No wlasnie zdaje sobie sprawe ze moge sie mylic. Jestem od urodzenia ŚJ i nie wiem jak wyglada czytanie Biblii bez okularow organizacji, bo od zawsze je miałem. Teraz jestem w stanie zauwazyc niescislosci.
Chodzilo mi bardziej o osoby zupelnie zielone w temacie Biblii. Jest to trudna ksiega i jak zaczniesz czytac z marszu to wiele nie zrozumiesz. Chociazby przez kontekst historii Żydów- trzeba go znac. Tak samo jak panujace wtedy zwyczaje.
Ktore ksiazki daja dobry wstep do studium biblii bez wciskania jakis doktryn?
A ja się z Tobą zgadzam wrzesien, że książki Świadków są dobrze napisane dla osób "zielonych", które nie znają nauk biblijnych. Owszem - napisane są propagandowo, ale to nie zmienia faktu, że pozwalają w przystępny sposób dowiedzieć się czegoś o Bogu. I to takich rzeczy, o jakich np. katolicy nie mają pojęcia przez całe życie.
Gdyby z tych książek wywalić rozdziały, w których są wymysły typu rok 1914, a zostawić tylko te potwierdzone Biblią, to byłoby super.
Ja mam tylko taki jeden problem, że odkąd się dowiedziałam, że z przekładu NW usunięte zostały niektóre wersety i mocno ponaciągane "fakty" np. chronologia dat we Wnikliwym Poznawaniu Pism, to już sama nie wiem którym opracowaniom Świadków wierzyć, a którym nie. Ale to tylko mały szczegół
Gdyby ktoś niezaznajomiony z chrześcijaństwem chciał się czegoś dowiedzieć o Jezusie, Bogu itp., to dałabym mu wybrane rozdziały z książek ŚJ.
Tylko strasznie trudno jest oddzielić treść biblijną od propagandy. Bo nawet w książkach omawiających dzieje sług Bożych sprzed kilku tysięcy lat można znaleźć aluzje co do dzisiejszych czasów. I to są ciągle te same motywy - czy głosisz tak gorliwie jak: Noe, prorocy itd.?! Czytasz to czytasz i się zastanawiasz czy Jonasz nie wchodził do Niniwy przypadkiem ze wózkiem-stojakiem z literaturą Watchtower!