To już zależy, na kogo się trafi.
Znam takich, że nawet jeśli nigdzie
w publikacjach tego nie wyjaśniono,
będą się spierać o słowo, jakie występuje
w literaturze. Jeśli bowiem "Niewolnik"
używa konsekwentnie takiego czy innego
określenia, to widocznie "wie co robi",
bo on jest najbliżej prawdy
Inni pewnie w ogóle nie będą mieli zdania,
a bardziej "normalni" zgodzą się, że to
wiele nie zmienia.
Przy okazji, skoro już poruszamy ten temat,
wyraz "
Szaddáj" po raz pierwszy występuje
w Księdze Rodzaju 17:1, i w Biblii Warszawskiej,
Biblii Tysiąclecia oraz w Biblii Gdańskiej jest
w tym miejscu tłumaczony zgodnie na "
Wszechmogący",
przy czym w Biblii Tysiąclecia (II wydanie) jest przypis,
że jest to przybliżony przekład starożytnego imienia
Boga: Szaddaj.
Ciekawe, że aramejski Targum księgi Rodzaju w miejsce
hebrajskiego "El Szaddaj" (Bóg Wszechm.) używa
określenia "Bóg Niebios".
Bardzo prawdopodobne, że określenie stosowane obecnie
w PNŚ ("
Wszechmocny")
ma związek z doktryną, o tym czego Bóg nie może, a
co może - i takie butne analizy niestety często łatwo SJ
podejmują.
Natomiast chyba zdarzył Ci się czeski błąd, ponieważ
dobrze to wytłumaczyłeś, ale omyłkowo napisałeś,
że PNŚ stosuje formę "Wszechmogący". Tam jest właśnie
"Wszechmocny" - i to oczywiście pasuje do tego, co napisałeś,
że może być tak oddane z uwagi na to, że SJ głoszą,
że Bóg niekoniecznie wszystko może - na przykład złamać
własnych praw, albo nie może przewidywać niektórych
niuansów przyszłości. Z mojego studium wynika, że
Bóg wcale nie musi byc podległy swoim prawom,
ale orzekać tego z przekonaniem, to bym się jednak
nie odważył
Pozdrawiam