Może mam naiwne podejście,albo zbyt małą wiedzę,ale mnie masoni nie przerażają. Patrzę na nich jak na tych,co chcieli nieść oświatę. Staszic,król Staś i jego spotkania czwartkowe. Walka o to,by prości ludzie czytali i pisali,uciekając spod dominacji Kościoła. Wolnomularstwo,czyli masoni dla mnie to ludzie chcący coś zmienić,budowniczowie świata,wolnego od ciemnoty . Może to infantylne,ale tak ze szkoły to wyniosłam i takie mam odczucia.