Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wszechmogący czy Wszechmocny?  (Przeczytany 11287 razy)

Offline Roszada

Wszechmogący czy Wszechmocny?
« dnia: 11 Październik, 2015, 18:46 »
Niejednokrotnie byłem poprawiany przez Świadków Jehowy, gdy użyłem w stosunku do Boga określenia „Wszechmogący”. Twierdzili oni, że jedyną dopuszczalną i właściwą formą jest termin „Wszechmocny”.
Przypominało mi to zaraz stwierdzenie Apostoła Pawła, aby nie czepiać się słów:

„To wszystko przypominaj, dając świadectwo w obliczu Boga, byś nie walczył o same słowa, bo to się na nic nie przyda, [wyjdzie tylko] na zgubę słuchaczy” (2Tm 2:14, BT).

Wiedząc, że Świadkowie Jehowy zmieniają często swoje nauki, postanowiłem sprawdzić, czy i w tej kwestii nie zmieniali oni zdania.

Czy Wam przypomina się ten rodzaj retoryki świadkowej?
Zdaje się publikacje nie podejmują takiego tematu.


Offline Roszada

Odp: Wszechmogący czy Wszechmocny?
« Odpowiedź #1 dnia: 11 Październik, 2015, 20:22 »
Zapytano mnie o różnice.

Taka że Wszechmocny jest w Przekładzie Nowego Świata.
A Wszechmocny czasem w odstępczych przekładach.  ;)

ŚJ głoszą, że Jehowa nie wszystko może. Dlatego nie jest wszechmogący:

 „Gdyby Adam zaraz spożył był owoc z owego drzewa żywota, to nie mógłby być uśmiercony przez samego Jehowę, albowiem Bóg nie może być zmiennym w swojem orzeczeniu” (Wyzwolenie 1929 s. 31).
« Ostatnia zmiana: 11 Październik, 2015, 21:04 wysłana przez Roszada »


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Wszechmogący czy Wszechmocny?
« Odpowiedź #2 dnia: 11 Październik, 2015, 20:27 »
To już zależy, na kogo się trafi.
Znam takich, że nawet jeśli nigdzie
w publikacjach tego nie wyjaśniono,
będą się spierać o słowo, jakie występuje
w literaturze. Jeśli bowiem "Niewolnik"
używa konsekwentnie takiego czy innego
określenia, to widocznie "wie co robi",
bo on jest najbliżej prawdy  :)
Inni pewnie w ogóle nie będą mieli zdania,
a bardziej "normalni" zgodzą się, że to
wiele nie zmienia.

Przy okazji, skoro już poruszamy ten temat,
wyraz "Szaddáj" po raz pierwszy występuje
w Księdze Rodzaju 17:1,  i w Biblii Warszawskiej,
Biblii Tysiąclecia oraz w Biblii Gdańskiej jest
w tym miejscu tłumaczony zgodnie na "Wszechmogący",
przy czym w Biblii Tysiąclecia (II wydanie) jest przypis,
że jest to przybliżony przekład starożytnego imienia
Boga: Szaddaj.
Ciekawe, że aramejski Targum księgi Rodzaju w miejsce
hebrajskiego "El Szaddaj" (Bóg Wszechm.) używa
określenia "Bóg Niebios".

Bardzo prawdopodobne, że określenie stosowane obecnie
w PNŚ ("Wszechmocny")
ma związek z doktryną, o tym czego Bóg nie może, a
co może - i takie butne analizy niestety często łatwo SJ
podejmują.

Natomiast chyba zdarzył Ci się czeski błąd, ponieważ
dobrze to wytłumaczyłeś, ale omyłkowo napisałeś,
że PNŚ stosuje formę "Wszechmogący". Tam jest właśnie
"Wszechmocny" - i to oczywiście pasuje do tego, co napisałeś,
że może być tak oddane z uwagi na to, że SJ głoszą,
że Bóg niekoniecznie wszystko może - na przykład złamać
własnych praw, albo nie może przewidywać niektórych
niuansów przyszłości. Z mojego studium wynika, że
Bóg wcale nie musi byc podległy swoim prawom,
ale orzekać tego z przekonaniem, to bym się jednak
nie odważył :)
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: 11 Październik, 2015, 20:56 wysłana przez Abba »


Offline Roszada

Odp: Wszechmogący czy Wszechmocny?
« Odpowiedź #3 dnia: 11 Październik, 2015, 20:36 »
Tu jest przykład jak doszło do wymiany słowa w nowszej edycji tej samej książki:

Cytuj
„Niech Bóg będzie prawdziwy” 1950, wyd. polonijne (ang. 1946)   
   
„Prawdziwy kościół jest tym środkiem, przy pomocy którego Bóg Wszechmogący zamierza usprawiedliwić swoje imię i zesłać błogosławieństwa na posłusznych ludzi” (rozdz. XI, par. 5).
Cytuj
„Niech Bóg będzie prawdziwy” 1954 (ang. 1952)

„Za pośrednictwem prawdziwego zboru Bóg Wszechmocny zamierza usprawiedliwić swą suwerenność i swoje imię oraz wylać błogosławieństwa na ludzi posłusznych” (rozdz. XI, par. 5).
« Ostatnia zmiana: 11 Październik, 2015, 20:39 wysłana przez Roszada »


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Wszechmogący czy Wszechmocny?
« Odpowiedź #4 dnia: 11 Październik, 2015, 20:42 »
Przed chwilą wyedytowałem swój poprzedni post,
ponieważ sam omyłkowo pomieszałem pojęcia.
Ale to niesamowite, że wyłapałeś ten moment zmiany
w publikacjach, ciekawe.


Offline Roszada

Odp: Wszechmogący czy Wszechmocny?
« Odpowiedź #5 dnia: 11 Październik, 2015, 21:01 »
Ale to niesamowite, że wyłapałeś ten moment zmiany
w publikacjach, ciekawe.
To nie było trudne, bo w 1950 wydali ang. Przekład Nowego Świata i wtedy dostosowywali słownictwo (to samo było ze słowem kościół i zbór).

Ale to nie oznacza, że po 1950 nie stosowali Wszechmogącego.
Na razie szukam ale jeden przykład podam:

„O jakim dniu mówił Jezus? Czy o wybuchu trzeciej wojny światowej? Nie. Sofoniasz nazywa ten dzień w 2 rozdziale, wierszu 3 (NW), dniem ‘gniewu Jehowy’. W 16 rozdziale Objawienia, wierszach 14 i 16 (Kow) określono go jako wielki dzień Boga Wszechmogącego, zwany ‘po hebrajsku Armagedon’. Wojna ta zostanie stoczona w XX wieku. Proroctwo o niej spełni się tak dokładnie, jak się spełniły proroctwa o wojnach światowych, głodach, trzęsieniach ziemi itd. Proroctwo to wypełni się za życia obecnego pokolenia” (Przebudźcie się! Nr 11 z lat 1960-1969, art. „XX wiek w proroctwie biblijnym” s. 13).

Skan tu:

http://www.piotrandryszczak.pl/XXw..html

Dzięki za uwagę, poprawiłem swój błędzik. Już się w głowie mieszają te terminy. :)
« Ostatnia zmiana: 11 Październik, 2015, 21:07 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Wszechmogący czy Wszechmocny?
« Odpowiedź #6 dnia: 12 Październik, 2015, 20:41 »
   Interesujące jest to, że Towarzystwo Strażnica uważa, że szatan za to posiadał „nieograniczoną władzę (...) w niebie”, a więc był zapewne wszechmogącym:

„W ten sposób jedno i drugie łącznie pokazuje, że przed rozpoczęciem walki i przed narodzeniem się rządu Djabeł wykonywał nieograniczoną władzę zarówno w niebie (niewidzialną) jak i nad narodami ziemskimi” (Rząd 1928 s. 199).


Offline Roszada

Odp: Wszechmogący czy Wszechmocny?
« Odpowiedź #7 dnia: 13 Październik, 2015, 11:32 »
   Interesujące jest to, że Towarzystwo Strażnica uważa, że szatan za to posiadał „nieograniczoną władzę (...) w niebie”, a więc był zapewne wszechmogącym:

„W ten sposób jedno i drugie łącznie pokazuje, że przed rozpoczęciem walki i przed narodzeniem się rządu Djabeł wykonywał nieograniczoną władzę zarówno w niebie (niewidzialną) jak i nad narodami ziemskimi” (Rząd 1928 s. 199).
Żeby nikt nie mówił, że tak uczyli tylko badacze, a ŚJ już nie, zamieszczam fragment z 1933 r.:

„W ten sposób pokazane jest przez jedno i drugie, że przed rozpoczęciem walki i narodzeniem się rządu wykonywał djabeł zupełną władzę zarówno w niebie (niewidzialną) jak i nad narodami ziemskimi” (Strażnica 15.10 1933 s. 317 [ang. 15.07 1933 s. 221]).

Prócz tego Bóg, według Świadków Jehowy, nie posiada pełnej wiedzy, więc choćby z tego powodu nie może być Wszechmogącym:

„Najwyraźniej więc Jehowa nie wiedział z góry, że pierwsi rodzice zgrzeszą” (Strażnica 01.01 2011 s. 15).

Taki sobie niewiedzący bóg. :)


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Wszechmogący czy Wszechmocny?
« Odpowiedź #8 dnia: 13 Październik, 2015, 16:17 »
„Najwyraźniej więc Jehowa nie wiedział z góry, że pierwsi rodzice zgrzeszą” (Strażnica 01.01 2011 s. 15).

Taki sobie niewiedzący bóg. :)
Bóg wie tylko tyle ile wyczyta ze Strażnicy. A może tylko tyle na ile mu pozwoli ciało kierownicze...zapewne niektórzy by chcieli żeby tak było.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Roszada

Odp: Wszechmogący czy Wszechmocny?
« Odpowiedź #9 dnia: 13 Październik, 2015, 17:22 »
 Innym powodem tego, że Bóg nie jest według Towarzystwa Strażnica „Wszechmogącym” jest to, że nie jest On wszechobecnym, a znajduje się tylko w danym określonym miejscu:

 „Prawdziwy Bóg nie jest wszechobecny, ponieważ Biblia mówi, że przebywa w określonym miejscu...” (Wnikliwe poznawanie Pism 2006 t. 1, s. 262). Patrz też Strażnica 01.02 2009 s. 5.

Czyli Bóg tak jak ja. ;)


Offline Stanisław Klocek

Odp: Wszechmogący czy Wszechmocny?
« Odpowiedź #10 dnia: 13 Październik, 2015, 20:06 »
Biblia jak zwykle jest niejednoznaczna i pod tym względem, t. zn. Wszechobecność Boga. Z tego tytułu dochodzi do samo-zaprzeczeń. Oto niektóre z nich, gdy weźmiemy pod uwagę "Bóg stworzył niebo i ziemie" (Rdz 1:1).
1.Bóg nie jest wszędzie.
Mat 5:16  Bóg jest w niebie, Dz 7:48  Najwyższy nie mieszka w przedmiotach zrobionych przez ludzi Dz 17:24 Nie mieszka w świątyniach.
2. Bóg jest wszędzie. Dz 17:28 W Nim żyjemy, Ja 14:23 Jezus przyjdzie z Ojcem, by zamieszkać w człowieku, Efez 4:6 Bóg Ojciec we wszystkim i we wszystkich.
Z tych powodów poszczególne Kościoły starają się doprecyzować nauki. 
Cytuj
Katechizm 22. Co znaczy: Pan Bóg jest wszędzie obecny?
Pan Bóg jest wszędzie obecny, znaczy, że jest w niebie, na ziemi i na każdym miejscu.
W wyniku powyższego dochodzi do paradoksu w pytaniach: Czy Bóg jest obecny w osobach zbuntowanych przeciw Niemu? Czy Bóg jest obecny w piekle? Co znaczy oddzielenie od Boga osób potępionych "wiecznym ogniem"? Czy Bóg mieszka w Eucharystii, skoro odnośniki z punktu 1-ego temu przeczą?

Uważam, że wykładnia ŚJ jest bardziej logiczna, która nie zawiera takich paradoksów. Ale i tu znajdziemy wersety przeciwne gdyż, jak zaznaczyłem wcześnie, iż Biblia nie jest spójna.
« Ostatnia zmiana: 13 Październik, 2015, 20:39 wysłana przez Stanisław Klocek »


Offline Roszada

Odp: Wszechmogący czy Wszechmocny?
« Odpowiedź #11 dnia: 13 Październik, 2015, 20:54 »
Uważam, że wykładnia ŚJ jest bardziej logiczna, która nie zawiera takich paradoksów.
Która wykładnia?
Ta o tym, że Bóg jest jak elektrownia?
A jak to by tłumaczyli przez całe wieki, zanim wynaleziono elektrownię?


Offline Roszada

Odp: Wszechmogący czy Wszechmocny?
« Odpowiedź #12 dnia: 14 Październik, 2015, 10:30 »
Uważam, że wykładnia ŚJ jest bardziej logiczna, która nie zawiera takich paradoksów. Ale i tu znajdziemy wersety przeciwne gdyż, jak zaznaczyłem wcześnie, iż Biblia nie jest spójna.
Pewnie, że bardziej logiczna.
Jehowa to taki Spiderman, który jest w jednym miejscu, a przenieść się może ekspresem.

Druga sprawa, czy naszą logikę możemy przenosić na wyobrażanie sobie Boga. :-\


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Wszechmogący czy Wszechmocny?
« Odpowiedź #13 dnia: 15 Październik, 2015, 10:44 »
Biblia jak zwykle jest niejednoznaczna i pod tym względem, t. zn. Wszechobecność Boga. Z tego tytułu dochodzi do samo-zaprzeczeń. Oto niektóre z nich, gdy weźmiemy pod uwagę "Bóg stworzył niebo i ziemie" (Rdz 1:1).
1.Bóg nie jest wszędzie.
Mat 5:16  Bóg jest w niebie, Dz 7:48  Najwyższy nie mieszka w przedmiotach zrobionych przez ludzi Dz 17:24 Nie mieszka w świątyniach.
2. Bóg jest wszędzie. Dz 17:28 W Nim żyjemy, Ja 14:23 Jezus przyjdzie z Ojcem, by zamieszkać w człowieku, Efez 4:6 Bóg Ojciec we wszystkim i we wszystkich.
Z tych powodów poszczególne Kościoły starają się doprecyzować nauki.   W wyniku powyższego dochodzi do paradoksu w pytaniach: Czy Bóg jest obecny w osobach zbuntowanych przeciw Niemu? Czy Bóg jest obecny w piekle? Co znaczy oddzielenie od Boga osób potępionych "wiecznym ogniem"? Czy Bóg mieszka w Eucharystii, skoro odnośniki z punktu 1-ego temu przeczą?

Uważam, że wykładnia ŚJ jest bardziej logiczna, która nie zawiera takich paradoksów. Ale i tu znajdziemy wersety przeciwne gdyż, jak zaznaczyłem wcześnie, iż Biblia nie jest spójna.

Czasem gdy czytam wypowiedzi o niejednoznaczności czy niespójności staram się dociec. Jest to dla mnie zawsze ciekawe zagadnienie bo najczęściej wynika z niezrozumienia wypowiedzi, pomieszania pojęć czy intencji autora a nie koniecznie nie spójności. Odpowiedz może być prosta i wynika z słów zawartych także w NT, że Bóg jest wszystkim i we wszystkich. W nim jesteśmy i w nim żyjemy. Z tego tytułu jest to nauka o wszechobecności podtrzymującej istnienie wszystkiego co widzimy i czego nie widzimy (nawet owego piekła) a nie koniecznie obecności tam czy gdzie indziej swoim duchem.

Ale przydały by się jakieś przykłady i ich rozwinięcie.


Z mojego studium wynika, że
Bóg wcale nie musi byc podległy swoim prawom,
ale orzekać tego z przekonaniem, to bym się jednak
nie odważył :)

To mi najbardziej pasuje do prawdy.

Druga sprawa, czy naszą logikę możemy przenosić na wyobrażanie sobie Boga. :-\

I kolejne sedno jak dla mnie. To już Judaizm ma chyba zdrowsze podejście.
« Ostatnia zmiana: 15 Październik, 2015, 11:18 wysłana przez KAZ »
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline Stanisław Klocek

Odp: Wszechmogący czy Wszechmocny?
« Odpowiedź #14 dnia: 15 Październik, 2015, 17:44 »
Uważam, że wykładnia ŚJ jest bardziej logiczna, 
Która wykładnia?
Ta o tym, że Bóg jest jak elektrownia?
A jak to by tłumaczyli przez całe wieki, zanim wynaleziono elektrownię?
Najprawdopodobniej uczyliby po katolicku, że Bóg jest kulą:
Cytuj
Bóg jest niezmierzony (wszechobecny)
...średniowieczne porównanie Alana z Lille: Bóg jest jak kula, której środek jest wszędzie, a obwód nigdzie. źródło
Co trafniejsze? Pytałem Boga, ale mi nie odpowiedział. Może udziela porad za "co łaska"? Tylko się nie obraź, staram się obiektywnie.