Masz bardzo dziwne i wybiórcze kryteria oceny. Zdaje się, że wziąłeś pod uwagę jedynie fakt, czy gdzieś pojawiają się pomazańcy, czy też nie. Wśród Badaczy Pisma Świętego (czyli przed rokiem 1931) było ich znacznie więcej, niż jest ich teraz wśród Świadków Jehowy. Co to jednak zmienia? W jednej jak i drugiej grupie ci pomazańcy jednak są i nie jest tak, że nie możesz zostać dziś pomazańcem będąc Świadkiem Jehowy - generalnie nic prostszego. Nie zyskasz z tego tytułu absolutnie żadnych przywilejów, dlaczego więc ktokolwiek miałby ci tego odmówić?
Jest to jednak dość ubogie kryterium, ponieważ zarówno nauki Świadków Jehowy jak i dawnych Badaczy Pisma Świętego są/były abstrakcyjne. Czy miałeś kiedyś przyjemność czytać Wykłady Pisma Świętego? Ja miałem. Mnogość nauk, które niewiele odstają absurdem od tych o Wielkiej Piramidzie, naprawdę robi wrażenie. Więc tym razem idealizujesz coś, czego już nie ma i co nie wróci, a robisz to na podstawie jednego tylko kryterium, mianowicie, że w owym czasie podział na pomazańców i pozostałych nie istniał. To jednak chyba trochę mało, prawda?
Może warto byłoby się oderwać od koncepcji, że Świadkowie Jehowy zmierzają do większego odstępstwa, ponieważ to generalnie może nie być prawdą w zależności od tego, jakie kryteria weźmiemy pod uwagę. Wiele nauk z czasów, które przywołałeś, gdyby zostały wprowadzone dziś wśród Świadków Jehowy, brzmiało by jak słaby żart ze strony CK. Wtedy dopiero forum by ożyło, a przy okazji mielibyśmy mnóstwo rozrywki. Dlatego sugerowałbym nie idealizować tamtych czasów tylko z jednego powodu, gdy cała reszta wygląda naprawdę nieciekawie.
Cytujesz Gal 1:6-9 - bardzo dobrze. Miej go w pamięci, analizując Dobrą Nowinę o Wielkiej Piramidzie.