Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda  (Przeczytany 4904 razy)

Offline Roszada

Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda
« dnia: 30 Maj, 2016, 13:48 »
Dwa te same fragmenty o tym, czy uznawano za "wodza" Rutherforda.
W pierwszym jednogłośnie i dobitne "NIE", a w drugim po ciszy "kilka" głosów "NIE":

Cytuj
Strażnica Nr 1, 1961 s 8
Przytaczamy poniżej, jak to zdarzenie opisał (opis ten został opublikowany w angielskim wydaniu Strażnicy z 15 września 1941 r. str. 288, par. 6) pewien zainteresowany obserwator:
„Aby raz na zawsze obalić wszystkie opublikowane fałszywe oskarżenia i zarzuty, jakoby on [Rutherford] był wodzem świadków Jehowy, oświadczył: ‚Chciałbym, żeby wszyscy obecni tutaj obcy ludzie się dowiedzieli, co myślicie o tym, iż wodzem waszym jest człowiek; niech to sobie zapamiętają. Gdy coś powstaje i zaczyna się rozrastać, zawsze się mówi, że przewodzi tam jakiś człowiek, mający wielki posłuch. Jeżeli ktokolwiek z tego audytorium mniema, że wodzem świadków Jehowy jestem ja, który tu stoję, niech powie: Tak.’ Ale rozległo się jednogłośne, dobitne: ‚Nie!’ ‚Jeżeli wy tu obecni wierzycie, że jestem po prostu jednym ze sług Pańskich i że pracujemy zgodnie ramię przy ramieniu, służąc Bogu i służąc Chrystusowi, to powiedzcie: Tak.’ Jednogłośne ‚Tak!’ było gromkie i niedwuznaczne. ‚Słusznie, nie potrzebowaliście mnie jako ziemskiego wodza, aby pozyskać dla dzieła taką rzeszę jak ta oto.’...”

Cytuj
Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 220-221
Na krótko przed śmiercią, podczas zgromadzenia w Saint Louis (stan Missouri) w roku 1941, poruszył temat sprawowania przywództwa, mówiąc: „Chciałbym, żeby wszyscy obecni tutaj obcy ludzie dowiedzieli się, co myślicie o tym, iż waszym wodzem jest człowiek; niech to sobie zapamiętają. Gdy coś powstaje i zaczyna się rozrastać, zawsze się mówi, że przywódcą jest jakiś człowiek mający wielki posłuch. Jeżeli ktokolwiek z tego audytorium mniema, że wodzem świadków Jehowy jestem ja, człowiek, który tu stoi, niech powie: ‘Tak’”. W odpowiedzi zapadła głęboka cisza, przerywana jedynie kilkoma stanowczymi okrzykami: „Nie!”, pochodzącymi z widowni. Mówca kontynuował: »Jeżeli wy, tu obecni, uważacie, że jestem po prostu jednym ze sług Pańskich i że pracujemy zgodnie, ramię przy ramieniu, służąc Bogu i służąc Chrystusowi, to powiedzcie: ‘Tak’«. Rozległo się zdecydowane i jednogłośne: „Tak!” Następnego miesiąca identycznie zareagowali zgromadzeni w Anglii.


Offline Roszada

Odp: Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda
« Odpowiedź #1 dnia: 30 Maj, 2016, 13:51 »
Tekst trzeci z 2008 r. całkiem okrojony o ten znamienny fragment

Interesujące jest to, że wspomniany fragment został przytoczony w roku 2008, ale już okrojony o niezbyt wygodne określenia:

„Wspomniany artykuł ze Strażnicy pomógł odzyskać jedność również Świadkom przebywającym na wolności. Bracia, którzy piastowali odpowiedzialne stanowiska, wspólnie się modlili i go studiowali. W artykule tym powiedziano między innymi, że w sierpniu 1941 roku chory brat Rutherford wygłosił na zgromadzeniu swoje ostatnie przemówienie. Zachęcając braci do trzymania się organizacji Jehowy i niepodążania za jakimkolwiek człowieczym przywódcą, rzekł: „Gdy coś powstaje i zaczyna się rozrastać, zawsze się mówi, że przewodzi tam jakiś człowiek, mający wielki posłuch. (...) Jeżeli wy tu obecni wierzycie, że jestem po prostu jednym ze sług Pańskich i że pracujemy zgodnie ramię przy ramieniu, służąc Bogu i służąc Chrystusowi, to powiedzcie: ‚Tak’”. Wtedy rozległo się gromkie i jednogłośne: „Tak”.” (Rocznik Świadków Jehowy 2008 s. 142).


Offline Roszada

Odp: Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda
« Odpowiedź #2 dnia: 30 Maj, 2016, 13:59 »
Oczywiście Rutherford był przez wiele lat zwany wodzem:

„Pragnieniem naszem jest stać silnie po stronie Pańskiej, być złączeni ręka w rękę z jego zarządzaniem, z braćmi Towarzystwa i z bratem Rutherfordem jako ziemskim wodzem tegoż” (Strażnica 01.01 1932 s. 16).

„Braterstwo z całej Europy Środkowej przesyła ci, bracie Rutherford, wyrazy miłości i pozdrowienia, jako swojemu widzialnemu wodzowi” (I.B.S.A. Year Book 1932 s. 109; The brethren throughout Central Europe send their love and greetings to you, Brother Rutherford, as their visible leader).


„Drogi Bracie Rutherford: (...) Będąc cudownie ubłogosławieni, odczuwamy przytem, że chociaż przez uznanie i staranie się zachęcić tego, który dzięki opatrzności wielkiego Jehowy jest postawiony jako nasz ziemski wódz, możemy w pewnej części objawić nasze dziękczynienie za takie łaski.  Stawiając wyrazy – że byliśmy ubłogosławieni przez naszego umiłowanego prezydenta, prezydenta Pańskiego »narzędzia«, którem jest Strażnica Towarzystwo Biblijne i Broszur, którego być cząstką uważamy za chwalebny przywilej, nie mamy zamiaru oddawać pochlebnych tytułów jakiemukolwiek człowiekowi, lecz pragniemy uwielbiać Pana” (Strażnica 01.05 1931 s. 144 [ang. 01.04 1931 s. 110]).

„Drogi Bracie Rutherford: (...) Codziennie dziękuję Bogu za takiego wiernego wodza, tak lojalnego i prawdziwego, odważnego i nieustraszonego. Rzeczywiście jesteś dla mnie inspiracją, jaką był drogi brat Russell” (ang. Strażnica 01.03 1929 s. 79).

Ich widzialny wódz – właśnie ma udzielić pouczeń paryskiemu oddziałowi »Une Grande Armee«” (The Messenger 25.07 1931 s. 3 – Their Visible Leader-About to Give Instructions to the Paris Division of "Une Grande Armee.").

„Drogi nasz Bracie Rutherford (...) Z okazji otrzymania [książki] Ocalenie, którą życzliwie nam przysłałeś, czujemy się przymuszeni wyrazić Jehowie przez ciebie jako wodza jego ziemskiej organizacji, jak nasze serca tryskają wychwalaniem i wdzięcznością nie tylko za ten szczodry dar, ale też za [książki] Światło i Usprawiedliwienie, a zwłaszcza za tę drugą” (ang. Strażnica 01.03 1933 s. 78).

„Drogi Bracie Rutherford: (...) Chciałbym, aby było zachętą dla Ciebie wiedzieć, że oceniamy nie tylko dobroć Jehowy, naszego Boga, ale także wierną i szczerą służbę tego, który stoi jako widzialny ziemski dowódca...” (Strażnica 15.04 1933 s. 128 [ang. 01.12 1932 s. 365]).


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda
« Odpowiedź #3 dnia: 30 Maj, 2016, 14:37 »
Prawdę powiedziawszy, nie widzę żadnego powodu do wstydu, że organizacja posiada/posiadała charyzmatycznego przywódcę  :-\
Tę samą rolę spełniają dziś gwiazdy jw-broadcastingu.
Tym bardziej dziwi mnie ta zmiana opisów w kolejnych latach  :-\
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Roszada

Odp: Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda
« Odpowiedź #4 dnia: 30 Maj, 2016, 16:48 »
Lepiej i uczciwiej by to zabrzmiało tak:

"Owszem do roku 1941 używaliśmy w stosunku do naszego prezesa określenia "wódz", ale wnikliwa lektura Słowa Bożego spowodowała, że skorygowaliśmy podczas kongresu ten sposób nazywania naszego brata. Stało się to zresztą pod jego wpływem, co wynikało z jego skromności i bojaźni Jehowy". ;)


Offline Roszada

Odp: Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda
« Odpowiedź #5 dnia: 30 Maj, 2016, 18:48 »
Ale poza tym, że był jakiś czas wodzem, to był niczego sobie facio:

*** w94 1.8 s. 23 ***
W przeciwieństwie do przywódców wielu innych organizacji religijnych brat Rutherford reprezentował najwyższe wartości duchowe i moralne. Nie ulegało wątpliwości, że żył dla Królestwa Jehowy. ;)


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda
« Odpowiedź #6 dnia: 31 Maj, 2016, 06:54 »
Ale poza tym, że był jakiś czas wodzem, to był niczego sobie facio:

*** w94 1.8 s. 23 ***
W przeciwieństwie do przywódców wielu innych organizacji religijnych brat Rutherford reprezentował najwyższe wartości duchowe i moralne. Nie ulegało wątpliwości, że żył dla Królestwa Jehowy. ;)

Żył oczywiście na koszt owieczek strzyżonych bez umiaru, w pięknym domu Bet Sarim, popijając co lepsze gatunki whiskey  ;D
Ufff... Nareszcie mam argument jak mi kobieta powie, że łoję "rudą" z lodem - reprezentuję tylko najwyższe wartości duchowe i moralne  ;D ;D ;D
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Roszada

Odp: Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda
« Odpowiedź #7 dnia: 01 Czerwiec, 2016, 18:41 »
Głowa widzialnej organizacji Jehowy

   „Drodzy Bracia: Przez pewien przeciąg czasu znajdowaliśmy się na błędnej drodze, ponieważ członkowie klasy »złego sługi« urządzali często wykłady i ośmieszali w nich Towarzystwo i Brata Rutherford, nie uznając go za głowę widzialnej części organizacji Jehowy” (Strażnica 01.11 1931 s. 336).

Niczym papież? :)


Offline Roszada

Odp: Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda
« Odpowiedź #8 dnia: 01 Czerwiec, 2016, 20:32 »
W roku 1941 schorowany Rutherford odwołał swoje 'wodzowanie'. ;)
Ale dzięki pomocy naszemu M, mam tekst ang. z 1939, gdy jeszcze był wodzem:

„DROGI BRACIE RUTHERFORD : (...) Wyznaczając Ciebie jako widzialnego wodza w swoim potężnym teokratycznym postanowieniu Jehowa udzielił Tobie chwały większej, niż jakikolwiek człowiek kiedykolwiek otrzymał” (ang. Strażnica 15.07 1939 s. 223).


Offline Iza

Odp: Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda
« Odpowiedź #9 dnia: 02 Czerwiec, 2016, 18:28 »
Prawdę powiedziawszy, nie widzę żadnego powodu do wstydu, że organizacja posiada/posiadała charyzmatycznego przywódcę  :-\
Tę samą rolę spełniają dziś gwiazdy jw-broadcastingu.
Tym bardziej dziwi mnie ta zmiana opisów w kolejnych latach  :-\
No coś Ty, przecież w Strasznicy nie raz był podawany argument,że SJ żadną miarą nie są sektą,
 bo typowe dla tychże jest posiadanie człowieczego przywódcy, podczas gdy jedyną przywódcą SJ jest ...Jezus. ???
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


Offline Roszada

Odp: Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda
« Odpowiedź #10 dnia: 02 Czerwiec, 2016, 18:32 »
podczas gdy jedyną przywódcą SJ jest ...Jezus. ???
Dodałbym: "do którego nie wolno się zwracać i oczekiwać, że coś pomoże":

„Jezus usługuje w charakterze współczującego Orędownika (…) Nie oznacza to, że powinniśmy się modlić do Jezusa ani że on niejako przekazuje dalej nasze prośby” (Przebudźcie się! listopad 2010 s. 21).


Offline Roszada

Odp: Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda
« Odpowiedź #11 dnia: 02 Czerwiec, 2016, 20:11 »
W roku 1941 schorowany Rutherford odwołał swoje 'wodzowanie'. ;)
Ale dzięki pomocy naszemu M, mam tekst ang. z 1939, gdy jeszcze był wodzem:

„DROGI BRACIE RUTHERFORD : (...) Wyznaczając Ciebie jako widzialnego wodza w swoim potężnym teokratycznym postanowieniu Jehowa udzielił Tobie chwały większej, niż jakikolwiek człowiek kiedykolwiek otrzymał” (ang. Strażnica 15.07 1939 s. 223).

Co ciekawe w Biblii Świadków Jehowy padają takie oto słowa:

„Ani nie dajcie się nazywać ‚wodzami’, bo jeden jest wasz Wódz, Chrystus.” (Mt 23:10, Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997).

Kwestię tą opisuje też R. Franz w Kryzysie sumienia 2006 s. 68-71.


Offline Roszada

Odp: Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda
« Odpowiedź #12 dnia: 05 Czerwiec, 2016, 14:36 »
Głowa widzialnej organizacji Jehowy

   „Drodzy Bracia: Przez pewien przeciąg czasu znajdowaliśmy się na błędnej drodze, ponieważ członkowie klasy »złego sługi« urządzali często wykłady i ośmieszali w nich Towarzystwo i Brata Rutherford, nie uznając go za głowę widzialnej części organizacji Jehowy” (Strażnica 01.11 1931 s. 336).

Niczym papież? :)
Łoj okazuje się, że nie tylko w polskiej Strażnicy nazywano Sędziego "głową", ale i w dalekiej Australii i podała to angielska Strażnica:

„Nasz Umiłowany Bracie Rutherford: Zebrany na generalnej konwencji w Sydney, Australia, wdzięczny zastęp świadków Jehowy pozdrawia Cię w imieniu Wieczystego Króla. Mamy pragnienie zaznaczyć naszą głęboką wdzięczność dla Jehowy Boga za przywilej ujednoznacznienia nas jako członków jego potężnej organizacji, a także wyrazić nasze serdeczne ocenianie Ciebie, jako widzialną głowę tej widzialnej organizacji na ziemi [ang. the visible head of that organization on earth], oraz za Twą nieznużoną pracę dla dobra wiernego ostatka” (Strażnica 01.08 1932 s. 239 [ang. 01.06 1932 s. 175]).


Offline Roszada

Odp: Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda
« Odpowiedź #13 dnia: 05 Czerwiec, 2016, 14:40 »
Też się dziwię, że gorszył się Sędzia tym, że papież jest głową KK, a równocześnie sam Rutherford przyjmował czołobitne hołdy. :-\
Może ta jego krytyka wynikała tylko z zazdrości? ;D

Ale sami przyznacie, że naśladował w nie jednym papiestwo, które tak zajadle zwalczał. :)


Offline Roszada

Odp: Manipulacja wodzostwem J. F. Rutherforda
« Odpowiedź #14 dnia: 06 Czerwiec, 2016, 10:01 »
Warto wspomnieć, że określenie "sędzia" czy "Sędzia" w stosunku do Rutherforda nie było tylko jakby wymienieniem jego dawnej funkcji zawodowej, ale był to jego tytuł.
Nawet często występował on zamiast jego imion (J. F.):

„Sędzio Rutherford! (...) Zapewne, iż jesteś w pokrewieństwie z Bogiem, bo inaczej nie mógłbyś tak się wypowiadać” (Strażnica 15.04 1930 s. 127 [ang. 15.01 1930 s. 31]).

My Dear Judge: (ang. Strażnica 01.12 1928 s. 359).

DEAR JUDGE RUTHERFORD: (ang. Strażnica 01.03 1932 s. 79; ang. Strażnica 15.02 1932 s. 63).

MY DEAR JUDGE RUTHERFORD: (ang. Strażnica 15.07 1932 s. 223).

„Mój Drogi Sędzio Rutherford:” (Strażnica 15.10 1932 s. 320).

„Do Watch Tower i Sędziego Rutherforda: (...) Najlepsze pozdrowieństwo dla sędziego Rutherforda” (Strażnica 01.06 1936 s. 176).

Nawet jedna z broszur jego autorstwa z roku 1940 miała w tytule zawarte sędziowskie określenie, jak podaje skorowidz Świadków Jehowy:

„1940, (...) Sędzia Rutherford demaskuje piątą kolumnę (po polsku brak)” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000, 2003 s. 426).

   Ciekawe, że Towarzystwu Strażnica nie przeszkadzał tytuł „Sędzia” dla człowieka, skoro tak nazywało ono też od zawsze Boga:

„Ale człowiek fizyczny nie potrafi zrozumieć nastawienia, zachowania i stylu życia człowieka duchowego ani nie może go osądzać, gdyż jedynym Sędzią jest Bóg” (Wnikliwe poznawanie Pism 2006 t. I, s. 418).