Istnieją wyjaśnienia niepewne i to nie wynika z naszej złej woli,tylko z niewidomych,które i wielokrotnie i dla nas pozostają tylko znakami zapytania.
Rozumiem zdziwienie wielu o moim pozostawaniu w organizacji.
Tylko,ze ja nie widzę potrzeby jej opuszczenia,pomimo...
Tak znam jej "potknięcia" i rozumiem jej niedoskonałości,i ich istnienie mnie nie dziwi.
Mam publikacje której pisarz nie dziwi się,że nie widzimy potrzeby powrotu do katolicyzmu.
Rozumiem ,że poza nim istnieje wiele denominacji i można szukać w nich swego miejsca.
Niemniej istnieją nauki ,które według mnie świadczą przeciw nim,takie jak wiara w piekło jako miejsca wiecznej kary,nieśmiertelności duszy,która ewentualnie mogła by tam cierpieć itp.
Nie strawię trynitaryzmu.
Nauki podane w naszych publikacjach odnośnie nas,to nasze nauki.
Nigdy nie przedkładam niczego nad natchnione słowo.
Niemniej z zasady znajduję w innych publikacjach uzasadnienie własnych przekonań [naszych].
Mam wiele przekładów ,a nasz pod pewnymi względami przewyższa inne,pewnie pod innymi nie.
Jest warty posiadania ,jak wiele innych.