Dlatego zacząłem się zastanawiać nad jeszcze jedną Orwellowską hipotezą.
"Odwróćmy wszystko do góry nogami" Może jest tak, że zarząd pokumał, że firma zaczyna się im sypać. Akcje zaczynają spadać.
Co robimy? Zwalniamy ludzi?
Po co?
W normalnej korporacji po to żeby ciąć koszty.
Tutaj doprowadzamy do sytuacji, że ludzie sami zaczynają odchodzić( tzw. brak perspektyw). Nie trzymają ciśnienia, presji i odchodzą.
I co wtedy?
Otóż do tego czasu wybudują siedzibę Największego Biura Pośrednictwa Sprzedaży Nieruchomości w Warwick.
Ogłoszą że następuje oczyszczanie organizacji.
Zaczną od kongresu 2016. Taki zapalnik.
Duża część ludzi się przebudzi, może na przestrzeni kilku lat, może wcześniej.
Zarząd może sam tego chce, bo zostanie dużo pustych sal na całym świecie i będzie można je sprzedać. Najdroższe sale są w USA, Europie i wielu bogatych krajach jak np. w Japonii.
Od jakiegoś czasu wszystkie są ich i nie będzie z tym problemu. Połączą znowu zbory.
Sal jest 65 tysięcy na całym świecie i 470 Sal Zgromadzeń.
Niech 25 tysięcy pójdzie na sprzedaż, to mamy, licząc 25000 x 500 000 dolarów ( podobno taka jest średnia wartość 1 sali królestwa na świecie) daje nam 12 500 000 000( dwanaście miliardów pięćset milionów) i powiedzmy 200 Sal Zgr. po 10 mln dolarów extra daje nam plus 2 miliardy. Razem 14 miliardów pięćset milionów.
Tą kasę zainwestują w znane tylko sobie biznesy, może inne nieruchomości, może w fundusze, a może oddadzą długi. ( może to podzielą między sobą, przy założeniu że wtajemniczonych jest, niech nawet będzie 50 osób to daje nam 280 milionów na głowę , na jakiś czas starczy)
Następnie ogłoszą złagodzenie swojej polityki, dostosują wszystko do potrzeb członków, brak ostracyzmu,mniejsze nacisk na głoszenie, będą mówić tylko o Jezusie, miłości, dobroci, dzieleniu się z bliżnimi. Znowu kilkanaście, kilkadziesiąt lat, ludzie zapomną stare dzieje, wszystko będzie nowe, owce to kupią i napłynie dużo wiernych.
Rozwiną dzieło Pana, i wszystko zacznie się od nowa tylko z większą kasą na koncie.
Już raz tak było po śmierci Russella kiedy to nastąpił spadek wiernych i rozłam. Po 1975 też dużo ludzi odeszło.
Nadrobią statystyki liczby członków, rozwijającą się w zastraszającym tempie Afryką i krajami wschodzącymi ( tam budowa sal jest tania, a i ludzie mniej wykształceni).
Może z czasem uda się coś wynegocjować z władzami w Chinach i dzieło ruszy z kopyta.
https://www.youtube.com/watch?v=sveyjt3h8_o