A propos wykładu Loscha z 2014- odkąd poznałem tą zawiłą historię o końcu świata, zawsze zastanawiało mnie dlaczego to ma się w taki perfidnie sadystyczny sposób skończyć?
Widzisz do roku 1925, to wszystko miało się skończyć bardziej optymistycznie.
1. Wszyscy zmarli mieli dostać drugą próbę.
2. Miliony obecnie żyjących nigdy nie umrą.
3. Armagedon miał być zwykłą przepychanką rewolucyjną.
Ale ponieważ ludzie się do organizacji nie spieszyli i nie pchali, bo po co skoro i tak mają widoki na przyszłość, jak wyżej, więc trzeba było bata Armagedonowego wymyślić.
No i strach ludzki zrobił swoje.
Armagedon jako wojna Jehowy przeciw ludziom i jedyna arka-organizacja, w której można się uratować, pod warunkiem, że się głosi.