Pozwolę sobie na nieco komentarza.
W skrócie to sprawozdanie:
00:00 - 01:48
Kongres w Boliwii: 1.44% ochrzczonych (277 / 19233), kongres w Albanii: 0.92% ochrzczonych (83 / 8987).
Liczby delikatnie mówiąc: bardzo słabe.
01:49 - 02:53 przykład o przechodzeniu przez ulicę
02:54 - 03:50 wstęp o tym, że mamy zasady i sumienie wyszkolone na Biblii
03:51 - 06:48 trzy zasady - jak na coś patrzy Jehowa, bracia i ludzie w otoczeniu
06:54 - 09:33 niesamowite źródło w postaci Przebudźcie się z 1977 roku i dawne przykłady symboli, które można stosować
09:34 - 11:01 kolejne źródło - Przebudźcie się z 2000 roku
11:02 - 12:30 trywialne przykłady: zasłanianie ust przy ziewaniu (SERIO?), obrączki, ozdoby balkonowe
12:32 - 13:02 mowa o toastach i stukaniu się kieliszkami
13:03 - 13:29 właściwa decyzja:
Dlatego po rozważeniu tej sprawy z modlitwą
Ciało Kierownicze doszło do wniosku,
że nie ma potrzeby
ustalania reguł dotyczących
wznoszenia toastów
i stukania się kieliszkami.
13:30 - 14:06 oczywiście nie w każdej sytuacji, kierować się zasadami i sumieniem
14:06 - 15:19 powtórka trzech zasad
15:20 - 16:59 zakończenie
Wypisz wymaluj nadciągają urodziny. Ten fragment podsumowania:
„Czy tym toastem obrażę Jehowę?”.
Na przykład czy jest on związany
ze świętem religijnym lub narodowym?
Czy raczej chodzi o to,
żeby po prostu wyrazić swoją radość
albo żeby życzyć innym zdrowia?
Po drugie,
kochamy naszych braci i siostry
i nie chcielibyśmy w żaden sposób ich obrazić.
Szanujemy ich odczucia i sumienie.
Po trzecie,
ponieważ kochamy Jehowę i ludzi,
zwracamy uwagę na to,
jak dany zwyczaj jest postrzegany
w naszej kulturze lub społeczności.
Wystarczy wstawić tam "urodziny" i też idealnie pasuje.
Lubię to nowe podejście Ciała Kierowniczego. Sami się demaskują z tym, że nie mają nic wspólnego z duchem świętym.
A gdzie zamiana miedzi na złoto? A gdzie podnoszenie standardów, by sprostać normom Jehowy?
Czy parę lat temu ktoś by pomyślał, że dwóch brodaczy w koszulach bez krawatów siedząc sobie w barze i wznosząc tam toast to mogliby być ŚJ, którzy poszli do baru po zebraniu / głoszeniu? NIE MA SZANS.
Zapytałem ostatnią moją lepszą połowę czy wszystko łyknie, co jej zaserwuje CK... Więcej pytać nie będę, ale myślę, że chociaż spojrzy na te nadchodzące zmiany nieco bardziej krytycznie.
Dla mnie jest to przykre, że nie ma czegoś takiego jak "prawda biblijna" w oczach ŚJ. Jest tylko "prawda wyjaśniona". Dzisiejsza jest inna niż wczorajsza. Ktoś, kto kiedyś został ŚJ dziś by nie chciał. Ktoś, kto kiedyś nie został przez cokolwiek - brodę, spodnie, inne dyrdymały, dzisiaj byłby (15 godzinnym) pionierem...