Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Opętani u ŚJ?  (Przeczytany 12702 razy)

Offline Alek

Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #30 dnia: 09 Luty, 2016, 15:34 »
W moim zborze krążyła opowieść, o pewnej siostrze, która po zebraniu zawsze musiała sama wracać do domu przez odludną okolicę, gdzie niejedną kobietę już skrzywdzono. Kiedy po zasadzce policyjnej, złapano gwałciciela i na policyjne okazanie zaproszono ofiary i niedoszłe potencjalne ofiary które widziały go kręcącego się w tej okolicy ( w tym i tą siostrę), to gwałciciel jak ją zobaczył, to się wygadał, że jej nigdy nie tknął, bo koło nie zawsze szło dwóch rosłych mężczyzn.
No i komentarze zborowych cioć... Jehowa aniołów do niej posyłał dla ochrony. ;D
ta historia krąży w różnych wersjach, u nas była taka,że jakiś gość zabił kogoś i kiedy jescze był w domu ofiary, zapukała pionierka, której akurat ktoś odmówił słuzbę, ale ona się nie zniechęciła i poszła sama. a potem jak teg morderce pytała policja, czemu tej siostrze krzywdy nie zrobił to podobno mówił,ze się bał tych dwoch , co byli z nią  :o  komentarze te same ;)
Mój kanał na Youtube - Detektor Prawdy.


od-nowa

  • Gość
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #31 dnia: 09 Luty, 2016, 17:11 »
A nóż byłby to podrobiony tekst odstępców, mający na celu zniszczyć wiarę? Kto wie, jakie myśli plączą się w umyśle  zindoktrynowanym, zmanipulowanym  ludziom. Ile musiałam natłumaczyć, że to nie pisali odstępcy!!!!
Przecież sama najlepiej wiem, jak ja byłam zindoktrynowana, zmanipulowana latami karmiąc umysł jak się okazało szkodliwym  "pokarmem duchowym" na zebraniach, dotyczącym "odstępców" o których miałam inne zdanie niż CK i głosiciele. Myślałam m.in. co wy od nich chcecie, nie chcą być śJ, to dajcie im spokojnie żyć. Być może wiedzą "coś" o czym ja nie wiem, a chciałabym wiedzieć, dlaczego odeszli, bo musiało "coś" spowodować odejście od śJ.
Teraz wiem.
Jak zdarzyło mi się jako śJ mieć w ręku ulotkę/ kartkę wydaną przez KK, czułam, że nie powinnam jej w ręku mieć, zaczęłąm czytać, nie dokończyłam, wyrzuty sumienia, że robię coś złego, co nie podoba się Bogu, a co dopiero przeczytać, TO NIE JEST NORMALNE! a co dopiero wchodzić na stronki tzw. odstępcze, nie do pomyślenia było :-\ Taki oto wpływ miały na mnie nauki CK.
Dlatego rozumiem, że mężem kierują nauki wpojone przez śJ, które powodują takie zachowanie wobec "czegokolwiek odstępczego". Bo jeszcze by przejrzał na oczy i dowiedział sie prawdy o "prawdzie". To blokują ostracyzmem.
Jako dziecko 8/9 -letnie raz zapodziałam się i razem z klasą byłam w Kościele, gdzie dzieci uczyły się religii, jak ja drżałam, jak bałam się Jehowy, że tam siedzę, jak bałam się, że w zborze wyjdzie to na jaw, jak ja się bałam :'( Próbuję sobie przypomnieć, czy aby nie uciekłam z tej lekcji religii, nie jest to wykluczone. To też nie jest normalne! żeby dzieci były narażane na takie emocjonalne udręki, żyjąc w zamkniętym kręgu śJ i żyjąc też poza murem tego kręgu w "normalnym świecie".

« Ostatnia zmiana: 09 Luty, 2016, 17:23 wysłana przez od-nowa »


Offline Żółwik

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 63
  • Polubień: 121
  • Poznacie prawdę a prawda Was wyzwoli - i WYZWALA !
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #32 dnia: 09 Luty, 2016, 18:33 »
No i komentarze zborowych cioć... Jehowa aniołów do niej posyłał dla ochrony. ;D

Ten przykład też słyszałem w którejś z wersji i był całkiem do rzeczy, ale jak się było zaślepionym tą papką WTS-ową.
Nie było szans na prostą chociażby refleksję dlaczego dwóch tych aniołów a nie jeden taki do rozwalił 180 000 Asyryjczyków. Może to aniołki cherlaczki na praktyce pilnowały siostry aby "nie zaszła" z nieznajomym  ;)


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14345
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #33 dnia: 09 Luty, 2016, 18:38 »
Kiedyś byłem z jednym bratem kupić samochód. Obejrzeliśmy, zrobiliśmy jazdę próbną, no i dobiliśmy targu. Samochód ok, cena też, spisaliśmy umowę, no i sprzedający bierze skrzynkę, żeby powyciągać z auta prywatne rzeczy. Ale na desce przyklejony był "św. Krzysztof w/g KK, patron automobilistów". Brat mówi:"proszę to zerwać". Sprzedający oponuje, że będzie znak, bo na "Super Glue" to przykleił. No i brat jako, że samochód już jego, chwycił, urwał i rzucił "Krzyśka" do skrzynki sprzedającego. Chłopu się głupio zrobiło, a ja do teraz pluję sobie w brodę, że nie powiedziałem tamtemu bratu, że jak chce żeby szanowano jego przekonania religijne, to niech sam szanuje przekonania innych, a nie zachowuje się jak inkwizytor. Mógł to zrobić jakby odjechał z podwórka, ale on musiał ostentacyjnie pokazać że tego nie toleruje.
« Ostatnia zmiana: 09 Luty, 2016, 20:44 wysłana przez Nemo »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Żółwik

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 63
  • Polubień: 121
  • Poznacie prawdę a prawda Was wyzwoli - i WYZWALA !
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #34 dnia: 09 Luty, 2016, 18:57 »
Z tymi kapciami to na własne oczy widziałem podobny przypadek! Tylko to był koc a nie kapcie i też się nie spalił :o
Wtedy ojciec mi wyjaśnił, że to koc azbestowy i służy do gaszenia ognia, a ja miałem z 10 lat  ;D


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #35 dnia: 09 Luty, 2016, 19:12 »
Czy spotkaliście się w ogóle z podobnymi opowieściami lub byliście świadkiem dziwnych zachowan,które można by tłumaczyć jako opętanie?Słyszałem też,że jak ktoś zaczął chodzic na zebrania to w domu wyczuwał dziwnę atmosferę,duszenie podczas snu itp. Co o tym myślicie?

  Za mojej kariery w organizacji była taka sytuacja.
Prowadzono studium z pewnym gościem, który na początku był bardzo chętny. Jednak z każdym spotkaniem był coraz bardziej dociekliwy, nie wystarczały mu teksty z publikacji. Drążył każdy temat, dopytywał jak opętany.
Osoby które z nim zaczęły prowadzić studium wzięły na pomoc jeszcze kogoś. Jednak nawet w trójkę nie dali poskromić kolesia. A więc na kolejne studium poszła pani która go wyrwała i pewien starszy. Mówiło się głośno w zborze o dziwnym kolesiu, nawet próbowano go inwigilować czy on czasem nie jest jakimś ex i teraz się odgrywa.
Po kolejnym ze spotkań gdy wychodzili z mieszkania, starszy zauważył za komodą obraz i już wszystko było jasne. Dom był opętany , a ten się tak dziwnie zachowywał bo nie wyrzucił  obrazów i demony miały tam swoje siedlisko. A więc dali sobie z nim spokój.

Nie ma to jak mieć "logiczne " wytłumaczenia swojej klęski. :D
« Ostatnia zmiana: 09 Luty, 2016, 19:15 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #36 dnia: 09 Luty, 2016, 20:13 »
Świadkowie zbeszcześcili krzyże, więc nie ma sie co dziwić, że oddech demona czują na plecach.
« Ostatnia zmiana: 09 Luty, 2016, 20:52 wysłana przez tomek_s »
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Iza

Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #37 dnia: 09 Luty, 2016, 20:25 »
Ten przykład też słyszałem w którejś z wersji i był całkiem do rzeczy, ale jak się było zaślepionym tą papką WTS-ową.
Nie było szans na prostą chociażby refleksję dlaczego dwóch tych aniołów a nie jeden taki do rozwalił 180 000 Asyryjczyków. Może to aniołki cherlaczki na praktyce pilnowały siostry aby "nie zaszła" z nieznajomym  ;)
Bardzo żle widziane było gdy ktos ośmielał się poddawać w wątpliwość takie historie... Mi kiedyś moja przyjaciółka opowiadała, jak to ponoć aniołowie uratowali przed zalaniem publikacje przechowywane na Sali Królewtwa ( kiedy była powódź ) , a gdy ja zapytałam, czemu takie bajki opowiada, to spojrzała zgorszona i mówi: wiesz, duchowi ludzie rozumieją duchowe rzeczy...😃😃😃
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


Offline farlopa

Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #38 dnia: 09 Luty, 2016, 21:37 »
W84 roku podczas kongresu w katowickim ,,Spodku"pod jedną z kandydatek do chrztu złamało  się  krzesło, więc  szybko wymyślono  że  ta kobieta zajmowała  się  kiedyś spirytyzmem i demon do końca  O nią  walczył  ;D podobno po jakimś  czasie ta kobieta odeszła i z tego co pamiętam  to przypisywano to właśnie wpływowi demonów  ;D ;D ;D


od-nowa

  • Gość
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #39 dnia: 09 Luty, 2016, 23:09 »
Z tymi kapciami to na własne oczy widziałem podobny przypadek! Tylko to był koc a nie kapcie i też się nie spalił :o
Wtedy ojciec mi wyjaśnił, że to koc azbestowy i służy do gaszenia ognia, a ja miałem z 10 lat  ;D
haha  ;D ;D ;D
Tamte kapcie nie mogące się spalić, to były 'podobno' otrzymane  od osoby mającej  'podobno' związki z demonami wg opowieści śJ, nie dopisałam tego w moim poście.


od-nowa

  • Gość
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #40 dnia: 09 Luty, 2016, 23:12 »
W84 roku podczas kongresu w katowickim ,,Spodku"pod jedną z kandydatek do chrztu złamało  się  krzesło, więc  szybko wymyślono  że  ta kobieta zajmowała  się  kiedyś spirytyzmem i demon do końca  O nią  walczył  ;D podobno po jakimś  czasie ta kobieta odeszła i z tego co pamiętam  to przypisywano to właśnie wpływowi demonów  ;D ;D ;D
Potwierdzam, tę historię opowiadaną przez i wśród śJ osobiście słyszałam.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #41 dnia: 10 Luty, 2016, 07:21 »
W84 roku podczas kongresu w katowickim ,,Spodku"pod jedną z kandydatek do chrztu złamało  się  krzesło, więc  szybko wymyślono  że  ta kobieta zajmowała  się  kiedyś spirytyzmem i demon do końca  O nią  walczył  ;D podobno po jakimś  czasie ta kobieta odeszła i z tego co pamiętam  to przypisywano to właśnie wpływowi demonów  ;D ;D ;D

Szatan? W czasie kongresu?
No... Musial się czuć jak u siebie  ;D
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #42 dnia: 10 Luty, 2016, 07:25 »
Chłopu się głupio zrobiło, a ja do teraz pluję sobie w brodę, że nie powiedziałem tamtemu bratu, że jak chce żeby szanowano jego przekonania religijne, to niech sam szanuje przekonania innych, a nie zachowuje się jak inkwizytor. Mógł to zrobić jakby odjechał z podwórka, ale on musiał ostentacyjnie pokazać że tego nie toleruje.

Ja kilka razy w okresie świąt, w odpowiedzi na moje zwyczajowe: "Wesołych świąt", spotkałem się z warknięciem: "ja tych świąt nie obchodzę"!!!
I ta wyzywająca postawa, den dążący do konfrontacji wzrok...
Przyznam, że za każdym razem tak to szokuje, że mimo iż jestem wygadany  :D to zapominam języka w gębie   :(
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #43 dnia: 10 Luty, 2016, 07:30 »
Po kolejnym ze spotkań gdy wychodzili z mieszkania, starszy zauważył za komodą obraz i już wszystko było jasne. Dom był opętany , a ten się tak dziwnie zachowywał bo nie wyrzucił  obrazów i demony miały tam swoje siedlisko.

Kiedyś czytałem, że ŚJ od swoich neofitów wymagają zniszczenia (spalenia) wszelkich "demonicznych" przedmiotów takich jak obrazy, krzyże, itp.
Ale nie tylko! Podpadnięte są też dzwoneczki (takie co powiew wiatru porusza), chińskie znaki, zaplatane wieńce. Bo wszystko to są symbole albo religii "fałszywej" albo siedliskiem demonów. ;D

Wygląda na to, że tylko symbole jw-orga można mieć wszędzie  ;D
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Opętani u ŚJ?
« Odpowiedź #44 dnia: 10 Luty, 2016, 09:11 »
Kiedyś czytałem, że ŚJ od swoich neofitów wymagają zniszczenia (spalenia) wszelkich "demonicznych" przedmiotów takich jak obrazy, krzyże, itp.
Ale nie tylko! Podpadnięte są też dzwoneczki (takie co powiew wiatru porusza), chińskie znaki, zaplatane wieńce. Bo wszystko to są symbole albo religii "fałszywej" albo siedliskiem demonów. ;D

Wygląda na to, że tylko symbole jw-orga można mieć wszędzie  ;D

  Tymi to można być obwieszonym jak choinka.

Byłam mała jak pewnego kolesia wykluczyli za to, że rozwinął swój biznes, a robił w nim z tworzywa różne wisiorki takie co były sprzedawane na odpustach. Jak przez mgłę pamiętam kiedyś przyniósł całą garść na zebranie różnych takich zawieszonych na rzemykach....buciki, kotki, podkowy itp. Wykluczono go za to, że za dużo czasu poświęcał pracy zamiast służbie i że jego produkcja to bałwochwalstwo.
I jak go już wykluczyli to wziął się jeszcze za produkcję krzyży, różańców itp...i dopiero na tym zbił kasę.
Kiedyś spotkał się z moim ojcem i powiedział, że tak naprawdę zrobili mu przysługę.

PS. Zapomniałam dodać, że jak go wykluczyli wszyscy te jego wisiorki co mieli poniszczyli. Pamiętam jak dziś jak moja matka zabrała siostrze i mnie i wrzuciła do pieca.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).