Dziś dowiedziałam się o kolejnej fajnej osobie,co już nie trawi tego naciągania. Rzekła,że właśnie ostatecznie rzekonali ją,że złamanej złotóweczki od niej nie dostaną. A skoro na zebraniach nie ma już Biblii,a tylko kurs tabletowy,to czas posiedzieć w domu i wypocząć po pracy.
HURRAAAAA