Wczoraj zrobiłam coś co od dawna chciałam zrobić, skontaktował am się z moim bratem duchowym ,odszedł wraz z żoną. Napisałam mu ciepłego SMS i wiecie co mi napisał ? Że przez tego smsa ma łzy w oczach, że nikt się nim nie interesował, . Potem zadzwoniłam i sobie po gadaliśmy, .
A sj myślą że ostracyzm to miłość względem nich, która przyciągnąć ma ich do zboru.Tak naprawde to
Kopią ich w dupe i zostawiają samych sobie, przecież szkoda Energi na nie pracująca owce.
Oczywiście powiedziałam mu w czym rzecz i on mi przyznał rację. Gdy pierwsza osoba uciekła przed nim na ulicy to zrozumiał czym jest " miłość" w organizacji.