Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe  (Przeczytany 32587 razy)

Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe
« Odpowiedź #45 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 11:07 »
Słusznie, Gedeon popieram, jak wykazałem to wcześniej, choć bardzo żałuję, że książki jeszcze nie ma w języku polskim.
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline gedeon

Odp: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe
« Odpowiedź #46 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 11:14 »
Słusznie, Gedeon popieram, jak wykazałem to wcześniej, choć bardzo żałuję, że książki jeszcze nie ma w języku polskim.

Dziękuje za wyrozumiałość, Stowarzyszenie Wyzwoleni którego byłem Prezesem postawiło sobie kiedyś takie zadanie przetłumaczenia i wydania książki. Był nawet zawiązany komitet ale nie były jasne prawa autorskie. Prawa do tej książki prawdopodobnie ma Marek Boczkowski piszący tu na forum Liberal ale to wszystko jest nie do ogarnięcia.
Natomiast fragmenty książki jako cytaty mozna wrzucać tylko jest jeden kłopot z linkiem do tłumaczenia.
Myślę że wiele może wyjaśnić nam Natan lub Marek, oni byli najbardziej zaangażowani w sprawę tłumaczenia.


Offline Natan

Odp: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe
« Odpowiedź #47 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 13:06 »
Tak się składa, że przez kilka lat reprezentowałem Raymonda Franza wobec wydawców. Prosił mnie także, żebym zadbał o poszanowanie jego praw autorskich, co nie było rolą, w której dobrze się czułem, bo widziałem wielkie zapotrzebowanie u Świadków na każdy materiał Raya, nawet tłumaczony amatorsko.

Jak już tu pisano, po śmierci Raymonda i Cynthii copyright przejęła ich przyjaciółka, Deborah Dykstra. Pisaliśmy do niej w sprawie copyrightu. Nie odpisuje ani na korespondencję mailową, ani papierową. Pisała na stronie Commentary Press, że ma kłopoty ze zdrowiem. To przykre, że nie ma jakiejś profesjonalnej firmy pilotującej sprawę copyrightu dzieł Raya, tylko taka mało kontaktowa osoba. Np. żadnego problemu nie było z prawami do książek Davida Reeda, który wskazał na wydawnictwo amerykańskie mające copyright, i potem z tymże wydawnictwem załatwialiśmy sprawy. Ale prawo do dzieł Raya szanować trzeba i należałoby mimo wszystko pisać do Debory do skutku.

Wydania drugiej książki Raymonda chciał się podjąć Krzysztof Gołębiowski, były nadzorca obwodu i dyrektor szkoły Berea. Koszty jej publikacji okazały się jednak zbyt duże. R. Franz nie chciał się też zgodzić na wydanie tej książki w dwóch tomach: najpierw pierwszego, a później drugiego, gdyż to nie wypaliło w innym kraju. Tam bowiem wydano tom pierwszy, a nie opublikowano wcale drugiego. Inny polski wydawca nie chciał się podjąć zadania ze względu na pewne nieortodoksyjne poglądy autora.

Drodzy, pamiętajcie, że jest to poważne przedsięwzięcie, ponad 750 stron do przetłumaczenia, korekty i składu komputerowego oraz wydrukowania, a gdyby zamieścić jeszcze oryginalne skany i ich tłumaczenie, to pewnie objętość doszłaby do ok. 1000 stron. Uważam, że idea wydania tej pozycji w dwóch tomach ma sens, pod warunkiem, że obydwa tomy zostaną opublikowane jednocześnie. Tłumaczenie z 2000 r., zlecone przez Pantera można by było poprawić i dostroić do terminologii Strażnicy. Należałoby dokonać oceny, czy jednak lepiej byłoby tłumaczyć tę księgę na nowo. Ale koszty wydania tego dzieła są znaczne. Pracuję w branży wydawniczej (jako tłumacz, korektor i redaktor, a także autor) i dobrze o tym wiem.
« Ostatnia zmiana: 20 Czerwiec, 2016, 13:11 wysłana przez Natan »


Offline Roszada

Odp: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe
« Odpowiedź #48 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 13:10 »
Cytuj
Uważam, że idea wydania tej pozycji w dwóch tomach ma sens, pod warunkiem, że obydwa tomy zostaną opublikowane jednocześnie.
No tak, ale oni chcieli pewnie wpierw zarobić na pierwszym tomie, by mieć kasę na wydanie drugiego tomu. :-\


Offline gedeon

Odp: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe
« Odpowiedź #49 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 14:23 »
dziękuje Natanie, myślę że to wyjaśnia wszystko, posiadanie do domowego użytku chałupniczego tłumaczenia książki to jedna sprawa a upublicznianie jej bez praw autorskich druga.

Ja proponuje zamiennie książkę Roszady czyli Włodka Bednarskiego i Szymona Matusiaka "Zmienne Nauki ŚJ" książka w j Angielskim rozchodzi sie jak świeżę bułeczki. Kto nie ma w papierze a ja mam.... ;D ;D ;D to może sobie ściągnąć darmowego PDFa. Doceńmy to co robi Roszada z pomocą Szymona w myśl zasady cudze chwalicie swego nie znacie. Jest to jedyne takie opracowanie na świecie.  ;D ;D ;D  Myślę że ostatnie egzemplarze w papierze też jeszcze można nabyć. ;D ;D ;D

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=73.0
« Ostatnia zmiana: 20 Czerwiec, 2016, 14:31 wysłana przez gedeon »


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe
« Odpowiedź #50 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 14:41 »


Jak już tu pisano, po śmierci Raymonda i Cynthii copyright przejęła ich przyjaciółka, Deborah Dykstra. Pisaliśmy do niej w sprawie copyrightu. Nie odpisuje ani na korespondencję mailową, ani papierową. Pisała na stronie Commentary Press, że ma kłopoty ze zdrowiem. To przykre, że nie ma jakiejś profesjonalnej firmy pilotującej sprawę copyrightu dzieł Raya, tylko taka mało kontaktowa osoba. Np. żadnego problemu nie było z prawami do książek Davida Reeda, który wskazał na wydawnictwo amerykańskie mające copyright, i potem z tymże wydawnictwem załatwialiśmy sprawy. Ale prawo do dzieł Raya szanować trzeba i należałoby mimo wszystko pisać do Debory do skutku.




Z tego co pisała w oświadczeniu Deborah Dykstra wynika, że nie odpisuje, dlatego że jej prawnik doradził jej, że skoro nie wie z kim mail-uje to jest to niebezpieczne dla dzieł Franza, ponieważ może się okazać, że rozmawia z osobą, która chce od niej wyciągnąć informacje i może jej zależeć  ( lub korporacjom- wstawka moja ;) ) aby książki Franza miały problem  z ukazaniem się.
Jeżeli chodzi o jej chorobę to powraca do zdrowia i teraz będzie mogła zająć się ponownie sprawą wydawnictwa, razem z nowym wydawcą, który postara się dobrze zabezpieczyć dzieła aby nie doszło więcej do nielegalnej dystrybucji.

Sprawa dosyć świeża, bo oświadczenie jest z May 14, 2016
http://www.commentarypress.com/copyright/
lub
https://www.youtube.com/watch?v=mSKvFVcoi2o
« Ostatnia zmiana: 20 Czerwiec, 2016, 15:16 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Natan

Odp: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe
« Odpowiedź #51 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 19:07 »
Baranie,

Dziękuję za te cenne informacje. Trzeba w takim razie cierpliwie poczekać, aż znajdzie się odpowiedni pośrednik i do niego się skierować.

Mnie dziwi trochę nieufność Debory w stosunku do nas. Przekazywaliśmy za jej pośrednictwem dywidendy za Kryzys sumienia dla Cynthii Franz. Ma ona dowody na piśmie na naszą legalną umowę z Raymondem Franzem.

Mam nadzieję, że prędzej czy później sprawa się wyjaśni pozytywnie, gdyż wkład R. Franza i jego dzieł w kwestię odsłaniania prawdy o organizacji Strażnicy jest ogromny i niezaprzeczalny.


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe
« Odpowiedź #52 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 20:36 »
Pozwoliłem sobie na szybko przetłumaczyć artykuł związany z filmem o wydarzeniach które miały miejsce w Rio Rancho w Nowym Meksyku. Pewnie podejście autorki artykułu nie jest  całkiem obiektywne, ale mimo wszystko zasługuje on na uwagę.

Tak się to robi w Ameryce, starsi atakują Huraaaaaaa :-\
Ciekawy jestem czy dostali za to pochwałę z Centrali?
;)

od 11.20 sekunda
https://jwvictims.org/2016/03/09/jehovahs-witness-elders-physically-assault-film-crew-on-their-property/
 

 "Atak starszych ze zboru Swiadków Jehowy  na ekipę filmową
Alexandra James dnia 9 marca 2016

W Rio Rancho w Nowym Meksyku, nastąpiło ogromne zamieszanie w sprawie budowy Sali Królestwa, która została wybudowana w miejscu przypominającą pustynię.(wstawka moja: zobaczcie na zdjęcie z lotu ptaka jak mu się braciszkowie wpakowali, pewnie nie było na tej pustyni nigdzie indziej miejsca ;))
Wrzawa jest z tego powodu, że niepełnosprawny mężczyzna i jego żona zbudowali swój wymarzony dom na parceli w Nowym Meksyku, tak aby człowiek mógł żyć wygodnie, pomimo swojego kalectwa, i cieszyć się widokiem horyzontu pustyni i widokiem startujących balonów w okolicy. Pomimo tego, miejscowy zbór Świadków Jehowy nabył nieruchomość tuż obok nich. Ten niepełnosprawny mężczyzna  nawet dostał obietnicę od starszych, którzy budowali Salę Królestwa że wybudują ją w taki sposób , iż nie będzie mu przeszkadzała i będzie miał widok ze swojego zbudowanego  praktycznie na boku ganku.

Jestem pewna że można przyjąć, że ekipa filmowa  nie miała uprawnień do bycia na parceli Sali Królestwa.  Sala Królestwa nie jest "własnością publiczną", nawet gdy jest otwarta dla publiczności. Była to prawdopodobnie pomyłka  ekipy filmowej i dlatego jeżeli obejrzymy film zobaczymy, że nie chcieli oni nikogo blokować, czy przeszkadzać komukolwiek.  Myśleli, że budynek będzie pusty, a brama była otwarta, więc to nie jest tak, że przeskoczyli, sforsowali płot, aby wejść do środka. Starsi musieli przejść jakieś 25-50 jardów , żeby dojść na drugą stronę parkingu aby się zbliżyć do ekipy filmowej. Czy wkroczenie na posesję przez ekipę filmową było drobnym  wkroczeniem czy nie, na pewno nie było ono żadnym zagrożeniem, ani nie przeszkadzało nikomu.

Co jest również godne uwagi to sytuacja , że starsi nie poprosili, aby ekipa odeszła, nie zapytali ich co robią,  czy na przykład niepotrzebna jest jakaś pomoc, nie zapytali się o nic chociażby dlaczego znajdoują się na posesji. Ten starszy mógł jedynie przypuszczać tylko tyle, że był to być może jakiś reporter wieczornych wiadomości. Jednak, ten starszy po prostu podszedł  krzyknął wyjdź, i od razu rozpoczął atak na człowieka z kamerą, popychając go i  krzycząc. Potem położył rękę na kamerze podczas wybierania numeru swojego telefonu. Dlaczego bał się filmowania skoro nie robił nic złego?

Oczywiście prawne argumenty, które Świadkowie Jehowy mogliby przedstawić w sądzie mogły by być zasadne, ponieważ ekipa filmowa nie miała pozwolenia na przebywanie  na własności posesji, to jednak reakcja starszych bardziej przypominała bandytów z  ulicy, niż "kochających chrześcijańskich pasterzy". Mogli po prostu poprosić ludzi o opuszczenie posesji, a jeśli tym nie odnieśli by skutku, wezwać policję i spokojnie czekać. Ten starszy jednak zaczął fizyczną konfrontację z tym kamerzystą, zaatakował go tylko dlatego że  stał na skraju nieruchomości i pokazywał swoją siłę dopóki nie zauważył drugiej kamery i zdał sobie sprawę, że jest filmowany.

Chciałabym żeby czytelnicy tego artykułu, zdali sobie sprawę o co w tym wszystkim chodzi. Starszy o którym mowa, musiał wiedzieć, że to co robi jest złe, bo zatrzymał się bardzo szybko w chwili jak tylko ujrzał drugi aparat fotograficzny i natychmiast położył rękę na obiektywie aby nie było go widać. Musiał wiedzieć, że popychanie i bicie kogoś mogło by zostać uznane za napaść, czy wkroczenie i oczywiście zdawał sobie z tego sprawę jako dorosły człowiek że napada na inną dorosłą nieznajomą osobę. Jeżeli, ten starszy był tak brutalny stosując przemoc fizyczną mimo, że nie było takiej potrzeby na mężczyznach, którzy są w stanie się obronić , to jak może on zachowywać się  za zamkniętymi drzwiami w jego własnym domu, za murami Sali Królestwa? Jeśli taki starszy używa przemocy w stosunku do dorosłego obcego mężczyzny, który może mu oddać w obronie taki sam cios, to nie ma żadnego powodu, żeby nie myśleć , że nie zrobi tego samego w stosunku do własnej żony czy dzieci , a może nawet w stosunku do innych członków zboru nad którymi ma pełną władzę i kontrolę, wiedząc że tamci  nie będą walczyć.

Widzimy teraz na własne oczy jak niektórzy  starsi w kręgach Świadków Jehowy potrafią się zachować i nie dotyczy to pojedynczego przypadku tylko jednej osoby. Każdy, kto miał jeszcze wątpliwości, kiedy mówi im się o przemocy domowej wykorzystywaniu dzieci w rodzinach Świadków Jehowy i nie wierzył w to, powinien się teraz zastanowić i dobrze i zrewidować swój pogląd:
czy może się tak zdarzyć że niektórzy starsi w  tej "kochającej" religii mogą mieć brak samokontroli, mogą być gwałtowni, czy nie mieć hamulców. Pamiętaj, że następnym razem jeden z nich może zapukać do twoich drzwi, aby przekonać Ciebie do swojej religii, z informacją, jak żyć."

https://jwvictims.org/2016/03/09/jehovahs-witness-elders-physically-assault-film-crew-on-their-property/

« Ostatnia zmiana: 20 Czerwiec, 2016, 20:45 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe
« Odpowiedź #53 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 22:18 »
Zobaczcie jeszcze 14 minutę tego samego filmu jak Stephen Lett mówi jak mocno Ciało Kierownicze kocha was wszystkich.
Na drugim planie pojawia się Jim Carrey  ;) ;)

https://jwvictims.org/2016/03/09/jehovahs-witness-elders-physically-assault-film-crew-on-their-property/
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline anonymous

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 107
  • Polubień: 270
  • Gdy rozum spi, budza sie demony.
Odp: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe
« Odpowiedź #54 dnia: 21 Czerwiec, 2016, 09:37 »


Ja proponuje zamiennie książkę Roszady czyli Włodka Bednarskiego i Szymona Matusiaka "Zmienne Nauki ŚJ" książka w j Angielskim rozchodzi sie jak świeżę bułeczki. Kto nie ma w papierze a ja mam.... ;D ;D ;D to może sobie ściągnąć darmowego PDFa. Doceńmy to co robi Roszada z pomocą Szymona w myśl zasady cudze chwalicie swego nie znacie. Jest to jedyne takie opracowanie na świecie.  ;D ;D ;D  Myślę że ostatnie egzemplarze w papierze też jeszcze można nabyć. ;D ;D ;D



Otwieram dzis rano moja poczte a tu wyzej wymieniona ksiazka przeslana mi przez jednego z UK "awoken"  :D (dowod na to ze maja I czytaja)


Dziekuje Roszada jak juz (palcem nie ruszylem zeby ja miec  ;)) mam to przeczytam  :)


Offline Roszada

Odp: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe
« Odpowiedź #55 dnia: 21 Czerwiec, 2016, 12:29 »
Otwieram dzis rano moja poczte a tu wyzej wymieniona ksiazka przeslana mi przez jednego z UK "awoken"  :D (dowod na to ze maja I czytaja)


Dziekuje Roszada jak juz (palcem nie ruszylem zeby ja miec  ;)) mam to przeczytam  :)
Może lepiej będzie Ci czytać po polsku. ;)
Zaznaczam, że książka polska jest wersją dłuższą niż ang. Ma więcej przykładowych tekstów w danych tematach oraz ma tu i ówdzie krótkie komentarze, które w ang. wersji ograniczyliśmy do minimum, by ni przeciągało się w nieskończoność tłumaczenie książki.

A Gedeona nie słuchaj, jak zwykle przesadza i cukruje. :)
Dużo się nauczyliśmy od Amerykanów więc łatwiej było nam pisać. ;)


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe
« Odpowiedź #56 dnia: 21 Czerwiec, 2016, 21:31 »
"Annette Stuart, wówczas mającej 77 lat babcia która zamieszkiwała w West Brookfield, Massachusetts, była Świadkiem Jehowy od wielu lat. Pisała, że kiedy jej wnuczka miała czternaście lat, matka dziewczynki zachęciła ja do przyjęcia chrztu jako Świadka Jehowy. W trzy lata później dziewczynka ujawniła swoje uczucia i powiedziała, że naciski na nią wywierane jako Świadka były zbyt duże. Zwołano starszych, ale dziewczyna stanowczo twierdziła, iż nie zamierza chodzić na zebrania. Starsi zdecydowali, że ‘skoro ona sama wystąpiła, nie mają innego wyboru jak ją wykluczyć.’ W tym czasie polityka organizacyjna nie domagała się pełnego unikania wykluczonych członków rodziny, jak mówi Annette, “Przynajmniej rodzina pozostawała nietknięta.”

W 1981 r. polityka uległa zmianie. Annette stwierdza:

Moja wnuczka była teraz odcięta od rodziny i krewnych. Nie mogłam jej wyrzucić z naszego domu. Potrzebowała nas bardziej niż kiedykolwiek! Jej matka uszanowała nowe światło. Przestała mieć cokolwiek wspólnego z córką czy ze mną. To oczywiście był jej wybór.

Dwoje ze starszych przyszło do mnie, abym dokonała wyboru. Wygłosili opinię, że skoro mój mąż nie był Ś.J. nie mają prawa zabraniać mojej wnuczce, aby przychodziła do naszego domu. Mój mąż wcześniej powiedział to starszym.

Stwierdzili, że musze wychodzić z pokoju, kiedy moja wnuczka nas odwiedza. Nie wolno mi było jeść przy tym samym stole, jeśli wnuczka jadła z moim mężem. W moim odczuciu to, o co mnie prosili było nieludzkie, pozbawione miłości i niechrześcijańskie. Powiedziałam, że nie mogę robić tego, o co mnie proszą. Pamiętam jak gorzko wówczas płakałam. Stali zimni, bez współczucia.

W wieku 73 lat, po trzydziestu latach łączności, babcia dziewczynki została również wykluczona. Jej mąż, który nigdy nie był Świadkiem zauważył, że jego rodzina nagle odsunęła się od niego. Napisał do biura głównego Strażnicy prosząc o pomoc, ale starsi podtrzymali swoją decyzję. Jak pisze pani Stuart:

Przez ponad cztery lata nie widziałam – mojej córki, syna, wnuczków, prawnuków. Mój syn i córka mieszkają w tym samym mieście. ... Moim grzechem było przyjmowanie mojej wykluczonej wnuczki w moim domu.

Jak można usprawiedliwić takie postępowanie twierdzeniem, że przyczynia się ono do “utrzymywania organizacji w czystości”? Czyż nie jest to raczej demonstracja postawy, że ‘nikt nie może bezkarnie nie spełniać żądań władzy Organizacji’? Starsi, faktycznie poinformowali Annette, że ‘będzie przykładem dla innych, którzy będą łamali przepis.’ Biuro główne Organizacji poparło ich pogląd. Babka ta w wieku siedemdziesięciu lat faktycznie ‘poczuła ciężar władzy,’ traktowanie, które Jezus opisał jako typowe dla świata, nie dla chrześcijaństwa. – Mateusza 20:25, NEB"

 
Fragment książki "IN SEARCH OF CHRISTIAN FREEDOM by Raymond Franz

"Poczuła ciężar władzy"-takie sytuacje dzieją się codziennie w "naszych domach", tylko dlatego, że obciążeni jesteśmy religijną chorobą ostracyzmu, jaką zafundowali nam przywódcy WTS. Choć nie wszyscy na to chorują, to jednak wszyscy mamy z nią styczność. :(
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Cielec Kierowniczy

Odp: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe
« Odpowiedź #57 dnia: 21 Czerwiec, 2016, 22:06 »
To jest naprawdę przerażające.
Faryzejstwo naszych czasów.
Wycieranie sobie gęby Bogiem.
Tyle tysięcy dramatów i wszystko to w imię czego.
Pięści same zaciskają się w bezsilności.


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe
« Odpowiedź #58 dnia: 21 Czerwiec, 2016, 22:17 »
To jest naprawdę przerażające.
Faryzejstwo naszych czasów.
Wycieranie sobie gęby Bogiem.
Tyle tysięcy dramatów i wszystko to w imię czego.
Pięści same zaciskają się w bezsilności.

Tutaj dopiero Ci się zacisną.

"(...)Przypadek Georga Westa z 1982 r., starszego Świadka związanego ze zborem Świadków Jehowy w Maynard, Massachusetts. Rozwinął się u niego rak kości i po pewnym czasie pogorszyło się aż tak, że potrzebna była hospitalizacja, jako że były to jego ostatnie dni, jego głowa była podtrzymywana w rusztowaniu, ponieważ szyja nie mogła dłużej wytrzymywać ciężaru.
Miejscowi starsi dowiedzieli się, że Georgowi West została podda transfuzja krwi i próbowali kilkakrotnie rozmawiać z nim pomimo jego krańcowego stanu i wbrew życzeniom żony. Ostatecznie, pewnego wieczoru udało im się dostać do środka i pod obstrzałem pytań przyznał się do otrzymania transfuzji. Dlaczego podjął taka decyzję?
Jego dzieci z poprzedniego małżeństwa dowiedziały się, że umiera i zadzwoniły do niego, ze przyjeżdżają ze środkowo zachodniej części kraju by odwiedzić go w szpitalu. Nie widział ich od ich dzieciństwa. Postanowił przyjąć transfuzję po to by trochę przedłużyć sobie życie, aby pojednać się z dziećmi.
Starsi wykluczyli Georga Westa na kilka dni przed jego śmiercią."

Fragment książki "IN SEARCH OF CHRISTIAN FREEDOM by Raymond Franz rozdz 11

Wykluczyli go, tak z miłości żeby przypadkiem nie dostał się do Królestwa Bożego, bo taka jest przecież ostatnia wykładnia WTS-u. Wykluczony=stracony

Kiedy ostatnio wykluczyli znajomą mojej  znajomej,  powiedzieli żeby się nie martwiła, bo po pół roku jak będą widzieli, że się stara, to będzie mogła wrócić i niech się nie martwi, bo nic nie wskazuje, że w tym czasie rozpocznie się Armagedon.
« Ostatnia zmiana: 21 Czerwiec, 2016, 22:27 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Cielec Kierowniczy

Odp: Rocznik Ex-Świadków Jehowy- historie prawdziwe
« Odpowiedź #59 dnia: 21 Czerwiec, 2016, 22:41 »
Wiesz, czasem myślę, że będąc tyle lat w org. i tyle widząc to już nic nie jest mnie w stanie zaskoczyć ale... :'(
Jeśli istnieje sprawiedliwość to kiedyś ofiary staną naprzeciw swoich oprawców i głęboko spojrzą im w oczy.