Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

NA DOBRY POCZĄTEK => INFORMACJE PROSTO Z "KANAŁU ŁĄCZNOŚCI" => Wątek zaczęty przez: M w 15 Marzec, 2016, 23:23

Tytuł: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: M w 15 Marzec, 2016, 23:23
ŚWIADKOWIE JEHOWY W POLSCE
Biuro Oddziału
05-830 Nadarzyn, ul. Warszawska 14 • tel. +48 22 739 16 00 • fax +48 22 739 17 00

1 marca 2016

DO WSZYSTKICH GRON STARSZYCH W POLSCE

Dotyczy: udzielania wsparcia nieczynnym

Drodzy Bracia!

        Mamy niezwykły przywilej obserwować ciągły rozwój Organizacji Jehowy. Widzimy, jak
nieustannie podąża ona naprzód! Mimo wyzwań związanych z życiem w czasach końca, zauważamy,
jak wiele sił wkładacie w działania zgodne z aktualnymi wskazówkami. Bardzo cenimy Wasze
lojalne i wierne usługiwanie! To Jehowa Was wybiera i kształtuje, byście podczas wielkiego ucisku
okazali się „tajną bronią” w celu wybawienia Jego ludu (Mich. 5:5).

        Zapewne zauważyliście, że jednym z priorytetowych tematów, które Ciało Kierownicze
szczególnie akcentuje w ostatnich latach, jest pomaganie nieczynnym. Temu tematowi poświęcono
dwa wyjątkowe artykuły w Strażnicy z 15 listopada 2008 roku, strony 8-16. Starsi otrzymali też listy
z 23 maja 2010 roku oraz 16 listopada 2012 roku, przypominające, jak organizować pomoc dla
osób nieczynnych. Wspaniałe zalecenia Ciało Kierownicze przedstawiło w liście do starszych
z 2 lutego 2014 roku. Ponadto w ubiegłym roku podczas kongresów regionalnych pod hasłem
Naśladujmy Chrystusa!” otrzymaliśmy wyśmienitą broszurę zatytułowaną „Wróć do Jehowy”.
Ufamy, że już zrobiliście dobry użytek z tego narzędzia od Jehowy i pomogliście jakimś nieczynnym.
Listopadowa audycja w JW Broadcasting poświęcona jest również tej sprawie. Nietrudno dostrzec,
jak Jehowie bardzo zależy na tym, żeby odszukać owce, które osłabły i oddaliły się od Niego
(Ezech. 34:16a).

        Drodzy współstarsi! Razem z „Raportem analitycznym zboru” (S-10) za rok służbowy 2015
otrzymaliśmy od Was cenne informacje, które pozwalają ustalić główne przyczyny czyjegoś osłabnięcia
pod względem duchowym oraz zastanowić się, jak dalej skutecznie pomagać naszym kochanym
braciom i siostrom! Niewątpliwie możemy pomóc tym, którzy ze względu na wiek czy stan
zdrowia nie wychodzą z domów i są pozbawieni radości z uczestniczenia razem ze zborem w działalności
kaznodziejskiej, mimo iż bardzo tego pragną. Jest to największa grupa nieczynnych. Co
możecie zrobić dla tych członków zboru? Korzystajcie z pomocy głosicieli i pionierów, którzy mogą
świadczyć z takimi osobami listownie bądź telefonicznie. Nawet 15 minut służby może ich bardzo
ucieszyć i dodać otuchy. W ten sposób są też regularnie odwiedzani i mogą odczuć szczerą troskę.
Przypominajcie takim osobom, że Jehowa bardzo ceni nawet niewielkie ofiary składane
według swoich najlepszych możliwości (Marka 12:41-44). Podejmujcie takie wysiłki niezwłocznie,
gdy dany głosiciel przestaje składać sprawozdania ze służby.

        Inni głosiciele mogą borykać się z kłopotami finansowymi, nadmiarem obowiązków, wypaleniem
zawodowym lub innymi problemami, które przytłaczają ich emocjonalnie. Staranne dobranie
kilku wersetów biblijnych poruszających serce pomoże Wam udzielić im wsparcia nawet podczas
zaledwie 20-minutowej przyjacielskiej wizyty. Jeśli trudno Wam dotrzeć do niektórych
głosicieli, napiszcie im serdeczny list, w którym możecie zaprosić ich na zebranie, jak to pokazano
w listopadowym programie JW Broadcasting. Pamiętajcie, że może im być bardzo trudno przyjść
do Sali Królestwa już po kilku miesiącach nieobecności. Serdeczne i ciepłe przyjęcie może wiele
zdziałać (Mat. 11:28-30). Może to wymagać przeprowadzenia wielu rozmów. Im dłużej zagubiona
owca Jehowy jest w świecie, tym więcej krzywd wyrządza jej Szatan. Okazujcie im zrozumienie.
Słuchajcie z empatią i bez osądzania (Jak. 1:19). Zapewniajcie ich, że są cenni dla Jehowy, który
darzy ich miłością, i że tak samo zapatrują się na nich duchowi bracia i siostry.

        Chociaż w szukaniu i ratowaniu tych, którzy się zagubili, przewodzicie Wy jako chrześcijańscy
starsi, powinien mieć w tym udział cały zbór. Do odnalezienia głosicieli, którzy są nieczynni
od dłuższego czasu, zaangażujcie możliwie jak najwięcej osób. Świetny przykład takiej współpracy
starszego z głosicielką ze zboru w celu dotarcia do serca nieczynnej osoby, ukazano we wspomnianym
listopadowym programie JW Broadcasting. Od czasu do czasu pytajcie głosicieli o ich sukcesy
w tej dziedzinie i dziękujcie im za podejmowane wysiłki. Wspominajcie o tym w modlitwach. Może
w niektórych wypadkach trzeba zapytać członków rodziny, którzy nie są w prawdzie, o aktualny
adres naszych braci. Gdy dostrzegą Wasze szczere pragnienie udzielenia im pomocy oraz przejęcie
się ich losem, zapewne chętnie Wam pomogą.

        Drodzy współpasterze! Nie ulega wątpliwości, że ta działalność może w niezwykle budujący
sposób wpłynąć na cały zbór, ożywić ducha ofiarności oraz zbliżyć do siebie głosicieli. Pomagając
nieczynnym, już teraz postępujemy zgodnie z nauką Chrystusa oraz przygotowujemy się na
większe potrzeby i wyzwania związane z nadchodzącym wielkim uciskiem. Starsi! Pomagajcie głosicielom
patrzeć na tych, którzy się oddalili od zboru, oczami Jehowy – jako owce zagubione, a nie
jako stracone. Wykazujcie w tej działalności inicjatywę oraz działajcie bezzwłocznie. Bądźcie delikatni.
Ci, którzy się oddalili od zboru, są zapewne wyczerpani z powodu bolesnych przeżyć i braku
pokarmu duchowego. Pomagajcie im odzyskać równowagę duchową. Chcąc je zmotywować do
działania, nie zawstydzajcie ich, ale zapewniajcie o swojej miłości (Hioba 33:6, 7). Bądźcie też wytrwali
i sumienni. „Tak się trudząc, macie dopomagać słabym” (Dzieje 20:35).

        Nieustannie modlimy się, aby Jehowa błogosławił nasze wspólne wysiłki celem dopomagania
słabym, zagubionym, kochanym braciom i siostrom. Przyjmijcie nasze wyrazy doceniania dla
Waszej ofiarnej pracy w charakterze pasterzy.

                                              Wasi bracia
                                       Biuro Oddziału
                    Świadkowie Jehowy w Polsce


Kopia dla: nadzorców obwodów
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: M w 15 Marzec, 2016, 23:27
Ten list trochę odstaje od innych, które otrzymują starsi. Jest napisany jakby w formie przemówienia motywacyjnego ("Drodzy współpasterze!", "Starsi!", "Wykazujcie w tej działalności inicjatywę oraz działajcie bezzwłocznie", "Bądźcie też wytrwali i sumienni"). No a nazwanie starszych "tajną bronią" to już w ogóle kosmos ;D.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Izaaa w 16 Marzec, 2016, 01:00
Jedno wielkie klamstwo... Organizacja idzie naprzod hehe jak by tak sie dobrze powodzilo to nikt by sie nie przejmowal losem nieczynnych. Przeczytalam tylko jedno zdanie. Jakos ostatnio nie potrafie przeczytac tych jw org herezji do konca...
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: janeczek w 16 Marzec, 2016, 01:35
Jakby zmiękli troska pomoc a nie straszenie armagedonem i brakiem ochrony organizacj,ale ile razy można użyci Jehowy czy oni nie kumają że do idiotów nie piszą i udawanie że zachowanie tych 7 popapraniców nie powoduje spadku zniechencenie,bo nawet kłamać trzeba umieć a ostatnio co występ to wpadka zaczeło się od złotych sygnetów rolexów,następnie dawajcie kasy ostatnio chleb do kosza
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: M w 16 Marzec, 2016, 07:35
Śmieszy mnie też to że wyznaczyli idealną długość dla "przyjacielskiej wizyty"" u nieczynnego - 20 minut ;D
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 16 Marzec, 2016, 09:04
''Do odnalezienia głosicieli, którzy są nieczynni
od dłuższego czasu, zaangażujcie możliwie jak najwięcej osób.''  Czyli co?Przecież mają dane kto jest nieczynny i gdzie mieszka.Mi się to skojarzyło z naprawde zaginionym bratem nieczynnym.Całe zbory są zaangażowane w znalezieniu takiego delikwenta:)(Fajbusiewicz na tropie) Jak takiego nieczynnego zaczną nachodzić,to odniesie to odwrotny skutek.Kto jeszcze znajdzie czas na takie nagabywanie nieczynnych?Komus się będzie chciało?Może ''trójki'' zborowe,takie psy gończo-poszukiwające wypuścić.Jak ktoś jest nieczynny,to chyba ma ważne powody.

''Pomagajcie głosicielom
patrzeć na tych, którzy się oddalili od zboru, oczami Jehowy – jako owce zagubione, a nie
jako stracone.'' owca stracona=kasa utracona
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 16 Marzec, 2016, 09:41
        Zapewne zauważyliście, że jednym z priorytetowych tematów, które Ciało Kierownicze
szczególnie akcentuje w ostatnich latach, jest pomaganie nieczynnym. Temu tematowi poświęcono
dwa wyjątkowe artykuły w Strażnicy z 15 listopada 2008 roku, strony 8-16. Starsi otrzymali też listy
z 23 maja 2010 roku oraz 16 listopada 2012 roku, przypominające, jak organizować pomoc dla
osób nieczynnych. Wspaniałe zalecenia Ciało Kierownicze przedstawiło w liście do starszych
z 2 lutego 2014 roku. Ponadto w ubiegłym roku podczas kongresów regionalnych pod hasłem
Naśladujmy Chrystusa!” otrzymaliśmy wyśmienitą broszurę zatytułowaną „Wróć do Jehowy”.

Oczywiśnie nie mogło zabraknąć peanów na cześć niewolnika  :-\
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Safari w 16 Marzec, 2016, 12:46
Mnie mogą szukać, bo nikt nie wiem gdzie mieszkam :P nawet rodzina swiadkowska :) specjalnie - na wypadek gdyby ich nachodzili starsi :D

Ogólnie (tu zwracam sie do starszych) nie ma mnie po co szukac - nie jestem stracona - jestem odnaleziona :)

Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 16 Marzec, 2016, 15:18
Mnie cieszy jedno - wciąż mamy dostęp do tajnych listów :D :D
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: gorolik w 16 Marzec, 2016, 16:28
To chyba źle się dzieje w "organizacji" i to na sporą już skalę.
Ciekawe ,że mnie odwiedzili 29 lutego, czy już mieli ten list?
I złego słowa mi nie powiedzieli, tylko ten, który zawsze cechował się
dziwną ironią powiedział "to masz problem".
Kiedyś już dawno by ogłosili "że nie jestem".
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: M w 16 Marzec, 2016, 17:01
Ciekawe ,że mnie odwiedzili 29 lutego, czy już mieli ten list?

Raczej nie, natomiast mogli odwiedzić Cię z powodu tego listu z 1 stycznia 2016 (http://beta.wtsarchive.com/cfs/files/downloads/J6aTzZHyCuxfaxqy8/20160101-P.pdf), a konkretniej tego fragmentu:

Cytuj
Prosimy również, byście trzymali się ściśle wytycznych podanych w liście do wszystkich gron starszych z 23 maja 2010 roku, gdy będziecie dokładać starań, by na Pamiątkę i wykład specjalny zaprosić nieczynnych głosicieli. Gdy spotkacie się z takimi osobami, zechciejcie przekazać im wyrazy miłości i serdecznej troski ze strony Ciała Kierowniczego oraz członków miejscowego zboru (1 Tes. 2:7, 8). Zaproponujcie podwiezienie ich albo udzielcie wszelkiej niezbędnej pomocy, by mogli być obecni na Pamiątce i wykładzie specjalnym. Jak wspomniano powyżej, prosimy, dopilnujcie, by wszyscy nieczynni głosicieli otrzymali egzemplarz broszury Wróć do Jehowy.

[...]

W tym roku oprócz odwiedzenia nieczynnych głosicieli powinniście dołożyć szczególnych wysiłków, by na Pamiątkę i wykład specjalny zaprosić osoby wykluczone. (Zob. wskazówki dotyczące tego, komu można złożyć taką wizytę, zamieszczone w podręczniku ‛Paście trzodę Bożą’, rozdział 10, akapit 1). Takim osobom należy wręczyć egzemplarz broszury Wróć do Jehowy. Należy też pamiętać, by taką wizytę przeprowadzić w życzliwym i pozytywnym tonie, ale ma ona być krótka.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 16 Marzec, 2016, 22:02
        Zapewne zauważyliście, że jednym z priorytetowych tematów, które Ciało Kierownicze szczególnie akcentuje w ostatnich latach, jest pomaganie nieczynnym. Temu tematowi poświęcono dwa wyjątkowe artykuły w Strażnicy z 15 listopada 2008 roku, strony 8-16. Starsi otrzymali też listy
z 23 maja 2010 roku oraz 16 listopada 2012 roku, przypominające, jak organizować pomoc dla
osób nieczynnych.

Wyjątkowe....  :-\

Artukuł że ho ho. :) Dzieci w przedszkolu mają trudniejsze materiały do przerobienia.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 23 Marzec, 2016, 16:18
Są już efekty listu.Nasi przyjaciele właśnie mieli telefon z prośbą o spotkanie,bo po roku nieobecności to chyba potrzebują pokrzepienia.
Jakby nie list,to starsi nie wpadliby sami na to.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: todd w 23 Marzec, 2016, 16:35
To nie są starsi tylko pracownicy korporacyjni. ,,Nie było rozkazu z biura to nie idę''. Ludzie ci przestrzegają procedury, wytycznych które traktują wyżej od Pisma Świętego.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Inka w 23 Marzec, 2016, 17:30
 W lutym napisałam pismo o wystąpieniu z tego wyznania. Byłam nieczynna od ok 1,5 roku, ale na spotkania się nie zgadzałam. W tym roku się ożywili i mi wydzwaniali. Oczywiście z cudzych telefonów mi nie znanych. Zakończyłam ten cyrk. Mam teraz spokój. Ostracyzm wobec mnie akurat jest dla mnie i mojej rodziny ochroną. Mamy znajomych i rodzinę nie- świadków. Choć mam też znajomych Świadków, którzy nie boją się witać za mną nawet publicznie. /też są w trakcie wybudzania/.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Iza w 23 Marzec, 2016, 21:43
Ten list to taka ściema, że aż mi sie niedobrze robi...  Starsi nie osądzają, okazują przyjacielską troskę????
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 09 Wrzesień, 2017, 14:19
Dorzuciłem oryginał do archiwum:

https://wtsarchive.com/letter/20160301s-p_dot-udzielania-wsparcia-nieczynnym
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: pitekantrop w 09 Wrzesień, 2017, 22:03
ok, ale powiedzcie mi, że są chociaż jednostki odstające od reszty empatią i samodzielną inicjatywą, i że są w stanie dowiadywać się, co słychać u dłużej nieobecnych, albo może nawet herosi, którzy są w stanie przyjść i pomóc osobom w podeszłym wieku albo samotnym i chorym
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 09 Wrzesień, 2017, 22:23
ok, ale powiedzcie mi, że są chociaż jednostki odstające od reszty empatią i samodzielną inicjatywą, i że są w stanie dowiadywać się, co słychać u dłużej nieobecnych, albo może nawet herosi, którzy są w stanie przyjść i pomóc osobom w podeszłym wieku albo samotnym i chorym

Są, ale - jak dobrze wydedukowałeś - są to JEDNOSTKI !

Zauważyłam, że Świadkowie lubią spektakularne akcje. Jak jest budowa sali królestwa, którą interesują się lokalne media albo klęska żywiołowa znana na całą Polskę, to wtedy tłumami biegną chętnie na budowę oraz pomagać poszkodowanym braciom (i tylko zerkają co chwilę, czy reporterzy z kamerami już przyjechali czy jeszcze nie).
To są tak zwane dobre uczynki "na świadectwo" okolicznym mieszkańcom.

Ale jak jest sobie jakiś staruszek / staruszka, która nie chodzi już na zebrania, bo jest schorowana, to pamiętają o niej naprawdę tylko nieliczne jednostki. No bo raczej nikt w gazecie nie opisze, że chodzi taki Świadek do babci żeby jej węgiel przynieść.

Ja osobiście znam takie jednostki pomagające zapomnianym braciom ze zboru, ale te osoby to już naprawdę wymierający gatunek porządnych ludzi.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: pitekantrop w 09 Wrzesień, 2017, 22:44
tak wspomniałem, bo jakiś czas temu w Strażnicy (chyba) omawiali taki artykuł, w którym na jednej z fotografii dzielna pionierka raźnie machała wiertarką, pomagając jakieś starowince przy meblach kuchennych. Poruszyłem temat pomocy dla ludzi starszych i chorych, podkreślając, że nie chodzi mi o podwiezienie na zebranie. Odpowiedź wiła się piskorz w mętnej wodzie i w sumie niczego konkretnego się nie dowiedziałem. Zacząłem wtedy zastanawiać się, czy mają w kieszeniach jakieś rezerwy altruizmu, już nie chodzi, że dla świata, ale dla "swoich". Czy uprawiają auto-promo nie wiem, ale jeśli już, to chyba tylko w rocznikach, bo na zewnątrz nie spotkałem się z wiadomościami o ich charytatywach. Obawiam się jednak, że nie są zbyt wyrywni do samodzielnego myślenia, tym bardziej inicjatyw. Czy dobrze mi się wydaje, że ludzi starszych i chorych spycha się na margines?
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 09 Wrzesień, 2017, 22:52
Są, ale - jak dobrze wydedukowałeś - są to JEDNOSTKI !
dwadzieścia kilka lat temu (sam będący już wtedy w emerytalnym) brat pomagał wdowom ze zboru. Potrafił zainteresować się czy ma opał na zimę, porąbać drzewo itp. Myślicie że ktoś go za to pochwalił? Skądże znowu, bywał jeszcze krytykowany że to nieprzyzwoite aby mężczyzna sam odwiedzał samotną kobietę "bo co sobie ludzie pomyślą"...
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 10 Wrzesień, 2017, 09:39
Ja nie mam bolesnych przeżyć ani nie jestem znużony brakiem pokarmu duchowego strasznicę zastąpiłem opowiadaniami Pilipuka tak samo odjechane i opisuje alternatywną reczywistość tylko nikt nie każe mi według tego żyć. Czy tajna broń=5 kolumna?
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 10 Wrzesień, 2017, 20:46
tak wspomniałem, bo jakiś czas temu w Strażnicy (chyba) omawiali taki artykuł, w którym na jednej z fotografii dzielna pionierka raźnie machała wiertarką, pomagając jakieś starowince przy meblach kuchennych. Poruszyłem temat pomocy dla ludzi starszych i chorych, podkreślając, że nie chodzi mi o podwiezienie na zebranie. Odpowiedź wiła się piskorz w mętnej wodzie i w sumie niczego konkretnego się nie dowiedziałem. Zacząłem wtedy zastanawiać się, czy mają w kieszeniach jakieś rezerwy altruizmu, już nie chodzi, że dla świata, ale dla "swoich". Czy uprawiają auto-promo nie wiem, ale jeśli już, to chyba tylko w rocznikach, bo na zewnątrz nie spotkałem się z wiadomościami o ich charytatywach. Obawiam się jednak, że nie są zbyt wyrywni do samodzielnego myślenia, tym bardziej inicjatyw.
Czy dobrze mi się wydaje, że ludzi starszych i chorych spycha się na margines?

Dobrze Ci się wydaje.
U Świadków najwyższą formą wyświadczania dobra bliźnim jest GŁOSZENIE im!

Jeśli ktoś idzie głosić na stojak, na teren, nieoficjalnie itp., to jest to szczyt prawości i w Strażnicy taka postawa jest wychwalana pod niebiosa.

Jeśli natomiast ktoś by powiedział: przez cały tydzień mam pracę na zmiany, muszę poświęcać swój czas również rodzinie i mam tylko dwie godziny wolne w sobotę, ale nie pójdę na zbiórkę do głoszenia, bo chciałbym przeznaczyć ten czas na pomoc siostrze Władzi....
.....uuuuu...
Taka postawa - wybór pomocy siostrze zamiast głoszenia - spotkałaby się z dużą dezaprobatą ze strony innych członków zboru!

Jak tak można?! Przecież służbę trzeba stawiać na PIERWSZYM miejscu!
Głoszenie jest najważniejsze! Władzi można pomóc w ten sposób, że przeprowadzi się w jej mieszkaniu studium biblijne z jakimś zainteresowanym, aby bidulka starowinka mogła sobie zaraportować godziny głoszenia!

Pamiętam jak w Strażnicy omawiano kiedyś werset "Po tym poznają, że jesteście moimi uczniami jeśli będzie wśród Was miłość".
I jakie podano tam wiadomości? Ano takie, że największą miłość okazujemy bliźnim poprzez głoszenie oraz że okazujemy tę miłość swoim braciom zapraszając na obiad NADZORCÓW PODRÓŻUJĄCYCH z żonami! O zapraszaniu starszych zboru czy pionierów też chyba coś było, natomiast o zapraszaniu osób potrzebujących ze zboru nie było ANI SŁOWA!

Są pewnie jednostki, które mają w sobie altruizm i empatię, ale jeśli tylko czynią dobro innym, a nie są regularnymi głosicielami, to ich pozycja w zborze jest marna.
Powiem więcej - jeśli ktoś jest nieczynnym głosicielem (czyli nie oddaje sprawozdania z głoszenia co miesiąc), to choćby pomagał nawet 100 osobom,  ma w zborze  tylko nieco lepszą pozycję od osoby wykluczonej (bo inni przynajmniej się z nim witają na zebraniu).
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 10 Wrzesień, 2017, 23:49
przykro o tym pisać, ale niestety PPJ ma 100% racji i ani odrobinę nie przesadza.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: pitekantrop w 10 Wrzesień, 2017, 23:51
na ile aktywność w głoszeniu jest prywatną sprawą świadka, a na ile tajemnicą poliszynela - nie wiem... Moje "głębokie gardła" zapewniają, że nikt nie wnika w raporty godzin i że jest to tylko wyłącznie sprawa między człowiekiem a Bogiem. Ale czy tak jest naprawdę?... Zaczynam czuć się jak na "herbatce u Stalina". Co skłania wrażliwe i inteligentne jednostki, żeby dobrowolnie poddały się obróbce organizacyjnej. Czy od początku byli oportunistami, czy dopiero system wytworzył u nich takie cechy? Nie wiem. Widzę jednak kompletny brak zainteresowania starszym gościem, któremu po śmierci żony zaostrzyła się demencja. Chodzi co prawda na zebrania, ale już nie do końca kontroluje to, co mówi.  Powiedziałbym, że młodzi świadkowie przejawiają coś w rodzaju zniecierpliwienia jego stanem. "Kto nie głosi, ten nie je?..."
Jak na ironię dziś temat o empatii. Przerażają mnie betonowe rady udzielania wsparcia osobom pogrążonym w smutki - "wysłać pokrzepiającego smsa" - myślę, że może robić za tekst tygodnia, a kto wie - być może nawet miesiąca
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 11 Wrzesień, 2017, 13:20
"wysłać pokrzepiającego smsa"

Sztucznego jak żelki z biedronki.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 11 Wrzesień, 2017, 22:12
na ile aktywność w głoszeniu jest prywatną sprawą świadka, a na ile tajemnicą poliszynela - nie wiem... Moje "głębokie gardła" zapewniają, że nikt nie wnika w raporty godzin i że jest to tylko wyłącznie sprawa między człowiekiem a Bogiem. Ale czy tak jest naprawdę?... Zaczynam czuć się jak na "herbatce u Stalina". Co skłania wrażliwe i inteligentne jednostki, żeby dobrowolnie poddały się obróbce organizacyjnej. Czy od początku byli oportunistami, czy dopiero system wytworzył u nich takie cechy? Nie wiem. Widzę jednak kompletny brak zainteresowania starszym gościem, któremu po śmierci żony zaostrzyła się demencja. Chodzi co prawda na zebrania, ale już nie do końca kontroluje to, co mówi.  Powiedziałbym, że młodzi świadkowie przejawiają coś w rodzaju zniecierpliwienia jego stanem. "Kto nie głosi, ten nie je?..."
Jak na ironię dziś temat o empatii. Przerażają mnie betonowe rady udzielania wsparcia osobom pogrążonym w smutki - "wysłać pokrzepiającego smsa" - myślę, że może robić za tekst tygodnia, a kto wie - być może nawet miesiąca

Teoretycznie sprawozdania z głoszenia są tajne - wiedzą o nich starsi zboru, którzy wpisują je do zbiorczych tabelek.
Ale pozostali Świadkowie w zborze to są świetni obserwatorzy. Mają wręcz w oczach skanery i wyciągają na podstawie swoich prześwietleń różne wnioski.

Załóżmy, że w zborze jest brat Heniek, który pracuje na cały etat. Jeżeli Heniek przychodzi na wszystkie zebrania i wszystkie zbiórki, to jest uznawany za normalnego głosiciela. Ale jeśli Heniek nie chodzi na sobotnie zbiórki oraz opuszcza coraz więcej zebrań.... uuuuu.... wtedy już jest problem.
Nie trzeba być geniuszem żeby obliczyć, że skoro Heniek pracuje do godz. 16.00, a nie umawia się z innymi do służby po południu oraz nie chodzi na zbiórki, to nie ma gdzie i kiedy "natrzaskać" sobie godzin w służbie.
Same godziny w służbie nie są jeszcze aż tak problematyczne, bo zawsze ktoś może powiedzieć, że głosi nieoficjalnie kolegom w pracy. Najgorzej jest wtedy jak ktoś zaczyna opuszczać zebrania! Wtedy ludzie ze zboru zaczynają automatycznie się od takiej osoby odsuwać. Heniek jest uważany za słabego duchowo. Nikogo nie interesuje to, że Heniek ma na utrzymaniu rodzinę, a w weekendy np. pomaga rodzicom.
 On ma przecież przede wszystkim głosić. A jak tego nie robi... ojjjj... Armagedon go nie oszczędzi!
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Gwiazdor w 16 Wrzesień, 2017, 19:08
Na bank kilka wersetów pomoże mi że wszystkim się uporać. Dlaczego dopiero teraz na to wpadłem?

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 16 Wrzesień, 2017, 19:18
Na bank kilka wersetów pomoże mi że wszystkim się uporać. Dlaczego dopiero teraz na to wpadłem?

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

 Bo najprostsze rozwiązania są najtrudniejsze do odkrycia. :D
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 16 Wrzesień, 2017, 20:30
Czy jakiś nakaz lub sugestia może pobudzić do altruizmu i miłości (blizniego swego) ? -ja nie znam takich 'przypadków' z życia  :-\ .A cha - zbór śJ jest zamkniętą i 'sterylną' "organizacją" - kierującą się miłością "opartą na zasadach" o miłości .. . Ps. czyżby Jezus powiedział - 'kochaj blizniego z wyrachowania swego' ?? .
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 16 Wrzesień, 2017, 20:47
Jak głosiciel nieczynny, to nieczynny. Co tu pobudzać. :-\

Jak sklep nieczynny to choćbym nie wiem jak pobudzał, to nie otworzą. ;D
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 16 Wrzesień, 2017, 21:14
Jak głosiciel nieczynny, to nieczynny. Co tu pobudzać. :-\

Jak sklep nieczynny to choćbym nie wiem jak pobudzał, to nie otworzą. ;D
To tak jakby robić latem topielcowi usta , usta , a on ma łyżwy i kożuch na sobie.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 16 Wrzesień, 2017, 23:18
Jak głosiciel nieczynny, to nieczynny. Co tu pobudzać. :-\

Jak sklep nieczynny to choćbym nie wiem jak pobudzał, to nie otworzą. ;D

No właśnie pytanie brzmi DLACZEGO głosiciel jest nieczynny? Może się zniechęcił i trzeba go pokrzepić? Może ma jakieś problemy i trzeba mu pomóc?
Starsi zboru powinni odwiedzać takie osoby i z nimi rozmawiać/zachęcać i to kierując się ludzkim uczuciem, a nie sztywnymi wskazówkami CK.

No ale obecnie na takie pokrzepianie i pomaganie członkom zboru nie ma czasu - bo "rydwan Jehowy" pędzi i zabiera ze sobą tylko aktywnych głosicieli oddających sprawozdanie...
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Helleboris w 16 Wrzesień, 2017, 23:56
Dlatego, żeby nie zostać uznanym za nieczynnego wystarczy trochę podkolorować sprawozdanie ze służby. Godzinka w jedną czy w drugą co za różnica. A zawsze to jedna godzina, więc jakieś sprawozdanie jest.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 17 Wrzesień, 2017, 00:05
zwróćcie uwagę na ten odhumanizowany język: głosiciel nie jest "nieaktywny" ale akurat "nieczynny" (jak bankomat).

ot, takie "freudowskie" przejęzyczenie, wskazujace że głosicieli nie traktuje się jak owieczki w owczarni, ale jak martwe przedmioty.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Wrzesień, 2017, 07:46
zwróćcie uwagę na ten odhumanizowany język: głosiciel nie jest "nieaktywny" ale akurat "nieczynny" (jak bankomat).

ot, takie "freudowskie" przejęzyczenie, wskazujace że głosicieli nie traktuje się jak owieczki w owczarni, ale jak martwe przedmioty.
W świadkowskim nazewnictwie stosuje się dwa zwroty względem takich głosicieli. Na początku jesteś nieregularny a dopiero potem zyskujesz status nieczynnego . Nie wiem czy jeszcze to funkcjonuje ale za czasów gdy byłem starszym przychodził wtedy list z Nadarzyna o konieczności odwiedzenia takiej osoby , następnie sekretarz sporządzał notatkę zwrotną z wizyty. Taka to miłość panie.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 17 Wrzesień, 2017, 09:00
Dlatego, żeby nie zostać uznanym za nieczynnego wystarczy trochę podkolorować sprawozdanie ze służby. Godzinka w jedną czy w drugą co za różnica. A zawsze to jedna godzina, więc jakieś sprawozdanie jest.
Tylko że oni mogą zrobić z tej jednej godziny aż dwie, a to będzie 100% wzrostu. 8-)
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Estera w 17 Wrzesień, 2017, 10:41
Śmieszy mnie też to że wyznaczyli idealną długość dla "przyjacielskiej wizyty"" u nieczynnego - 20 minut ;D
   To w moim zborze, starsi, chyba nie bardzo rzetelnie stosują się do wskazówek tego listu.
   Już rok minął, jak nie zdaję sprawozdania, a starszych ani widu, ani słychu.
   Jakbym w ogóle znikła z powierzchni ziemi.
   Poza tym, 20 minut, wizyty, u takiej nieczynnej osoby, to jakaś niedorzeczność.
   No, ale tak właśnie wygląda "prawdziwa troska" o człowieka, w tej organizacji niby pełnej miłości.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Wrzesień, 2017, 10:57
 
   Poza tym, 20 minut, wizyty, u takiej nieczynnej osoby, to jakaś niedorzeczność.
   No, ale tak właśnie wygląda "prawdziwa troska" o człowieka, w tej organizacji niby pełnej miłości.
W korporacji  pilnuje się  regulaminu , ważne jest  niestety posłuszeństwo a nie życzliwa troska. :'(
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Estera w 17 Wrzesień, 2017, 11:17
W korporacji  pilnuje się  regulaminu , ważne jest  niestety posłuszeństwo a nie życzliwa troska. :'(
   Tyle to ja wiem, HARNASIU i nie tylko z teorii ;) ;)
   A obecna sytuacja, to mnie bardzo, tylko dodatkowo utwierdza,
   że oni z miłością chrystusową, to nie mają nic wspólnego, a człowiek u nich, to tylko przedmiot, cyferka w zborze.
   Głosiciel nr w kartotece zborowej ... jak w obozie koncentracyjnym, więźniowie.
    :'(
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 17 Wrzesień, 2017, 12:19
Dlatego, żeby nie zostać uznanym za nieczynnego wystarczy trochę podkolorować sprawozdanie ze służby. Godzinka w jedną czy w drugą co za różnica. A zawsze to jedna godzina, więc jakieś sprawozdanie jest.

No i pod koniec mojej bytności w organizacji ja też tak robiłam byleby tylko mieć spokój :D

Bo rzecz to niesłychana...
Jak oddawałam 1 godzinę głoszenia (czyli byłam "czynna"), to jakoś nikt do mnie nie dzwonił.
Kiedy natomiast w pewnym miesiącu oddałam "0 godzin", to miałam telefon od starszego z propozycją umówienia się do służby. Po ponownym oddaniu 1 godziny znów był spokój :D

No ale jak długo można dla świętego spokoju oddawać fikcyjne sprawozdania i uczestniczyć w tej farsie?!
Pewnie są tacy co mogą to robić latami; u mnie to było około roku... i postanowiłam przerwać ten cyrk.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 17 Wrzesień, 2017, 13:29
Taka to miłość panie.
widzę że jesteś prawie na bieżąco, więc zapytam:

Słyszałem, że wykłady niedzielne wygłaszane na salach królestwa taki wykładowca ma zaliczane do godzin głoszenia (wpisywalnych do owocu). A czy wizyty u nieregularnych i nieczynnych (te "pokrzepiające") także można zaliczać do owocu? A czy inne wizyty u nieregularnych i nieczynnych (te "komitetowo-sądownicze") także można zaliczać do owocu?
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 17 Wrzesień, 2017, 14:08
Starszy wygłaszający wykład może zaliczyć sobie czas obecnie 30 minut.Wizyty pasterskie nie raportuje się,również czasu na nich spędzonego.Jeżeli nie ma wizyty po pierwszym nie złożonym sprawozdaniu jest to w pierwszej kolejności wina nadzorcy grupy i braku współ pracy w gronie.Po za tym dla zboru a właściwie statystyk lepszy jest głosiciel nieaktywny niż godzinkowy.Przepraszam nieczynny głosiciel bo w zborowej nomenklaturze jest różnica nieaktywny to ktosik taki kto  w tym miesiącu nie złożył sprawozdania stając się nieregularnym głosicielem po pół roku braku aktywności osiąga się stan nieczynnego głosiciela.Starsi w zborze nie palą się do tego by uaktywniać nieczynnych ze względu na statystyki
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Wrzesień, 2017, 15:24
Raportuje się wykłady , bo to nauczanie pod warunkiem , że jest jakiś zainteresowany a jest na pewno choćby dzieci. Na wizytach odwiedza się współwyznawce zatem tego nie raportują
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 17 Wrzesień, 2017, 15:46
Raportuje się wykłady , bo to nauczanie pod warunkiem , że jest jakiś zainteresowany a jest na pewno choćby dzieci. Na wizytach odwiedza się współwyznawce zatem tego nie raportują
dzięki za odpowiedź - a zatem moje domysły co do 20 minut były błędne...

spekulowałem że może starszyzna ma możliwość wpisywania tych wizyt do owocu i dla lepszego owocu zadręcza nieaktywnych wizytami trzygodzinnymi czy czterogodzinnymi (wtedy ograniczenie do 20 minut służyłoby ograniczeniu tych nieprawidłowości)

ale skoro piszecie że od początku nie ma i nigdy nie było takiej możliwości - tzn. że moja teoria jest w 100% nieprawdziwa
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Krystian w 17 Wrzesień, 2017, 16:00
Teoretycznie sprawozdania z głoszenia są tajne - wiedzą o nich starsi zboru, którzy wpisują je do zbiorczych tabelek.
Ale pozostali Świadkowie w zborze to są świetni obserwatorzy. Mają wręcz w oczach skanery i wyciągają na podstawie swoich prześwietleń różne wnioski.

Załóżmy, że w zborze jest brat Heniek, który pracuje na cały etat. Jeżeli Heniek przychodzi na wszystkie zebrania i wszystkie zbiórki, to jest uznawany za normalnego głosiciela. Ale jeśli Heniek nie chodzi na sobotnie zbiórki oraz opuszcza coraz więcej zebrań.... uuuuu.... wtedy już jest problem.
Nie trzeba być geniuszem żeby obliczyć, że skoro Heniek pracuje do godz. 16.00, a nie umawia się z innymi do służby po południu oraz nie chodzi na zbiórki, to nie ma gdzie i kiedy "natrzaskać" sobie godzin w służbie.
Same godziny w służbie nie są jeszcze aż tak problematyczne, bo zawsze ktoś może powiedzieć, że głosi nieoficjalnie kolegom w pracy. Najgorzej jest wtedy jak ktoś zaczyna opuszczać zebrania! Wtedy ludzie ze zboru zaczynają automatycznie się od takiej osoby odsuwać. Heniek jest uważany za słabego duchowo. Nikogo nie interesuje to, że Heniek ma na utrzymaniu rodzinę, a w weekendy np. pomaga rodzicom.
 On ma przecież przede wszystkim głosić. A jak tego nie robi... ojjjj... Armagedon go nie oszczędzi!

Starsi dokładnie wiedzą o godzinkach.
Mój dawny kumpel wpisywał sobie ile chciał.
Jak mu zwróciłem uwagę, ( wtedy jeszcze wierzyłem w organizację ) to mnie wyśmiał. Starsi natomiast ogłosili w zborze, ze jest świetnym głosicielem. Potem zamordował dziewczynę.
Jak ktoś zna zbór Złotoryja - to wie o czym piszę.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 17 Wrzesień, 2017, 16:12
No ale jak długo można dla świętego spokoju oddawać fikcyjne sprawozdania i uczestniczyć w tej farsie?!
Pewnie są tacy co mogą to robić latami;
dodajmy że istnieje także "farsa zgodna z regulaminem" czyli ktoś co miesiąc raportuje 4h studium osobistego z własnym dzieckiem.

Dla niektórych takie studium jest tak bardzo wygodne, że nawet zachęcają swoje dziecko aby nie przyjmowało chrztu bo chcą kolejne lata prowadzić takie studium i "mieć z głowy" głoszenie i "mieć z głowy" wizyty starszych z powodu nie głoszenia...
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 17 Wrzesień, 2017, 16:32
 
   Poza tym, 20 minut, wizyty, u takiej nieczynnej osoby, to jakaś niedorzeczność.
   

O ile dobrze pamiętam, status osoby "nieczynnej" zyskuje się po 6-ciu kolejnych miesiącach niezdawania sprawozdania. Zatem owe 20 minut wizyty u kogoś takiego to nawet nie niedorzeczność. Raczej bezczelność...
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Estera w 17 Wrzesień, 2017, 17:18
O ile dobrze pamiętam, status osoby "nieczynnej" zyskuje się po 6-ciu kolejnych miesiącach niezdawania sprawozdania. Zatem owe 20 minut wizyty u kogoś takiego to nawet nie niedorzeczność. Raczej bezczelność...
   Ostatnią wizytę miałam ponad 1,5 roku temu.
   Nieczynna dawno jestem.
   W tym roku, pierwszy raz w życiu świadkowym, nie byłam na pamiątce.
   To jak to nazwać?
   Dla mnie nie ma nawet i tych 20 minut.
   Ale tak szczerze mówiąc, wcale za ich wizytą nie tęsknię, w tym moim stanie mentalnym nt. WTS, jaki mam.
   ;D ;D ;D
   Tak się nawet zastanawiałam, o czym ja bym z nimi rozmawiała, na dzisiejszą chwilę?
   Dlaczego nie chodzę do służby i na zebrania?? ;)
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Wrzesień, 2017, 17:29
Gdyby jednak przyszli to przez chwilę człowiek jednak by pomyślał , że może w sumie im zależy , że to coś ze mną jest nie hallo. A tak wydali sobie o samych świadectwo jak to się szuka zaginionej owieczki. Przykro gdy na sobie człowiek doświadcza bezduszności systemu świadkowskiego
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 17 Wrzesień, 2017, 18:19

Jak ktoś zna zbór Złotoryja - to wie o czym piszę.

W Złotoryji to ja mam rodzinę ale światusową ;D

Oni raczej godzin nie fałszują ;D
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Krystian w 17 Wrzesień, 2017, 18:27
W Złotoryji to ja mam rodzinę ale światusową ;D

Oni raczej godzin nie fałszują ;D
Bo nie maja potrzeby ;D ;D ;D, ale ich zapytaj - to była głośna sprawa w moim mieście
 Zapytaj mnie na pw. Podam Ci imię i nazwisko.
Jego w zborze chwalił świętej pamięci Piotr Bartczak
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 17 Wrzesień, 2017, 21:00
Gdyby jednak przyszli to przez chwilę człowiek jednak by pomyślał , że może w sumie im zależy , że to coś ze mną jest nie hallo. A tak wydali sobie o samych świadectwo jak to się szuka zaginionej owieczki. Przykro gdy na sobie człowiek doświadcza bezduszności systemu świadkowskiego


Trafnie to ująłeś Harnasiu. Czasem z żoną miesiąc nie byliśmy na zebraniu. Z różnych powodów, niekoniecznie doktrynalnych. Nikt się nie zainteresował. Także i wtedy kiedy musiałem wyjechać za granicę, a ona została sama z dzieckiem, pracą i domem na głowie. Ale wystarczyła byle plotka i już na drugi dzień chcieli się umówić na wizytę. A powodem był brat ze zboru, który wpadł z kosą spalinową bo trawa zbyt wysoka urosła i zwykła kosiarka nie dawała rady...
Ot, "pasterze" od siedmiu boleści.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 17 Wrzesień, 2017, 21:19
   
   Tak się nawet zastanawiałam, o czym ja bym z nimi rozmawiała, na dzisiejszą chwilę?
   Dlaczego nie chodzę  na zebrania?? ;)
Gdy mnie pytali się dlaczego nie chodzę na zebrania  to ja im odpowiedziałem że trzymam się tego co mówi biblia.
Powiedziałem im , że na sali jest złe towarzystwo.
Są tacy bracia co kłamią. kradną i wiele innych złych rzeczy robią potępionych przez biblię.Nawet chciałem wymienić takich z imienia i nazwiska ale nie chcieli.
A biblia ostrzega nas przed takim towarzystwem.
Mówi abyśmy nic nie mieli wspólnego z takimi ludźmi i aby wśród takich nie przebywać.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Lebioda w 21 Wrzesień, 2017, 19:26
Szukanie zaginionych owiec? Ależ to nic nowego. Jest to odgrzebywanie staroci, tylko opakowane po nowemu. W podobnej „akcji” uczestniczyłem w okresie początku lat 50-tych ub wieku. Skutek nie był imponujący, ale założenie było na miarę tamtego czasu. Chodziło o odbudowanie stanu ilościowego głosicieli po znacznym ubytku wskutek zakazu. Mam wrażenie, że i obecnie w sprawie głosicieli się nie przelewa i to jest główny powód. Zastanawiałem się tylko, dlaczego taki kontakt z nieczynnym ma się ograniczyć do 20-tu minut. Doszedłem do wniosku, że 20 minut wystarczy na wygłoszenie swoistego monologu, aby delikwenta „zagłuszyć” i wysondować jego potencjał możliwości. Dalszą obróbkę przemyśleć i zastanowić się jaką przyjąć strategie, lub zostawić w spokoju, aby samemu wyjść bez szwanku.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: owcaJehowy w 04 Październik, 2017, 07:48
To nie są starsi tylko pracownicy korporacyjni. ,,Nie było rozkazu z biura to nie idę''. Ludzie ci przestrzegają procedury, wytycznych które traktują wyżej od Pisma Świętego.

Todd!

Świetne spostrzeżenie. To bracia starsi na czele z tymi, którzy piszą te listy spowodowali u mnie takie spustoszenie, że odeszłam od organizacji, bo sama domagałam się, by mnie odwiedzili i pomogli rozwiązać problem, a oni zbagatelizowali moje wołanie o pomoc. Nawet celowo nie zdałam 'owocu' jako pionierka, by ze mną porozmawiali szczerze i otwarcie, a oni przyszli, by mi oznajmić, że skreślają mnie z listy pioniera, bo nie zdałam 'owocu' i przeniosłam się do innego zboru z powodu 'złamania i nie opatrzenia rany przez tłustego i silnego pasterza'. (Ez. 34:16b) Zupełnie nikogo nie zainteresował mój los!!! I nikt nie udzielił mi pomocy, a tym bardziej nie okazał miłości i współczucia. "Owieczki' mówiły- przebacz braciom starszym i zapomnij o tym, co się stało. Latami słyszałam te komunikaty od nadzorców obwodu, okręgu i braciszków z Biura Oddziału. Zamiast rozwiązywać problemy, mówili- "Zostaw to Jehowie. Czekaj do nowego świata'

A innym udzielają takich rad!!! To jedna wielka parodia!!! To oni zamiast inicjatywy rozwiązywania problemów utwierdzali "pasterza", by dalej mnie gnębił, upokarzał i lekceważył. Nadzorca obwodu powiedział, że on nie widzi potrzeby wyjaśnienia dlaczego brat starszy nie udziela mi prawa głosu na zebraniach. I tak trwało to ponad 5 lat zanim zrozumiałam, że oni nie chcą mnie w zborze.

Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: Skaner w 04 Październik, 2017, 08:07
Zamiast rozwiązywać problemy, mówili- "Zostaw to Jehowie. Czekaj do nowego świata
[/quote]

  Taki cytat należałoby wydrukować na karteczkach wielkości banknotu i wyrzucać do skarbonek na "dzieło" :D
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 04 Październik, 2017, 23:31
Organizacja to taki twór w ramach której każda manifestacja,nawet taka która wynika z cierpienia i jest wołaniem o pomoc,nie cieszy się aprobatą.Ponieważ według wszelkich znaków strażnicowych jest to głos pychy,braku pokory i ma podłoże wynikające z przesiąknięcia  duchem tego świata a więc jest demoniczne.?Z forpocztą demonów nie ma co się patyczkować waży się przecież błogosławieństwo lub jego brak dla zboru.Dodatkowo chłop się wnerwił bo jakaś baba mu bruździ,nie po to nosi spodnie by babsko mu podskakiwało ,lepiej niech weźmie w łapki czasopisma i wykaże się w terenie tam jest miejsce by wykazywała co jest prawdą i czego Jehowa oczekuje ,jak nie to fora z mojego dwora.Pogadam z innymi to babie tak umilimy życie nie będzie wiedziała jak się nazywa. Tak mniej więcej wygląda sposób myślenia większości starszych spotykających się poczuciem krzywdy które głośno demonstruje siostra.
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: owcaJehowy w 05 Październik, 2017, 14:58
Szukanie zaginionych owiec?  Zastanawiałem się tylko, dlaczego taki kontakt z nieczynnym ma się ograniczyć do 20-tu minut. Doszedłem do wniosku, że 20 minut wystarczy na wygłoszenie swoistego monologu, aby delikwenta „zagłuszyć” i wysondować jego potencjał możliwości. Dalszą obróbkę przemyśleć i zastanowić się jaką przyjąć strategie, lub zostawić w spokoju, aby samemu wyjść bez szwanku.

Witaj Lebiodo!

Podobają mi się Twoje przemyślenia Lebiodo. Ja tak właśnie czułam się "zagłuszana" przez tyle lat dlatego dochodziłam do wniosku, że to ze mną jest coś nie tak. Jednak teraz, to oni są w patowej sytuacji, jak wybronić 'pasterza'. Wynajęli kobietę ' owieczkę', do obrony 'pasterza'. Zasłaniają się tajemnicą spowiedzi tego, co działo się w latach 90tych, a tyle lat głosili, że u Świadków Jehowy nie ma tajemnicy spowiedzi.

Zapraszam na finał sprawy w dniu 20 października 2017r w Sądzie Okręgowym w Legnicy na godz.
 9.00

Pozdrawiam serdecznie
Danuta
Tytuł: Odp: List do starszych - dot. udzielania wsparcia nieczynnym
Wiadomość wysłana przez: DreamM@ster w 07 Październik, 2017, 22:28
A ja chciałbym  bardzo  podziękować braciom starszym z mojego zboru  za ich postawę!! :)

A mianowicie za to że od 1,5 roku całkowicie milczą i że nie utrzymuję od nich już żadnych telefonów  ani smsów!! Tak trzymać chłopaki!!!! :)