Wiesz. Mnie kiedyś też nie przeszkadzali i nic do nich nie miałam. Do momentu kiedy weszli w moje zycie z butami i je rozwalili. Wtedy poznalam ich prawdziwe oblicze.
Mnie dali się we znaki i do tej pory odbiją czkawką, a czasem to nawet mam zgagę.
Ale nie widzę powodu aby swoją niechęć, urazę kierować w kierunku ludzi których nie znam.
Ja mam żal do konkretnych osób bo to przez nie cierpiałam i jeśli jakoś tam walczę to właśnie z nimi.
Nooo chyba że ktoś nadepnie mi na odcisk to też oberwie.
Ale takie huzia na Józia nieee...
Mi nie przeszkadzali, jak stał jeden stojak i jedna czy dwie osoby.
Ale jak widzę po 3-4 stojaki w kupie to mnie wnerwia.
Po co zaśmiecają miasto.
Jeśli jeden nie ma wzięcia, to po co 4?
Żeby godziny łapać?
Roszado a więc jak w okresie pielgrzymkowym Częstochowę zalewają katolicy to też ją zaśmiecają?
Też noszą i rozdają obrazki, transparenty mają, kwiatami machają i na pewno są dużo głośniejsi niż ci świadkowie ze stojakami.