Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Odejścia w Berlinie  (Przeczytany 111853 razy)

Offline Robert Dworak (Berlin)

  • Nadzorca obwodu w pasie
  • Wiadomości: 205
  • Polubień: 999
  • MYŚLĘ, więc mnie NIE MA w JW.ORG
    • Międzynarodowa Mapka Ex Świadków Jehowy
Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #420 dnia: 25 Kwiecień, 2017, 22:22 »
  Witam ponownie w tym wątku po dłuższej nieobecności  :)

Historię, którą chcę Wam pokrótce opowiedzieć zdecydowałem się nazwać - "Wdzięczność Świadka Jehowy:-\



   Pewnie nie pisałbym tu już za wiele, gdyby nie sytuacja, która mnie dziś spotkała.
Może przypomnę, że oficjalnie odeszliśmy z organizacji pisząc wraz z żoną listy na przełomie maja i czerwca ubiegłego roku.
Dziś mój sympatyczny sąsiad z góry dzwoni do moich drzwi, chcąc przekazać mi przesyłkę na moje nazwisko, którą wczoraj odebrał od kuriera, ponieważ nie było mnie w domu (zdjęcia przesyłki w załącznikach, ponieważ nie potrafię ich tu wstawić).
Przesyłka nie z daleka, bo z Berlina (ja mieszkam tuż przy samej granicy tego miasta w Erkner). Dopiero, gdy spojrzałem na nadawcę zrozumiałem wszystko...
   Przesyłka zawierała kilka moich profesjonalnych narzędzi budowlanych.
Tuż przed "Pamiątką" u świadków, napisałem SMS-a do Piotra, nadawcy tej paczki. Proiłem o zwrot tego, co należy do mnie, gdyż zaraz minie rok, a tu ani widu, ani słychu...  Dalej, że jeśli wciąż nie zamierza się odzywać to mogę wpaść do nich z kamerą na tą imprezę po zachodzie słońca i przypomnieć publicznie kilka 'kwiatków', których dokonali tamtejsi członkowie zboru, a których byłem często naocznym świadkiem, i zrobimy mały reportaż.
Odpisał.
Coś w stylu, że jak wiem on zawsze oddaje rzeczy, które jest komuś dłużny. Przeprosił, że to tak długo trwało i postara się oddać jak najszybciej lecz, w tym czasie jest chory to nie wychodzi nawet z domu.

    Piotr był mi najbliższą osobą w organizacji. Poznaliśmy się w Polsce, gdy schodzili z terenu, gdzie byli pionierami, bo jego żona zaszła w ciążę i potrzebowali większego mieszkania oraz stałej pracy. Pomogliśmy im znaleźć mieszkanie tuż za płotem naszego domu, choć wtedy jeszcze w ogóle się nie znaliśmy, ani nawet nie widzieliśmy. Usłyszeliśmy tylko o ich trudnym położeniu i zrobiliśmy ze swej strony to, co było w naszej mocy.
Piotr był tak w porządku człowiekiem z dużym poczuciem humoru  ;D, że od razu się polubiliśmy. Zaufaliśmy mu do tego stopnia, że miał klucze od naszego garażu pod domem, skąd mógł brać kiedy chce niezbędne mu narzędzia, czy choćby ciąć sobie u nas drzewo na opał.
    Gdy po kilku latach po raz kolejny spotkała go podobnie trudna sytuacja, bo jego żona spodziewała się kolejnego dziecka, mieli kredyt mieszkaniowy, a on czuł, że nie zostanie mu już przedłużona umowa o pracę, zadzwonił do mnie. Był wtedy jedynym żywicielem rodziny. Zapytał, czy byłaby możliwość podjęcia przez niego pracy tu pod Berlinem, gdzie my już wtedy mieszkaliśmy od blisko roku czasu.
    Pech chciał, że w tym samym czasie stracił również pracę drugi nasz wspólny znajomy z naszych stron w Polsce, Tomek. Też oczywiście świadek  ;D. Nie zastanawiając się długo, zapytałem swojego szefa, czy mogę opuścić ekipę jego ludzi i stworzyć własną, zarazem dalej wykonując dla niego usługi. Ponieważ jest człowiekiem wyrozumiałym i mieliśmy dobry kontakt, zgodził się na ten układ.
    Tak więc od tego czasu wspólnie pracowaliśmy zadowoleni, bo w ekipie samych świadków. By ograniczyć ponoszone przez Piotrka i Tomka koszty do minimum, ze względu na ich trudną sytuację i przelicznik życia inny niż w Polsce, pozwoliliśmy im na czas pobytu, i pracy w Niemczech pomieszkiwać u nas przez 5 dni roboczych. Na weekend w piątek po pracy wracali do swoich domów. Dostali wspólny pokój. Ta sytuacja trwała ponad 2 miesiące. Gdy Tomek miał już nagraną dobrą pracę w Polsce, postanowiliśmy w jego miejsce przyjąć do naszego mieszkania żonę Piotra z synkiem. Pomieszkali tak nieco ponad miesiąc, aż poruszone kontakty w zborze i rachunki z kilku miesięcy pozwoliły im na znalezienie własnego mieszkania w Berlinie.

    Choć z wieloma członkami zboru widzieliśmy całe mnóstwo nieprawidłowości, choćby w naszym jednym polskojęzycznym zborze w Berlinie, i nawet kilka odważniejszych osób poszło z nimi do nadzorcy obwodu podczas wizyty, a Piotr był pierwszym z nich, to jednak dalsze "przywileje" służby zamknęły im usta. Choć wciąż byliśmy wtedy jeszcze w zborze, czuliśmy już niechęć innych członków zboru do nas, ponieważ nie dawaliśmy za wygraną i pragnęliśmy na ile możemy "oczyścić zbór", by Bóg mu błogosławił.

   Po naszym odejściu z organizacji ani słowem nie odezwał się do nas żaden tych dwóch wymienionych powyżej z imienia, choć mamy kontakt z nielicznymi osobami, które wciąż pozostają w organizacji, ale wyraźnie poprosiły o dyskrecję.
Nawet specjalnie przyjechało do mnie dwoje starszych zboru, a jeden z nich to koordynator, by wręczyć mi osobiście wezwanie na przesłuchanie dotyczące powołania przeciwko mnie komitetu sądowniczego, a tu ktoś tak bliski, z kim tyle razem przeżyliśmy, robi taki wybieg...

   Może tyle.

                      Pozdrawiam!
« Ostatnia zmiana: 25 Kwiecień, 2017, 23:29 wysłana przez M »
"Jakby ftosi myśloł, ze cosi <<wiy>>, to jesce nie wiy, jako wiedzieć trza" - 1 Kor.8:2 Biblia Góralska NT ;-)


Offline salvat

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #421 dnia: 26 Kwiecień, 2017, 08:49 »
Robercie, to jak zostaliście potraktowani ową paczką pokazuje tylko po raz kolejny jak wybiórcza, warunkowa i obłudna jest miłość wśród braci. Dopóki jesteś w zborze to jest cacy a potem traktują cię jak powietrze. Smutne ale niestety prawdziwe.

Doświadczyliśmy tego i my. Kiedy potrzebowaliśmy pomocy zboru czy też nawet zwykłego szczerego zainteresowania, to było jakieś bzdurne tłumaczenie się lub zwykła olewka. Nasi świeccy sąsiedzi są bardziej uczynni niż bracia ze zboru też sąsiedzi.

Można jedynie współczuć wam jeśli takie postępowanie świadków was jednak w jakiś sposób kłuje w serce i/lub im, że miłość bliźniego jest u nich pustym frazesem używanym wtedy gdy im wygodnie. Ostracyzm w każdej formie ma pokazać, że oni są "lepsi", bo reszta świata jest jak plebs dla tej duchowej arystokracji. I mają najwyraźniej selektywną amnezję - tuż po opuszczeniu jw.org przez kogoś, wszystkie jego zasługi, okazane innym serce i życzliwość, zostają po prostu przekreślone, wyrzucone na śmietnik. Nie mówię że ktos ma nadal sie przyjaźnić z wykluczonym czy odłączonym, ale przecież mógł podjechać wasz domniemany przyjaciel i patrząc w oczy powiedzieć: "Zwracam ci twoje rzeczy, bardzo dziękuję za okazaną pomoc, ale sam dobrze wiesz, że nie mogę się z tobą dalej przyjaźnić ani spotykać."

Myślę że taki osobisty kontakt byłby przynajmniej jakimś dowodem na posiadanie resztki przyzwoitości, ale takie sytuacje chyba nie następują a ja  pisząc taki scenariusz wydarzeń chyba wierzę w cuda.
« Ostatnia zmiana: 26 Kwiecień, 2017, 08:57 wysłana przez salvat »
Jak nazwać człowieka, który mając trochę władzy mówi jedno, a robi coś co tym słowom zaprzecza?

https://www.youtube.com/watch?v=cZMCsCO9hYw


Offline TomBombadil

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #422 dnia: 26 Kwiecień, 2017, 15:00 »
Niestety,za chęć rozmowy z wykluczonym robi się już komitet. I tylko dobra znajomość prawa wewnętrznego może pomóc się wybronić. Przez to ludzi naprawdę paraliżuje strach. Miejmy wyrozumiałość dla naszych przyjaciół.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #423 dnia: 26 Kwiecień, 2017, 18:42 »
Worek soli zjesz, a człowieka nie poznasz.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline HARNAŚ

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #424 dnia: 26 Kwiecień, 2017, 19:07 »
 PRAWDZIWI PRZYJACIELE POMAGAJĄ NAWET GDY NIE ROZUMIEJĄ.  Robert , szkoda czasu i energii na takie znajomości


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #425 dnia: 26 Kwiecień, 2017, 19:10 »
Niestety,za chęć rozmowy z wykluczonym robi się już komitet. I tylko dobra znajomość prawa wewnętrznego może pomóc się wybronić. Przez to ludzi naprawdę paraliżuje strach. Miejmy wyrozumiałość dla naszych przyjaciół.

To nie są przyjaciele, co najwyżej byli znajomi. Przykro mi tak mówić, ale takie jest moje zdanie.
 
Ostatnio kolega powiedział mi że czuje się jak Żyd podczas okupacji hitlerowskiej. Jest odstępcą i odszedł już z organizacji. Powiedział mi cytuję: " Baran, tak w części czuję się jak Żyd podczas okupacji. Kiedy idę do swoich dzieci (Świad. Jeh.) to robię to w nocy, ( na tym osiedlu mieszka sporo Świadków Jehowy), Zakładam czapkę, nasuwam kaptur, ubieram się tak jak nigdy się nie ubierałem i idę spotkać się z dziećmi ( dzieci i wnuki). Oni zasuwają zasłony we wszystkich pokojach, tak na wszelki wypadek. Nie chcę im robić krzywdy, bo wiem że jak zostaną przeze mnie wykluczeni, to ich firma upadnie bo całkowicie uzależnili się od zleceń .... (pada nazwa firmy). Wiesz oni mają kredyty, a ja im nie pomogę bo jestem na emeryturze. Oni są prawie przebudzeni, nie podoba im się to co dzieje się w organizacji. Męczą się na zebraniach. Mieli już jedną rozmowę ze starszymi, żeby się z nami nie spotykali, bo nie mieszkamy pod jednym dachem i powinniśmy je ograniczyć do całkowitego minimum. Straszyli ich.  Wnuki są nauczone przez dzieci, że nie mogą nikomu mówić, że był dziadek albo babcia, bo jak ktoś się dowie, to nie będą się już mogli z nami spotykać. Ukrywają nas. Dla bezpieczeństwa chodzimy do nich osobno. Baran do czego to doszło..."




« Ostatnia zmiana: 26 Kwiecień, 2017, 19:13 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline HARNAŚ

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #426 dnia: 26 Kwiecień, 2017, 19:42 »

  Oni zasuwają zasłony we wszystkich pokojach, tak na wszelki wypadek. Wnuki są nauczone przez dzieci, że nie mogą nikomu mówić, że był dziadek albo babcia, bo jak ktoś się dowie, to nie będą się już mogli z nami spotykać. Ukrywają nas. Dla bezpieczeństwa chodzimy do nich osobno. Baran do czego to doszło..."

Ktoś z ulicy powie : to nieprawda szkalujecie świadków , oni są tacy mili , chętnie pomagają i dbają o swoje rodziny.
Ktoś ze zboru powie: i bardzo im tak dobrze , mają to, na co zasłużyli, mogli nie odchodzić.
Ktoś z forum powie: szkoda rodziny, takie zachowanie jest  niestety nagminne.
Wolę ludzi z ulicy , bo można rzetelnie przedstawić drugą stronę medalu.
Wolę ludzi z forum , bo mają odczarowane umysły.


Offline Waćpan

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #427 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 00:52 »
Dziś w Berlinie zanim ogłosili Roberta było wygłoszone przemówienie o 'ODSTĘPSTWIE'  ;-] przez jednego z braci który jak namol powtarzał że nie mam konpetencji
Jest nagranie mam nadzieje że uda się wyemitować bo bardzo ciekawe.Pan Marek F bez konpetencji pochodzi z Nurnberg lubi pouczać innych chodż sam ma poważne problemy alkocholowe
w Norymberdze byl kilka lat,a pochodzi z Hanoweru :)


Offline Estera

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #428 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 01:04 »
To nie są przyjaciele, co najwyżej byli znajomi. Przykro mi tak mówić, ale takie jest moje zdanie.
 
Ostatnio kolega powiedział mi że czuje się jak Żyd podczas okupacji hitlerowskiej. Jest odstępcą i odszedł już z organizacji. Powiedział mi cytuję: " Baran, tak w części czuję się jak Żyd podczas okupacji. Kiedy idę do swoich dzieci (Świad. Jeh.) to robię to w nocy, ( na tym osiedlu mieszka sporo Świadków Jehowy), Zakładam czapkę, nasuwam kaptur, ubieram się tak jak nigdy się nie ubierałem i idę spotkać się z dziećmi ( dzieci i wnuki). Oni zasuwają zasłony we wszystkich pokojach, tak na wszelki wypadek. Nie chcę im robić krzywdy, bo wiem że jak zostaną przeze mnie wykluczeni, to ich firma upadnie bo całkowicie uzależnili się od zleceń .... (pada nazwa firmy). Wiesz oni mają kredyty, a ja im nie pomogę bo jestem na emeryturze. Oni są prawie przebudzeni, nie podoba im się to co dzieje się w organizacji. Męczą się na zebraniach. Mieli już jedną rozmowę ze starszymi, żeby się z nami nie spotykali, bo nie mieszkamy pod jednym dachem i powinniśmy je ograniczyć do całkowitego minimum. Straszyli ich.  Wnuki są nauczone przez dzieci, że nie mogą nikomu mówić, że był dziadek albo babcia, bo jak ktoś się dowie, to nie będą się już mogli z nami spotykać. Ukrywają nas. Dla bezpieczeństwa chodzimy do nich osobno. Baran do czego to doszło..."
   Ja pierdziu, do czego to dochodzi.
   Żeby z własnymi dziećmi i wnukami spotykać się, jak partyzantka za czasów okupacji.
   Mam syna wykluczonego, odwiedzam go otwarcie, bez ukrywania się.
   I może to kamień zaczepny, ale tylko czekam, aż mnie spróbują zaczepić w tej kwestii.
 
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #429 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 09:16 »
   Ja pierdziu, do czego to dochodzi.
   Żeby z własnymi dziećmi i wnukami spotykać się, jak partyzantka za czasów okupacji.
   Mam syna wykluczonego, odwiedzam go otwarcie, bez ukrywania się.
   I może to kamień zaczepny, ale tylko czekam, aż mnie spróbują zaczepić w tej kwestii.
 

Odstępcy wśród głosicieli i starszych są traktowani wyjątkowo. Cała uwaga zboru jest na nich teraz zwrócona. Jesteśmy w końcu wrogami Jehowy, śnimy im się po nocach, zostaliśmy przecież uznani za terrorystów duchowych.

„nastanie bowiem czas, gdy nie zniosą zdrowej nauki”, lecz raczej poszukają sobie nauczycieli, którzy będą nauczać zgodnie z ich pragnieniami, i w rezultacie „odwrócą uszy od prawdy” — Paweł pisał więc nie o osobach postronnych, lecz o członkach zboru (2Tm 4:3, 4).(...)Dzięki takiemu postępowaniu mógł powstrzymywać odstępstwo i pozostać wolnym od winy krwi, podobnie jak Paweł (Dz 20:25-32)."
Wnikliwe poznawanie Pism, tom 1 ss. 694-695

Głosiciele kablując nie chcą być winni krwi i dlatego chcą na wszelkie sposoby powstrzymywać odstępstwo.


Cytuj
2013 PROGRAM       'SŁOWO BOŻE JEST PRAWDĄ!’
Kongres Świadków Jehowy, jednolity program wygłoszony na całym świecie.
....................................
11.10 Sympozjum: Strzeż się odstępców!
Szatan (Jana 8:44)
Ludzie, którzy stali się odstępcami (1 Jana 2:19)
Prelegent przyrównał między innymi odstępstwo do zatrucia pokarmowego, ale o znacznie groźniejszym wymiarze. Posłuchajmy:
Prelegenci wystąpili w roli pożałowania godnych ekspertów w dziedzinie odstępstwa. Pożałowania godnych ponieważ, jako eksperci musieli więcej niż „jedną kropelkę tej odstępczej trucizny" wysączyć, żeby móc w tej materii zabłyszczeć. Skąd mieliby informację o rzekomych kłamstwach w internecie lub mediach, gdyby nie zajrzeli do źródeł. Teraz tych nieszczęśników, zgodnie z ich słowami czeka wiadomy finał zatrucia większą dawką „odstępczej trucizny”. To, że cała zawarta w sympozjum: "Strzeż się odstępców" nagonka, to typowa manipulacja informacją można sprawdzić za pomocą artykułu pt.: „Manipulowanie informacją (II) – zniesławianie" opartym na Przebudźcie się! z czerwca 2000 roku.
1. Odstępcy powodują zatrucie pokarmowe a ich działanie prowadzi do duchowej śmierci.
2. Odstępcy buntują się i oczerniają oraz odciągają dawnych współwyznawców od religii prawdziwej.
3. Odstępca pojawia sie jak widmo…
4. Dostarczają mocna truciznę, która powoduje śmierć niszczy mózg.
5. Szatan diabeł to szef skażonej kuchni, a odstępcy to jego pomocnicy, którzy promują trującą żywność i       przyprawiają ja kłamstwami, karmiąc się ze stołu demonów.
6. Jak rozpoznać truciznę... zaczyna sie od maleńkiej kropelki, ambicji dumy i samolubstwa, wyniosłość,       przebiegłość i nieuczciwość.
7. Odstępca to duchowy terrorysta, który podkłada bomby oszczerstw.
8.Probują zdyskredytować sług Jehowy i doprowadzić do ich delegalizacji.
9. Stron od odstępców i nie zapraszaj do domu, bo terroryści zdemolują twój dom.
10. Działają potajemnie jak przemytnicy przemycając kłamstwo. Odstępca zawsze pragnie kogoś Oszukać, dlatego ukrywa swoja tożsamość i działa w ukryciu.

"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Startek

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #430 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 09:28 »
Nawet nie wiedziałem że taki jestem .  Propaganda godna samego Geobelsa .


Offline Woland

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #431 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 09:34 »
Cytuj
2013 PROGRAM       'SŁOWO BOŻE JEST PRAWDĄ!’
Kongres Świadków Jehowy, jednolity program wygłoszony na całym świecie.
....................................
11.10 Sympozjum: Strzeż się odstępców!
Szatan (Jana 8:44)
Ludzie, którzy stali się odstępcami (1 Jana 2:19)
Prelegent przyrównał między innymi odstępstwo do zatrucia pokarmowego, ale o znacznie groźniejszym wymiarze. Posłuchajmy:
Prelegenci wystąpili w roli pożałowania godnych ekspertów w dziedzinie odstępstwa. Pożałowania godnych ponieważ, jako eksperci musieli więcej niż „jedną kropelkę tej odstępczej trucizny" wysączyć, żeby móc w tej materii zabłyszczeć. Skąd mieliby informację o rzekomych kłamstwach w internecie lub mediach, gdyby nie zajrzeli do źródeł. Teraz tych nieszczęśników, zgodnie z ich słowami czeka wiadomy finał zatrucia większą dawką „odstępczej trucizny”. To, że cała zawarta w sympozjum: "Strzeż się odstępców" nagonka, to typowa manipulacja informacją można sprawdzić za pomocą artykułu pt.: „Manipulowanie informacją (II) – zniesławianie" opartym na Przebudźcie się! z czerwca 2000 roku.
1. Odstępcy powodują zatrucie pokarmowe a ich działanie prowadzi do duchowej śmierci.
2. Odstępcy buntują się i oczerniają oraz odciągają dawnych współwyznawców od religii prawdziwej.
3. Odstępca pojawia sie jak widmo…
4. Dostarczają mocna truciznę, która powoduje śmierć niszczy mózg.
5. Szatan diabeł to szef skażonej kuchni, a odstępcy to jego pomocnicy, którzy promują trującą żywność i       przyprawiają ja kłamstwami, karmiąc się ze stołu demonów.
6. Jak rozpoznać truciznę... zaczyna sie od maleńkiej kropelki, ambicji dumy i samolubstwa, wyniosłość,       przebiegłość i nieuczciwość.
7. Odstępca to duchowy terrorysta, który podkłada bomby oszczerstw.
8.Probują zdyskredytować sług Jehowy i doprowadzić do ich delegalizacji.
9. Stron od odstępców i nie zapraszaj do domu, bo terroryści zdemolują twój dom.
10. Działają potajemnie jak przemytnicy przemycając kłamstwo. Odstępca zawsze pragnie kogoś Oszukać, dlatego ukrywa swoja tożsamość i działa w ukryciu.
hell's kitchen jakaś


Offline Estera

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #432 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 17:04 »
  Sparafrazowałabym te myśli kongresowe, Baranku.
  I brzmiałoby to mniej więcej tak.

• Odstępcy sprawiają odtrucia pokarmowe, a ich działanie powoduje przebudzenie duchowe;
• Odstępcy buntują się przeciwko kłamstwom WTS i odciągają dawnych współwyznawców od religii fałszywej, jaką ona właśnie jest;
• Odstępca, pojawia się jak widmo, bo musi działać niejednokrotnie z ukrycia, by pomagać bliskim się wybudzić;
• Dostarczają mocną odtrutkę, która powoduje śmierć fałszywych nauk jw.org.;
• Szatan diabeł to szef skażonej kuchni WTS, a odstępcy promują najzdrowszą żywność duchową, przyprawiając ją prawdami o WTS,
   karmiąc się ze "źródeł wód życia" z poza granic "strażnicy";
• Jak rozpoznać swoje odtruwanie się? Widzimy jaśniej fałsz i obłudę, serwowaną przez "najjaśniejszą, jedyną";
   Zaczynamy wyciągać własne, niezależne wnioski;
• Odstępca, to nie jest duchowy terrorysta, który podkłada bomby oszczerstw i kłamstw i psychomanipulacji;
• Odstępca, to człowiek, który dyskredytuje WTS i doprowadza, że "staje się ona naga" duchowo;
• Odstępcy mówią: stroń od WTS i nie zapraszaj ich do domu, bo ci terroryści, zdemolują Ci, całą Twoją psychikę, wycisną Cię, jak cytrynkę
   i wyrzucą do kosza;
• Przestrzegają, że WTS działa i jak przemytnicy przemyca swoje kłamstwa i zagarnia w posiadanie Twoje całe jestestwo.
• Odstępca, zawsze pragnie komuś pomóc, czasami ukrywa swoją tożsamość, ze względu na ostracyzm w jw.org.,
  ale stara się działać ku dobru swoich współbraci, by im pomóc wybudzić się z tego czarnego snu WTS.


Jeśli Bracie, zrozumiałeś, kim są odstępcy, to napewno opuścisz ten idylliczny obraz raju na ziemi serwowany przez WTS.
A to oznacza, że wracasz do swojego poziomu myślenia i odzyskujesz swój rozum i swoje jestestwo.
Brawo, brawo, życzymy całkowitego przebudzenia.
 :D :D :D :D :D
Nastał bowiem czas, że WTS nie może znieść zdrowej nauki odstępców i szuka tylko takich, co bezwarunkowo i bezmyślnie
popierają wszelakie bzdury wymyślane przez ich kilku osobowe "niebieskie ciałko", omylne i nienatchnione.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 548
  • Polubień: 4649
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #433 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 18:17 »
To nie są przyjaciele, co najwyżej byli znajomi. Przykro mi tak mówić, ale takie jest moje zdanie.
 
Ostatnio kolega powiedział mi że czuje się jak Żyd podczas okupacji hitlerowskiej. Jest odstępcą i odszedł już z organizacji. Powiedział mi cytuję: " Baran, tak w części czuję się jak Żyd podczas okupacji. Kiedy idę do swoich dzieci (Świad. Jeh.) to robię to w nocy, ( na tym osiedlu mieszka sporo Świadków Jehowy), Zakładam czapkę, nasuwam kaptur, ubieram się tak jak nigdy się nie ubierałem i idę spotkać się z dziećmi ( dzieci i wnuki). Oni zasuwają zasłony we wszystkich pokojach, tak na wszelki wypadek. Nie chcę im robić krzywdy, bo wiem że jak zostaną przeze mnie wykluczeni, to ich firma upadnie bo całkowicie uzależnili się od zleceń .... (pada nazwa firmy). Wiesz oni mają kredyty, a ja im nie pomogę bo jestem na emeryturze. Oni są prawie przebudzeni, nie podoba im się to co dzieje się w organizacji. Męczą się na zebraniach. Mieli już jedną rozmowę ze starszymi, żeby się z nami nie spotykali, bo nie mieszkamy pod jednym dachem i powinniśmy je ograniczyć do całkowitego minimum. Straszyli ich.  Wnuki są nauczone przez dzieci, że nie mogą nikomu mówić, że był dziadek albo babcia, bo jak ktoś się dowie, to nie będą się już mogli z nami spotykać. Ukrywają nas. Dla bezpieczeństwa chodzimy do nich osobno. Baran do czego to doszło..."
Poważnie trzeba na podstawie takich historii nakręcić filmy odwzorowujace te dramaty rodzinne


Offline CEGŁA

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #434 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 22:00 »
Poważnie trzeba na podstawie takich historii nakręcić filmy odwzorowujace te dramaty rodzinne

Normalnie wyjąłeś mi to z ust. A fuj! Zróbmy to, wystarczą trzy rodziny :)


No dobra. Właśnie puściłem film na swoim kanale: "Życie dla Ruth". Film z 1962 roku w języku angielski. Opowiada o rodzinie Świadków Jehowy, w której córeczka głównego bohatera umiera z powodu braku zgody tegoż ojca na transfuzję krwi.

Nie mam sił go tłumaczyć. Tłumacze teraz co innego :)



W filmie padają słowa: "Ale gdybyśmy zgodzili się na to, Ruth straciłaby swoją szansę na wieczne życie"
« Ostatnia zmiana: 27 Kwiecień, 2017, 22:11 wysłana przez CEGŁA »
Niektórzy ludzie są bez "wyższej wartości" i nie warto poświęcać im czasu.

Ignoruję: Trampek, KaiserSoze, Matus, Sabekk itp.