Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Odejścia w Berlinie  (Przeczytany 112024 razy)

Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #405 dnia: 08 Październik, 2016, 14:14 »
B r a w o ..., i nie tylko Robert, brawo też dla takich odważnych ludzi jak Alek, który dzielnie mu w tej sytuacji pomagał, bo żeby zerwać z jw.org, potrzeba odwagi, stamtąd nie wychodzi się   w   b i a ł y m   g a r n i t u r z e...   ;)

  Zgadza się, stamtąd wychodzi się z gołym tyłkiem nieźle obrobionym.  ;D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Estera

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #406 dnia: 08 Październik, 2016, 21:22 »
  Zgadza się, stamtąd wychodzi się z gołym tyłkiem nieźle obrobionym.  ;D
Tak, raczej tak, wyjeżdżasz na "miotełce" odstępcy, albo robią z ciebie psychicznie chorego...
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline wiki

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #407 dnia: 24 Październik, 2016, 11:53 »
Kiedys w moim domu rodzinnym przyszlo takich trzech braciszkow ,zeby matke upomniec.Bylam przy tym.Myslalam ze pękne ze śmiechu byli arogantcy,władczy i nie mieli pojecia o sprawie.Jakies okręgowe braciszki.  Wiecie jak wyglada rozmowa mlodziezy pod blokiem ku....a to   ku.....rwa....tamto ,ze nawet nie wiadomo o czym jest rozmowa.Ci braciszkowie na dwa zdania uzyli z 15 razy JEHOWA TO JEHOWA TAMTO az nie wiadomo o czym oni wogle mowili.Zapytalam czy on wiedza wogle kim sa moi rodzice i w czym maja matke upominac.Kazali mi wyjsc bo nie mam prawa zabierac glosu nie bedac sw,jeh.     Wybaczcie ale nie wytrzymalam i kazalam im wyjsc bo sa w moim domu.to jest blazenada .brak slow.
a na marginesie to mieszkam pod berlinem.pozdrawiam


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #408 dnia: 24 Październik, 2016, 11:57 »
Kiedys w moim domu rodzinnym przyszlo takich trzech braciszkow ,zeby matke upomniec.Bylam przy tym.Myslalam ze pękne ze śmiechu byli arogantcy,władczy i nie mieli pojecia o sprawie.Jakies okręgowe braciszki.  Wiecie jak wyglada rozmowa mlodziezy pod blokiem ku....a to   ku.....rwa....tamto ,ze nawet nie wiadomo o czym jest rozmowa.Ci braciszkowie na dwa zdania uzyli z 15 razy JEHOWA TO JEHOWA TAMTO az nie wiadomo o czym oni wogle mowili.Zapytalam czy on wiedza wogle kim sa moi rodzice i w czym maja matke upominac.Kazali mi wyjsc bo nie mam prawa zabierac glosu nie bedac sw,jeh.     Wybaczcie ale nie wytrzymalam i kazalam im wyjsc bo sa w moim domu.to jest blazenada .brak slow.
a na marginesie to mieszkam pod berlinem.pozdrawiam


Kazali ci wyjść z twojego mieszkania? To jacyś debile..


Offline wiki

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #409 dnia: 24 Październik, 2016, 12:22 »
jak odwiedzalam rodzicow a akurat bylo u nich zebranie ,wtedy jeszcze budowali sale krolestwa.To świetojebliwy brat poprosil zebym na czas zebrania wyszla z domu by nie gorszyc mlodzierzy.Oczywiscie wyszlam bo nie mialam ochoty sluchac tego ich wycia piesni


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #410 dnia: 24 Październik, 2016, 12:25 »
jak odwiedzalam rodzicow a akurat bylo u nich zebranie ,wtedy jeszcze budowali sale krolestwa.To świetojebliwy brat poprosil zebym na czas zebrania wyszla z domu by nie gorszyc mlodzierzy.Oczywiscie wyszlam bo nie mialam ochoty sluchac tego ich wycia piesni

I nie powiedziałaś mu że jest chamem?


od-nowa

  • Gość
Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #411 dnia: 24 Październik, 2016, 12:37 »
Kiedys w moim domu rodzinnym przyszlo takich trzech braciszkow ,zeby matke upomniec.Bylam przy tym.Myslalam ze pękne ze śmiechu byli arogantcy,władczy i nie mieli pojecia o sprawie.Jakies okręgowe braciszki.  Wiecie jak wyglada rozmowa mlodziezy pod blokiem ku....a to   ku.....rwa....tamto ,ze nawet nie wiadomo o czym jest rozmowa.Ci braciszkowie na dwa zdania uzyli z 15 razy JEHOWA TO JEHOWA TAMTO az nie wiadomo o czym oni wogle mowili.Zapytalam czy on wiedza wogle kim sa moi rodzice i w czym maja matke upominac.Kazali mi wyjsc bo nie mam prawa zabierac glosu nie bedac sw,jeh.     Wybaczcie ale nie wytrzymalam i kazalam im wyjsc bo sa w moim domu.to jest blazenada .brak slow.
a na marginesie to mieszkam pod berlinem.pozdrawiam
Witaj Wiki!  :)
Wybaczcie, ale mam satysfakcję z tego, że kazałaś tym obcym ludziom wyjść z Twojego/ Waszego domu.
Do czego to dochodzi, żeby obcy ludzie wypraszali domownika z jego domu! :-\
Panoszą się jakby byli nie wiadomo kim!
Sama wspierałam swoją Mamę, gdy była po takich odwiedzinach, czy telefonach, gdzie wpływali na poczucie winy za nieobecność na zebraniu, osoby starszej wiekiem i schorowanej.
Dobrze zrobiłaś, że ich wyprosiłaś, to Twój/ Wasz dom.
Pozdrawiam Cię serdecznie Wiki.


Offline Exodus

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #412 dnia: 24 Październik, 2016, 14:15 »
Kiedys w moim domu rodzinnym przyszlo takich trzech braciszkow ,zeby matke upomniec.Bylam przy tym.Myslalam ze pękne ze śmiechu byli arogantcy,władczy i nie mieli pojecia o sprawie.Jakies okręgowe braciszki.  Wiecie jak wyglada rozmowa mlodziezy pod blokiem ku....a to   ku.....rwa....tamto ,ze nawet nie wiadomo o czym jest rozmowa.Ci braciszkowie na dwa zdania uzyli z 15 razy JEHOWA TO JEHOWA TAMTO az nie wiadomo o czym oni wogle mowili.Zapytalam czy on wiedza wogle kim sa moi rodzice i w czym maja matke upominac.Kazali mi wyjsc bo nie mam prawa zabierac glosu nie bedac sw,jeh.     Wybaczcie ale nie wytrzymalam i kazalam im wyjsc bo sa w moim domu.to jest blazenada .brak slow.
a na marginesie to mieszkam pod berlinem.pozdrawiam

 Dobrze zrobiłaś ! Muszę przyznać Wiki, że jesteś opanowaną osobą .  :) ( kazałam wyjść )
 Ja podejrzewam, że jednemu jak i drugiemu tak na odchodne - w drzwiach sprzedałbym '' kujawiaka '' tzn. zasadził kopa w cztery litery.
 Ps. trafiłaś na tupeciarzy. Co ja piszę... nazwijmy rzecz po imieniu!
  CHAMY i PROSTAKI !
 


Offline Estera

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #413 dnia: 24 Październik, 2016, 15:30 »
     "Exodusiku", ja też bym tak zrobiła. Dokładnie.
     Oni, to się trochę zapominają, że prywatny dom, to nie sala królestwa  ;D ;D ;D
     I to ich jeszcze dodatkowo obnaża, z jakim duchem oni do człowieka podchodzą.
     Ludzie, po takich "ichnych" rozmowach "duchowych", to po kilka tygodni dochodzą do równowagi psychicznej.
     Albo potrzebują codziennego wsparcia od    p r a w d z i w y c h   przyjaciół. Koszmar, co to za "pasterze"!!!
                                                                                                                                           Pozdrawiam
     Ps. I owszem, skrzywdziłabym tych, którzy są naprawdę, jakby dobrymi pasterzami, bo też takich,
     spotkałam na swojej drodze, ale z przykrością trzeba stwierdzić, że to ogromna mniejszość, niemniej
     tacy są. To tak, żeby uogólnieniem, nie skrzywdzić tych co mają naprawdę ludzkie oblicze.
« Ostatnia zmiana: 24 Październik, 2016, 15:39 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline wiki

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #414 dnia: 27 Październik, 2016, 11:14 »
Odeszłam z domu w wieku 18 lat ,byłam silna.Prawie nikt na coś takiego by się nie odważył ,od dziecka prano mi mózg a jednak potrafiłam samodzielnie myśleć i nie przyjmować argumentów typu BRACIA POWIEDZIELI a gówno mnie obchodziło co bracia powiedzieli. Ale coś ciągnie się przez całe moje życie ,jakiś smrodek który zniszczył moich rodziców.Oddali całe swoje życie tej sekcie.


Offline Robert Dworak (Berlin)

  • Nadzorca obwodu w pasie
  • Wiadomości: 205
  • Polubień: 999
  • MYŚLĘ, więc mnie NIE MA w JW.ORG
    • Międzynarodowa Mapka Ex Świadków Jehowy
Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #415 dnia: 29 Listopad, 2016, 21:03 »
Witam Forumowiczów w tym wątku z choćby dwóch względów:
-Pierwszy jest ten, że temat, w którym chciałem się wypowiedzieć został zamknięty ("...BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie » Z cyklu: opowiesci z Wtsu" https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=3555.0 )
-Drugi, że podobno główna bohaterka tamtego wątku Ewa, jak nam powiedziała, otworzyła oczy i w konsekwencji wyszła z WTS dzięki 'Komitetowi Sądowniczemu Berlin czerwiec 2016', który do tego wątku należy.

Nie przeczytałem z większą uwagą wielu ostatnich komentarzy tam, ale kilka z nich min. "Sztyrlyc", czemu kibicowała "Arvena" zmierzało do jednego celu - bym przeprosił.

Pozwólcie, ze zapytam: Za co?

Zanim temat na forum zaczął być opisywany, a byłem najwyraźniej pierwszą osobą, która się o nim z ust Ewy dowiedziała, poinformowałem osoby, którym ufam o temacie i wszyscy wsłuchaliśmy się (nieraz przy wideo rozmowach) w głos bohaterki. Więc byłem to ja, następnie Alek, Iza, moja żona Ola i M, 5 osób. Włączając w to pierwszoplanową bohaterkę Ewę (chyba najważniejsze świadectwo, bo osobiste) mamy już osób 6.
 
Czy według Was, Drodzy Forumowicze jest to zbyt mało, by zacząć temat opisywać na forum???


Jako ciekawostkę powiem, że jeszcze w niedzielę, gdy po raz pierwszy zajrzałem do zamkniętego już wtedy wątku, mój pierwszy komentarz ze strony 6 'polubiało' już tylko 12 osób, z 20 poprzednio (zapamiętałem, bo tak okrągło wyszło), natomiast Ewy 24, dziś już tylko 23, ale wciąż 'polubia'.
Czy można tak 'odlubić' coś, czemu się kibicowało, lub rzeczywiście polubiło? Wycofać, by inni nie widzieli kto i co?

Może dodam, że nawet WTS-owi wystarczy świadectwo 2 świadków, by sprawę ruszyć z miejsca [ "Na podstawie wypowiedzi dwóch świadków lub trzech świadków (...)" (Powtórzonego Prawa 17:6) ]

Co do wszelkich pobocznych tematów, jak choćby dlaczego moja relacja brzmiała jakbym był tam na miejscu w Szkocji (choć duchem byłem tam z Ewą i miałem informacje "z pierwszej ręki") proszę zadawać stopniowo, odpowiem na nie jeśli to w ogóle ma dla kogoś jeszcze jakiś sens.

"Jakby ftosi myśloł, ze cosi <<wiy>>, to jesce nie wiy, jako wiedzieć trza" - 1 Kor.8:2 Biblia Góralska NT ;-)


Offline Estera

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #416 dnia: 29 Listopad, 2016, 21:19 »
 Robercie, sprawa tej nieszczęsnej Ewy, jakby została zamknięta.
 Nie warto chyba drapać ran.
 Pozdrawiam.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline gedeon

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #417 dnia: 29 Listopad, 2016, 21:39 »
Robercie myślę że wystarczy to co napisałeś i nie ma potrzeby dalej tego ciągnąć.
Postąpiliście bardzo szlachetnie i niech tak pozostanie.
W temacie Ewy już wszystko zostało powiedziane.


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 548
  • Polubień: 4649
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #418 dnia: 29 Listopad, 2016, 23:08 »
AMEN


Offline Sztyrlyc

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #419 dnia: 30 Listopad, 2016, 08:12 »
Niejako Robert odpowiedział na moją prośbę, więc pozwolę sobie
na krótki komentarz.
Bardzo ci dziękuję za to wyjaśnienie, jeśli takie jest, to znaczy że
takie musi być.
Pozdrawiam serdecznie i niech Nasz Pan Jezus Chrystus ma Cię w
opiece.