Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 7 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?  (Przeczytany 303291 razy)

Michał chlu

  • Gość
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1080 dnia: 28 Wrzesień, 2017, 17:50 »
fajnie się dowiedzieć czegoś nowego :) cieszę się ze Katolicy znają to przykazanie :)


Offline Roszada

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1081 dnia: 28 Wrzesień, 2017, 17:51 »
fajnie się dowiedzieć czegoś nowego :) cieszę się ze Katolicy znają to przykazanie :)
Katolicy znają je i wykładnię. Lepej od Ciebie.
Bo Jezus stał się "obrazem Boga niewidzialnego". :)

Ty pewnie podlegasz pod obrzezanie, dziesięciny i lewirat oraz święta żydowskie. ;D


Tusia

  • Gość
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1082 dnia: 28 Wrzesień, 2017, 17:54 »
fajnie się dowiedzieć czegoś nowego :) cieszę się ze Katolicy znają to przykazanie :)

A gdzie jest słowo przepraszam? Rzuciłeś oszczerstwo o rzekomym usunięciu przykazania. Twoja radość nie naprawiła szkody, którą wyrządziłeś katolikom.


Michał chlu

  • Gość
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1083 dnia: 28 Wrzesień, 2017, 17:57 »
A gdzie jest słowo przepraszam? Rzuciłeś oszczerstwo o rzekomym usunięciu przykazania. Twoja radość nie naprawiła szkody, którą katolikom wyrządziłeś.

Przepraszam za oszczerstwo, co do obrzezania mojej osoby to niestety się mylisz i zignoruje Twój szyderczy ton gdyż zasady jakie wyznaje nie pozwalają mi na obrażanie Cię lub używanie sarkazmow itp

Moi rodzice gdy nie byli jeszcze ŚJ nauczyli mnie: pomyśl czy Jezus by się tak zachował


Tusia

  • Gość
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1084 dnia: 28 Wrzesień, 2017, 18:01 »
Przepraszam za oszczerstwo, co do obrzezania mojej osoby to niestety się mylisz i zignoruje Twój szyderczy ton gdyż zasady jakie wyznaje nie pozwalają mi na obrażanie Cię lub używanie sarkazmow itp

Przyjmuję przeprosiny w temacie przykazania. Nic nie pisałem o obrzezaniu. Musisz ponownie przeprosić za oskarżenie mnie o rzekomy szyderczy ton.


Michał chlu

  • Gość
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1085 dnia: 28 Wrzesień, 2017, 18:06 »
Druga cześć nie była do Ciebie.


Tusia

  • Gość
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1086 dnia: 28 Wrzesień, 2017, 18:09 »
Druga cześć nie była do Ciebie.

Wyraźnie było to do mnie. Pisałeś jednym ciągiem w zdaniu: "Przepraszam za oszczerstwo, co do obrzezania mojej osoby to niestety się mylisz i zignoruje Twój szyderczy...".
« Ostatnia zmiana: 28 Wrzesień, 2017, 18:14 wysłana przez Tusia »


Offline Roszada

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1087 dnia: 28 Wrzesień, 2017, 18:12 »
O od kiedy to obrzezanie to coś obraźliwego?
Jezus nie był obrzezany?

Napisałem tak:

Cytuj
Ty pewnie podlegasz pod obrzezanie, dziesięciny i lewirat oraz święta żydowskie. ;D


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1088 dnia: 28 Wrzesień, 2017, 19:25 »
Przyjmuję przeprosiny w temacie przykazania. Nic nie pisałem o obrzezaniu. Musisz ponownie przeprosić za oskarżenie mnie o rzekomy szyderczy ton.

Witaj Tusia, czytaj też co inni piszą, po przecinku była odpowiedź dla Roszady, który pisał o obrzezaniu, a tam wpis szedł w kierunku sarkazmu czy kpiny, tam mi się wydaje, nie, tego jestem pewien.

Pozdrawiam i dzięki za książkę.


Offline Roszada

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1089 dnia: 28 Wrzesień, 2017, 19:32 »
Witaj Tusia, czytaj też co inni piszą, po przecinku była odpowiedź dla Roszady, który pisał o obrzezaniu, a tam wpis szedł w kierunku sarkazmu czy kpiny, tam mi się wydaje, nie, tego jestem pewien.
Żadnego  sarkazmu.
On należy, jak sam pisze, do tak zwanych judaizantes, to znaczy do:

Mesjańskie Zbory Boże

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zbory_Bo%C5%BCe_Chrze%C5%9Bcijan_Dnia_Si%C3%B3dmego


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1090 dnia: 28 Wrzesień, 2017, 19:59 »
Żadnego  sarkazmu.
On należy, jak sam pisze, do tak zwanych judaizantes, to znaczy do:

Mesjańskie Zbory Boże

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zbory_Bo%C5%BCe_Chrze%C5%9Bcijan_Dnia_Si%C3%B3dmego

Dzięki Roszada, pozdrawiam


Offline sawaszi

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1091 dnia: 28 Wrzesień, 2017, 20:48 »
Ja jestem potrzebujący...  ;D
A Ty jak ten baca, co to by wszystko oddał dla partii.
Oprócz ostatniej koszuli. Bo ma  ;D ;D
. Syćko bych oddoł blizniemu w potzebie , ino dusy bym nie oddoł -tą oddam Panu Bogu .. . A znasz 'nowoczesnego' Janosika co to odbiera bogatym a biednym współczuje ? - to dopiro zbujnik ino współcesny - hej   :) :)
« Ostatnia zmiana: 28 Wrzesień, 2017, 21:00 wysłana przez sawaszi »


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1092 dnia: 07 Październik, 2018, 19:24 »
Witaj-PoProstuJa
Pozwoliłem zrobić TOBIE małą niespodziankę  :)
Jesteś rzeczowa, konkretna WIELKA-DAMA, Twoje komentarze czytam z zachwytem.
Na wieczorną porę, wspomnij ten przebój, może zatańczysz wieczornego Twista  :) :)
« Ostatnia zmiana: 07 Październik, 2018, 20:16 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline mav

  • Ja tu tylko sprzątam
  • Wiadomości: 1 228
  • Polubień: 6993
  • Nie sztuka się godzić, sztuką jest się wcale nie pokłócić.
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1093 dnia: 07 Październik, 2018, 21:10 »
Dzisiaj natknąłem się na wypowiedź na Reddicie, w której były Świadek Jehowy skarży się, że chociaż 9 lat temu został wykluczony za odstępstwo, to nadal "nie znalazł odpowiedzi w 'świecie'" i że czuje się apatyczny pomimo tego, że przeżył to wszystko co zawsze chciał przeżyć będąc w organizacji.

Pewnie niejedna osoba miała podobne odczucia po opuszczeniu organizacji. W komentarzach znalazłem kilka ciekawych myśli, które są warte uwagi:

Myślę że organizacja wmówiła nam, że można uzyskać "odpowiedzi" jako ładnie opakowane, łatwe do przetrawienia koncepcje. Uczono nas, że Strażnica ma odpowiedzi na wszystko! Gdy zostałem wykluczony, spędziłem kilka lat szukając "jedynej słusznej drogi" w różnych religiach i filozofiach; nigdy jej nie znalazłem. Musiałem zmienić swoje myślenie (dosł. dopasować swój mózg) i nauczyć się stworzyć własne odpowiedzi i nastawienie [do świata]. Nie posiadam odpowiedzi na wszystko, ale nauczyłem się że to jest nic złego.

Sztuką jest nauczyć się, że nie ma nic złego w tym, że nie wiemy wszystkiego i nie mamy na wszystko odpowiedzi.

Jeśli stawiamy sobie naiwnie uproszczone pytania które Strażnica chce, żebyśmy sobie zadawali ("jaki jest cel życia? Jak Bóg ma na imię? Kto jest ludem wybranym przez Boga?) to odpowiedzi zawsze będą prowadziły do jakiegoś rodzaju sekty.

Fizyczne wyjście z organizacji to dopiero połowa sukcesu. Aby wyjść z niej naprawdę, musimy pozbyć się również sposobu myślenia, który był nam wtłaczany przez lata, a który jeszcze wiele lat później może być źródłem złego samopoczucia czy poczucia winy. To chyba najtrudniejsze w tym całym procesie.


Offline PoProstuJa

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1094 dnia: 07 Październik, 2018, 23:56 »
Witaj-PoProstuJa
Pozwoliłem zrobić TOBIE małą niespodziankę  :)
Jesteś rzeczowa, konkretna WIELKA-DAMA, Twoje komentarze czytam z zachwytem.
Na wieczorną porę, wspomnij ten przebój, może zatańczysz wieczornego Twista  :) :)

Dziękuję Nadaszyniaku :) Bardzo mi miło :) Pozdrawiam Cię serdecznie  :-*

Chętnie bym potańczyła na jakiejś potańcówce  ;D

Dzisiaj natknąłem się na wypowiedź na Reddicie, w której były Świadek Jehowy skarży się, że chociaż 9 lat temu został wykluczony za odstępstwo, to nadal "nie znalazł odpowiedzi w 'świecie'" i że czuje się apatyczny pomimo tego, że przeżył to wszystko co zawsze chciał przeżyć będąc w organizacji.

Pewnie niejedna osoba miała podobne odczucia po opuszczeniu organizacji. W komentarzach znalazłem kilka ciekawych myśli, które są warte uwagi:

Myślę że organizacja wmówiła nam, że można uzyskać "odpowiedzi" jako ładnie opakowane, łatwe do przetrawienia koncepcje. Uczono nas, że Strażnica ma odpowiedzi na wszystko! Gdy zostałem wykluczony, spędziłem kilka lat szukając "jedynej słusznej drogi" w różnych religiach i filozofiach; nigdy jej nie znalazłem. Musiałem zmienić swoje myślenie (dosł. dopasować swój mózg) i nauczyć się stworzyć własne odpowiedzi i nastawienie [do świata]. Nie posiadam odpowiedzi na wszystko, ale nauczyłem się że to jest nic złego.

Sztuką jest nauczyć się, że nie ma nic złego w tym, że nie wiemy wszystkiego i nie mamy na wszystko odpowiedzi.

Mav myślę, że to jest sedno.

Świadkowie dali swoim wyznawcom ułudę, że można znaleźć odpowiedź na każde życiowe pytanie - i to w Biblii.
A że w Biblii nie da się znaleźć nic np. o Ciele Kierowniczym w USA, to zawsze można dopasować ten czy ów werset i stwierdzić, że "niewolnik" z księgi Mateusza dotyczy akurat kilku mężczyzn z Ameryki.
I takie przykłady można mnożyć.

Jak ktoś odchodzi od Świadków, to chciałby znaleźć zamiennik - tym razem religię prawdziwą, ale mimo wszystko tak pięknie wytłumaczoną w książkach jak to mają Świadkowie (ich podstawowe nauki zawsze mieszczą się w książkach o formacie pasującym do małej damskiej torebki. Cóż za wygoda!)

Ostatnio pomyślałam o takiej analogii. Słyszeliście o diecie pudełkowej?
Oto odpowiedź na potrzeby współczesnych ludzi!

Otóż firma cateringowa codziennie dowozi swoim klientom 5 posiłków w pudełkach. Posiłki wystarczają na cały dzień dla jednej osoby. Menu można sobie wybrać samemu lub skonsultować się z dietetykiem, który dobierze najlepszą dietę.
A później wystarczy tylko codziennie rano odbierać zamówione przez siebie pudełka i ma się spokój z gotowaniem na cały dzień! Nawet ma się spokój z robieniem śniadania czy kolacji, bo kanapki też tam są już pokrojone! Proste, łatwe i przyjemne.
Zero gotowania, wszystko pod nos.

No i teraz wystarczy pomyśleć o "diecie" Świadków Jehowy odżywiających się swoim "pokarmem duchowym". Pokarm jest im regularnie dostarczany za pomocą Strażnic oraz zebrań. Wszystkie dania są już gotowe... wystarczy tylko je chętnie przełykać.
Próby szukania żywności w innych sklepach czy restauracjach są oczywiście surowo zakazane.

No i taki Świadek żyjący 10 - 20 - 30 lat na swoim "pudełkowym" pokarmie duchowym, nagle odkrywa, że jego dietetyk-niewolnik zrobił go w trąbę i dosypywał mu do różnych dań truciznę.
No i teraz dylemat - co dalej? Przyjmować dalej zatruty pokarm od niewolnika czy szukać go gdzie indziej?
Jeden Świadek przyzwyczajony do gotowych "dań" postanawia więc znaleźć inną restaurację. Drugi Świadek stwierdza, że od tej pory w ogóle nie będzie jadł... bo trucizna może czaić się wszędzie.
Zapewne pojawi się także i trzeci Świadek, który stwierdzi, że od tej pory będzie gotował sobie sam! No ale ma stracha... bo nie wiadomo co mu z tego pichcenia wyjdzie i czy to będzie jadalne. Mija jakiś czas i Świadek wraca do "diety pudełkowej" tylko zmienia dostawcę pokarmu.

Trudno, naprawdę trudno jest odejść od tej wygody jaką jest przyjmowanie gotowego, podanego pod nos "pokarmu duchowego"! Może dlatego Świadkowie mają trudności z odnalezieniem się po wyjściu z organizacji?!

Ale jak to ładnie zacytował mav - jeżeli uświadomisz sobie, że nie da się znaleźć odpowiedzi na KAŻDE pytanie, to nie będziesz potrzebował, aby całe życie za tymi odpowiedziami podążać.

Może warto wziąć sprawy w swoje ręce zamiast uganiać się za mądrościami innych "kucharzy"?

Nauki Jezusa cechowała prostota. W przeciwnym razie ludzie żyjący 2000 lat temu, nie mający dostępu do ksiąg i Internetu, nie byliby w stanie zapamiętać tych nauk. A tymczasem nie dość, że je pamiętali, to jeszcze byli w stanie szybko się nawrócić i wziąć chrzest w jego imię.
Może to jest jakiś klucz?
Jezus mówił również o tym, że da swojego wspomożyciela - ducha. Może dzięki niemu można pojąć te wszystkie nauki? A ducha zapewne otrzymuje się w wyniku wiary i łaski... od samego wielkiego "Gospodarza", który dostarcza wszystkim najświeższe plony - prosto z własnego ogrodu!