Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?  (Przeczytany 30623 razy)

Offline Hippopotamus

Odp: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?
« Odpowiedź #60 dnia: 04 Czerwiec, 2016, 09:19 »
Fanatyków nawet wśród młodych nie brakuje.
Gdy w moim zborze nastąpiła reorganizacja, zrzucono z urzędu wieloletnich starszych. Nowi nadzorcy, w imię wzrostu statystyk, postanowili, jak to nazwano, "aktywować jednogodzinowców". W tym celu zaczęli mieszać w składach grup służby. Bez pytania oddzielili mnie od rodziny i sztucznie przekazali do grupy nowego nadzorcy. Ten zdobył mój numer telefonu, oczywiście też bez mojej wiedzy i zgody.
To był prawdziwy, nędzny ale wierny urzędnik korporacji. Lubił do mnie namiętnie wydzwaniać zwłaszcza po 20.00, ale nigdy się nie dodzwonił. Był bardzo zdziwiony, kiedy mu powiedziałem, że wieczorami wyłączam telefon, bo spędzam czas z rodziną. Co tydzień przysyłał też spam via sms, z informacją o terminie i miejscu zbiórki.
Potem zmieniłem numer telefonu i nastał spokój. Rodzina dostała prikaz, by nikomu nowego numeru nie podawać. Zresztą, nieczynnymi, starsi i tak interesują się tylko raz w roku, kiedy korporacja każe ich nagabywać.


Offline Iza

Odp: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?
« Odpowiedź #61 dnia: 05 Czerwiec, 2016, 20:15 »
No proszę, pospolite ruszenie starszych do rezygnacji. Jak tak dalej pójdzie to kto bedzie przewodził i posłusznie wypełniał polecenia CK w zborach?
Oj, Gerontas, obawiam się ,ze się znajdzie sporo takich, wychowanych na wytycznych ,
którzy się aż palą do tego, by się wykazać wypełnianiem wytycznych CK ,
( które  z prawdziwym przewodzeniem wzorowanym
na Panu Jezusie niewiele ma wspólnego)

 To pospolite ruszenie obserwuję  już jakiś czas i nieodmiennie
zastanawiało ( już nie , ale jak jeszcze byłam w WTSie)
czemu odchodzą ( lub się wywala) z przywileju tych ciepłych, serdecznych braci,
którzy troszczyli się o innych
a zostają wyprane z uczyć automaty z wybujałym ego.
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


Offline rzeski

Odp: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?
« Odpowiedź #62 dnia: 06 Czerwiec, 2016, 16:43 »
Ci ciepli serdeczni chcą zajmować się m.in. rzeczywistymi problemami trzody, ci drudzy jak wynika z moich obserwacji b. chętnie
podejmują się tematów zastępczych typu: krawat czy muszka, długość spódniczki itp. pierdoły, natomiast jeśli chodzi o rzeczywiste
problemy np. pijaństwo wśród nastolatków, tematy przez które można wielu osobom się narazić, to od tych starają się trzymać jak najdalej:nie widzę nie słyszę ,nie mówię ale cały czas mam poczucie że stoję na straży biblijnych norm moralnych


Offline Polinux

Odp: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?
« Odpowiedź #63 dnia: 07 Czerwiec, 2016, 16:38 »
Zresztą, nieczynnymi, starsi i tak interesują się tylko raz w roku, kiedy korporacja każe ich nagabywać.

Hmm... w moim przypadku to nie tak nie zadzialalo :). Od ponad 3 lat nikt sie nie odezwal i nie probowal sie spotkac. Z czego jestem niezmiernie zadowolony.

Nawiazujac do watku... Ja tez przygotowuje list ale o odlaczenie sie. Mam nadzieje ze ta nadchodzaca bombka nie bedzie dzialac wstecz ;)
Tak czy siak zegnamy organizacje zakreconych robocikow i klakierow. :D
Z religią czy bez, dobrzy ludzie będą postępować dobrze, a źli – źle, ale złe postępowanie dobrych ludzi, to zasługa religii. (Steven Weinberg)


Offline Hippopotamus

Odp: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?
« Odpowiedź #64 dnia: 08 Czerwiec, 2016, 15:52 »
Hmm... w moim przypadku to nie tak nie zadzialalo :). Od ponad 3 lat nikt sie nie odezwal i nie probowal sie spotkac. Z czego jestem niezmiernie zadowolony.

Nadzorcy nie kontaktują się z zagubionymi owieczkami z powodu braterskiej miłości, lecz kiedy korporacja każe ruszyć w teren.
Ja kilka lat temu kupiłem dom w innym mieście, ale nadal uczęszczałem do macierzystego zboru. Nie miałem ochoty na nawiązywanie nowych znajomości z SJ. Nikomu ze zboru nie podałem też aktualnego adresu. Jednak wiosną tego roku WTS nakazał chodzić po nieczynnych, zapraszać na Pamiątkę i wręczać broszurę o powrocie do organizacji.
Mogłem się spodziewać, że mój były supervisor teokratyczny wydębi aktualny adres od kogoś z rodziny (nikt się nie chce przyznać do dziś, mam o to uzasadnione pretensje) i tak się stało. Któregoś wieczora stanął pod bramą. Jak myślicie, co powiedział ?
Mimo, że nie rozmawialiśmy od wielu miesięcy, nie zapytał, co u mnie słychać, jak zdrowie, jak mi się mieszka, czy cokolwiek innego, co ludzie zagajają do dawno niewidzianych znajomych.
Powiedział, że chciałby porozmawiać. Ja na to przez videofon, że nie mam teraz czasu. Zmienił front i zaczął nawijać, że chciałby dać mi broszurę, a ja mu poradziłem, żeby wrzucił do skrzynki pocztowej. Brat starszy wyraźnie nie poradził sobie z odmową. Po prostu...odszedł, bez słowa pożegnania. Więcej już się nie pojawił. Pewnie przylezie w przyszłym roku, ale tym razem nie będę już tak wyrozumiały i uprzejmy. Od pewnego czasu jestem bowiem mocno uczulony na wszelkiej maści domokrążców. Wyznaję zasadę, że dom jest moją twierdzą, a obcy ludzie są tu niemile widziani.
Konkluzja: dzisiejsi nadzorcy to ślepi wykonawcy poleceń korporacji, a w ich działaniach nie ma ani krzty ducha miłości i braterstwa. W dodatku brak im elementarnej kultury osobistej. Ale m.in. dzięki takim akcjom WTS - u, jak opisana powyżej, uświadomiłem sobie, jak bardzo zmieniła się organizacja. I po raz pierwszy w życiu nie poszedłem na Pamiątkę.


Offline rzeski

Odp: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?
« Odpowiedź #65 dnia: 08 Czerwiec, 2016, 16:42 »
Oj, Gerontas, obawiam się ,ze się znajdzie sporo takich, wychowanych na wytycznych ,
którzy się aż palą do tego, by się wykazać wypełnianiem wytycznych CK ,
( które  z prawdziwym przewodzeniem wzorowanym
na Panu Jezusie niewiele ma wspólnego)

 To pospolite ruszenie obserwuję  już jakiś czas i nieodmiennie
zastanawiało ( już nie , ale jak jeszcze byłam w WTSie)
czemu odchodzą ( lub się wywala) z przywileju tych ciepłych, serdecznych braci,
którzy troszczyli się o innych
a zostają wyprane z uczyć automaty z wybujałym ego.
Z moich rozmów z innymi starszymi wynika, że coraz więcej usługujących jest wewnętrznie zbuntowanych na wiele aktualnych rad
i wytycznych np. odnośnie kasy, nacisków na wymagania godzinowe w stosunku do nich samych i ich rodzin, wielu jest też coraz bardziej zniechęconych korporacyjną postawą NO i natłokiem ciągle zmieniających się wytycznych które niekiedy są ze sobą sprzeczne.Czuć że coraz więcej osób przestaje bezkrytycznie przyjmować to co im się podaje jako wskazówki od samego Jehowy.
Ciekaw jestem jak to dalej się potoczy bo widać że duch w narodzie się zmienia.
W sumie to co piszę to nic odkrywczego, potwierdza tylko odczucia innych forumowiczów.
« Ostatnia zmiana: 08 Czerwiec, 2016, 16:44 wysłana przez rzeski »


Offline PoProstuJa

Odp: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?
« Odpowiedź #66 dnia: 08 Czerwiec, 2016, 20:46 »
Nadzorcy nie kontaktują się z zagubionymi owieczkami z powodu braterskiej miłości, lecz kiedy korporacja każe ruszyć w teren.
Ja kilka lat temu kupiłem dom w innym mieście, ale nadal uczęszczałem do macierzystego zboru. Nie miałem ochoty na nawiązywanie nowych znajomości z SJ. Nikomu ze zboru nie podałem też aktualnego adresu. Jednak wiosną tego roku WTS nakazał chodzić po nieczynnych, zapraszać na Pamiątkę i wręczać broszurę o powrocie do organizacji.
Mogłem się spodziewać, że mój były supervisor teokratyczny wydębi aktualny adres od kogoś z rodziny (nikt się nie chce przyznać do dziś, mam o to uzasadnione pretensje) i tak się stało. Któregoś wieczora stanął pod bramą. Jak myślicie, co powiedział ?
Mimo, że nie rozmawialiśmy od wielu miesięcy, nie zapytał, co u mnie słychać, jak zdrowie, jak mi się mieszka, czy cokolwiek innego, co ludzie zagajają do dawno niewidzianych znajomych.
Powiedział, że chciałby porozmawiać. Ja na to przez videofon, że nie mam teraz czasu. Zmienił front i zaczął nawijać, że chciałby dać mi broszurę, a ja mu poradziłem, żeby wrzucił do skrzynki pocztowej. Brat starszy wyraźnie nie poradził sobie z odmową. Po prostu...odszedł, bez słowa pożegnania. Więcej już się nie pojawił. Pewnie przylezie w przyszłym roku, ale tym razem nie będę już tak wyrozumiały i uprzejmy. Od pewnego czasu jestem bowiem mocno uczulony na wszelkiej maści domokrążców. Wyznaję zasadę, że dom jest moją twierdzą, a obcy ludzie są tu niemile widziani.
Konkluzja: dzisiejsi nadzorcy to ślepi wykonawcy poleceń korporacji, a w ich działaniach nie ma ani krzty ducha miłości i braterstwa. W dodatku brak im elementarnej kultury osobistej. Ale m.in. dzięki takim akcjom WTS - u, jak opisana powyżej, uświadomiłem sobie, jak bardzo zmieniła się organizacja. I po raz pierwszy w życiu nie poszedłem na Pamiątkę.

Smutna historia. Czyli ten starszy przyszedł do Ciebie nie jako brat, ale jako urzędnik! A właściwie taki urzędas, któremu muszą się cyferki w tabeli zgadzać. Wizyta odbębniona i tyle.

A propos domokrążców, to mnie bardzo wkurzają pory głoszenia braci ze zboru. Od wielu lat mnie wkurzały, ale tłumaczyłam sobie, że może faktycznie trzeba glosić o każdej porze. Ale dziś naprawdę współczuję tym ludziom na terenach.
Zwłaszcza w sobotnie poranki - nie pośpią, bo domofon im dzwoni. W niedziele o poranku lub w porze obiadowej. O świętach już nawet nie wspomnę - w moim zborze każda data jest dobra - 24, 25 grudzień, 1 styczeń... i jeszcze najlepiej z rana  ;D

Z moich rozmów z innymi starszymi wynika, że coraz więcej usługujących jest wewnętrznie zbuntowanych na wiele aktualnych rad
i wytycznych np. odnośnie kasy, nacisków na wymagania godzinowe w stosunku do nich samych i ich rodzin, wielu jest też coraz bardziej zniechęconych korporacyjną postawą NO i natłokiem ciągle zmieniających się wytycznych które niekiedy są ze sobą sprzeczne.Czuć że coraz więcej osób przestaje bezkrytycznie przyjmować to co im się podaje jako wskazówki od samego Jehowy.
Ciekaw jestem jak to dalej się potoczy bo widać że duch w narodzie się zmienia.
W sumie to co piszę to nic odkrywczego, potwierdza tylko odczucia innych forumowiczów.

Dla mnie akurat są to odkrywcze myśli, bo ze starszymi na takie tematy nie rozmawiam. W organizacji jest zmowa milczenia i każdy się boi wychylić z jakąś wypowiedzią. Chlapniesz coś niewłaściwej osobie i już można się spodziewać inwigilacji przez starszych.

Ja na razie odkryłam dwie osoby z bliskiego otoczenia, którym "duch się zmienia", ale nie są starszymi.


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?
« Odpowiedź #67 dnia: 08 Czerwiec, 2016, 21:01 »
A propos domokrążców, to mnie bardzo wkurzają pory głoszenia braci ze zboru. Od wielu lat mnie wkurzały, ale tłumaczyłam sobie, że może faktycznie trzeba glosić o każdej porze. Ale dziś naprawdę współczuję tym ludziom na terenach.
Zwłaszcza w sobotnie poranki - nie pośpią, bo domofon im dzwoni. W niedziele o poranku lub w porze obiadowej. O świętach już nawet nie wspomnę - w moim zborze każda data jest dobra - 24, 25 grudzień, 1 styczeń... i jeszcze najlepiej z rana  ;D

Pamiętam jak były zalecenia 'jak będzie wolne wziąć to pod uwagę i zaplanować głoszenie na późniejszą godzinę' (nie dosłownie, ale sens chyba pozostał, wiadomo o co chodzi). A w moim zborze zawsze zbiórki były ustalane szybciej niż normalne w dni nie świąteczne.
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline PoProstuJa

Odp: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?
« Odpowiedź #68 dnia: 08 Czerwiec, 2016, 21:50 »
Pamiętam jak były zalecenia 'jak będzie wolne wziąć to pod uwagę i zaplanować głoszenie na późniejszą godzinę' (nie dosłownie, ale sens chyba pozostał, wiadomo o co chodzi). A w moim zborze zawsze zbiórki były ustalane szybciej niż normalne w dni nie świąteczne.

W moim zborze też było takie zalecenie. Efekt?
Zbiórka w dzień świąteczny - wolny od pracy - zamiast o 9.00 odbyła się o 10.00. Nadzorca dodał, że zbiórka jest później żeby sobie ludzie na terenie dłużej pospali! :D


Offline Czuwający

Odp: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?
« Odpowiedź #69 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 08:12 »
W moim zborze też było takie zalecenie. Efekt?
Zbiórka w dzień świąteczny - wolny od pracy - zamiast o 9.00 odbyła się o 10.00. Nadzorca dodał, że zbiórka jest później żeby sobie ludzie na terenie dłużej pospali! :D

jakiż to wspaniałomyślny dowód miłosierdzia dla światusów


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?
« Odpowiedź #70 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 08:21 »
W moim zborze też było takie zalecenie. Efekt?
Zbiórka w dzień świąteczny - wolny od pracy - zamiast o 9.00 odbyła się o 10.00. Nadzorca dodał, że zbiórka jest później żeby sobie ludzie na terenie dłużej pospali! :D

U mnie było z 10 na 9, by brania później mieli wolne.
jakiż to wspaniałomyślny dowód miłosierdzia dla światusów

A jak, dbamy by nikt nie zaczął  zbyt późno prac domowych jakie zaplanowali.
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline egon olsen

Odp: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?
« Odpowiedź #71 dnia: 18 Czerwiec, 2016, 12:54 »
mój dobry kolega zrezygnował  z   usługiwania pod  wpływem obwodowego- jeden z najlepszych i najzdolniejszych  starszych -poszło nawet  dośc ostro  bo obwodowy  na podstawie bibli nie   był w stanie  udowodnić  wymogu 10 godzin  - efekt taki ,ze  teraz  ma  spokój i luz ,pozostali -byli , w ciągu  ubyło 4  - też maja luzy  - nawet   do czytania  nas  nie  biorą -i w znacznym  stopniu  ograniczyli  z nami kontakty - nam  to oczywiście nie utrudnia  zycia , bo  trzymamy sie   razem   -spotkania  imprezy  wyjazdy - oczywiście    nie  wszystkim  to się podoba


Offline Cielec Kierowniczy

Odp: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?
« Odpowiedź #72 dnia: 18 Czerwiec, 2016, 14:39 »
No i super egon.
Jak sami widzicie czasami warto dać się wyautować z przywileju.
Nic nie musisz, nie ma spinki, odpada stres i wiele innych plusów.
Jedyny minus jest taki, że szczerzy i pokorni bracia tracą na tym, że wycina się wartościowych usługujących.
Często lecą prawdziwi społecznicy.
No ale WTS potrzebuje skutecznych managerów.


Offline gerontas

Odp: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?
« Odpowiedź #73 dnia: 18 Czerwiec, 2016, 15:15 »
obwodowy  na podstawie bibli nie   był w stanie  udowodnić  wymogu 10 godzin

No i na próżno takiego biblijnego uzasadnienia szukać, bo to wymysł WTS-u bezwzględnie obowiązujący wszystkich starszych. Swego czasu obwodowi byli zobowiązani zaraportować  wszystkich  starszych, ktorzy nie sprostali temu wymaganiu.
Starszy może poświęcać mnóstwo czasu na pomaganie współbraciom ale w organizacji nie to się liczy najbardziej. :(


Offline rzeski

Odp: Jak zrezygnować z "przywileju" starszego?
« Odpowiedź #74 dnia: 18 Czerwiec, 2016, 15:36 »
Mi NO powiedział że to Jehowa oczyszcza organizację (chodzi o działania względem zamianowanych), jak zapytałem o afery np. z pedofilią nie wiedział co odpowiedzieć, nie mówiąc o innych problemach które wymieniłem że są kryte przez starszych a głosiciele wiedzą o nich, ale boją się wychylić.
A to nie wymaga oczyszczenia? A czasem nie w pierwszej kolejności, czy nie Biblia powinna być drogowskazem w tych sprawach,
czy nie za jej pomocą powinniśmy starać się ustalać jakie są priorytety w tym względzie?
Biada temu przez którego przychodzą zgorszenia, a nie temu który się zgorszył, niestety coraz bardziej widzę że w praktyce
wygląda to często zupełnie odwrotnie. A może nadszedł czas, że to co starannie ukrywano stanie się widoczne dla wszystkich.
Mnie osobiście takie praktyki zaczynają coraz bardziej mierzić i nie tłumaczyłbym ich tylko tzw. czynnikiem ludzkim, jak to niekiedy
słyszy się wśród zamianowanych.
« Ostatnia zmiana: 18 Czerwiec, 2016, 15:54 wysłana przez rzeski »