M.Ja nie żałuję,bo szczerze ludziom nauczyłam się pomagać.Empatia,wrażliwość,nowe i to trwałe przyjaźnie.Usługiwałam w prześlicznym miejscu,to powietrze zdrowe.A pracowałam zawodowo.Do tego nauczyłam się wielu dodatkowych rzeczy od ludzi jak szybkie lepienie pierogów,szydełkowanie,oprawianie gęsi (z piór) i takie tam,a z miasta pochodzę.
No i poznałam atrakcyjnego studenta,który przekonał mnie ,że razem zawojujemy świat.
I bajka trwa.Mamy wszystko o czym nie marzyliśmy nawet.A Rydwan pocwałował bez nas.