Filmy puszczane podczas punktów na kongresach w roku 2016

[Tadeusz]

Ja mam kilka pomysłów, które uczynią kongresy jeszcze atrakcyjniejszymi:
1. Kino samochodowe. Filmy powinny być puszczane jak w Stanach, na wielkich ekranach, a SJ oglądaliby je ze swoich aut
2. Popkorn za dobrowolne datki. Jak oglądać cokolwiek na ekranie bez kukurydzy?
3. Kiss cam i lotne Komitety Sądownicze, jeżeli kamera błędnie oceni kto jest małżeństwem
4. transmisje w Internecie w systemie pay-per-view. Nie musisz jechać, obejrzyj z domu, bylebyś złożył datek

taa..

Ja bym dodał jeszcze występy cheerleaderek w przerwach 

[Tadeusz]

Plusem filmów jest to, że oddziałują nie tylko na słuch, ale też na wzrok, więc są ciekawsze niż przemówienie i więcej się zapamiętuje.

Oczywistym jest, że łącząc oddziaływanie na kilka zmysłów osiągnie się lepszy efekt programowania.

Problem widzę jednak w tym, że patrząc na zapowiedzi programu nic nowego nie zostanie przekazane 
A więc tylko w kółko to samo ględzenie, ta sama ciężkostrawna papka, tym razem podana w ładniejszym opakowaniu.
Ale wartość przekazu jest prawie zerowa!!!
No chyba, że się mylę i na każdym takim zgromadzeniu ŚJ uczą się czegoś nowego 
Bo jeśli nie - to są to wyłącznie manifestacje siły aby pokazać szeregowym ŚJ jaka nas jest kupa. A w kupie wiadomo - jest raźniej. No i kupy nikt nie rusza 
Taki wewnętrzny meeting dopingujący

[M]

Na tym polega programowanie - nie pokazuje się człowiekowi wciąż nowych rzeczy, ale w kółko te same, opakowane tylko w różny sposób.

[KaiserSoze]

Ja bym dodał jeszcze występy cheerleaderek w przerwach 

cheerleaderki mogłyby dawać pokazy przed chrztem. A każdy chrzczony wprowadzany byłby jak bokser na galę - w świetle jupiterów i z głośnym "lejdis and dżentelmen! KaaaaaaaaaiserSoooooooooooozeeeeeeee!!!!!"

[Lila]

Ja bym dodał jeszcze występy cheerleaderek w przerwach 

Ależ ja czasami miałam wrażenie, że niektóre siostry tak właśnie się zachowują
Latają z pomponami, gołymi tyłkami, robią wszystko, żeby odbyć coroczny taniec godowy

[Tadeusz]

cheerleaderki mogłyby dawać pokazy przed chrztem. A każdy chrzczony wprowadzany byłby jak bokser na galę - w świetle jupiterów i z głośnym "lejdis and dżentelmen! KaaaaaaaaaiserSoooooooooooozeeeeeeee!!!!!"

Ależ ja czasami miałam wrażenie, że niektóre siostry tak właśnie się zachowują
Latają z pomponami, gołymi tyłkami, robią wszystko, żeby odbyć coroczny taniec godowy

Na takie zgromadzenie sam bym chętnie pojechał 

[NiepokornaHadra]

Jeszcze trzeba założyć, że zarówno lokalnie w Twojej miejscowości jak i globalnie będzie działał Internet. I że tam po drugiej strony oceanu też mają agregaty żeby napędzać serwery jw.org .

Ostatnio w rozmowie z pewną siostrą stwierdziłyśmy, że mogą gołębie puszczać, albo tamtamy czy znaki dymne, jakoś kontakt trzeba zachować

[Blizna]

Na takie zgromadzenie sam bym chętnie pojechał 

Zgromadzenie to idealny czas, by łapać męża.

[Lila]

Zgromadzenie to idealny czas, by łapać męża.

By łapać męża, który ogląda się za innymi siostrami

[Blizna]

Nie wiem, możliwe że też

[Tadeusz]

A co w sytuacji gdybym np. ja uparł się, że studium OK, ale tylko z kobietami 
Albo upierał się, że tylko z daną osobą?
Czy moje żądanie byłoby spełnione?

[wrzesien]

A co w sytuacji gdybym np. ja uparł się, że studium OK, ale tylko z kobietami 
Albo upierał się, że tylko z daną osobą?
Czy moje żądanie byłoby spełnione?

Co do danej osoby- zgodziliby się. Co do samych sióstr- mogliby zignorować ze względu na fakt, że w służbie dużo spotyka się prostaków, którzy podrywają w sposób... "Na budowlańca" więc podwazyliby intencje studium. Powiedzą tak tak- i więcej do Ciebie nie przyjdzie żadna kobieta

[PoProstuJa]

A co w sytuacji gdybym np. ja uparł się, że studium OK, ale tylko z kobietami 
Albo upierał się, że tylko z daną osobą?
Czy moje żądanie byłoby spełnione?

Hmmm to zależy jak byś przedstawił to żądanie - pokojowo czy jako ultimatum?! 

Ze studium często bywa tak, że jeśli siostra zaczyna studiować z mężczyzną, to po jakimś czasie decyduje się ona na przekazanie tego studium jakiemuś bratu. A brat studiujący z kobietą zwykle przekazuje to studium siostrze. Bo to przecie tak nie uchodzi żeby kobieta z facetem tak obcowała. 
Oczywiście nie jest to reguła. Ale znam taką zamężną siostrę, co zaczęła studiować Biblię w pewnym zainteresowanym mężczyzną i wyszło z tego... dziecko (i to bynajmniej nie spłodzone przez jej męża).

A więc jak sam rozumiesz Tadeuszu... nie wiem czy Twoje specyficzne wymaganie zostałoby spełnione. Bracia pewnie by się zainteresowali tym dlaczego akurat studium wyłącznie z siostrami aż tak bardzo Ciebie interesuje!

[Lila]

Ale znam taką zamężną siostrę, co zaczęła studiować Biblię w pewnym zainteresowanym mężczyzną i wyszło z tego... dziecko (i to bynajmniej nie spłodzone przez jej męża).

To się nazywa wnikliwe poznawanie pism

[TomBombadil]

Nie jest to po linii.Chyba,że studium z żoną,albo babcią.