Jak ja bym chciał poznać Twych pradziadków, jak mieli jeszcze przedwojenną literaturę.
Prababcia miała różne kwiatki. Pamiętam strażniczki z powielacza. Babcia to wszystko ładnie oprawiła u nitroligatora. Niestety, i wszystko poszło w piec, nawet obiecana mi przedwojenna niemiecka biblia gotykiem i wielka gdańska. Kuzyn to spalił, gdy babcia trafiła do hospicjum. Jak byłam na pogrzebie, to pytałam, ale było za późno. Powiedział, że szkoda, że nie wzięłam tego wcześniej, ale wcześniej wynajmowałam kawalerkę i nie miałam miejsca... Sama teraz żałuję...