Swoją drogą ciekawe, jakby zrobić ankietę: "Z jakich powodów zmieniłeś religię?" to jakie odpowiedzi by przeważały wśród osób które porzuciły WTS?
A jakie tych, co porzucili KK na rzecz WTS-u??
Może to by dało do myślenia przywódcom religijnym i doprowadziło do większej wrażliwości na odczucia wyznawców?
Tak się rozmarzyłem
Tadeusz faktycznie marzyciel z Ciebie! Już to widzę jak przywódcy religijni czytają ankietę, a później wdrażają zmiany.. haha...
Ja odeszłam z katolicyzmu ze względu na jego fałszywe nauki. Nie dalej jak 5 minut temu czytałam sobie o masonach i tam jest przedstawionych mnóstwo symboli krzyża, który to znak był czczony na dłuuugo przed narodzinami Jezusa. Przez pierwsze 3 stulecia po narodzinach Chrystusa nie czczono krzyża, a później zaczęto od IV w. n.e. Do tego jeszcze mamy 25 grudnia - data narodzin boga Mitry, którą to datę przyswojono później na potrzeby chrześcijaństwa.
Przykładów można by mnożyć i mnożyć.
Gdy dowiedziałam się, że święta obchodzone w katolicyzmie mają pogańskie korzenie, to uznałam, że nie chcę mieć z tą religią nic wspólnego. A religia Świadków Jehowy była super alternatywą - bo nie obchodzono w niej żadnych pogańskich świąt. Nie czci się tam też Boga w trójcy itd. itp.
Jest tylko jeden mały problem - Świadkowie nie obchodzą pogańskich świąt, ale za to wymyślili inne nauki, które nie mają 100% oparcia w Biblii lecz wymagają uznania przez wyznawców, że ich przywódcy religijni są natchnieni przez Boga do "prorokowania" o czasach końca. Dotyczy to choćby daty Armagedonu w 1914, która później zamieniła się w datę objęcia rządów w Królestwie Bożym przez Jezusa.
Mi aż tak bardzo te wyjaśnienia nie przeszkadzały. Ale coraz bardziej zaczyna mi przeszkadzać życiorys założyciela Towarzystwa Strażnica czyli Ch. Russella. Gdzie nie wejdę, tam są opisane jego powiązania z masonerią.
A jeszcze bardziej zaczęło przeszkadzać mi to jak dowiedziałam się, że Ciało Kierownicze przez dziesiątki lat przymykało oczy na pedofilę. Wtedy uznałam, że tacy ludzie nie mogą mieć błogosławieństwa od Boga.
Ja nie żałuję swojej bytności w organizacji Świadków, bo przynajmniej jestem uwolniona od przestrzegania pogańskich świąt i tradycji i jestem dość dobrze obeznana z Biblią. Niestety poczynania przywódców tej religii coraz bardziej pokazują mi, że nie chcą oni pomóc swoim "owieczkom", ale je wykończyć.
Czytam sobie obecnie różne źródła rzucające światło na to skąd pojawiły się u Świadków różne nauki i coraz mniej mi się to wszystko podoba...