Oj tam oj tam, nie bądźcie tacy nadwrażliwi. Ja tam nie widziałam aby komuś ubliżała, słała pod czyimś adresem jakieś epitety. A to że sobie lubi popisać o biblii to niech sobie pisze, tu jest tak dużo miejsca, że dla każdego starczy. Nikt wszystkiego czytać nie musi.
Ja się mogę z Nowa nie zgadzać, mogą mnie jej wywody interpretacje pisma wcale nie interesować.
To że Ona ma inne spojrzenie na jakieś aspekty, wcale jej nie dyskryminuje.
I wiecie co....byłam świadkiem, później odeszłam , jak wspominałam uczyłam się żyć na nowo i podczas tych lekcji nauczyłam się prawdziwej tolerancji. Tak do jednej strony jak i do drugiej. Gdy wyszłam z organizacji, dopiero wtedy zauważyłam że śJ wcale nie są tacy tolerancyjni i z nawykami stamtąd wyniesionymi walczyłam najdłużej.
A więc póki ktoś mnie nie nachodzi w domu, nie trzyma za rękę i nie karze słuchać, to niech sobie gaworzy, jak go to uszczęśliwia.
"Tolerancja jest to gotowość przyznania przedstawicielowi innego światopoglądu tej samej dozy inteligencji i dobrej woli, co sobie."