Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?  (Przeczytany 95853 razy)

Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #150 dnia: 13 Grudzień, 2015, 19:19 »
Mi właśnie chodziło o to, że (przynajmniej ja) działam ze względu na to drugie,  czyli przeciwdziałamy religijnej pułapce, i nie widzę w tym nic niehumanitarnego. A sprawa zajmowania pasa to dla mnie sprawa drugorzędna. Jednak, z drugiej strony,  jeśli okrzykują się jedyną organizacją prawych, to niech ponoszą koszty wymagane przez prawo, hipokryci


od-nowa

  • Gość
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #151 dnia: 13 Grudzień, 2015, 19:27 »
W/g postu Fantoma, trzeba by było teraz zapytać innych, czyli nie śJ korzystających z pasa drogowego, czy mają zezwolenie, żeby było uczciwie.  Tak zrozumiałam.  Jeżeli pomogło takie zapytanie o zezwolenie śJ zwinąć stojak, być może uniknąć mandatu, to możliwe, że jeszcze w przyszłości jakaś nieznajoma Pani ze straganikiem, tez będzie przestrzeżona przed mandatem. Uświadamianie godne pochwały  :) Dobrze jest dzielić się zdobytą, rzetelną wiedzą. Co do jadu, agresji, nienawiści to racja, aby starać się pozbywać, minimalizować, usunąć te negatywne uczucia, które szkodzą najbardziej osobom, które je odczuwają. Myślę, że nie chcemy szkodzić sobie, ani innym, pomaga w tym świadoma reakcja. Piszę z własnych doświadczeń.
PS. Tak jak napisałam wcześniej, uważam, że do każdego kto handluje, reklamuje należy poinformowanie się odpowiednich Instytucji, czy ma być zezwolenie, czy ma być opłata, czy nie.
To tak bardzo proste i logiczne.
« Ostatnia zmiana: 13 Grudzień, 2015, 20:27 wysłana przez od-nowa »


Offline Dietrich

Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #152 dnia: 13 Grudzień, 2015, 19:39 »
Tazła, powinnaś już dawno zmienić nick, który w żaden sposób do Ciebie nie pasuje.  Proponowałbym "babka z klasą"   ;)


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #153 dnia: 13 Grudzień, 2015, 19:49 »
Tazła, powinnaś już dawno zmienić nick, który w żaden sposób do Ciebie nie pasuje.  Proponowałbym "babka z klasą"   ;)
 
 

Dzięki :) jednak zostanę przy starym, coby nikt nie był zaskoczony jak mu zajdę za skórę. :D
« Ostatnia zmiana: 13 Grudzień, 2015, 19:56 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


od-nowa

  • Gość
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #154 dnia: 13 Grudzień, 2015, 20:09 »
W ogóle z stojakami, pasami drogowymi, opłatami, zezwoleniami to taka prosta sprawa.
1. Jest list do starszych zboru.
2. W tym liście wskazówki:
   a) sprawdzić, czy na danym terenie są wymagane opłaty za miejsce, które zajmuje stojak
   b) sprawdzić, czy jest konieczne zezwolenie na ustawienie stojaka
   c) jeżeli tak, załatwić zezwolenie, uiścić opłatę
   d) zezwolenie, opłata - odpowiedzialność głosiciel
Inna sprawa:
1. Mamy świadomość, że jest eksponowane logo jw.org reklamujące firmę, korporację.
2. Mamy świadomość zmieniających się nauk (doktryn), zafałszowań i wielu rażących działań WTS 
   


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #155 dnia: 13 Grudzień, 2015, 20:13 »

    Nawet nie wiesz jak dobrze znam te same odczucia, ten żal, odrazę, wściekłość i chęć im dowalenia.
Ale komu? Mam walczyć z całym ich światem, mam się wyżywać na obcych mi ludziach, tylko za to co zgotowała mi moja rodzina? To oni są moim wrzodem na duszy, to do nich kieruje swoje pretensje i żale. Bo to oni zgotowali mi ten los.

Kilka lat temu gdy znów wszystko odżyło i świadkowie (starszyzna) próbowali się do mnie dobrać za pośrednictwem i przyzwoleniem mojej rodziny, byłam bardzo zła i rozgoryczona.
Pewnego dnia idąc ulicą zaczepiły mnie dwie głoszące w okolicy kobiety. Miałam ochotę je zwymyślać, ośmieszyć, splunąć na ich widok. Wszystko to kłębiło mi się w głowie bardzo mocno.
Gdybym postąpiła tak jak miałam w danej chwili ochotę byłabym wariatką, a jakbym powiedziała że jestem ex wtedy by mieli prawo powiedzieć, że wykluczeni to oszołomy żądne zemsty.
Ale górę wziął rozsądek, bo wtedy nie byłabym nic a nic  lepsza od nich. Gardziłabym nimi jak oni mną, a tego nie chcę, chcę być ponad. Chcę być lepsza!
To są ludzie tacy jak ja, a to że wierzą w o co wierzą cóż...mam nadzieję, że kiedyś i oni przejrzą na oczy.
Na ich zaczepki pokręciłam tylko przecząco głową i poszłam dalej, nie byłam nawet w stanie wydusić z siebie słowa. Szłam, a łzy spływały mi po policzkach, tak bardzo bolało, wręcz paliło że muszę się z tym zmagać i to dzięki komu. Jednak byłam z siebie dumna, że nie dałam się ponieść emocjom, że jestem silna i mimo całego tego żalu stać mnie na ten GEST.
I teraz czasem wraca, są chwile słabości ale staram się żyć tym co tu i teraz. Pomagać ludziom jeśli tej pomocy potrzebują, ale nic na siłę, nic z jadowitych pobudek.

 
  Chcemy prostować tylko świadków czy też naprawiać cały świat? Czy zawsze postępujemy poprawnie i reagujemy kiedy  powinniśmy, aby było zgodnie z literą prawa?
Ile razy przejeżdżamy na czerwonym świetle, ile razy przechodzimy w miejscy niedozwolonym?
Ile razy wielu z nas odwracało głowę widząc leżącego człowieka? Ilu z nas udawało że nie widzi jak rodzic szarpie dziecko? Pewnie, można powiedzieć....nie moja sprawa, ale to też łamanie prawa.

Pytasz o ,,humanitarne" załatwianie sprawy, bardzo proszę.
Wczoraj specjalnie nadłożyłam drogi aby zajechać w miejsce gdzie co sobotę stoją świadkowie ze stojakiem.
Temat ich nielegalności tak mnie zaintrygował, że sama postanowiłam to sprawdzić.
Podchodzę do pań, one już uśmiechnięte gotowe do działania, a ja dzień dobry i pytam czy mają stosowne pozwolenia na reklamę i agitację w tym miejscu? Kobiety były wielce zdziwione i wręcz je zamurowało.
Powiedziałam żeby sobie to uporządkowały bo jak się zainteresują tym stosowne organa zapłacą słony mandat, że tego stojaka z wyposażeniem braknie. Powiedziałam dowiedzenia, obróciłam się na pięcie i odeszłam, za plecami usłyszałam....dziękujemy.
Nim doszłam jakieś 100 m do samochodu, panie zaczynały się zbierać.
Ich miny mówiły same za siebie, są tak pochłonięte tym "awansem", że mogą w ten sposób głosić, iż nic innego im do głowy nie przyjdzie.

I tym ostatnim tekstem podpisuję się pod postem fantoma.


  Na to pytanie, niech każdy odpowie sobie sam. :P

Masz racje. Tylko jak to pogodzić. Postępować zgodnie z Twoim zdrowym rozsądkiem, a jednocześnie sprawić, żeby głosiciele którzy tak bardzo cenią biblię, zastosowali się też do listu do Rzymian 13.1-7 Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga. 2 Kto więc przeciwstawia się władzy - przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok potępienia. 3 Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku dobrego, ale dla złego. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. 4 Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle. 5 Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na sumienie. 6 Z tego samego też powodu płacicie podatki. Bo ci, którzy się tym zajmują, z woli Boga pełnią swój urząd. 7 Oddajcie każdemu to, mu się należy: komu podatek - podatek, komu cło - cło, komu uległość - uległość, komu cześć - cześć. A chęć utarcia nosa głosicielom, którzy stawiają się ponad wykluczonymi jest nie do odparcia. :)
« Ostatnia zmiana: 13 Grudzień, 2015, 20:17 wysłana przez Nemo »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


od-nowa

  • Gość
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #156 dnia: 13 Grudzień, 2015, 20:29 »
W/g postu Fantoma, trzeba by było teraz zapytać innych, czyli nie śJ korzystających z pasa drogowego, czy mają zezwolenie, żeby było uczciwie.  Tak zrozumiałam.  Jeżeli pomogło takie zapytanie o zezwolenie śJ zwinąć stojak, być może uniknąć mandatu, to możliwe, że jeszcze w przyszłości jakaś nieznajoma Pani ze straganikiem, a bez zezwolenia tez będzie przestrzeżona przed mandatem. Uświadamianie godne pochwały  :) Dobrze jest dzielić się zdobytą, rzetelną wiedzą. Co do jadu, agresji, nienawiści to racja, aby starać się pozbywać, minimalizować, usunąć te negatywne uczucia, które szkodzą najbardziej osobom, które je odczuwają. Myślę, że nie chcemy szkodzić sobie, ani innym, pomaga w tym świadoma reakcja. Piszę z własnych doświadczeń.
PS. Tak jak napisałam wcześniej, uważam, że do każdego kto handluje, reklamuje należy poinformowanie się odpowiednich Instytucji, czy ma być zezwolenie, czy ma być opłata, czy nie.
To tak bardzo proste i logiczne.


Offline M

Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #157 dnia: 13 Grudzień, 2015, 20:39 »
A ja mam propozycję. Każdy z nas trochę inaczej pojmuje sprawę walki (lub jej braku) z WTS-em. Przekonywanie jeden drugiego w jaki sposób powinien działać prowadzi do nikąd, bo każdy z nas będzie uważał, że to co robi jest najbardziej skuteczne, a inni albo przeginają, albo robią za mało, albo coś jeszcze. I pewnie każdy z nas ma po części rację. Dlatego moja propozycja brzmi - niech każdy robi to, do czego go pobudza sumienie, a zarazem będzie tolerancyjny względem działań drugich, a wtedy razem wspólnie osiągniemy ten sam cel :).


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #158 dnia: 13 Grudzień, 2015, 20:40 »

Masz racje. Tylko jak to pogodzić. Postępować zgodnie z Twoim zdrowym rozsądkiem, a jednocześnie sprawić, żeby głosiciele którzy tak bardzo cenią biblię, zastosowali się też do listu do Rzymian 13.1-7 Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga. 2 Kto więc przeciwstawia się władzy - przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok potępienia. 3 Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku dobrego, ale dla złego. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. 4 Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle. 5 Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na sumienie. 6 Z tego samego też powodu płacicie podatki. Bo ci, którzy się tym zajmują, z woli Boga pełnią swój urząd. 7 Oddajcie każdemu to, mu się należy: komu podatek - podatek, komu cło - cło, komu uległość - uległość, komu cześć - cześć. A chęć utarcia nosa głosicielom, którzy stawiają się ponad wykluczonymi jest nie do odparcia. :)

   
  Cóż mam Ci więcej napisać , niż napisałam? Każdy z nas jest inny, inaczej widzi, działa i przeżywa a także planuje. Jednak jedno mogę Ci powiedzieć....

   Przebaczanie  to perfidna forma zemsty.

A ja mam propozycję. Każdy z nas trochę inaczej pojmuje sprawę walki (lub jej braku) z WTS-em. Przekonywanie jeden drugiego w jaki sposób powinien działać prowadzi do nikąd, bo każdy z nas będzie uważał, że to co robi jest najbardziej skuteczne, a inni albo przeginają, albo robią za mało, albo coś jeszcze. I pewnie każdy z nas ma po części rację. Dlatego moja propozycja brzmi - niech każdy robi to, do czego go pobudza sumienie, a zarazem będzie tolerancyjny względem działań drugich, a wtedy razem wspólnie osiągniemy ten sam cel :).

  Nie uważam tego za przekonywanie kogoś, to raczej wymiana własnych poglądów. A to że one się różnią to dobrze, bo dzięki temu forum żyje.

 
 
« Ostatnia zmiana: 13 Grudzień, 2015, 20:44 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #159 dnia: 13 Grudzień, 2015, 21:02 »
W/g postu Fantoma, trzeba by było teraz zapytać innych, czyli nie śJ korzystających z pasa drogowego, czy mają zezwolenie, żeby było uczciwie. Tak zrozumiałam.

No właśnie ja tego tak nie widzę. Tzn. sądzę, że dobrze zrozumiałaś Fantoma, ja jego także tak zrozumiałem.
Cenię zabieganie o uczciwość i staranie się o obiektywizm.
Ale wydaje mi się, uczciwość nie przejawia się w tym, że teraz wszystkich innych będziemy pytać o pozwolenie,
tak trzeba byłoby postąpić gdybyśmy walczyli jedynie i przede wszystkim o pas jezdni albo o wymagane opłaty.
A ja przede wszystkim nie o to walczę. Staram się możliwie najskuteczniej blokować inicjatywę religijną o której mam pełne przekonanie,
że nie służy przybliżeniu ludzi do Boga, tylko zagarnięciu dla konkretnej organizacji - która na dodatek
butnie wynosi się nad wszystkie inne, a mediując wolność skutecznie zniewala, i to boleśnie, ROZWALAJĄC OSTRACYZMEM OSOBISTE ŻYCIE każdemu,
kto otworzy oczy na jej rzeczywiste oblicze. O jaką ja sprawiedliwość bym zabiegał , pytając wszystkich innych
o pozwolenia???? Jeśli komuś przeszkadza pani z jakimś straganem na pasie jezdni, to niech walczy z nią o sprawiedliwość! :).
Mi na pasie pasie jezdni przeszkadzają SJ!!! Widzę w tym większą szkodliwość społeczną niż w przypadku tej pani.

Równie dobrze musielibyśmy przyjąć, że aby być uczciwi w temacie, powinniśmy osmarowywać WSZELKIE inne
organizacje, które dopuściły się grzechów wobec podległych im członków. Nie widzę u Was takiej tendencji, i doskonale to rozumiem.
Bo my mamy inny CEL. Świadczymy przeciwko SJ, ponieważ oni boleśnie i niesprawiedliwie potraktowali nas albo bliskich nam.
I tylko my to możemy  rozumieć, właśnie ex działają najskuteczniej, ponieważ dobrze wiedzą, jak to naprawdę wszystko działa,
bo te całe masy SJ są tak indoktrynowane, że mają nas za jakichś najgorszych ludzi!!! Walczymy więc z WTS, bo to z powyższych względów robimy
najlepiej! I jest to jak najbardziej  SPRAWIEDLIWE.

Innymi niech zajmują się inni. Równie dobrze, moglibyśmy zapytać siebie, czy to uczciwe, że piszemy na tym anty-WTS forum,
bo byłoby uczciwe, żebyśmy też pisał na wszelkich innych forach (katolickich, zielkonoświątkowych, baptystów, itp, itd).
Ale nas połączył inny CEL.

Podsumuję to na pewnym przykładzie:
Ja katolikom na przykład nie wypomnę, że ratując życie korzystają ze sprzętu kupowanego dzięki akcjom WOŚP,
KARITAS czy innym; ale organizacji SJ - jak najbardziej wypomnę, ponieważ oni sami korzystają potem z efektów działań
takich instytucji, mimo że swymi naukami
zniechęcają do wspierania takich akcji. Gdyby ktoś ze zboru SJ zachęcałby do wspierania takich rzeczy związanych
z "Babilonem Wielkim", zostałby wykluczony. Gdzie tu uczciwość.
Dlatego, komu więcej dano od tego więcej się wymaga.
Jak ktoś chce być taki sprawiedliwy, to niech chodzi po chodniku i zawiadamia władze o zajmujących go.
Ja nie widzę nieuczciwości w tym, że reaguję wyłącznie na SJ, ponieważ przyświaeca mi taki a nie inny cel.

Jezus też nie mówił:
"Hm, tak ostro potraktowałem tych faryzeuszy, nazwałem ich plemieniem żmijowym"...
Muszę pochodzić po kuli ziemskiej, żeby upewnić się, że wszystkie inne religie tak potraktuję,
to będzie uczciwe"

Oni stawiali się jako jedyni wybrani, to im się dostało :)
« Ostatnia zmiana: 13 Grudzień, 2015, 21:07 wysłana przez Abba »


od-nowa

  • Gość
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #160 dnia: 13 Grudzień, 2015, 21:56 »
Abba
Tak jak napisałeś, zrozumiałam punkt widzenia sprawy przez Fantoma. Z Twoimi argumentami zgadzam się całkowicie.
Tak jak napisała Tazła i M każdy inaczej to odczuwa, ma inne zdanie, inne przeżycia związane z WTS.
Każdy w zgodzie z własnym sumieniem i wiedzą postąpi.
Dziękuje Wam za poznanie waszego zdania i pozdrawiam  :)


Offline donadams

Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #161 dnia: 18 Grudzień, 2015, 11:38 »
Co widzisz niehumanitarnego w tym, aby wymusić na Świadkach Jehowy (a de facto na organizacji, którą oni reprezentują) stosowanie się do prawa, które obowiązuje nas wszystkich? Nie mówimy o prześladowaniu ich, publicznym zwyzywaniu czy uprzykrzaniu ich życia bez powodu. Dopóki Gedeon nie zwrócił uwagę na fakt, że ŚJ stojąc ze swoimi stojakami łamią prawo nawet mi nie przeszło przez myśl, żeby ich w jakiś sposób "prześladować" - myślałem sobie, że jeśli mają takie prawo to niech stoją. Jednak jeśli teraz okazuje się, że takiego prawa nie mają, to nie widzę nic złego w tym, aby zwrócić na to uwagę odpowiednich władz.

PS. Chętnie usłyszę o bardziej humanitarnych metodach walki z nimi ;)

M ten rodzaj walki nie jest humanitarny dlatego, że to poszczególni głosiciele obrywają, a są oni często Bogu ducha winni. Za humanitarny rodzaj walki uznam taki, który uderzy bezpośrednio w Biuro Oddziału. Nie można winić ludzi, którzy stoją z tymi stojakami za to, co i w jaki sposób robią. Technicznie patrząc to tylko i wyłącznie ich należy za to winić, bo przecież mogli się na to nie zgodzić, no ale proszę was, dobrze wiecie, że wśród Świadków Jehowy to nie tak działa. Podsyłanie Policji na tych ludzi jest według mnie podłym aktem względem, brutalnie mówiąc, 'mięsa armatniego' - nie tędy droga, szczególnie kiedy szkodliwość czynu jest tak znikoma.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline M

Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #162 dnia: 18 Grudzień, 2015, 11:46 »
M ten rodzaj walki nie jest humanitarny dlatego, że to poszczególni głosiciele obrywają, a są oni często Bogu ducha winni.

Ale w jaki sposób obrywają? Przedstawiciel władz po prostu grzecznie im powie, że mają opuścić ten teren bo nie otrzymali pozwolenia na wystawianie reklam w tym miejscu. Nie dostaną nawet mandatu, chyba że będą się stawiać, ale to już wtedy ich wina. Nie godzi to w jednostki w żaden sposób, a uderza poprzez to w samą organizację, bo gdy wieść się rozejdzie to będą mieli problem co z tym zrobić jako organizacja, a nie jako poszczególne jednostki.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #163 dnia: 18 Grudzień, 2015, 11:54 »
M ten rodzaj walki nie jest humanitarny dlatego, że to poszczególni głosiciele obrywają, a są oni często Bogu ducha winni. Za humanitarny rodzaj walki uznam taki, który uderzy bezpośrednio w Biuro Oddziału.
Może nie od razu w biuro oddziału. Ale po głowie powinni dostać starsi. Przecież był list że mają sprawdzić czy pozwolenia są wymagane. Chyba że coś pokręciłem...
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline M

Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #164 dnia: 18 Grudzień, 2015, 12:06 »
Przecież był list że mają sprawdzić czy pozwolenia są wymagane. Chyba że coś pokręciłem...

Był i powinni byli sprawdzić. Z tym że list swoje ("sprawdźcie czy są wymagane pozwolenia"), a karta informacyjna którą dawają głosicielom swoje ("W tym celu niepotrzebne jest żadne pozwolenie"). Więc można zgłupieć :).