A co ze zwierzętami?
Mają "żyć wiecznie", jak ludzi?
Wiadomo, Mamie ufałam to i zadawałam pytania np. czy zwierzęta będą się starzeć? czy ich wiek będzie stał w miejscu? dalej: przecież młode zwierzaki dorosną i będą płodzić następne nowe małe zwierzaki, które dorosną i będą płodzić następne, czy to się kiedyś zatrzyma? czy będą stare zwierzęta umierać? no nie, bo nie będzie śmierci, no to w takim razie powiedziałam, że wszystko stanie w miejscu, że będą zawsze ci sami ludzie, te same zwierzęta. Potem naszło mnie pytanie: jeżeli ludzie będą w raju na ziemi tworzyć rodziny, to ile mogą mieć dzieci, aby nie przeludnić ziemi. Odpowiedz: Bóg tym wszystkim się zajmie, Bóg wie co robi, to nie do nas należy. Jednak nie pasowało mi to, że skoro ludzie nie będą umierać, bo nie będzie śmierci, to tez rozmnażanie ludzkości musiałoby się zatrzymać?
?? Tylko co z tymi ostatnimi "młodymi" powiedzmy, którzy mają popęd płciowy, zakochują się, kochają się( chyba, że w raju na ziemi nie będzie tych znanych nam obecnie znaczeń, uczuć?
)- no i chcą założyć rodzinę, a tu już jest wystarczająca liczba ludzi na ziemi, bo już się rozmnożyli aż po krańce ziemi, no już bardziej nie można się rozmnażać, i wtedy ci ostatni byliby poszkodowani, bo już nie będą płodzić ( rodzić) dzieci??? Nie będą szczęśliwymi rodzicami?
Inne pytanie: skoro nie będą ludzie się starzeć w raju na ziemi, to do jakiego wieku będzie im dane "dorosnąć" " - "wiek dojrzały" ? i potem przez całą wieczność wszyscy pozostaną w tym samym wieku, w którym zatrzymało się "dorastanie" - "dojrzałość"? To dzieci tego okresu istnienia raju,( gdy nastąpi zatrzymanie się rozmnażania, aby nie przeludnić ziemi) to, te dzieci, pozostaną na caaaaałą wieczność dziećmi? Czy dorosną do jakiegoś wieku dojrzałego i już nie będzie radosnych dzieci z obrazków w Strażnicy??
Dlaczego nie miałabym znać odpowiedzi na te pytania? Czy może nie ma odpowiedzi?