Duch wszystko wyjaśnia, prowadząc najpierw do Chrystusa, a potem w codziennym życiu.
Niezbędna jest szczera modlitwa do Boga z prośbą o poznanie prawdy oraz czyste serce i umysł, tzn. bez naleciałości wynikających np. ze złego nauczania. Czysta karta.
No i oczywiście Słowo Boże, które jest "żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca”. Hebr. 4,12
Jeśli podejść do tego co piszesz ogólnie, tzn. że Duch prowadzi
w codziennym życiu podpowiadając, co czynić i czego unikać,
by być dobrym dla Boga oraz bliźnich, to jest to prawdą co piszesz.
Jak jednak uniknąć, jak piszesz, "naleciałości wynikających np. ze złego
nauczania"? Moim zdaniem, w tej materii to już nie jest takie proste...
Gdzie jest ten Duch, skoro chrześcijanie są tak podzieleni
W liście do Hebrajczyków na przykład jest zachęta, by
"nie opuszczać zebrań" (10:25)
Problem w tym, że każda społeczność chrześcijańska przywłaszcza
sobie tę wypowiedź. I Duch nie jednoczy ich jednak w szczegółach.
Których więc zebrań nie opuszczać: Baptystów, Świadków, Badaczy Pisma,
czy może tych na których zaznacza się moja lub Twoja obecność?
Ja od wielu lat staram się zgłębić tajemnicę tetragramu.
Widzę boskość Chrystusa, naszego Pana,
ale widzę też zapowiedzi tego, który niby przedstawia się jako JHWH
i bardzo wywyższa je, nawet proroczo mówiąc o przyszłości...
To jedna z podstawowych spraw: tożsamość Boga, jego Syna,
a wszędzie widzę, że chrześcijanie raczej nie potrafią tego wyjaśnić.
Widzę że z jakichś przyczyn tłumacze Septuaginty uniknęli tetragramu,
wstawili KYRIOS, a ich dzieło trafiło w ręce natchnionych pisarzy NT
tak, że dzięki temu Piotr mógł oświadczyć "O nim wszyscy prorocy świadczą"
w nawiązaniu do Jezusa, ponieważ każda wypowiedź tych proroków
często brzmiała "tak mówi KYRIOS"
Po prostu nie widzę tu spójni, nawet mistycznej.
Jak to możliwe, że jako chrześcijanie nie umiemy wyjaśnić tak podstawowej sprawy?Gdzie w tym wszystkim jest sam Bóg ? Odpowiedź dla mnie jest stosunkowo prosta lecz trudniejsza do objęcia i zrozumienia przez wzgląd choćby na tak obszerne dociekania.
Bóg jest Duchem. Mówi to sam Jezus w ew. Jana i ta samą prawdę dostrzegam w ST jak i życiu codziennym.
Nie rozumiem co chcesz przez to powiedzieć, ale dopiszę:
Bóg jest duchem, a ten "duch" kiedyś tak powiedział:
"Tak powiesz synom Izraela:" Jahwe, Bóg ojców waszych,
Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was"
To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie
na najdalsze pokolenia"Teoria Świadków Jehowy w temacie imienia bożego wspaniale
tłumaczyła by wszystko, gdyby nie fakt, o którym nie informują,
że ...pisarze NT poszli za Septuagintą i skrzętnie odnieśli
tetragram do ...Jezusa, przynajmniej w niektórych nawiązaniach.
Czyżby wiedzieli o tej sprawie coś, co dyskwalifikowało ten osławiony
graf czterech liter? Bo na pewno nie kierowali się Żydowską praktyką.
I wszystko wskazuje na to, że nawet sam Pan Jezus cytował albo
nawiązywał do zapisów Septuaginty przynajmniej w niektórych wypadkach.
Dziwne to.