Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Delfin wita :)  (Przeczytany 17789 razy)

Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Delfin wita :)
« Odpowiedź #30 dnia: 29 Wrzesień, 2015, 19:42 »
Jedni mówią, ze nie poruszać kwestii religijnych/biblijnych...a drudzy że własnie iść tą drogą.


  Sorry ale zacznę z przekąsem...z opinią jak z d....każdy ma swoją. :D

A teraz poważnie....zgadzam się ze Stanisławem że wałkowanie biblii do niczego dobrego nie doprowadzi. Będzie się jeżyć i przekonywać Cię do tego co ją nauczono w organizacji.
Nikt tak do końca nie wie czego ona szuka...może Boga, może zrozumienia, akceptacji, podziwu, zainteresowania ludzi. Może ona sama nie wie czego?

Naskakiwanie na śJ przyniesie odwrotny skutek. Będzie to jedna wielka walka i przepychanki.
Moim zdaniem najlepiej jest zadawać jej pytania i udawać zainteresowanego tematem. Pytania niewygodne, na które padały już różne światła i błyskały niczym reklama na agencji.

Takiej osobie nie można wytykać prost błędów jej "GURU" ją trzeba naprowadzić aby sama na nie wpadła.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline nowa

Odp: Delfin wita :)
« Odpowiedź #31 dnia: 29 Wrzesień, 2015, 20:18 »
Jeżeli szuka akceptacji - i tam ją znajduje, to rzeczywiście klops...
Znam "atakowanie miłością" w wykonaniu ŚJ - z tym rzeczywiście trudno rywalizować  :(.


Offline Roszada

Odp: Delfin wita :)
« Odpowiedź #32 dnia: 29 Wrzesień, 2015, 20:23 »
Jeżeli szuka akceptacji - i tam ją znajduje, to rzeczywiście klops...
Znam "atakowanie miłością" w wykonaniu ŚJ - z tym rzeczywiście trudno rywalizować  :(.
Jeśli jest z rodziny ŚJ to wchodzenie w jej życie jest nawet natręctwem.
Bo jaka masz gwarancję, że osoba niby 'nawrócona' przez Ciebie nie zatęskni za rodziną? Ojcem, matką, siostrami które są w organizacji.
Znam takich kilka sytuacji, gdy matka zalewała się łzami nad córką przez telefon, by wracała i ta osaczona miłością rodzicielską wracała. :-\
A mąż miał już niestety przekichane. :(


Offline Córka Weterana

Odp: Delfin wita :)
« Odpowiedź #33 dnia: 29 Wrzesień, 2015, 20:24 »
  Sorry ale zacznę z przekąsem...z opinią jak z d....każdy ma swoją. :D

A teraz poważnie....zgadzam się ze Stanisławem że wałkowanie biblii do niczego dobrego nie doprowadzi. Będzie się jeżyć i przekonywać Cię do tego co ją nauczono w organizacji.
Nikt tak do końca nie wie czego ona szuka...może Boga, może zrozumienia, akceptacji, podziwu, zainteresowania ludzi. Może ona sama nie wie czego?

Naskakiwanie na śJ przyniesie odwrotny skutek. Będzie to jedna wielka walka i przepychanki.
Moim zdaniem najlepiej jest zadawać jej pytania i udawać zainteresowanego tematem. Pytania niewygodne, na które padały już różne światła i błyskały niczym reklama na agencji.

Takiej osobie nie można wytykać prost błędów jej "GURU" ją trzeba naprowadzić aby sama na nie wpadła.

dużo też zależy od tego, ile wysiłku i wyrzeczeń kosztowałoby tę dziewczynę zostanie świadkiem. Dysonans poznawczy --> usprawiedliwienie wysiłku


Offline DelfinWawa

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 35
  • Polubień: 28
  • jeżeli plan nie działa-zmień plan, nigdy cel
Odp: Delfin wita :)
« Odpowiedź #34 dnia: 30 Wrzesień, 2015, 06:43 »
Jeżeli szuka akceptacji - i tam ją znajduje, to rzeczywiście klops...
Znam "atakowanie miłością" w wykonaniu ŚJ - z tym rzeczywiście trudno rywalizować  :(.

Niestety właśnie tam ją znajduje...wszystko co powie jest akceptowane, nikt nie wytyka błędów, każdy się interesuje i "martwi" (ojj to moje ulubione określenie z którym się spotykam)...mianowicie martwi o jej uduchowienie, czy nie schodzi na złą drogę, jakiej muzyki słucha i z kim się spotyka...

Jeśli jest z rodziny ŚJ to wchodzenie w jej życie jest nawet natręctwem.
Bo jaka masz gwarancję, że osoba niby 'nawrócona' przez Ciebie nie zatęskni za rodziną? Ojcem, matką, siostrami które są w organizacji.
Znam takich kilka sytuacji, gdy matka zalewała się łzami nad córką przez telefon, by wracała i ta osaczona miłością rodzicielską wracała. :-\
A mąż miał już niestety przekichane. :(

Nie jest z rodziny SJ! :) Nikt w jej rodzinie nawet nim nigdy nie był. Od 3 lat przyjaciółeczka ze szkolnej ławki ją przekonuje...od roku jest głosicielką a od miesiąca fanatyczką...do basenu jeszcze nie wskoczyła-ale to chyba kwestia czasu.
"pracuj ciężko w ciszy, niech efekty robią hałas"


Offline matus

Odp: Delfin wita :)
« Odpowiedź #35 dnia: 30 Wrzesień, 2015, 11:03 »
Zastanawia mnie od pewnego czasu jedna rzecz - co z jej rodziną? Bo może warto by było połączyć siły?
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline DelfinWawa

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 35
  • Polubień: 28
  • jeżeli plan nie działa-zmień plan, nigdy cel
Odp: Delfin wita :)
« Odpowiedź #36 dnia: 30 Wrzesień, 2015, 11:26 »
Rodzice po rozwodzie...porządni ludzie, niestety każdy z nich patrzy tylko na siebie.
Matka zapracowana, non stop jej nie ma w domu i żyje swoim życiem.
Ojciec małomówny, jest przeciwny poczynaniom duchowym córki, ale nic z tym nie robi-twierdzi że to jej własny wybór i droga...
takich mam sprzymierzeńców choć i tak się zastanawiam czy by z jednym z rodziców nie porozmawiać i im nie przedstawić całego obrazu sytuacji-by byli świadomi.
Tylko boję się ich reakcji, że od razu będą chcieli działać, coś jej mówić-ja potrzebowałem 5 miesięcy by nieco zrozumieć zarys i nie reagować impulsywnie(a czasem trudno!)
"pracuj ciężko w ciszy, niech efekty robią hałas"


Offline matus

Odp: Delfin wita :)
« Odpowiedź #37 dnia: 30 Wrzesień, 2015, 11:28 »
No, to nie wiem jak innym, ale mi się tym co napisałeś sporo wyjaśniło.
Teraz jestem niemal w 100% pewien, że nie chodzi o żadne poszukiwanie boga, tylko zwykłej bliskości.

Tak czy inaczej - z rodzicami też warto porozmawiać, tylko zdecydowanie nakreślić, czego nie wolno im robić, bo pogorszą sytuację.
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline DelfinWawa

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 35
  • Polubień: 28
  • jeżeli plan nie działa-zmień plan, nigdy cel
Odp: Delfin wita :)
« Odpowiedź #38 dnia: 30 Wrzesień, 2015, 11:59 »
chodzi tylko i wyłącznie o szukanie akceptacji w otoczeniu, miłości rodzinnej i bliskich...
wszystko to jej zapewniłem, nigdy nie pozwoliłem jej na jakiekolwiek zwątpienie w tej kwestii-niestety sądzi że bez "wartości" SJ nic nie jest trwałe i pewnie by nasz związek szybko się zakończył (zaufać można tylko organizacji-takie jej zdanie, fanatyczki).

Spróbuję się zmotywować i przygotować do rozmowy z rodzicami, to chyba jedyna szansa...
"pracuj ciężko w ciszy, niech efekty robią hałas"


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Delfin wita :)
« Odpowiedź #39 dnia: 30 Wrzesień, 2015, 16:49 »
Myślę że tak naprawdę za mało wiemy aby stawiać tak daleko idące diagnozy jak pomóc. Dlatego wykazanie czegoś na podstawie jednej kwestii w biblii uważam za bezpieczniejsze jako osoby zainteresowanej niźli zmiany świateł itp. metody. Posieje pewne wątpliwości jakie jej zostaną. Ale to tylko moje skromne moje zdanie.
« Ostatnia zmiana: 30 Wrzesień, 2015, 16:51 wysłana przez KAZ »
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline Safari

Odp: Delfin wita :)
« Odpowiedź #40 dnia: 02 Październik, 2015, 08:46 »
Cześć Delfin!! 😁 
Ty tutaj?! 😊    Witaj serdecznie po raz drugi 😊
"Faith, if it is ever right about anything, is right by accident" S.Harris


Offline DelfinWawa

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 35
  • Polubień: 28
  • jeżeli plan nie działa-zmień plan, nigdy cel
Odp: Delfin wita :)
« Odpowiedź #41 dnia: 02 Październik, 2015, 10:21 »
Ja już wszędzie jestem :) Mądrzy ludzie po forach buszują to i mądre porady się często pojawiają-a takowe chłonę bardzo!
Choć w serduchu nadziei coraz to mniej, tak samo jak i siły do walki-bo najgorsze co może być to walczyć w emocjach i otwartym serduchem na dłoni.
Pozdrawiam Safari :))
"pracuj ciężko w ciszy, niech efekty robią hałas"


Offline DelfinWawa

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 35
  • Polubień: 28
  • jeżeli plan nie działa-zmień plan, nigdy cel
Odp: Delfin wita :)
« Odpowiedź #42 dnia: 13 Listopad, 2015, 11:39 »
Wątek założony jakiś czas temu, każdy pisze ciągle o zasiewaniu wątpliwości/dawaniu do myślenia...

Macie może jakieś propozycje tematów/rozmów które pomogą zacząć jej myśleć? (z własnego życia/doświadczenia/przebudzenia)

Z doświadczenia: Pokazywanie różnic w wydaniach Strażnicowych-bezsensowne na chwilę obecną, siostrzyczki szybko jej rozwiewają wątpliwości i przygotowują na rozmowy ze mną.
"pracuj ciężko w ciszy, niech efekty robią hałas"


Offline markrenton

Odp: Delfin wita :)
« Odpowiedź #43 dnia: 13 Listopad, 2015, 11:52 »
Delfinie, zobacz na to z tej strony. Ja z Dianne - obecna tu na forum tworzymy całkiem sympatyczny związek ochrzczonej ŚJ i buddysty. Fakt, dużą robotę zrobił jej EKS zasiewając ziarna wątpliwości, rozmawiając z nią na ten temat - za co mu bardzo, ale to bardzo dziękuję. Aktualnie - jedynym problemem jest ewentualna reakcja rodziny (Ojciec starszy zboru, brat - pionier stały). Natomiast wszystko zależy od człowieka, potrzeba mu dużo łagodności i cierpliwości. Rozmawiaj z nią o tym co piękne i dobre, o tym jak można być szczęśliwym i spełnionym. Wyzwól ją - trzymam kciuki. Ale cierpliwym bądź mocno.


Offline DelfinWawa

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 35
  • Polubień: 28
  • jeżeli plan nie działa-zmień plan, nigdy cel
Odp: Delfin wita :)
« Odpowiedź #44 dnia: 13 Listopad, 2015, 12:37 »
Ciężko o kompromis i racjonalność. Doszło do tego, że ona próbuje ograniczyć(nie zerwać) kontakt ze mną i nawet już ze światem-mówi o tym otwarcie.

Jestem dla niej zbyt ważny, wiem co czuje...i z tego powodu stara się mnie odsunąć, bym "nie zaprzątał jej moją osobą czasu i myśli, które powinny być skierowane tylko w organizację" (jej słowa)

A ja każde spotkanie i wolny czas próbuję wykorzystać na właśnie próby dyskusji i przemycenie jakiś informacji, które pomogą jej zwątpić i zerwać z brutalnym, świadkowskim radykalizmem i fanatyzmem.
Stąd moje zapytanie o ów tematy rozmów/informacje :)

ps.Jej rodzice nie są SJ, sama się zwerbowała(tzn jej przyjaciółka).
"pracuj ciężko w ciszy, niech efekty robią hałas"