Widzę,że przestajesz prowadzić merytoryczną rozmowę-szkoda.
Niekiedy ci to, udanie wychodziło.
Niestety nerwy to "zły doradca".
Jeszcze raz:
"Odrzućcie więc wszystko,co nieczyste i nadmiar złości..."Jak.1:21 WP...przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo" BT.
Tak rozumiem jestem propagatorem,posłańcem nieprawdy.Ty prawdy.
Pisałem ,że pierwotny chrystianizm miał wielu męczenników.
Tak,czy nie?
Miał,czy nie?
I to poświęcenie wynikało z "posłuszeństwa".
Ustal komu,ewentualnie czemu,po co?
I czy warte było oddania życia?
Nie jest prawdą,że wszystko co "mówią inni jest nieprawdą".
Nie jest.
patrz.Mat.23:3
Jest prawdziwe to,że wielokrotnie jej się sprzeciwiają,jedni jawnie inni nie.
Niektórzy z premedytacją inni nieświadomie.
Nikt nie powinien głosić nieprawdy,tylko,że wiele razy,to dopiero z czasem wiemy,co okazało się prawdą,a co nie,chociaż mniemaliśmy,że jest inaczej.
Tak jest w nauce,tak jest w życiu.
I rozumiem to,że najlepiej jest ,żeby nasze oczy:
"niech patrzą na wprost,przed siebie kieruj powieki.Uważaj,gdzie krok masz postawić i wszystkie twe kroki niech będą pewne.Nie zbaczaj na lewo i prawo..." Przyp.4:25-27
Niemniej rzeczywistość jest taka,że :
"Wielokrotnie...wszyscy się potykamy"Jak.3:2
I w istocie jest tak,że mamy prawo głosić to ,to z czasem okazuje się nieprawdziwe,bo w ten sposób znajdujemy się na drodze prawdy.
A jeżeli idzie o zmiany itp.,czy znajdowania prawdy w drodze do prawdy,to :
"Absurdalne wydaje się przypuszczenie,że można zmienić podstawowe prawa bez konieczności wprowadzenia większych zmian w poszczególnych wnioskach".G.Thomson
I co istotne ,tak naprawdę ogólne wnioski przypominają szczyt piramidy "o szerokiej postawie,aniżeli fundament,na którym opiera się budynek.Jeżeli szukać podobieństwa,to postęp przypomina trochę łamigłówkę.Początkowo nie wiadomo,gdzie powinny znajdować się fragmenty,z których sklada się obraz,jednakże gdy na początku popełni się pomyłkę i umieści się jakiś fargment w nieodpowiednim miejscu,to można na k o ń c u błąd naprawić
kiedy?
...na końcu
co zrobić
...błąd naprawić nie poruszając całości" George Thomson.
Ja w to wierzę.
Jeżeli idzie o proroka to natchnione słowo przedstawia go w różnych zadaniach,i nie zawsze się one pokrywają.
W niektórych przypadkach prorok to zwyczajnie rzecznik,to znaczy ten,kto mówi w imieniu stwórcy.
Innym razem oznacza przepowiadacza,to jest tego,kto przepowiada rzeczy,czy zapowiada rzeczy,które mają się wydarzyć.
Ogłasza proroctwo i niektórzy :
"prorokować będą,
inni:
sny śnić będą,
jeszcze inni:
"widzenia widzieć będą" Joela 2:28
To te proroctwa w znaczeniu [praedictor].
My to raczej rzecznicy [prolocutor] w znaczeniu rzecznika,tego,który przemawia w imieniu swego stwórcy.