Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Opętani u ŚJ?  (Przeczytany 13136 razy)

Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #45 dnia: 10 Luty, 2016, 09:36 »
PS. Zapomniałam dodać, że jak go wykluczyli wszyscy te jego wisiorki co mieli poniszczyli. Pamiętam jak dziś jak moja matka zabrała siostrze i mnie i wrzuciła do pieca.

Czyli wykluczenie przechodzi też na przedmioty  ;D
I w konsekwencji one też są wykluczane  :D

Ale czytałem na forum, że gdzieś był przypadek, że ktoś udostępnił działkę pod salę a potem został wykluczony. Czy w takim razie ta sala została zaorana?

A co z wcześniejszymi datkami osób później wykluczonych? WTS przelewa z powrotem na konto?  ;D
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline zaocznie wywalony

Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #46 dnia: 10 Luty, 2016, 09:37 »
Kiedyś czytałem, że ŚJ od swoich neofitów wymagają zniszczenia (spalenia) wszelkich "demonicznych" przedmiotów takich jak obrazy, krzyże, itp.
Ale nie tylko! Podpadnięte są też dzwoneczki (takie co powiew wiatru porusza), chińskie znaki, zaplatane wieńce. Bo wszystko to są symbole albo religii "fałszywej" albo siedliskiem demonów. ;D

Wygląda na to, że tylko symbole jw-orga można mieć wszędzie  ;D

Nie tylko - kiedyś (jeszcze przed czasami jw.org) pożyczyłem znajomemu samochód. Oddał bez paliwa (nie chciałem by Mi zatankował, ale nie uzupełnił tego CO SAM WYJEŹDZIŁ) za to z dopiętym do kluczyków breloczkiem "żadnej krwi"
Był mocno zbulwersowany gdy od razu odczepiłem ten breloczek i mu zwróciłem.
 


Offline Iza

Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #47 dnia: 10 Luty, 2016, 11:27 »
Kiedyś czytałem, że ŚJ od swoich neofitów wymagają zniszczenia (spalenia) wszelkich "demonicznych" przedmiotów takich jak obrazy, krzyże, itp.
Ale nie tylko! Podpadnięte są też dzwoneczki (takie co powiew wiatru porusza), chińskie znaki, zaplatane wieńce. Bo wszystko to są symbole albo religii "fałszywej" albo siedliskiem demonów. ;D

Wygląda na to, że tylko symbole jw-orga można mieć wszędzie  ;D
Potwierdzam,  w mojej rodzinie odbyło sie komisyjne palenie wszystkiego, ( książek rożnych,M.in Władcy pierścieni no i  obrazów- rzecz oczywista) w moim neofickim uniesieniu spaliłam nawet zdjecie z dzieciństwa siostry , która ze mną studiowała, bo pewien pionier orzekł , ze ma jakieś dziwne, " demoniczne" spojrzenie
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


od-nowa

  • Gość
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #48 dnia: 10 Luty, 2016, 11:32 »
Kiedyś czytałem, że ŚJ od swoich neofitów wymagają zniszczenia (spalenia) wszelkich "demonicznych" przedmiotów takich jak obrazy, krzyże, itp.
Ale nie tylko! Podpadnięte są też dzwoneczki (takie co powiew wiatru porusza), chińskie znaki, zaplatane wieńce. Bo wszystko to są symbole albo religii "fałszywej" albo siedliskiem demonów. ;D

Wygląda na to, że tylko symbole jw-orga można mieć wszędzie  ;D
Opowieść rodzinna. Mama poznała Badaczy Pisma  Świętego (potem śJ), będąc pod wpływem ich nauk, dzieliła się nimi z naszym tatą, który to po pewnym czasie zdjął ze ściany w pokoju dziadków rodzinną pamiątkę, obraz przedstawiający scenę religijną KK (dziadkowie, tato byli Katolikami) i wyniósł na dwór ten obraz, porąbał go siekierką i spalił, za co dziadek wyrzucił tatę z domu ( na jakiś czas, aż tato przeprosił). Jako nastolatka, nie byłam dumna z tej opowieści, ceniłam wiarę, religię dziadków i ojca. Powiem nawet że tęskniłam, aby być bliżej dziadków, żałowałam, że byłam oddzielona 'religijnie' z nimi i tatą. Dlatego działało na mnie jak płachta na byka jak latami śJ krytykowali KK.
Tato pięknie malował i jego dziełem stał się obraz, który zawisł u nas w domu, niektórzy śJ tez taki mieli, przedstawiał scenkę z Izajasza 11:6 I będzie wilk z barankiem (...) i małe dziecię je poprowadzi.
To jak?  to co z KK, to narzucać "małą, inkwizycję" palić, niszczyć, a to co śJ to zachwycać się, uznawać?
Zwłaszcza teraz kult  jw.org. Jaka to obłuda, dwulicowość.


 
« Ostatnia zmiana: 10 Luty, 2016, 11:56 wysłana przez od-nowa »


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #49 dnia: 10 Luty, 2016, 12:28 »
Czyli wykluczenie przechodzi też na przedmioty  ;D
I w konsekwencji one też są wykluczane  :D

Ale czytałem na forum, że gdzieś był przypadek, że ktoś udostępnił działkę pod salę a potem został wykluczony. Czy w takim razie ta sala została zaorana?

A co z wcześniejszymi datkami osób później wykluczonych? WTS przelewa z powrotem na konto?  ;D
 
    A skąd, do dziś panoszą się pod nosem byłego właściciela i udają że go nie znają.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline oświecona

Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #50 dnia: 10 Luty, 2016, 15:41 »
To u mnie była taka sytuacja, że bliska mi osoba ciągle lunatykowała i przy tym budziła się z ogromnym krzykiem, próbowała wychodzić przez okno, no ogólnie zawsze się o nią bali. Normalna diagnoza powinna być taka, że to jakieś lęki, nerwica i zalecana wizyta u psychologa. Ale nie, rodzinie tej osoby zalecono by przeszukać dom, bo na pewno jest coś, przez co oddziałują  demony i dlatego tak się zrywa w nocy. Ponoć coś znaleźli w domu, chyba jakąś książkę czy coś tam z "podejrzanym" symbolem... Natychmiast się tego pozbyli. Chyba musieli mieć w mieszkaniu więcej ukrytych symboli, bo jakoś wcale tej osobie nie przeszło, nawet po przeprowadzce... I już wtedy było wiadomo, że na pewno ta osoba ogląda zabronione spirytystyczne treści lub czyta książki pokroju Harrego Pottera ;D  ;D  ;D


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #51 dnia: 10 Luty, 2016, 19:14 »


   Ja znam takich,  którym w ramach tych egzorcyzmów kazano palić zdjęcia z chrztu, komunii, ślubu kościelnego.
Bo tam wszędzie było siedlisko demonów. Wiele osób tak sobie wzięło do serca te nakazy, że naprawdę spaliły.
Później przyszło otrzeźwienie ...baj baj organizacji i świadomość że pozbyli się rodzinnych pamiątek.
Kiedyś rozmawiałam z panem, który trzaskał się po czole i mówił do mnie...Anie jakim trzeba być matołem aby uwierzyć, że na zdjęciu dziecka w stroju do chrztu czają się demony.
Cóż, z grzeczności nie zaprzeczyłam. :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).