje, na temat wątróbka i pasztet. W zborze ścierały się 2 frakcje. Taka bardziej I mniej ortodoksyjna. I w końcu doszli, że można, chyba, że ktoś ma bardzo wrażliwe sumienie, to niech nie je...

Tak jak pisał w liście Paweł
"Słaby w wierze niech je trawę".  ;D
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #773 dnia: 21 Sierpień, 2017, 20:10 »
Pamiętam kiedyś dyskusje, na temat wątróbka i pasztet. W zborze ścierały się 2 frakcje. Taka bardziej I mniej ortodoksyjna. I w końcu doszli, że można, chyba, że ktoś ma bardzo wrażliwe sumienie, to niech nie je...

 Kiedyś dyskutowałam z pewnym świadkiem, który  twierdził..
 Że gdyby odstępcy mieli godność, to gardząc prawdziwym Bogiem, już nigdy więcej by nie byli ludźmi wierzącymi.
Wtedy ja mu odparłam, że gdyby świadkowie byli tak bardzo prawi jak mówią, nie jedliby żadnego mięsa, ponieważ żadne nie jest do końca pozbawione krwi. Zawsze się znajdą  jakieś ilości, choćby śladowe.
Powinni być niczym ten lew obok baranka w raju, wpierdzielać tylko listeczki i popijać rosą. Ale się ciskał,
 napyskował mi , że się czepiam.  ::) Czy ja się kiedyś czepiałam?  :P ;D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline bernard

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #774 dnia: 23 Sierpień, 2017, 20:08 »
Dzisiaj miałem przyjemność rozmawiać z jedną starsza kobieta ( ŚJ ) która mnie zaczepila na ulicy roznoszac broszury. W trakcie niedługiej rozmowy przyznała z rozbrajajacq  szczerością ze starsi w zborze cyt ,,zachowują się jak bogowie, są pyszni i wyniosli " .Bardzo ochoczo przyznała ze Org nie jest aż tak święta, że jest ciśnienie głoszenia, strach przez starszymi itd.
Kurcze , przez chwilę nie wiedziałem co jej odpowiedzieć . Po raz pierwszy spotkałem tak szczerego Świadka . Niestety przyznała tez ze nie wyobraża sobie życia poza Organizacja ( jest ponad 20 lat ). :(



Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #775 dnia: 23 Sierpień, 2017, 20:30 »
Dzisiaj miałem przyjemność rozmawiać z jedną starsza kobieta ( ŚJ ) która mnie zaczepila na ulicy roznoszac broszury. W trakcie niedługiej rozmowy przyznała z rozbrajajacq  szczerością ze starsi w zborze cyt ,,zachowują się jak bogowie, są pyszni i wyniosli " .Bardzo ochoczo przyznała ze Org nie jest aż tak święta, że jest ciśnienie głoszenia, strach przez starszymi itd.
Kurcze , przez chwilę nie wiedziałem co jej odpowiedzieć . Po raz pierwszy spotkałem tak szczerego Świadka . Niestety przyznała tez ze nie wyobraża sobie życia poza Organizacja ( jest ponad 20 lat ). :(

 Typowy przykład uzależnienia, wręcz można powiedzieć nałogu. Ktoś ma świadomość, że jest źle, że tak być nie powinno, a jednak dalej w tym tkwi. Potrzebuje tego wszystkiego jak ryba wody.

Osoba uzależniona, w przebłyskach świadomości też wie, że to złe, że sobie szkodzi, a jednak nie chce lub nie umie się uwolnić.  To  przykre, że naprawdę mądrzy ludzie tkwią w tym bagienku.
« Ostatnia zmiana: 23 Sierpień, 2017, 21:06 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Stanisław Klocek

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #776 dnia: 23 Sierpień, 2017, 21:43 »
Jeden user tego forum zarzuca mi na PW (z tego powodu nie podaję nicku), że ja odstępca ŚJ nie potrafię napisać poprawnie imienia Jehowa, gdyż znalazł na mym Forum, gdzie rzekomo napisałem przez "ch". Poprosiłem go o podanie linka do tego błędnego miejsca. Oczywiście nie potrafi podać, ale nadal upierdliwie mi zarzuca. Ja sprawdziłem poprzez wyszukiwarkę tamtego Forum i takiego błędnego imienia niema. Dlaczego o tym piszę tu? Jednym z powodów jest to, że tu podczas pisania postu jest funkcja ,,Załączniki i opcje dodatkowe", następnie ,,Wybierz plik" (z komputera), i po dodaniu i wysłaniu pokaże się grafika z adresem. Takiej możliwości na komunikatorze PW niema. Uzyskany w ten sposób adres prześlę jemu na PW, aby pokazać, że to właśnie ŚJ takimi "bykami" piszą, gdzie otrzymałem na NK. Nadmienię, że do Kamila pisząc pochwaliłem za urodziwego syna i coś tam jeszcze coś w rodzaju "jak wam się wiedzie?". Nic nie było uszczypliwego. No, ale tacy tak odreagowują.
« Ostatnia zmiana: 23 Sierpień, 2017, 22:00 wysłana przez Stanisław Klocek »


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #777 dnia: 23 Sierpień, 2017, 22:15 »

  A czym TY się Stanisław przejmujesz,  ludzie lubią się dowartościować w różny sposób.
Jest takie stare powiedzonko..mądry nie zauważy, a..  :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline ogórek kiszony

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #778 dnia: 23 Sierpień, 2017, 22:18 »
Dziś rozmawiałem z moją mamą. No cóż, nie docierają argumenty. Że będzie nowe światło, że pewnie większość tych informacji na takich forach jak to, to są pisane i podrabiane, itp.
Ja odpuściłem. Zresztą to moja druga rozmowa (z inną osobą) i na razie takie same odpowiedzi.
Ciężko dotrzeć do takich osób.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #779 dnia: 23 Sierpień, 2017, 22:25 »
Dziś rozmawiałem z moją mamą. No cóż, nie docierają argumenty. Że będzie nowe światło, że pewnie większość tych informacji na takich forach jak to, to są pisane i podrabiane, itp.
Ja odpuściłem. Zresztą to moja druga rozmowa (z inną osobą) i na razie takie same odpowiedzi.
Ciężko dotrzeć do takich osób.

 Bo najlepiej się zasłaniać blaskiem nowego światła, niż zacząć myśleć i pogodzić się z faktami.
U mnie to samo, bracia wiedzą lepiej, pokarm jest taki bogaty.
Kiedyś nie wytrzymałam i zadrwiłam..tuczą was tym pokarmem, jak Francuzi gęsi na wątróbki, a później... :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).