Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 8 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Pójście na łatwiznę w głoszeniu  (Przeczytany 9012 razy)

Blizna

  • Gość
Pójście na łatwiznę w głoszeniu
« dnia: 19 Maj, 2016, 17:04 »
Dzisiaj znalazłam takie coś w mojej skrzynce pocztowej.
Naszla mnie smutna refleksja.
Jak bardzo upadła ta religia odkąd z niej odeszlam.
A to zaledwie kilka lat.
Ja glosilam z Biblią.
Jeśli kogoś nie zastałam, to zostawialam przynajmniej traktat.
Owszem, to też łatwizna ale przynajmniej byla tam jakaś treść, wersety biblijne.
Teraz nawet nie silą się na to.
Wszystko tym jotwuorgiem załatwiają.
Właściwie to ja to odbieram wręcz jako policzek.
Jaka to ma być zachęta?
Mam sama wszystko odwalić za nich.
Oczywiście piszę teoretycznie, nie jestem rzecz jasna zainteresowana.
Ale osoba, która wrzuciła list do mojej skrzynki o tym nie wie.
Mówię z perspektywy kogoś kto już ma dystans do tego i dostaje też inne informacje handlowe.
Reklamy pizzy są atrakcyjniejsze niż taki liścik.
Zero starań.
To ma być naśladowanie Jezusa i apostołów?
Kpina.
Totalna degrengolada.
Smutne.



Offline Roszada

Odp: Pójście na łatwiznę w głoszeniu
« Odpowiedź #1 dnia: 19 Maj, 2016, 17:16 »
Śmiech na sali, a raczej płacz. :'(
Toć organizacja powinna przygotować im takie szablony, jeśli już. ;)
Długopisem nasmarowane zaproszenie na jw.org.
A podać kto to napisał zapomniał?
Anonim?

Nawet nie napisano, kogo reprezentuje.


Offline M

Odp: Pójście na łatwiznę w głoszeniu
« Odpowiedź #2 dnia: 19 Maj, 2016, 17:56 »
Jeszcze 3 lata temu sam pisałem niemal identyczne listy :-\. Ale ja starałem się chociaż z jeden werset biblijny zacytować.

Takie listy zazwyczaj pisze się hurtem w miłym towarzystwie innych fanatyków-pionierów, przy kawce i ciastku. No i oczywiście czas spędzony na ich pisaniu wlicza się do sprawozdania.

A już mistrzostwem świata było "rozpoczynanie służby listem", albo "kończenie służby listem". Dzięki temu z godzinki głoszenia nagle magicznie robiły się dwie ;D.


Blizna

  • Gość
Odp: Pójście na łatwiznę w głoszeniu
« Odpowiedź #3 dnia: 19 Maj, 2016, 18:02 »
Ucielam podpis pani. Ze wzgledu na ochrone danych.


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Pójście na łatwiznę w głoszeniu
« Odpowiedź #4 dnia: 19 Maj, 2016, 19:11 »
Jeszcze 3 lata temu sam pisałem niemal identyczne listy :-\. Ale ja starałem się chociaż z jeden werset biblijny zacytować.

Takie listy zazwyczaj pisze się hurtem w miłym towarzystwie innych fanatyków-pionierów, przy kawce i ciastku. No i oczywiście czas spędzony na ich pisaniu wlicza się do sprawozdania.

A już mistrzostwem świata było "rozpoczynanie służby listem", albo "kończenie służby listem". Dzięki temu z godzinki głoszenia nagle magicznie robiły się dwie ;D.

Ha, też tak robiłam, tyle że nie pisałam na kartce A5, a A4, starałam się też zachować formę formalną listu. Pisałam listy pod wersety, zamieszczone w liście.
Zwłaszcza jak zaczynało się listem, szło na teren, później wracało i list, tak to spokojnie można być pionierem.
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline Roszada

Odp: Pójście na łatwiznę w głoszeniu
« Odpowiedź #5 dnia: 19 Maj, 2016, 19:14 »
A nie robiliście szablonów na komputerze?
W XXI wieku bez kompa?

Ja bym przynajmniej dołączał jakiś traktat do tego listu przewodniego. ;)


Offline morwa

Odp: Pójście na łatwiznę w głoszeniu
« Odpowiedź #6 dnia: 19 Maj, 2016, 19:20 »
Kierowanie ludzi wyłącznie do jw.org to rzeczywiście łatwizna...
Przecież często spotykało się w służbie osoby w sile wieku bądz już w podeszłym i chyba nic się nie zmieniło...
Teraz takich ludzi jest wiecej, bo społeczeństwo się starzeje.
 Dziwi mnie zatem fakt, że hurtowo odsyłają wszystkich ludzi do strony internetowej jw.org choć wiadomo,że nie każdy ,zwłaszcza osoby trzeciego wieku o internecie najczęściej pojęcia nie mają...
Przypomina mi się w tym momencie akcja z zaproszeniami na letnie kongresy.
 Trzeba było obejść cały teren i wręczyć każdemu napotkanemu takie zaproszenie.
 Pamiętam jak dziwnie się czułam wręczając zaproszenie na jakiejś tam wsi styranej pracą kobiecie ok.lat 80 która do miasta kongresowego miała ponad 100 km.
 Widziałam bezsens tej pracy,wręczania takiego zapraszania,no ale cóż... pan (niewolnik)kazał, sługa musiał... ;)


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Pójście na łatwiznę w głoszeniu
« Odpowiedź #7 dnia: 19 Maj, 2016, 19:28 »
A nie robiliście szablonów na komputerze?
W XXI wieku bez kompa?

Ja bym przynajmniej dołączał jakiś traktat do tego listu przewodniego. ;)

Traktaty też oczywiście były, a i do zaproszeń pisałam specjalne listy.
Miałam wszystkie listy napisane przeze mnie w pdf, niestety jak poznałam prawdę o prawdzie usunęłam, teraz trochę żałuję było by z czego się pośmiać, tym bardziej że do każdego traktatu miałam po kilka wersji listów.
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline M

Odp: Pójście na łatwiznę w głoszeniu
« Odpowiedź #8 dnia: 19 Maj, 2016, 20:24 »
Traktaty też oczywiście były, a i do zaproszeń pisałam specjalne listy.
Miałam wszystkie listy napisane przeze mnie w pdf, niestety jak poznałam prawdę o prawdzie usunęłam, teraz trochę żałuję było by z czego się pośmiać, tym bardziej że do każdego traktatu miałam po kilka wersji listów.

Też dołączyliśmy traktaty, do każdego listu inny, w zależności od okazji. 1 listopada, pamiątka, ośrodki pionierskie, kongresy. Mam na komputerze ponad 20 szablonów, teraz za bardzo nie mogę ich pokazać z wiadomych powodów, ale kiedyś na pewno to zrobię :)
« Ostatnia zmiana: 19 Maj, 2016, 20:27 wysłana przez M »


Offline PoProstuJa

Odp: Pójście na łatwiznę w głoszeniu
« Odpowiedź #9 dnia: 19 Maj, 2016, 20:33 »
A nie robiliście szablonów na komputerze?
W XXI wieku bez kompa?

Ja bym przynajmniej dołączał jakiś traktat do tego listu przewodniego. ;)

Widać Roszada, że nigdy nie byłeś głosicielem, a tym bardziej pionierem!  ;D
Sugerujesz, że wystarczy napisać list na komputerze, a następnie go wydrukować? Ojjjj nie!  ;D
Odręczne pisanie jednego listu formatu A4 zajmuje nawet kilkanaście minut, a czasem i dłużej. A wydrukowanie jednego, już gotowego, listu zajmuje 10 sekund. Czy widzisz różnicę?!  ;D Znam pionierów, którzy potrafili przeznaczać miesięcznie kilkadziesiąt godzin na samo pisanie listów. Gdyby zaczęli je drukować, to z 50 godzin zrobiłaby się jedna godzina!  ;D
A propos "nabijania" godzin w służbie, to jest nawet taki żarcik o pionierach, którzy szli na teren i obaj patrzyli jak ślimak ich przegania!  ;D ;D ;D

Co do tego konkretnego listu. Ilekroć widzę coś takiego napisanego na kartce w kratkę, to mówię - fuj! Ja zawsze byłam estetką w tej kwestii i jak pisałam listy, to albo na eleganckiej papeterii albo na białej kartce bez kratek. No i oczywiście cytowałam wersety biblijne i dołączałam traktat.



Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Pójście na łatwiznę w głoszeniu
« Odpowiedź #10 dnia: 19 Maj, 2016, 20:34 »
Też dołączyliśmy traktaty, do każdego listu inny, w zależności od okazji. 1 listopada, pamiątka, ośrodki pionierskie, kongresy. Mam na komputerze ponad 20 szablonów, teraz za bardzo nie mogę ich pokazać z wiadomych powodów, ale kiedyś na pewno to zrobię :)

Całkiem nieźle, jak sobie przypomnę ile ja myślałam żeby to wszystko ładnie sklecić, zainteresować kogoś.
Może gdzieś jakieś listy się zachowały, przy okazji poszukam.
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline Roszada

Odp: Pójście na łatwiznę w głoszeniu
« Odpowiedź #11 dnia: 19 Maj, 2016, 20:38 »
Widać Roszada, że nigdy nie byłeś głosicielem, a tym bardziej pionierem!  ;D
No pewnie, że nie byłem.

Ale znałem znanego ŚJ doktora Wilka, starszego zboru, wzorzec pokazywany na kongresie w Gdańsku, który do 300 osób i instytucji wysyłał swoje maszynopisy czy wydruki. Wszystkim jednakowe. :)

To nazwano na kongresie: "że prowadzi korespondencję". ;)


Offline M

Odp: Pójście na łatwiznę w głoszeniu
« Odpowiedź #12 dnia: 19 Maj, 2016, 20:53 »
Widać Roszada, że nigdy nie byłeś głosicielem, a tym bardziej pionierem!  ;D
Sugerujesz, że wystarczy napisać list na komputerze, a następnie go wydrukować? Ojjjj nie!  ;D

U nas pisaliśmy sobie szablony, a potem ręcznie je przepisywaliśmy na kartki w kilku egzemplarzach. A szablony zostawały na później, żeby następnym razem się nie musieć wysilać i wymyślać czegoś nowego ;D.

A co mi tam, wrzucę jeden z nich:

Cytuj
Szanowni Państwo!

    Dni poprzedzające 1 listopada to okres zadumy nad ulotnością życia, kruchością istnienia człowieka, dlatego odwiedzając Państwa sąsiadów w tym tygodniu rozmawiamy o naszych bliskich, którzy odeszli. Ponieważ nie udało nam się zastać Państwa w domu postanowiliśmy pozostawić krótki list.

    Ból po stracie bliskiej osoby trwa bardzo długo, ale szczególnie w tym okresie, gdy odwiedza się groby bliskich osób, wracają wspomnienia. Wielu ludzi zastanawia się wtedy w jakim stanie są umarli lub gdzie przebywają. Być może nawet Państwo się nad tym zastanawialiście? Słowo Boże, Biblia, nie uczy, że po śmierci człowieka jakaś jego cząstka żyje dalej. W księdze Ezechiela 18:4 czytamy: "dusza, która grzeszy - ta umrze". Dlatego po śmierci człowiek nie jest niczego świadomy - jego mózg przestaje działać i znikają jego myśli (Kazdodziei 9:5; Psalm 146:4). Z tych faktów wynika, że umarli nie mogą cierpieć - nauka, że po śmierci ludzie przeżywają jakieś wieczne męki jest fałszywa i zniesławia miłosiernego Boga. A przecież pragnie On nawet przywrócić zmarłym życie przez zmartwychwstanie. Traktat dołączony do tego listu szerzej omawia tę kwestię.

    Jeżeli uda nam się zastać Państwa w domu następnym razem z przyjemnością opowieść więcej ciekawych szczegółów na temat tej Bożej obietnicy.

Pozdrawiam serdecznie,
Fanatyk religijny


Offline Roszada

Odp: Pójście na łatwiznę w głoszeniu
« Odpowiedź #13 dnia: 19 Maj, 2016, 20:55 »
Dopóki nie miałem pochowanej mamy w Gdańsku i nikogo na cmentarzu w swym mieście, to ten list na 1 listopada nic a nic by do mnie nie przemówił. ;)


Blizna

  • Gość
Odp: Pójście na łatwiznę w głoszeniu
« Odpowiedź #14 dnia: 19 Maj, 2016, 21:03 »
Najlepsze jest to, że dzięki temu, że pani się podpisała, bez problemu namierzyłam ją w internecie, na facebooku.
Okazuje się, ze to uczennica szkoły średniej, którą pamiętam przez mgłę jako dziecko, siostrę dawnej koleżanki.
Tylko że dawno to było.
Dziecko podrosło jak widać i niestety też w mackach organizacji.
Spodziewalam się jakiejś młodej osoby po tym charakterze pisma i się nie pomyliłam.