To nie są starsi tylko pracownicy korporacyjni. ,,Nie było rozkazu z biura to nie idę''. Ludzie ci przestrzegają procedury, wytycznych które traktują wyżej od Pisma Świętego.
Todd!Świetne spostrzeżenie. To bracia starsi na czele z tymi, którzy piszą te listy spowodowali u mnie takie spustoszenie, że odeszłam od organizacji, bo sama domagałam się, by mnie odwiedzili i pomogli rozwiązać problem, a oni zbagatelizowali moje wołanie o pomoc. Nawet celowo nie zdałam 'owocu' jako pionierka, by ze mną porozmawiali szczerze i otwarcie, a oni przyszli, by mi oznajmić, że skreślają mnie z listy pioniera, bo nie zdałam 'owocu' i przeniosłam się do innego zboru z powodu 'złamania i nie opatrzenia rany przez tłustego i silnego pasterza'. (Ez. 34:16b) Zupełnie nikogo nie zainteresował mój los!!! I nikt nie udzielił mi pomocy, a tym bardziej nie okazał miłości i współczucia. "Owieczki' mówiły- przebacz braciom starszym i zapomnij o tym, co się stało. Latami słyszałam te komunikaty od nadzorców obwodu, okręgu i braciszków z Biura Oddziału. Zamiast rozwiązywać problemy, mówili- "
Zostaw to Jehowie. Czekaj do nowego świata'
A innym udzielają takich rad!!! To jedna wielka parodia!!! To oni zamiast inicjatywy rozwiązywania problemów utwierdzali "pasterza", by dalej mnie gnębił, upokarzał i lekceważył. Nadzorca obwodu powiedział, że on nie widzi potrzeby wyjaśnienia dlaczego brat starszy nie udziela mi prawa głosu na zebraniach. I tak trwało to ponad 5 lat zanim zrozumiałam, że oni nie chcą mnie w zborze.