Temat przyjaźni! sj i Nie sj
Nie wiem czy bardziej mi obcy czy bliski ale czytając Was nabrałam odwagi aby napisać coś z mojego życia kiedy byłam sj. Mój zbór w którym byłam chowana
to tak jak w większości ciotki klotki zazwyczaj s.panny bo tak przebieraly albo co gorsza nikt nie chciał:), niby było też trochę młodych ale takich jak ja tzn od urodzenia klepanych po głowie żółta książką..a reszta osoby przezroczyste.Wracając do tematu miałam naście lat kilka lat wcześniej z pipidolka wprowadziła się do nas rodzina mieli córkę w moim wieku, trochę z musu trochę z braku laku zakumplowalam z nią. Totalnie nie mój charakter ale jakoś nam szło. Zaczęły się wakacje do jednej z starszych ciotek przyjechała wnuczka ( prawie mój rocznik) istotne jest to że nie byla sj ani jej rodzice i nie utrzymywali kont.jedynie taki oficjal gdy młoda miała jechać w odwiedziny do babci.
Tak więc zaczelysmy spędzać czas we trójkę.
Chodzilysmy to tu to tam, czasami na basen
Pewnego dnia spotkałam znajomych ze szkoły przedstwilam przyjezdna kumpele trochę pogadalismy śmiechy chichy ogólnie luz..i teraz nastąpi akcja.
Po paru dniach po zebraniu brat starszy mówi do mnie że musimy porozmawiać. Zostałam zaproszona do pomieszczenia na dodatkowe stoły i zaatakowana pyt czy to prawda że mam znajomych ze świata? że dobrze się z nimi czuję? rozmawiam, przebywam i śmieję??? było milion pytań, pamiętam jeszcze sugestię coś typu czy aby z chłopakami nie łączą mnie bliższe relacje ? ..bo jak dodali na koniec osoba zainteresowana będąca wnuczka starej siostry jest zaniepokojona moją postawą w tym temacie...
Ręce opadły tuż po tym jak kopara o ziemię trzasla, jakoś wytlumaczylam że to tylko znajomi ze szkoły i temat po tygodniu ucichl.
A wisienka na koniec moja koleżanka ta ze szkoły plus ta dojezdna zostały najlepszymi przyjaciółkami jakie świat widział.
Ale tylko do czasu bo skończyły się wakacje.
kiedy zaczął się rok szkolny i ona chciała usiąść w mojej ławce powiedziałam zajęte i nigdy więcej nie odezwalam się do niej a na zebraniach omijalam szerokim łukiem
Da się? pewnie że da..
Już wiem że nie ten wątek wybaczcie
tak mogłam tylko ja:)