Mam pytanie odnośnie kongresu i mam nadzieję, że mnie nie zbanujecie za głupotę, ale: czy na taki kongres można wejść z psem? (Małym.)
Chciałabym to zobaczyć, a przynajmniej część. Pies jest ze schroniska i wyje jak jest sam. Wśród ludzi nawet nie piśnie. Ewentualnie może być w torbie.
Spytałabym Świadków, ale najbliższy kontakt jest do biura w Niemczech. Albo zostawiłabym psa z kimś, ale wtedy musiałabym powiedzieć, dokąd idę albo skłamać:)
To trochę tak jakby zapytać czy można iść z psem do kościoła na mszę, do kina czy teatru. Ja osobiście nigdy nie widziałam na zgromadzeniu nikogo, kto przyprowadziłby jakieś zwierzątko.
A z tym kłamstwem - to byłoby kłamstewko w szlachetnej sprawie
Ja osobiście polecam pójście na Zgromadzenie tym, którzy nigdy na takim nie byli. To zupełnie coś innego zobaczyć filmik, a co innego być pośród innych ludzi i odczuć panującą tam atmosferę. Gdyby filmy potrafiły w pełni oddawać rzeczywistość, to nie musielibyśmy nigdzie podróżować - wystarczyłoby obejrzeć film podróżniczy i sprawa załatwiona. Tak samo obejrzenie filmu w domu, nie jest tym samym co pójście na seans do kina.
Na Zgromadzeniach jest fajna atmosfera, ludzie są mili.
Przez pierwsze kilka zgromadzeń byłam zachwycona i atmosferą i wykładami - gorliwie robiłam też notatki. I nie mogłam zrozumieć dlaczego ci długoletni Świadkowie notatek nie robią. A teraz już wiem dlaczego nie robią - bo musieliby w kółko, rok w rok pisać to samo
To można raz zrobić notatki i później je kserować co roku
Ale dla osób nowych wszystko jest ciekawe i nowe i wykładów też słuchają.
Ja jestem zdania, że zanim coś odrzucimy, to powinniśmy to poznać, poczuć, "podotykać". Jest mnóstwo przedszkolaków, które nie chcą zjeść obiadku, bo mówią, że niedobry, choć nie spróbowali ani kęsa.
Ja już spróbowałam - wiem, że ten "obiadek" zawiera za dużo polepszaczy i tajemnych przypraw, ale zgryźć się go da