To w takim razie CK krępuje swoich wyznawców, krępuje szlachetne, współczujące, uwrażliwione działania na ludzkie cierpienia nie (budować szpitali), głód (brak współdziałania ze "świeckimi akcjami harytatywnymi", nie pomagać bezdomnym), rozwój (nie budować szkół) itd.
"Ciało Kierownicze zawsze stało na takim samym stanowisku: nie powinniśmy angażować się w tego rodzaju działania." - w moim odczuciu jest to najwstrętniejsze zdanie CK wobec nauk, jakie głosił Jezus Chrystus i z którego naukami CK wysyła "drugie owce" aby nauki te głosili, ale tylko głosili! Bo zaraz potem CK raczy decydować za głosicieli pisząc - "Jezus polecił nam głosić dobrą nowinę o Królestwie i czynić uczniów (Mateusza 24:14; 28:19, 20). Nie zlecił nam budowania szkół, szpitali, domów opieki, schronisk dla bezdomnych, jak to czynią różne religie, nawet jeśli takie działania są pożyteczne i godne uznania. Nie jest to jednak nasze zadanie."
To gdyby inne religie nie pobudowały szkół, szpitali, schronisk dla bezdomnych itd. to KTO by je pobudował? śJ nie, bo wg CK, "to nie zadanie głosicieli" - to jak śJ mają wg CK egzystować? jako pasożyty, korzystający z pracy innych i i ich działań na potrzeby dla społeczeństwa?
Samo głoszenie dobrej nowiny przez śJ, ich misja wtłoczona im przez CK do mózgów czyni ich aspołecznymi. (ogólnie! bo oddolnie jak piszecie decyzje o pomocy, czy osobiste udzielanie pomocy między członkami zborów to indywidualne działania, gdzie znajdują oddziaływanie słowa "naśladujmy miłość jaką pokazał Jezus Chrystus." )