Najlepsze było to, że komitet odbył się na bezludziu w polu w samochodzie. Musiałem potem oddalić się od samochodu i czekać na wyrok. Nieźle to musiało z daleka wyglądać.
Tego sposobu to nie znałem
. A to był Twój samochód, czy któregoś ze starszych? Jak Twój, to czy podwiozłeś ich potem do domu, czy wracali piechotą, a jak było to auto starszego, to czy Ty szedłeś piechotą do domu, czy Cię podwieźli?
A tak ogólnie to witaj wśród nas.
Ale za to odwoławczy musiałby być w busie - w końcu to 7 osób.
Jak dalej będzie taki exodus z tej destrukcyjnej organizacji, to z powodu braku starszych, kupią campera, takiego wypasionego i będą jeździli po kraju z reklamą orgii i dopiskiem
MOBILNE CENTRUM KOMITETÓW SĄDOWNICZYCH