Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Bylam 'zainteresowana'  (Przeczytany 31730 razy)

od-nowa

  • Gość
Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #90 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 00:32 »
Mnie przeraziło to,że zabroniono samodzielnie myśleć. Brat wprost powiedział,  " Bracia ,my już nie musimy myśleć,bo BRACIA za nas myślą"   chodziło o ck i wydawców Strażnicy.
A ja nigdy nie miałam zaufania na 100% . W moim macierzystym zborze uczono nas,że musimy wszystko rozumieć, bo inaczej staniemy się fanatykami.A fanatycy są dla Boga bezużyteczni .Jezus kazał włączyć myślenie,a nie wyłączyć.
Przeraziło mnie co się robi z tymi ludźmi.  Nie mogę też w sercu się z tym pogodzić.
TO ONI SĄ ODSTĘPCAMI I BAŁWOCHWALCAMI.

Efezjan 2:4, 5" wkradli się do zboru fałszywi bracia ,by przeszpiegować naszą wolność...ale nawet na chwilę nie podporządkoliśmy się im. "   
Mnie przeraziły słowa na wykładzie niedzielnym: Jeżeli Ciało Kierownicze nam powie, że czarne jest białe, my mamy uznać, że czarne jest białe." ( "my mamy uznać, że tak jest")
Siedzę na tym zebraniu i własnym uszom nie wierzę. Siedzę i się we mnie gotuje. Słowa cisną się na usta, że jak? co Ty bracie mówisz? Ty się siebie słyszysz za tą mównicą :( :( :(
Już nie dało się dłużej wytrzymać, jeszcze kilka miesięcy jezdziłam na zebrania do innego zboru, nic to nie pomogło, nie da się umysłu oszukiwać, gdy już  umysł świadomy, uwolniony od wieloletniej indoktrynacji.


Offline PoProstuJa

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #91 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 01:17 »
To robi się skomplikowane jak serial klan.

Gangas toś ty chyba Klanu dawno nie widział!  ;D
Ja widziałam dwa dni temu i żadnej akcji tam nie było! Skomplikowana to jest "Moda na sukces", a zwłaszcza motyw wykrywania ojcostwa.  ;D
Czytałam nawet kiedyś jaka będzie treść ostatniego odcinka "Mody na sukces":
"Ridge dowiaduje się, że jego ojciec jest jego synem!"  ;D ;D ;D


Offline TomBombadil

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #92 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 07:14 »
I świetnie ale mi coś tu się nie zgadza. Te pieniądze w krzakach to znalazłaś będąc z dziećmi i studiując jednocześnie? Co robił mąż młody a starszy? Czemu uwierzyłaś, że akurat tobie powinien pomóc? To robi się skomplikowane jak serial klan.

Czyta się 5 sekund,a życie trwa lata.Gangas ,przeżyłam straszną biedę i potem wielki urodzaj. Byłam bezdomną. ,tułałam się po różnych kwaterach, ale i stałam się  deweloperką. Miałam raz świetną pracę, potem byłam też bezrobotną. Było,że "karmiły nas kruki " ,ale i potem ja dokarmiałam innych.
Nie zapominaj,że w naszym kraju przeżyliśmy transformację . A my ludzie operatywni i pracowici.Wspieramy się z mężem, ciągle uczymy.
Życie potrafi zaskoczyć ,w jednej chwili  może wszystko stanąć na głowie. I jedni się załamują ,a drudzy biorą się za bary z tym życiem. I pakują tobołki ,jadą tam gdzie da się poukładać swój świat na nowo.
I w tym wszystkim zawsze spadamy na 4 łapy.A dla mnie to pomoc z góry.


Offline gangas

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #93 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 11:06 »
PPJ;    Gangas toś ty chyba Klanu dawno nie widział!  ;D
 Zgadłaś faktycznie dawno a nawet dodam że nigdy. Nie dla mnie te mydliny.

Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline gangas

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #94 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 11:29 »
  TomBombadil
 Zupełnie się z tym zgadzam. Los człowieka jest niekiedy skomplikowany. Ale sama piszesz;  A my ludzie operatywni i pracowici.Wspieramy się z mężem, ciągle uczymy.
 I tutaj szukał bym przyczyny zmiany warunków. Jeżeli dostrzegasz w tym pomoc Boga, to niech tak zostanie. W mentalności świadków jest dziękowanie za wszystko co się pięknie ułożyło, lub wypracowaliśmy sami Stwórcy. Wszelkie niepowodzenia - szatan.
 Znam przykład z lat 90 tych rodziny, gdzie oboje stracili pracę i z małymi wówczas dziećmi klepali straszną biedę. Nawet brakowało żywności. Dlaczego Pan Niebieski im wówczas nie pomógł? Mało tego podobno bracia znali sytuację i też nie pomagali. To byli wyjątkowo skromni i spokojni ludzie. Dowiedziałem się o tym po kilku latach i myślałem, że szlag mnie trafi.
 Znając ich pewnie w modlitwach dziękowali jeszcze Jehowie za wszystko. Czyli kogo Bóg miłuje - tego doświadcza można sobie to wytłumaczyć.
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline TomBombadil

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #95 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 11:30 »
 I Japończyków


Offline TomBombadil

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #96 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 11:33 »
A moje dziecko czasem  mówi,że dziękować nie musi za czystą odzież,bo pralka sama pierze.😂


Offline gangas

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #97 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 11:43 »
  Szczególnie Japończyków
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline PoProstuJa

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #98 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 22:13 »
Dlaczego Pan Niebieski im wówczas nie pomógł?

To ja odpowiem prostą historyjką.

Lata temu to było. Jechałam w autobusie i dostrzegłam niesamowitą scenkę. Zobaczyłam muchę (czarną pospolitą muchę), która odwrócona pleckami do szyby w oknie starała się z całej siły tę szybę wypchnąć! Mucha pchająca szybę pleckami... Dobre! - pomyślałam!  ;D
Mucha pewnie myśli, że zacznie pchać, szyba pęknie, a ona sobie wyleci na zewnątrz...  ;D

Gdyby tak się zastanowić nad tą muchą, to ciekawe co sobie myślała? Może była wierząca i modliła się po cichutku:
"Boże, spraw żeby ta szyba pękła!",
a może mówiła: "Boże, dodaj mi jeszcze więcej sił, żebym mogła pchać bardziej wytrwale".
Ale Bóg nie wysłuchał... (bo szyba nie pękła!)  :D

Posłał za to mnie i kazał mi machnąć ręką na muchę.  ;D Więc machnęłam :D Mucha wystraszona wzbiła się w powietrze i podfrunęła jakieś 15 cm wyżej. I wtedy mucha zobaczyła, że właśnie na tej wysokości znajduje się małe okienko, które było przez cały czas otwarte! Mogła więc bez żadnych przeszkód i bez żadnego wysiłku od razu wyfrunąć. I wyleciała :)

Ta szalona muszka pchająca szybę pleckami tak mnie zainspirowała, że zapamiętałam ją aż do teraz. Podobnie bowiem zachowują się ludzie, którzy uważają, że Bóg powinien spełnić każde ich życzenie. A często nie wiedzą, że "15 cm na nimi" znajdują się dużo lepsze rozwiązania niż sami sobie wymyślili! I że Bóg może też posłużyć się innymi ludźmi by nam pomóc.  :D

Gdybyśmy nigdy nie zaznali biedy i wszystko dostawali od razu na talerzu, to nigdy nie wykształcilibyśmy w sobie takich cech jak: zaradność, przedsiębiorczość czy determinacja w osiąganiu celów.


Offline gangas

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #99 dnia: 22 Kwiecień, 2016, 20:51 »
  Dziewczyny Kto wam wymyśla te historie. Wyluzujcie z tym sf. Mucha nie wypychała żadnej szyby, po prostu kurczowo się jej trzymała. Obserwowałem to wielokrotnie na przedniej szybie auta. Jedna wytrzymała coś do ok. 60 km/h. Po drugie gdyby się oderwała nie doleciała by do żadnego okienka. Autobus powiedzmy 40 km/h ale nie znam muchy, która lata z tą prędkością. No chyba że Ania Mucha.
 Aaa pewnie autobus stał na przystanku.
 A nie to ona pleckami pchała tę szybę. O rety a gdzie jej nogi były> Nie gadaj, że o drzewo się opierała.
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline gedeon

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #100 dnia: 22 Kwiecień, 2016, 20:58 »
  Dziewczyny Kto wam wymyśla te historie. Wyluzujcie z tym sf. Mucha nie wypychała żadnej szyby, po prostu kurczowo się jej trzymała. Obserwowałem to wielokrotnie na przedniej szybie auta. Jedna wytrzymała coś do ok. 60 km/h. Po drugie gdyby się oderwała nie doleciała by do żadnego okienka. Autobus powiedzmy 40 km/h ale nie znam muchy, która lata z tą prędkością. No chyba że Ania Mucha.
 Aaa pewnie autobus stał na przystanku.
 A nie to ona pleckami pchała tę szybę. O rety a gdzie jej nogi były> Nie gadaj, że o drzewo się opierała.

Hej no daj Dziewczynie pomarzyć..... ;D ;D ;D


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #101 dnia: 22 Kwiecień, 2016, 21:01 »
  Dziewczyny Kto wam wymyśla te historie. Wyluzujcie z tym sf. Mucha nie wypychała żadnej szyby, po prostu kurczowo się jej trzymała. Obserwowałem to wielokrotnie na przedniej szybie auta. Jedna wytrzymała coś do ok. 60 km/h. Po drugie gdyby się oderwała nie doleciała by do żadnego okienka. Autobus powiedzmy 40 km/h ale nie znam muchy, która lata z tą prędkością. No chyba że Ania Mucha.
 Aaa pewnie autobus stał na przystanku.
 A nie to ona pleckami pchała tę szybę. O rety a gdzie jej nogi były> Nie gadaj, że o drzewo się opierała.


Ty to na poważnie brałeś?


Offline Stanisław Klocek

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #102 dnia: 22 Kwiecień, 2016, 21:21 »
Muchy mają swoje sztuczki. Raz się zastanawiałem jak one weszły na zimę między podwójną szybę. Szukałem jakiegoś wejścia, ale nie znalazłem tak były szczelne. Innym figlem much zainteresował się swego czasu Janusz Weiss w radiu Zet, gdyż jeden ze słuchaczy zadał jemu pytanie: Jak ląduje mucha na suficie? Czy robi jakieś salto, czy może śrubę tuż przed lądowaniem?


Offline gangas

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #103 dnia: 22 Kwiecień, 2016, 22:36 »
 KaiserSoze.
 Wiesz co sam się zastanawiałem pisząc, jak to może być odebrane. Czy dam się ponieść damskiej melancholii. Oczywiście, że nie brałem na poważnie. Ale niech humor nas tez nie opuszcza. Czuwaj!!!
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline gangas

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #104 dnia: 22 Kwiecień, 2016, 22:39 »
Muchy mają swoje sztuczki. Raz się zastanawiałem jak one weszły na zimę między podwójną szybę. Szukałem jakiegoś wejścia, ale nie znalazłem tak były szczelne. Innym figlem much zainteresował się swego czasu Janusz Weiss w radiu Zet, gdyż jeden ze słuchaczy zadał jemu pytanie: Jak ląduje mucha na suficie? Czy robi jakieś salto, czy może śrubę tuż przed lądowaniem?

Chyba nie po prostu szuka punktu zaczepienia. I tak zamiast na psy zeszliśmy na muchy.
Jutro to dziś tyle że jutro.