Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"  (Przeczytany 149369 razy)

Offline sabekk

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #315 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 01:16 »
sebekk napisałeś: ''A sądząc po profesjonalizmie filmu z kongresu, możliwe jest, że WTS dostarczył tylko zdjęcia z planu a całą oprawą i synchronizacją zajęli się już profesjonaliści (w miejscu w którym pracuję robi się produkcje szkolne, acz niekiedy wychodzą półprofesjonalnie, więc mam porównanie) i powiedziałbym, że propozycji było kilka i tą właśnie zaakceptował WTS.''

 ''Wygląda zatem na to, że treść tej płyty wskazuje na to, że artystyczny charakter okładki ma na celu ową treść uwypuklić, choć jak z tego forumowego tematu to wynika, najwyraźniej pewne rzeczy są już kwestią interpretacji.''

 Pogrubienia są moje,aby uwypukić sedno. Czyli sebekk nie jesteś niczego pewien,bo jak napisałeś ''możliwe jest'' i ''powiedziałbym''. Czyli  tylko zakładasz,nie masz żadnej pewności,że własnie tak było.TY ''powiedziałbyś''?Ciekawe co by powiedziało WTS. I to się właśnie ma do tego co tu uprawiasz.Cytuję ciebie:''pewne rzeczy są już kwestią interpretacji''.
 Zatem sebekk,gdzie kończy się Twoja interpretacja,a gdzie trzymasz sie faktów?Czy ustaliliśmy,że nie masz moralnego prawa wypowiadać się tak jakby to było oficjalne stanowisko WTS?Czy ustaliliśmy,że jest to tylko Twoja interpretacja?Zastanów sie nad swoim moralnym prawem do takich interpretacji.Możesz wybiec przed rydwan CK,a powinieneś biec za nim.

Oddałem ci walkowerem. A przecież mogłeś dostać karty na stół. Dziękuję za rozmowę.


---//---


Towarzyszu!!!
Nie wiem co ustaliliście, ale za to wiem, że towarzysz ma niezłe "Towarzystwo...".

Ja ci przynajmniej odpowiedziałem merytorycznie.


---//---


Ja wiem, że możesz z mojego postu zrobić litanię ripost, a potrafisz inaczej?

Potrafię. Dziękuję ci @Abba za każdy twój post w tym temacie. Rozumiem, że moją taktykę oceniałes w sposób emocjonalny, jednak mimo wszystko twoje osobiste relacje mają dla mnie pewną wartość. Co prawda rozmowa w ich kontekście byłaby z dwóch punktów widzenia, jednak jest to dla mnie kolejny trybik w tej układance. Dziękuję ci również,  że powstrzymałeś się od tego, co miało miejsce w temacie o finansach WTS. Choć emocjonalnie, to jednak pisałeś czytelnie. Być może uda nam się kiedyś porozmawiać całkowicie normalnie. Do tego czasu dziękuję choć za tyle...


---//---


Nie ma sensu wiele pisania czy są to podwójne standardy czy nie. Serio - wystarczy to sprawdzić W PRAKTYCE. Zapytaj o tę muzykę kilku starszych, pokazując im okładkę tej płyty - usłyszysz to, co radzą publikacje i co Ci pisali wszyscy - że ta płyta może sugerować, że muzyka jest nieodpowiednia dla chrześcijanina (ja sam zrobię ów test w swoim zborze w niedzielę i wam napiszę jaki jest wynik). Czemu tak prawie każdy starszy odpowie - bo takie standardy CK głosi. Sami PO CICHU działają inaczej.

Nawet polskie prawo mówi:
Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia imienia i nazwiska twórcy oraz źródła.
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83: Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, art. 34)

Warto jeszcze zacytować art. 115 tej ustawy:
1. Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
2. Tej samej karze podlega, kto rozpowszechnia bez podania nazwiska lub pseudonimu twórcy cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie albo publicznie zniekształca taki utwór, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie.


No to teraz zacytuj do czego ma prawo, gdy wykupi sobie na to licencje.  8-)

Dlatego produkcje oparte na wykupionej licencji mogą być firmowane własną marką, dla przykładu:

http://www.dailymotion.com/video/x36qj0m

Dlaczego Marvel nie ujawnił autora i wykonawcy podkładu muzycznego dla swojej produkcji? Pozostawiam to jako pytanie retoryczne...
« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2016, 01:18 wysłana przez sabekk »
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #316 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 02:03 »
1) Podany przez Ciebie przykład trzeba rozpatrywać w świetle prawa Stanów Zjednoczonych, a nie RP, bo twórca muzyki i filmu pochodzą z USA. Ja Ci poniżej piszę jak to jest w Polsce.
2) Podałeś tylko trailer. W filmach zawsze na końcu jest napisane czyje i jakie utwory wykorzystano w filmie. Ale jak mówiłem, nieważne jak to jest w USA, bo na kongresach także w Polsce to puszczano.
A więc art. 43 definiuje licencję, o którą pytasz: jest to umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa o korzystanie z utworu. Jak zapewne wiesz polska Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 1994 Nr 24 poz. 83) rozdziela prawa autorskie na 1) autorskie prawa majątkowe i 2) autorskie prawa osobiste! Licencja dotyczyć może TYLKO autorskich praw majątkowych, bo, jak zauważa ustawa w art. 16:
Autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do:
1) autorstwa utworu;
2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo;
3) nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania;
4) decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności;
5) nadzoru nad sposobem korzystania z utworu.


Powiesz pewnie: zgodzili się udostępniać do anonimowo. Już odpowiadam. Ustawa stanowi (w art. 35 i w art. 86), że decyzję o tym, że utwór ma być anonimowy, autor podejmuje w chwili, kiedy decyduje się na to, aby utwór ujrzał światło dzienne. Jeśli już pierwsze rozpowszechnienie anonimowe nie jest, to nie można go anonimowym uczynić (odwrotnie uczynić można). Ponadto ustawa stanowi, iż jeśli utwór jest anonimowy, podajemy wzmiankę o tym, że jest anonimowy!
Tak więc nawet wykupienie licencji nie sprawi, że zostaniesz Różewiczem i będziesz mógł się podpisywać pod jego wierszami. Przecież jak przepiszesz pracę magisterską w całości od ojca kolegi, to nawet jak on nie będzie miał nic przeciwko, to jesteś złodziejem-plagiatorem. A więc to, co napisałem poprzednio pozostaje w mocy i WTS złamał autorskie prawo osobiste utworu Eternal Flame.  I można powiedzieć, że w ten sposób WTS próbował przywłaszczyć sobie prawo do tego utworu...


Offline niewierzacy

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #317 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 03:11 »


Bo cię nie ignoruję. Kwestia kontekstu...
 
Owszem, zachęcałem. W konkretnym kontekście.

Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=1330.msg11582#msg11582



Ja ci przynajmniej odpowiedziałem merytorycznie.

Na pewno się starałeś.
Nawet zaproponowałeś żeby otworzyć temat co uczyniłem, a nie było w twoim zaproszeniu konkretnego kontekstu.

Przyciśnięty stylem wahadła odbiłeś temat:
"Dzisiaj wygląda on już bardziej na "co mnie zainteresuje" a nie co interesuje tych, którzy chcą ze mną rozmawiać."

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=2907.msg51537#quickreply

Pójdźmy twym sposobem myślenia.
"Jeśli po prostu szukasz satysfakcji, no to muskam zamaszyście klepisko piórem mego kapelusza oddając ci ją walkowerem."

Tak cieszę się, że przyznajesz, że Ostracyzm WTSu jest niebiblijny i demoniczny niczym okładka audiomachine.
Że niszczył rodziny, doprowadzał do samobójstw, chorób psychicznych i spętał szczere serca, które chciałyby godnie opuścić ten raj WTSu.

Bardzo mnie to cieszy, że przyznałeś, iż Ostracyzm jest kluczowy,
bo przecież nie kluczowe są te marne wątki np. na temat audiomachine,
będące tylko malutkim dodatkiem,
wynikającym z "biblijnego" przestrzegania prawa i objawów "miłości" strasznicy z pod znaku Ostracyzmu!

Skoro tak bujasz tym wahadłem to przyznaj, kto ci pomaga w pisaniu?
Jak ma na imię?

A może to ta twoja druga chwiejna osobowość typu borderline,
która pozwala wam odcedzać komara i połykać wielbłąda?


PS

Smakowity kąsek maszerować do raju w rytm fanfarów  "Wiecznego ognia"
I nie odpisuj mi więcej co do tego powyższego wątku,

bo nawet gdybyś tak bardzo chciał mieć rację,
ale tak bardzo chciałbyś ja mieć,

żebyś ją w końcu dostał,
to i tak nie zmieni to fundamentu,

na którym widnieje jedno demoniczne słowo w niebiblijnym wydaniu WTSu


OSTRACYZM!!!
« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2016, 03:28 wysłana przez niewierzacy »
Jesteś odstępcą! - Odstępcą od organizacji, czy od prawdy?
WTS - to okupacja świadomości.
Trzeba podważać wszystko, co się da podważyć, bo tylko wtedy można wykryć to, co podważyć się nie da.


Offline Falo

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #318 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 08:52 »
Cytat:
Falo
"Okładka nieco fantastyczno demoniczna"


Jak dla mnie to sfabrykowane zarzuty, wszak cytowanie Strażnicy, która wiąże okładkę z jej treścią z jednoczesnym sugerowaniem przez pryzmat okładki, że treść jest "satanistyczna i zła", najwyraźniej nie pokrywa się z rzeczywistością. Dlatego tez uważam, że wasza ocena wynika tylko i wyłącznie z faktu, że WTS skorzystał z usługi, której konsekwencją jest ta okładka a nie wasza rzeczywista ocena.
Jak dla mnie to nie sfabrykowane zarzuty, wszak cytowanie Strażnicy, która wiąże okładkę z jej treścią z jednoczesnym sugerowaniem przez pryzmat okładki, że treść jest "satanistyczna i zła", najwyraźniej pokrywa się z rzeczywistością. Dlatego tez uważam, że twoja odpowiedź wynika tylko i wyłącznie z faktu, że WTS skorzystał z usługi, której konsekwencją jest ta okładka a nie twoja rzeczywista ocena.


Offline parasin

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #319 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 10:13 »
Sabekk
Cokolwiek tu napiszesz na obronę swojej organizacji ( jaka tam Twoja tylko tak Ci się wydaje, jak przestaniesz im pasować to wywalą Cię bez żadnego sentymentu i bez żadnej refleksji cokolwiek byś dla niej nie zrobił), jest z góry skazane na porażkę, z bardzo prostego powodu. Organizacja jest hipokrytką Swoim wiernym ładuje do głowy by nie narażać się na wpływy świata, unikać wszystkiego co mogłoby wpłynąć negatywnie, tymczasem nie ma problemu, by dla swoich własnych celów narazić WSZYSTKICH swoich "członków" na tego typu wpływ.

Tej muzyki nie tworzył nikt z ciała kierowniczego, ani z organizacji. Ta muzyka powstała w szatańskim centrum zwodzenia świata i dla takiego celu ona powstała! Nie znasz tych ludzi co tworzyli tą muzykę, nie wiesz czy np przypadkiem nie są to wyznawcy szatana? Jaki cel im przyświecał?
Zobacz sobie czym panowie z Audiomachine się zajmują, poza "tworzeniem filmów do kongresów"
https://www.youtube.com/watch?v=g-Err2KTIaw
I co teraz panie Sabekku? Dalej będziesz twierdził, że nie ma problemu? Skoro Twoje Towarzystwo wrzuciło do ludzkich umysłów i serc muzykę gości, którzy prawdopodobnie według standardów tegoż Towarzystwa są inspirowani przez demony?
 Good Luck
« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2016, 10:29 wysłana przez parasin »


Offline sabekk

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #320 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 10:46 »
Jak dla mnie to nie sfabrykowane zarzuty, wszak cytowanie Strażnicy, która wiąże okładkę z jej treścią z jednoczesnym sugerowaniem przez pryzmat okładki, że treść jest "satanistyczna i zła", najwyraźniej pokrywa się z rzeczywistością. Dlatego tez uważam, że twoja odpowiedź wynika tylko i wyłącznie z faktu, że WTS skorzystał z usługi, której konsekwencją jest ta okładka a nie twoja rzeczywista ocena.

To, że rozmawiamy o tym albumie w kontekście tej usługi jest oczywiste i to nie ja jestem inicjatorem tych kontrowersji. Moja ocena jest w opozycji i pewną argumentację ku temu przedłożyłem. Innymi słowy nie uważam, aby jedna i druga okładka była "satanistyczna i zła". Natomiast rzeczywistością jest, że z waszej strony potraficie ocenić tylko jedną okładkę a druga będziecie oceniać być może w przyszłym roku. Tylko, że to już dziś zostało ocenione wasze moralne prawo do tego, a co za tym idzie, wygląda to jak fabrykowanie sobie z waszej strony standardów na potrzebę krytyki. Wszak sam Chronicles chyba nie oceniłeś, a ja będę mógł spokojnie przejść do kolejnej rozmowy.


---//---


1) Podany przez Ciebie przykład trzeba rozpatrywać w świetle prawa Stanów Zjednoczonych, a nie RP, bo twórca muzyki i filmu pochodzą z USA. Ja Ci poniżej piszę jak to jest w Polsce.
2) Podałeś tylko trailer. W filmach zawsze na końcu jest napisane czyje i jakie utwory wykorzystano w filmie. Ale jak mówiłem, nieważne jak to jest w USA, bo na kongresach także w Polsce to puszczano.
A więc art. 43 definiuje licencję, o którą pytasz: jest to umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa o korzystanie z utworu. Jak zapewne wiesz polska Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 1994 Nr 24 poz. 83) rozdziela prawa autorskie na 1) autorskie prawa majątkowe i 2) autorskie prawa osobiste! Licencja dotyczyć może TYLKO autorskich praw majątkowych, bo, jak zauważa ustawa w art. 16:
Autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do:
1) autorstwa utworu;
2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo;
3) nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania;
4) decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności;
5) nadzoru nad sposobem korzystania z utworu.


Powiesz pewnie: zgodzili się udostępniać do anonimowo. Już odpowiadam. Ustawa stanowi (w art. 35 i w art. 86), że decyzję o tym, że utwór ma być anonimowy, autor podejmuje w chwili, kiedy decyduje się na to, aby utwór ujrzał światło dzienne. Jeśli już pierwsze rozpowszechnienie anonimowe nie jest, to nie można go anonimowym uczynić (odwrotnie uczynić można). Ponadto ustawa stanowi, iż jeśli utwór jest anonimowy, podajemy wzmiankę o tym, że jest anonimowy!
Tak więc nawet wykupienie licencji nie sprawi, że zostaniesz Różewiczem i będziesz mógł się podpisywać pod jego wierszami. Przecież jak przepiszesz pracę magisterską w całości od ojca kolegi, to nawet jak on nie będzie miał nic przeciwko, to jesteś złodziejem-plagiatorem. A więc to, co napisałem poprzednio pozostaje w mocy i WTS złamał autorskie prawo osobiste utworu Eternal Flame.  I można powiedzieć, że w ten sposób WTS próbował przywłaszczyć sobie prawo do tego utworu...

Odnoszę wrażenie, że nadal nie zacytowałeś niczego w kontekście licencji a twoja perełka "Tak więc nawet wykupienie licencji nie sprawi, że zostaniesz Różewiczem i będziesz mógł się podpisywać pod jego wierszami" w połączeniu z tym zarzutem "WTS złamał autorskie prawo osobiste utworu Eternal Flame" utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że wasze zrzuty są fabrykowane na potrzebę tu i teraz. Przecież rzeczą oczywistą jest, że prawa osobiste są niezbywalne, jednak licencja na owe ich nie kradnie a jedynie daje możliwość uzyskania pewnych wzajemnych korzyści zarówno licencjodawcy jak i biorcy. Jak to wygląda w praktyce widzisz codziennie w radiu i telewizji. Niemalże wszystkie reklamy mają taki czy inny podkład muzyczny. Skąd on się bierze? Ano od licencjodawców (który nie jest sponsorem, bo sponsorów się wymienia) i zauważ, że nie ma o nich żadnej wzmianki na koniec takich ramówek. Ani szeptu o twórcy i źródle. Myślisz, że radio i telewizja nie zna prawa i je łamie? A moze dokładnie wiedzą, podobnie jak WTS, jakie prawa nabywają płacąc licencje?
Zainteresowało mnie coś... "W filmach zawsze na końcu jest napisane czyje i jakie utwory wykorzystano w filmie". Do jakich filmów Audiomachine napisało dedykowaną im muzykę, że wymienione zostały ich utwory no i sama Audiomachine w napisach końcowych filmu?



---//---


Sabekk
Cokolwiek tu napiszesz na obronę swojej organizacji ( jaka tam Twoja tylko tak Ci się wydaje, jak przestaniesz im pasować to wywalą Cię bez żadnego sentymentu i bez żadnej refleksji cokolwiek byś dla niej nie zrobił), jest z góry skazane na porażkę, z bardzo prostego powodu. Organizacja jest hipokrytką Swoim wiernym ładuje do głowy by nie narażać się na wpływy świata, unikać wszystkiego co mogłoby wpłynąć negatywnie, tymczasem nie ma problemu, by dla swoich własnych celów narazić WSZYSTKICH swoich "członków" na tego typu wpływ.

Tej muzyki nie tworzył nikt z ciała kierowniczego, ani z organizacji. Ta muzyka powstała w szatańskim centrum zwodzenia świata i dla takiego celu ona powstała! Nie znasz tych ludzi co tworzyli tą muzykę, nie wiesz czy np przypadkiem nie są to wyznawcy szatana? Jaki cel im przyświecał?
Zobacz sobie czym pan z Audiomachune się zajmuje poza "tworzeniem filmów do kongresów"
https://www.youtube.com/watch?v=g-Err2KTIaw
I co teraz panie Sabekku? Dalej będziesz twierdził, że nie ma problemu? Skoro Twoje towarzystwo wrzuciło do ludzkich umysłów i serc muzykę gościa, który prawdopodobnie według standardów towarzystwa jest inspirowany przez demony.
 Good Luck

*** lv rozdz. 6 s. 62 ak. 1 Jak mądrze dobierać sobie rozrywkę ***
WYOBRAŹ sobie, że trzymasz w ręku apetyczny owoc. Właśnie chcesz zatopić w nim zęby, gdy spostrzegasz, że z jednej strony jest nadpsuty. Co zrobisz? Masz trzy wyjścia: możesz zjeść cały owoc razem z nadgniłym kawałkiem, możesz całość wyrzucić i wreszcie — możesz wyciąć to, co zepsute, a pozostałą część ze smakiem zjeść. Na co się zdecydujesz?

I to najwyraźniej zrobił WTS, wybrał opcję trzecią nienaruszając swoich standardów.
Chyba pomalutku kończymy tutaj, bo mamy pogawędkę, @parasin, czyż nie? No ale tak tylko przy okazji spytam, czy okładka do Chronicles też jest "fantastyczno demoniczna, wyraźnie spirytystyczna, psychodeliczna, mistyczna, satanistyczna i zła"? Czy też jest ok i mogę sobie ten album nadal trzymać w swojej płytotece i słuchać ze spokojem sumienia aż do powiedzmy następnego kongresu, gdy to jednak nagle cię oświeci i będziesz miał do owej jakieś ale?


---//---


Sabbek,bardzo osobiście potraktowałeś kwestię tej konkretnej muzyki. Ja do niej nic nie mam,jest ładna i porusza pewną strunę w człowieku. I nie o muzykę w sumie chodzi,tylko o podwójne standardy. Czego innego wymaga się od głosicieli,a co inne obowiązuje kierownictwo. Nikt słowa by nie powiedział,gdyby nie liczne przemówienia,czy artykuły o podobnej muzyce. Ja kiedyś musiałam wyrzucić płytę Enyi.bo nie byłoby u mnie zbiórek. Poprzeczka została wysoko postawiona i nie przez głosicieli. I oto mniej więcej chodzi. A co do uderzania w emocje,to Jezus tak nie działał. Chrześcijanie nie działali pod wpływem emocji,a silnej wiary. Ja widzę jak osoby wrażliwe miotają się,bo z jednej strony wiedza biblijna i logika mówią im jedno,a naciągnięte jak struna emocje(strach przed Armagedonem,odstępcami,gniewem Boga,ostracyzmem)drugie.Nie wiem,czy słyszałeś,ale kongresy są traktowane jako pokazowe wzorce. Stąd poruszenie,gdy dzieje się coś takiego.


Wiem, że chodzi o standardy. Przecież przez pryzmat jakiś własnych ocenialiście okładkę do EPICA. Co się zatem stało ze standardami wobec okładki do Chronicles? Leżą na łopatki do następnego kongresu? Odebraliście sobie po prostu moralne prawo do takich przyszłych ocen i tyle w temacie.


---//---


Jak dla ciebie ma znaczenie to sam przetłumacz tekst i nam go pokaż, trollu.

No, ale to przecież to wy rzucacie kamieniami...  ja się tylko przyglądam w co trafiliście. Więc i tłumacz...
Skoro przy tym nie potraficie trafić w okładkę do Chronicles to i do EPICA mamy po prostu... pudło.




Może przypominasz sobie swoje wpisy w temacie finansów. Ile stron poświęciłeś na to by kogoś dodać do ignorowanych? Jeżeli mój wpis jest niemerytoryczny, to twoje po stokroć takie były.

Tyle, ile wy poświęciliście na hejt w moja stronę.
« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2016, 11:06 wysłana przez sabekk »
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #321 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 11:05 »
No, ale to przecież to wy rzucacie kamieniami...  ja się tylko przyglądam w co trafiliście. Więc i tłumacz...
Skoro przy tym nie potraficie trafić w okładkę do Chronicles to i do EPICA mamy po prostu... pudło.

Pitolisz. Nikogo tekst nie raził. NIKOGO. Tobie się zachciało go "poznać". To se tłumacz.
Rozbełtałeś gówno w tym wątku lepsze niż prawnicy WTSu potrafią zrobić w kwestii obrony pedofilii.

Kończę już tą nierówną walkę cytatem z tego samego artykułu, który zapodałeś ty:
Cytuj
20 Przy podejmowaniu decyzji w sprawach osobistych koniecznie trzeba pamiętać o innej ważnej zasadzie podanej przez apostoła Pawła: „Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje. Niech każdy szuka korzyści nie swojej własnej, lecz drugiego” (1 Koryntian 10:23, 24). Jaki związek ma ta zasada z rozrywką? Każdy z nas powinien przemyśleć następującą kwestię: „Jak to, co lubię robić dla relaksu, wpływa na innych?”.
21 Być może sumienie pozwala nam na jakąś formę odprężenia. Ale jeśli widzimy, że dla współchrześcijan z bardziej rygorystycznym sumieniem jest ona nie do przyjęcia, możemy postanowić z niej zrezygnować. Dlaczego? Ponieważ nie chcemy ‛grzeszyć przeciw swym braciom’, a tym samym — jak oświadczył Paweł — „przeciw Chrystusowi”, czyniąc coś, co utrudniałoby naszym współwyznawcom dochowanie wierności Bogu. Bierzemy sobie do serca napomnienie: „Unikajcie dawania powodów do zgorszenia” (1 Koryntian 8:12; 10:32). Jako prawdziwi chrześcijanie, trzymamy się życzliwych, trafnych rad Pawła i stronimy od rozrywek, które może i są dozwolone, ale niekoniecznie budują (Rzymian 14:1; 15:1).

Dobrze by było by twoi nieskalanie czyści braciszkowie stosowali się do zasad jakie sami wymyślili.


Offline sabekk

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #322 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 11:09 »
Kończę już tą nierówną walkę cytatem z tego samego artykułu, który zapodałeś ty:

20 Przy podejmowaniu decyzji w sprawach osobistych koniecznie trzeba pamiętać o innej ważnej zasadzie podanej przez apostoła Pawła: „Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje. Niech każdy szuka korzyści nie swojej własnej, lecz drugiego” (1 Koryntian 10:23, 24). Jaki związek ma ta zasada z rozrywką? Każdy z nas powinien przemyśleć następującą kwestię: „Jak to, co lubię robić dla relaksu, wpływa na innych?”.
21 Być może sumienie pozwala nam na jakąś formę odprężenia. Ale jeśli widzimy, że dla współchrześcijan z bardziej rygorystycznym sumieniem jest ona nie do przyjęcia, możemy postanowić z niej zrezygnować. Dlaczego? Ponieważ nie chcemy ‛grzeszyć przeciw swym braciom’, a tym samym — jak oświadczył Paweł — „przeciw Chrystusowi”, czyniąc coś, co utrudniałoby naszym współwyznawcom dochowanie wierności Bogu. Bierzemy sobie do serca napomnienie: „Unikajcie dawania powodów do zgorszenia” (1 Koryntian 8:12; 10:32). Jako prawdziwi chrześcijanie, trzymamy się życzliwych, trafnych rad Pawła i stronimy od rozrywek, które może i są dozwolone, ale niekoniecznie budują (Rzymian 14:1; 15:1).


Dobrze by było by twoi nieskalanie czyści braciszkowie stosowali się do zasad jakie sami wymyślili.

Aha, zrobili sobie produkcję dla relaksu. No to żeście się odprężyli...  ;D

No to idę sobie posłuchac Chronicles.  ;)

Dzk. za tłumaczenie tekstu.
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


od-nowa

  • Gość
Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #323 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 11:27 »
No to idę sobie posłuchac Chronicles.  ;)
Idę popływać. 8-)
Zamiast tracić czas na przecedzanie komara, połykając wielbłąda, czy stanie bezproduktywne w upale na stojaku 2 do 4 h  reklamując jw.org, gdzie wieruszka WTSu krytykowała ileś lat wstecz takich telewizyjnych ewangelizatorów, jakimi sami obecnie są.
« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2016, 11:36 wysłana przez od-nowa »


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #324 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 11:29 »
Aha, zrobili sobie produkcję dla relaksu. No to żeście się odprężyli...  ;D

Ty jako pierwszy cytowałeś artykuł o rozrywce. Też się uśmiałem

No to idę sobie posłuchac Chronicles.  ;)

I nie wracaj. Z WTSem!

Dzk. za tłumaczenie tekstu.

A co ty, kurna, parobka sobie znalazłeś? Rzucisz hasło i ktoś ci będzie tłumaczył?! Jaja se robisz z ludzi? Na korzystanie z usług innych trzeba sobie zasłużyć.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #325 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 11:52 »
Czyli wg Ciebie można, kupiwszy licencję, przywłaszczyć sobie czyjś utwór? Z osobistych praw autorskich nie można zrezygnować ani nikomu przekazać, zawsze przysługują twórcom. Autorskie prawa osobiste są prawami nieprzenoszalnymi, a więc twórca nie może ich zbyć w drodze umowy ani mocą testamentu. Weź sobie poczytaj komentarze do ustawy, samą ustawę. A jednym z tych praw jest prawo do oznaczenia utworu nazwiskiem twórcy.
A tu masz w skrócie: http://www.zaiks.org.pl/139,65,prawa_osobiste_tworcy.st_1
To nie jest żadna perełka. Gdyby przyjąć Twoją wykładnię, to gdybyś kupił licencję na wiersz Różewicza, mógłbyś przywłaszczyć sobie wiersz Różewicza, bo "przecież wykupiłem licencję". Przecież Ty tak właśnie twierdzisz. Tak robić nie można wg polskiego prawa. Licencja nie daje Ci prawa do zawłaszczania autorstwa i jedynym wyjątkiem jest reklama - przywołana przez Ciebie.
Reklama jest specyficzną formą twórczości, i tam ze zrozumiałych względów (czas antenowy + charakter reklamy by się zatracił) nie podaje się nazwisk twórców kolejnych części reklamy. Mówi o tym komentarz do ustawy. W filmach się to czyni ZAWSZE, o czym też się mówi w komentarzu do tejże ustawy. Z tego co wiem ten utwór, w którym ŚJ użyli utworu Audiomachine nie był reklamą (chyba, że był reklamą "nowego świata", to wtedy ok).

A co do Twojego cytatu z "Miłości Bożej":
WYOBRAŹ sobie, że trzymasz w ręku apetyczny owoc. Właśnie chcesz zatopić w nim zęby, gdy spostrzegasz, że z jednej strony jest nadpsuty. Co zrobisz? Masz trzy wyjścia: możesz zjeść cały owoc razem z nadgniłym kawałkiem, możesz całość wyrzucić i wreszcie — możesz wyciąć to, co zepsute, a pozostałą część ze smakiem zjeść. Na co się zdecydujesz?
to jest on rozwinięty i kontynuowany dalej, w ak. 15:
Poza tym mądrze jest zostawić pewien margines bezpieczeństwa. Jak to rozumieć? Wróćmy do przykładu owocu. Jeśli nie chcesz przez nieuwagę zjeść niczego zgniłego, wykrawasz nie tylko zepsuty kawałek, ale też trochę wokoło. Zostawienie takiego marginesu przydaje się także przy wyborze rozrywki. Rozsądny chrześcijanin nie stroni wyłącznie od rzeczy wyraźnie sprzecznych z zasadami biblijnymi, lecz również od takich, które mogą budzić wątpliwości albo zdają się zawierać elementy szkodliwe dla naszego duchowego zdrowia (Przysłów 4:25-27). Bardzo pomaga w tym ścisłe trzymanie się Słowa Bożego.
Ak. 20 mówi z kolei:
Przy podejmowaniu decyzji w sprawach osobistych koniecznie trzeba pamiętać o innej ważnej zasadzie podanej przez apostoła Pawła: „Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje. Niech każdy szuka korzyści nie swojej własnej, lecz drugiego” (1 Koryntian 10:23, 24). Jaki związek ma ta zasada z rozrywką? Każdy z nas powinien przemyśleć następującą kwestię: „Jak to, co lubię robić dla relaksu, wpływa na innych?”.

Zobacz też Ramkę na s. 70 tejże książki w tymże rozdziale:
Wybierając jakąś formę rozrywki, zastanów się:
▪ Jak to wpłynie na moją więź z Bogiem?
▪ Jak to wpłynie na mnie osobiście?
Jak to wpłynie na innych?


A owi inni członkowie zboru zgorszyli by się tą okładką - zapewniam Cię.
« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2016, 11:58 wysłana przez Gorszyciel »


Offline bartek212701

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #326 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 12:38 »
Wiecie co...nakarmiliście trolla, a on najedzony waszymi nerwami sobie poszedł i ma satysfakcję. Nie dajcie się sprowokowac takim ludziom  ;) nie warto.


Offline niewierzacy

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #327 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 12:48 »
 

*** lv rozdz. 6 s. 62 ak. 1 Jak mądrze dobierać sobie rozrywkę ***
WYOBRAŹ sobie, że trzymasz w ręku apetyczny owoc. Właśnie chcesz zatopić w nim zęby, gdy spostrzegasz, że z jednej strony jest nadpsuty. Co zrobisz? Masz trzy wyjścia: możesz zjeść cały owoc razem z nadgniłym kawałkiem, możesz całość wyrzucić i wreszcie — możesz wyciąć to, co zepsute, a pozostałą część ze smakiem zjeść. Na co się zdecydujesz?

I tu masz owy margines.


http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1102005146?q=gdyby%C5%9B+zauwa%C5%BCy%C5%82+lizaka+w+b%C5%82ocie&p=par#h=19



WTS nie ma podwójnych standardów :)
WTS jest fabryka produkującą ludzi, którzy maja podwójne standardy.
Niczym wahadło lub chorzy cierpiący na Bordeline!

https://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowość_chwiejna_emocjonalnie_typu_borderline
Jesteś odstępcą! - Odstępcą od organizacji, czy od prawdy?
WTS - to okupacja świadomości.
Trzeba podważać wszystko, co się da podważyć, bo tylko wtedy można wykryć to, co podważyć się nie da.


Offline M

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #328 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 15:12 »
W tym samym rozdziale tej książki masz, i to na samym początku:

*** lv rozdz. 6 s. 62 ak. 1 Jak mądrze dobierać sobie rozrywkę ***
WYOBRAŹ sobie, że trzymasz w ręku apetyczny owoc. Właśnie chcesz zatopić w nim zęby, gdy spostrzegasz, że z jednej strony jest nadpsuty. Co zrobisz? Masz trzy wyjścia: możesz zjeść cały owoc razem z nadgniłym kawałkiem, możesz całość wyrzucić i wreszcie — możesz wyciąć to, co zepsute, a pozostałą część ze smakiem zjeść. Na co się zdecydujesz?

I tu masz owy margines.

Zgodnie z tą retoryką płyta "EPICA" jest wątpliwa (biorąc pod uwagę zarówno autora, okładkę jak i nazwy utworów na niej), a więc należało by taki "nadgniły kawałek" rozrywki odrzucić, natomiast można nadal delektować się muzyką innych wykonawców, która jest "czysta".


Offline bene

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #329 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 15:59 »
To, że rozmawiamy o tym albumie w kontekście tej usługi jest oczywiste i to nie ja jestem inicjatorem tych kontrowersji. Moja ocena jest w opozycji i pewną argumentację ku temu przedłożyłem. Innymi słowy nie uważam, aby jedna i druga okładka była "satanistyczna i zła".
To z jakim uporem preferujesz jedną okładkę nad drugą tylko po to by usprawiedliwić swoją koncepcję skłoniło mnie do poszukania innych okładek Audiomachine oto plon moich poszukiwań
 

 
Którą to z nich dałbyś w zamian za szablonową okładkę
Ciekawe jakie rośliny mają zmysły by poznać jaką budowę ma  owad oraz gdzie mają mózg aby mogły przetwarzać dane z poprzednich cyklów swojej egzystencji aby móc dostosować się do jego budowy