Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.  (Przeczytany 1925 razy)

Offline Gwałcidusza

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #30 dnia: 02 Czerwiec, 2025, 22:30 »
Ja też. Dlatego cię dopadłem. :) I nie dałem się.
Już im nie wierzę i dlatego jestem dla nich odstępcą i głupcem do którego rzekomo mądrość woła: "kto mnie pomija, ten zadaje gwałt swojej duszy" (Prz 8:36 PNŚ 1997r.) Jestem więc dla nich gwałciduszą.


Offline Fantom

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #31 dnia: 06 Czerwiec, 2025, 10:14 »
Może w Jana:1:1 w ogóle nie chodzi o Jezusa? Ps.33:6 ''Przez słowo Pana powstały niebiosa
i wszystkie ich zastępy przez tchnienie ust Jego''.  9:'' Bo On przemówił, a wszystko powstało;
On rozkazał, a zaczęło istnieć.'' ST z tego co ja wiem, na stworzyciela wszystkiego wskazuje jedynie Boga. Przez ''słowo powstały''. Czyje słowo? Boga, nie kogoś innego. Żydzi w ST nie widzieli innej osoby poza Bogiem mającej cokolwiek ze stworzeniem. Dziwne, że Bóg w ST omieszkał pominąć swojego syna jako wykonawcy jego słowa. Nie pamiętam gdzie czytałem, bo było to dość dawno temu.  Ktoś tam interpretuje Jana 1:1 w ten sposób, że wszystko powstało przez wypowiedzenie słowa, że coś tam ma powstać, dlatego na początku było słowo wypowiedziane przez Boga. To, że pochodziło od Boga, to było boskie. Bez wypowiedzianego słowa nic się nie stało. Słowo stało się ciałem, czyli wykonała się wola Boga. Dziś też mówimy, że słowo stało się ciałem-''używane w sytuacji, gdy mówiący chce powiedzieć, że coś, co było przewidywane i pożądane, nastąpiło w rzeczywistości''. Iz.55:11: tak słowo, które wychodzi z ust moich,
nie wraca do Mnie bezowocne,
zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem,
i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa.
'' Jedna z obietnic Boga dotyczyła pojawieniu się mesjasza 14:''A Słowo stało się ciałem
i zamieszkało wśród nas.'' Mesjasz się narodził. Słowo stało się ciałem. Wypełniło się w rzeczywistości. Znaczy się, obietnica co do obiecanego mesjasza została dotrzymana.
 Z Reddit:
''Biorąc pod uwagę jedynie język użyty w Ewangelii Jana 1:1, Jezus nie jest Bogiem.
Przedstawiam tezę, że „słowo” (logos) w prologu Jana nie stwierdza, że Jezus Chrystus jest Bogiem jako pre-egzystująca osoba równa Bogu. Zamierzam przedstawić kontekst językowy i sposób, w jaki odbiorcy rozumieli słowa Jana, sugerując, że nie twierdził on, iż Jezus był Bogiem. Większość ludzi nie pojmuje pełnego znaczenia logosu w grece ani dabhar w hebrajskim, a to jest absolutnie NIEZBĘDNE dla zrozumienia tego, co Jan napisał.

Po pierwsze, dla nas, czytelników anglojęzycznych, ważne jest zrozumienie, że czasami greckie słowa i koncepcje trudno jest przełożyć na nasz język w sposób dokładnie oddający ideę stojącą za użytym słowem greckim za pomocą jednego angielskiego odpowiednika. Logos jest jednym z takich słów. Logos pochodzi od lego, „mówić lub mówić”, a jego korzeń, leg, oznacza „zbierać lub układać”. Dla Greków mówienie oznaczało wypowiadanie uporządkowania lub zebrania myśli. Zrozumielibyśmy to po angielsku, jak w „rozumiem, że nie przyjdziesz na mój ślub”. To znaczenie rozwinęło się następnie w „mówić, liczyć, myśleć”, a następnie w „słowo”, a w końcu w „rozum”. Bardzo ważne jest również zauważenie, że Jezus Chrystus nie jest leksykalną definicją Logosu! Biorąc pod uwagę definicję logosu, znacznie dokładniej byłoby powiedzieć, że jest to wyraz Boga, Jego komunikacja samego siebie, podobnie jak mówione słowo jest wyrazem wewnętrznych i niewidocznych myśli osoby. Logos obejmuje ideę „planu”, „celu”, „mądrości”, a nawet „mocy”. Logos to termin, którego Bóg używa, aby przedstawić swój cel dla tego nowego stworzenia, który ostatecznie urzeczywistnił się w osobie Jezusa. Przekład logosu jako „słowo” jest dobrym jednoznacznym tłumaczeniem jego znaczenia, ale nie oddaje pełnej koncepcji „logosu”. Słowo to pokazuje zarówno cel Boga, jak i osobę Jezusa. Logos wyrażał jedność języka i myśli, z których oba składają się w swoich najwyższych formach ze słów. Kiedy myślimy, rozmawiamy sami ze sobą; kiedy mówimy, myślimy na głos. Angielskie słowa, takie jak „dialog” i „monolog”, oznaczają związek logosu z językiem, podczas gdy słowa takie jak „logika” i „logistyka” oznaczają jego związek z myślą. Oprócz związku z językiem i myślą, logos był również kojarzony z rzeczywistością rzeczy. Myślenie i mówienie, innymi słowy, oznacza myślenie i mówienie o czymś. Biblijne użycie logosu przebiega równolegle do tej koncepcji, ponieważ „Słowo” jest celem lub planem Boga.

Łatwo zrozumieć, dlaczego Jezus jest znany jako „słowo (logos) w ciele”. Jezus był ostatecznym wyrazem Boga. Plan, mądrość i cel Boga były logosem, a kiedy mówimy o Biblii, nazywa się ją „Słowem”, ponieważ jest również wyrazem Boga samego siebie. Kiedy mówimy o proroctwie, mówimy, że jest to „słowo Pana”, zarówno dlatego, że ma formę słów, jak i dlatego, że jest wyrazem Boga samego siebie. Jezus był logosem w najpełniejszym sensie. Był ostatecznym wyrazem Boga i esencją Jego planu i celu (ewangelii). Nie byłoby niedokładne powiedzieć, że Jezus był logosem, ale nie był całym logosem. Ponownie ważne jest zrozumienie, że Jezus nie równa się całości logosu. Był częścią i ostatecznym wyrazem logosu. Jeśli widzimy Jezusa, widzimy Ojca, jak stwierdza Pismo. Ale prawdą jest również, że jeśli studiujemy Słowo Boże, wyraz Boga w piśmie, zobaczymy również Ojca. Nie w ten sam sposób, ponieważ pisemne Słowo nie jest jasnym i ostatecznym wyrazem Boga, jakim jest Żywe Słowo, ale jest logosem w tym samym sensie.

Teraz być może równie ważną częścią jest usunięcie z siebie jak największej ilości naszego obecnego, współczesnego rozumienia i zamiast tego postaramy się jak najlepiej umieścić się w żydowskim umyśle z I wieku, aby najlepiej rozróżnić, jak słowa w tym fragmencie byłyby rozumiane przez odbiorców w tamtych czasach. Aby to zrobić, musimy zobaczyć, jak Żydzi rozumieli te słowa. Patrząc na hebrajskie „słowo” (dabhar), jest ono bardziej dynamiczne niż grecki odpowiednik. Jednym z podstawowych znaczeń korzenia dabhar jest „być z tyłu” i oznacza możliwość pchania do przodu z tyłu. Jest to zgodne z semicką ideą wyrażoną przez Jezusa w Łk 6,45, że „…z obfitości serca usta mówią”. Innymi słowy, to, co jest w sercu, napędza umysł, potem usta, a na końcu czyny. Widzimy znaczenie dabhar rozwijające się wzdłuż linii zdefiniowanej przez trzy punkty: „mówić”, „słowo”, a w końcu „czynić”. Pokazuje to, że w umyśle hebrajskim słowa były równoważne czynom, a ten fakt jest zintegrowany z samą konstrukcją języka: Dabhar oznacza nie tylko „słowo”, ale także „czynek”. Sługa Abrahama opowiedział Izaakowi wszystkie „słowa”, które uczynił (Rdz 24,66). Słowo jest rozumiane jako najwyższa funkcja człowieka i dlatego jest identyczne z jego działaniem. „Słowo” i „czynek” są następnie rozumiane nie jako dwa różne znaczenia dabhar, ale „czynek” jest konsekwencją podstawowego znaczenia tkwiącego w dabhar. Termin „słowo” jest złym tłumaczeniem hebrajskiego dabhar, ponieważ dla nas „słowo” nigdy nie zawiera w sobie czynu. Te koncepcje stojące za słowami, które my, czytelnicy anglojęzyczni, czytamy w pismach, nie są łatwo widoczne dla tych, którzy nie rozumieją, jak język był rozumiany przez tych, którzy słyszeli go wiele wieków temu. Dlatego tak ważne jest, aby wczuć się w mentalność i zrozumieć podstawowe znaczenia słów kultury, w której były używane w tamtym czasie. W przeciwnym razie błędy mogą być i często są popełniane przy powierzchownym czytaniu dowolnego fragmentu.

W komentarzu do Jana, który znalazłem u uczonego F.F. Bruce'a, podsumowuje on, jak pasuje to do tego fragmentu w Ewangelii Jana:

„Prawdziwe tło myśli i języka Jana znajduje się nie w filozofii greckiej, ale w objawieniu hebrajskim. „Słowo Boże” w Starym Testamencie oznacza Boga w działaniu, zwłaszcza w stworzeniu, objawieniu i wyzwoleniu”.

Słowo Boże jest stale przedstawiane w Starym Testamencie jako czynnik twórczej mocy Boga, jak pokazują następujące wersety:

Psalm 33,6a Słowem Pańskim zostały uczynione niebiosa…

Psalm 107,20 Posłał swoje słowo i uzdrowił ich, i wybawił ich od ich zagłady.

U Izajasza „słowo” Boże jest określane jako czynnik niezależny od Boga, ale w pełni w służbie Boga: Izajasz 55,11 Tak będzie z moim słowem, które wychodzi z moich ust; nie wróci do mnie puste, ale dokona tego, co zamierzam, i odniesie sukces w tym, do czego je posłałem.

Przypomina to również uosobienie mądrości w Przysłów 8, gdzie „ona” jest przedstawiana jako pomocnik Boga w stworzeniu. „Pan stworzył mnie (mądrość) jako pierwsze ze swoich dzieł, przed Jego dawnymi czynami; zostałam ustanowiona od wieczności, od początku, zanim świat się zaczął. Wtedy byłam Jego rzemieślnikiem u Jego boku. Byłam pełna radości dzień po dniu, radując się zawsze w Jego obecności. Łatwo zauważyć, że „Słowo”, „Duch” i „Mądrość” są wszystkie uosobione, ponieważ są ściśle związane ze sposobem, w jaki Bóg odnosił się do świata jako jego Stwórca, a użycie logosu przez Jana jest zgodne z tym biblijnym użyciem.

Widzimy, jak Jan czerpie ze wszystkich nauk Starego Testamentu. Mądrość jest uosobiona w Przysłów 8, jak wcześniej wspomniałem, mówiąc, że była na początku, że była z Bogiem i że była Jego narzędziem w stworzeniu. Słowo Boże stworzyło niebiosa (Ps 33,6), podobnie jak Duch, jak opisano w Księdze Hioba 26,13 (KJV) (i Rdz 1,2). Język jest bardzo wyraźnie figurą i metaforą, uosobieniem, a nie rzeczywistą osobowością. A Jan mówi dokładnie to samo o logosie lub Słowie. Żaden żydowski czytelnik wychowany na pismach proroków nie wywnioskowałby z wprowadzenia Jana, że nawiązuje on do osoby, która istniała z Bogiem od zawsze. Widzieliby to raczej jako kontynuację obrazowania, za pomocą którego Słowo lub Mądrość lub Duch. Te przejawy Boga, które są od Niego nierozłączne.

Istnieją dalsze dowody na połączenie semickiego rozumienia logosu z „mocą”. Targumy to aramaickie parafrazy tekstu hebrajskiego i są dobrze znane z opisywania mądrości i działania Boga jako Jego „Słowa”. Jest to szczególnie ważne, ponieważ aramajski był językiem mówionym przez wielu Żydów w czasach Chrystusa, w tym samego Chrystusa, a zatem ludzie w czasach Chrystusa byliby z nimi bardzo dobrze zaznajomieni. Pamiętając, że Targum jest zwykle parafrazą tego, co mówi tekst hebrajski, zwróć uwagę, jak następujące przykłady przypisują działanie „słowu” Pana:

Rodzaju 39,2 A słowo Pańskie było pomocnikiem Józefa (tekst hebrajski: „Pan był z Józefem”).

Hioba 42,9 A słowo Pańskie przyjęło oblicze Hioba (tekst hebrajski: „A Pan przyjął oblicze Hioba”).

Psalm 2,4 A słowo Pańskie będzie się z nich naśmiewać (tekst hebrajski: „Pan będzie się z nich naśmiewać”).

Kontrast między tekstem hebrajskim a aramaickimi parafrazami w powyższych wersetach pokazuje, że Żydzi nie mieli problemu z uosobieniem „Słowa” Bożego w taki sposób, że mogło ono działać w imieniu Boga. Dowodzą one również, że Żydzi byli zaznajomieni z ideą „Słowa” odnoszącego się do Jego mądrości i działania. Jest to szczególnie ważne, ponieważ Żydzi ci byli bezsprzecznie monoteistami i w żaden sposób nie wierzyli w „Trójjedynego Boga”. Byli zaznajomieni z idiomami własnego języka i rozumieli, że mądrość i moc Boga są uosobione i w żaden sposób nie reprezentują rzeczywistych „osób”.

Kiedy więc my czytamy Jana 1,1 z tym zrozumieniem użytego języka, jasno widać, że tekst niekoniecznie stwierdza, że Jezus był Bogiem, ale po prostu, że Bóg miał cel, plan, który wprowadził w życie na świecie w sposób, który objawia Jego miłość i mądrość i wyraźnie wyraża siebie (przekaz ewangelii poprzez Jezusa). Podczas gdy w Janie 1,1 logos jest samowyrazem Boga i Jego mądrością, planem i mocą w działaniu. Jeśli logos, który był „na początku”, jest rozumiany w tych kategoriach, to staje się jasne, że Bóg miał na myśli ten właśnie ciąg wydarzeń, gdy stworzył kosmos. „Słowo było Bogiem” (Jan 1,1) w tym sensie, że jest to samoobjawienie Boga, relacja, którą Bóg postanowił dać o sobie i swojej woli wszystkim narodom. Ponieważ Bóg jest Duchem i nie może być widziany przez człowieka, stworzył Jezusa w łonie Maryi, aby był naczyniem dla Jego przesłania (przesłania ewangelii) dla zbawienia ludzkości.''


« Ostatnia zmiana: 06 Czerwiec, 2025, 10:29 wysłana przez Fantom »
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline Gwałcidusza

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #32 dnia: 06 Czerwiec, 2025, 18:41 »
Może w Jana:1:1 w ogóle nie chodzi o Jezusa?
Warto w takim razie posłuchać bezpośrednich uczniów Jana. Jednym z nich był Ignacy który był nadzorcą zboru w Antiochii już od 70r n.e. A wspomniana Antiochia była wielkim ośrodkiem chrześcijańskim. To stamtąd Paweł wyruszał na swe podróże misyjne. To tam uciekli chrześcijanie przed zburzeniem Jerozolimy w 70 r. I tenże Ignacy uczeń Jana i człowiek jego epoki. Żyjący z innymi chrześcijanami znającymi Jana i innych apostołów. Grono które na co dzień obcowało z Janem i apostołami. Napisał list do Magnezjan niedługo po napisaniu Ewangelii Jana. Zrobił to w 107 roku prowadzony na śmierć męczeńską w Rzymie. A napisał tak:

Ignacy, List do Magnezji 8:2
... Bóg jest jeden i objawił się nam przez Jezusa Chrystusa, swojego Syna. On to jest Jego Słowem...

Ignacy uczeń Jana i głosiciel nauki z I wieku, wyraźnie utożsamiał Jezusa ze Słowem. Dla mnie świadectwo tego męczennika który z odwagą szedł na śmierć w obronie tego w co wierzył i czego nauczył się za czasów apostołów, jest większe niż opinia wielu współczesnych badaczy. Zwłaszcza że współgrało by to z tym co Jan zawarł w Objawieniu na temat Jezusa.

Obj 19:13
Był ubrany w szatę splamioną krwią, a jego imię brzmiało Słowo Boga.

Poza tym wszyscy następcy z II wieku dalej kontynuowali  tę naukę.

Ireneusz, Przeciw Herezjom 4:20,3
Słowo, to jest Syn, było zawsze z Ojcem, co wiele razy już udowodniliśmy. Także Mądrość, którą jest Duch, była przy Nim przed wszelkim stworzeniem

Klemens Aleksandryjski, Zachęta greków 1:7, 3
To jest właśnie ta Nowa Pieśń, objawienie odwiecznego Słowa, które nam się teraz ukazało. Niedawno objawił się nam odwiecznie istniejący Zbawiciel. Objawił się jako ten, który w istnieniu jest, ponieważ ‘Słowo było u Boga’.

Atenagoras z Aten, Prośba za chrześcijan 10
Jeśli zaś powodowani waszą nadzwyczajną inteligencją pragniecie rozważyć, kim jest Syn, powiem krótko: jest On pierwszym potomkiem Ojca, nie jako istota stworzona. Bóg bowiem od początku będąc wiecznym Rozumem posiadał w sobie Słowo, bo odwiecznie jest istotą rozumną.

Teofil z Antiochii, Do Autolika 2:22
[Słowo]... jest także jego Synem; nie jak poeci i bajkopisarze zmyślają synów boskich ze spółkowania, lecz jak opowiada prawda, Słowo zawsze istniejące w sercu Boga? Zanim cokolwiek się stało, jego posługiwał się radą

Widzimy więc, że w II wieku wierzono że Jezus był przedwiecznym Słowem Boga. Jakąś rozumną istotą stanowiącą jedno z Bogiem. I będące Bożym posłańcem i wykonawcą Jego woli, z którym Ojciec się komunikował i obcował. Tak samo jak wierzył Ignacy żyjący razem z Janem w I wieku. Bo Jan najwidoczniej tak nauczał. Tak też nauczał Kościół chrześcijański z II-IV wieku który skompletował i ustalił kanon NT.
« Ostatnia zmiana: 06 Czerwiec, 2025, 18:49 wysłana przez Gwałcidusza »
Już im nie wierzę i dlatego jestem dla nich odstępcą i głupcem do którego rzekomo mądrość woła: "kto mnie pomija, ten zadaje gwałt swojej duszy" (Prz 8:36 PNŚ 1997r.) Jestem więc dla nich gwałciduszą.


Offline Gwałcidusza

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #33 dnia: 07 Czerwiec, 2025, 16:59 »
Oprócz tych kilku powyższych świadectw mówiących o Jezusie jako Słowie w swym przedludzkim bycie, chciałbym podać kilka następnych także od osób żyjących w II wieku.

Justyn Męczennik, Apologia II 5:3
Syn zaś Jego, Syn jedyny we właściwym tego słowa znaczeniu, Słowo, razem z Nim istniejące i zrodzone przed wszelkim stworzeniem...

Anonimowe pismo z II wieku, Do Diogneta 11:3-5
Dlatego Bóg posłał Słowo, by światu się objawiło, a wzgardzone przez własny lud, głoszone przez Apostołów, znalazło wiarę wśród narodów. On, który był od początku, objawił się jako nowy, okazał się pradawnym i rodzi się zawsze młody w sercach świętych. On, wieczny, dziś uznany jest Synem...

Tertulian, Przeciw Prakseaszowi 5:7
Mogę zatem nie bez podstaw przyjąć, że i wówczas, przed założeniem świata, Bóg nie był sam, a miał w sobie rozum, a w rozumie Słowo, które uczynił kimś drugim, gdy przebywało w jego wnętrzu.

Tertulian, Preskrypcja przeciw heretykom 13
Wyznajemy więc to, w co wierzymy, mianowicie: że jeden jest tylko Bóg, stwórca świata, który wszystko z niczego do bytu powołał za pośrednictwem Słowa, jakie najpierw z siebie wyłonił. Słowo to, Synem Bożym nazwane, w rozmaity sposób ukazywało się, jako Bóg patriarchom...

Jest to tylko garść wersetów spośród mnóstwa pochodzących z II wieku, mówiących o Synu Bożym jako Słowie. Dlatego urodzony w 260 roku Euzebiusz tak wspomina tamten okres:

Euzebiusz, Historia Kościoła V:28
Istnieją ponadto pisma niektórych braci, starsze od czasów Wiktorowych [papież w 189-199r.] a ułożone w obronie prawdy, tak przeciwko poganom, jak i przeciwko herezjom ówczesnym. Mówią one o Justynie, Miltjadesie, Tacjanie, Klemensie i bardzo wielu innych, a wszędzie o Chrystusie jako Bogu. Któż by nie znał dzieł Ireneusza, Melitona i innych, które głoszą, że Chrystus jest Bogiem i człowiekiem? Ileż to psalmów i pieśni, ułożonych od czasów pierwotnych przez wiernych braci, opiewa Chrystusa jako Słowo Boże i przyznaje mu boskość?

Dlatego warto zwrócić uwagę na mnogość i powszechność tych twierdzeń. Bo z jednym takim świadectwem można by śmiało polemizować. Ale jeśli osoby żyjące w I i II wieku jakie podałem masowo dają świadectwo, że Jezus był w swym bycie przedludzkim Słowem Boga. To już jest mocne świadectwo i fakt godny zauważenia. Zwłaszcza, że robią to w wielu regionach świata i zgodnie z tym co zawierała ta najdojrzalsza z Ewangelii, czyli Janowa. Dlatego nie ma co się dać zwodzić że w J1:1 Jan nie miał na myśli Jezusa pisząc o Słowie.
« Ostatnia zmiana: 07 Czerwiec, 2025, 17:25 wysłana przez Gwałcidusza »
Już im nie wierzę i dlatego jestem dla nich odstępcą i głupcem do którego rzekomo mądrość woła: "kto mnie pomija, ten zadaje gwałt swojej duszy" (Prz 8:36 PNŚ 1997r.) Jestem więc dla nich gwałciduszą.


Offline Gremczak

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #34 dnia: 07 Czerwiec, 2025, 20:08 »


Justyn Męczennik, Apologia II 5:3


Anonimowe pismo z II wieku, Do Diogneta 11:3-5
,

Tertulian, Przeciw Prakseaszowi 5:7


Tertulian, Preskrypcja przeciw heretykom 13




Euzebiusz, Historia Kościoła V:28
[papież w 189-199r.] Miltjadesie, Tacjanie, Klemensie i bardzo wielu innych dzieł Ireneusza, Melitona i innych, które głoszą, że ? ?

Dlatego warto zwrócić uwagę na mnogość i powszechność tych twierdzeń. Bo z jednym takim świadectwem można by śmiało polemizować. Ale jeśli osoby żyjące w I i II wieku jakie podałem masowo dają świadectwo, że Jezus był w swym bycie przedludzkim Słowem Boga. To już jest mocne świadectwo i fakt godny zauważenia. Zwłaszcza, że robią to w wielu regionach świata i zgodnie z tym co zawierała ta najdojrzalsza z Ewangelii, czyli Janowa. Dlatego nie ma co się dać zwodzić że w J1:1 Jan nie miał na myśli Jezusa pisząc o Słowie.
Ja pierdziele.
To mają być autorytety?

Trzeba było jeszcze podać jakichś dzisiejszych.
Jakiegoś starszego ze zboru ŚJ.
Jakiegoś członka CK.
Jakiegoś biskupa, kardynała.
Jakiegoś pastora.
Jakiegoś betelczyka.
Jakiegoś misjonarza.


« Ostatnia zmiana: 07 Czerwiec, 2025, 20:19 wysłana przez Gremczak »


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 413
  • Polubień: 8876
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #35 dnia: 07 Czerwiec, 2025, 20:32 »
Onanizowanie się proroctwami (KL) to tylko:
Utopie religijne obejmują wielkie kosmologie nadchodzącego „raju”, ale także nasycają codzienne zmagania pozytywnym, pełnym nadziei, duchowym i religijnym znaczeniem. Utopie mogą opierać się na idei radykalnego zerwania z poprzednimi epokami.
ponadto:
Biblia czyli ''Księga Legend'' mówi o utopii w różnych terminach . Opisuje stworzenie Adama, którego Bóg ustanowił opiekunem Ogrodu Eden. Starożytni hebrajscy mędrcy jasno rozumieli, że szczególnym celem ludzkości była troska o stworzenie Boże. Dla nich opowieść o Ogrodzie Eden nie była tylko osobliwym folklorem.
Możemy spojrzeć bezpośrednio na ostateczną wymyśloną Utopię, którą wielu nazywa Niebem , aby w pełni zrozumieć, w jaki sposób każdy inny rodzaj utopii na Ziemi byłby Piekłem dla tych, którzy myślą, że nie pragną niczego więcej, jak tylko zostać wyniesionymi do tych brzydkich bram, gdy ich serca przestaną bić.



Offline Gwałcidusza

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #36 dnia: 07 Czerwiec, 2025, 20:39 »
Wspomniałem powyżej Ignacego, Ireneusza, Klemensa, Atenagorasa, Teofila, Justna, Tertuliana i anonimowy List do Diogneta. Ale warto wspomnieć też o Hipolicie żyjącym także w II wieku jak oni.

Hipolit, Przeciw Noetosowi 14
Jan, który wyznaje, że Słowo to jest Bogiem: "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo". Jeżeli więc Słowo było u Boga i było Bogiem, to jaki stąd płynie wniosek? Czyż może ktoś stwierdzić, że Jan mówi o dwóch Bogach? Nie mówię o dwóch Bogach, lecz o jednym! Mówię jednak o dwóch osobach i o trzeciej jeszcze - o Bożym planie zbawienia, to znaczy łasce Ducha Świętego. Ojciec jest jeden, ale są dwie osoby, bo istnieje Syn; trzecią zaś osobą jest Duch Święty
Już im nie wierzę i dlatego jestem dla nich odstępcą i głupcem do którego rzekomo mądrość woła: "kto mnie pomija, ten zadaje gwałt swojej duszy" (Prz 8:36 PNŚ 1997r.) Jestem więc dla nich gwałciduszą.


Offline Gremczak

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #37 dnia: 07 Czerwiec, 2025, 21:04 »
No i co z tego ,że ktoś tam coś powiedział do drugie.

Na co to ma być dowód?


Offline Gwałcidusza

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #38 dnia: 07 Czerwiec, 2025, 21:14 »
Może w Jana:1:1 w ogóle nie chodzi o Jezusa?
Mam nadzieję, że powyższe świadectwa osób tak bliskich apostołom które podałem, a szczególnie mnogość tych świadectw z I/II wieku pomoże ci wyrobić sobie zdanie na temat czy Jan uważał Jezusa za Słowo o którym pisał, czy też nie. Pozdrawiam.  :)
Już im nie wierzę i dlatego jestem dla nich odstępcą i głupcem do którego rzekomo mądrość woła: "kto mnie pomija, ten zadaje gwałt swojej duszy" (Prz 8:36 PNŚ 1997r.) Jestem więc dla nich gwałciduszą.


Offline Gremczak

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #39 dnia: 07 Czerwiec, 2025, 21:28 »
Ileż takich świadectw dzisiaj  mają ŚJ lub katolicy.

Jeden taki mówił mi, że wierzy w Jezusa ,bo mu się przyśnił.

Ja do niego.
Mnie się przyśnił Twardowski ,że siedzi sobie na księżycu i tak nogą macha.
Czyli co, jest tam rzeczywiście.
Taki sam standard logiki.


Offline Gwałcidusza

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #40 dnia: 08 Czerwiec, 2025, 09:14 »
Warto dalej wspomnieć, jak liczne postacie świata chrześcijańskiego z I i II wieku nazywają Jezusa Bogiem. Przytoczę tutaj chociaż po jednym cytacie z grona żyjących w tamtym okresie.

Ignacy biskup Antiochii i uczeń Jana pisze do Polikarpa innego ucznia tegoż apostoła. Osoby żyjące jako dorosłe w I wieku!!! Natomiast sam list pochodzi ze 107 r. czyli jakieś dziewięć lat po napisaniu Ewangelii Jana i trzy lata po śmierci apostoła.
List do Polikarpa 8:2
„Życzę wam, abyście byli zawsze zdrowi w Bogu naszym Jezusie Chrystusie. Obyście trwali w Nim w jedności i pieczy Bożej”

Justyn do cesarza Antonina Piusa i do Senatu.
Apologia I:63
"Ojciec wszechrzeczy ma Syna, który jest Słowem, Pierworodnym Synem Bożym i Bogiem"

Atenagoras do cesarza Marka Aureliusza.
Prośba za chrześcijan 10
"Któż więc nie zdziwiłby się usłyszawszy, że ateistami nazywani są ludzie, którzy uznają Boga Ojca, Boga Syna i Ducha Świętego oraz uczą o Ich potędze w jedności i Ich odrębności w zakresie funkcji?"

Ireneusz uczeń Polikarpa ucznia Jana.
Wykład nauki apostolskiej 47
"Panem jest Ojciec i Panem jest Syn, Bogiem jest Ojciec, Bogiem jest Syn, bo zrodzony z Boga jest Bogiem. I tak według substancji, swej mocy i istoty ukazuje się jeden Bóg, zaś wedle porządku naszego zbawienia to Syn i Ojciec."

Meliton z Sardes.
Homilia paschalna 95
"Powiesili Tego, co ziemię zawiesił, przebodli Tego, co niebo rozpostarł, przybili do drzewa Tego, co wszystko utwierdził, Panem jest, a Go znieważyli, Bogiem jest, a Go zabili, Królem Izraela jest, a zamordował Go Izrael własną ręką."

Teofil, Do Autolika 2:22
"Wśród nich Jan tak mówi: ‘Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga’. W słowach tych wskazuje, że z początku był tylko Bóg, a z nim Słowo. Tedy dodaje: ‘A Bogiem było Słowo. Wszystko się przez nie stało, a bez niego nic się nie stało’. Skoro więc Słowo jest Bogiem i z Boga zrodzonym, Ojciec wszechrzeczy posyła je według upodobania..."

Klemens Aleksandryjski, Wypis z Theodota I:8, 1
"Co do nas, to mówimy, że Słowo w swojej tożsamości jest Bogiem w Bogu, jest Tym, który - co jest także powiedziane - istnieje w ‘łonie Ojca’ - niepodzielny, bez rozdzielenia, jeden Bóg."

Hipolit Rzymski, Przeciw Noetosowi 18
"On jest Bogiem, a dla nas stał się człowiekiem, jemu wszystko poddał Ojciec. Jemu chwała i władza wraz z Ojcem i Duchem Świętym w świętym Kościele, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen."

Tertulian, Przeciw Prakseaszowi 7:8
"Czy próżną i ulotną rzeczą jest Słowo Boże, które nazwano Synem? Które nazwano samym Bogiem. I Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Zostało napisane: Nie używaj imienia Boga na próżno. Z pewnością więc chodzi o Tego, który istniejąc w Bożej postaci nie zatrzymał jako zdobyczy równości z Bogiem."

To tylko garstka cytatów pochodzących od osób żyjących w I i II wieku, a mówiąca o Jezusie jako Bogu. Od osób czyniących tak jak to zrobił Jan w swej Ewangelii. Komu to dziś przeszkadza? I dlaczego?
Już im nie wierzę i dlatego jestem dla nich odstępcą i głupcem do którego rzekomo mądrość woła: "kto mnie pomija, ten zadaje gwałt swojej duszy" (Prz 8:36 PNŚ 1997r.) Jestem więc dla nich gwałciduszą.


Offline Gremczak

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #41 dnia: 08 Czerwiec, 2025, 15:48 »

"Panem jest Ojciec i Panem jest Syn, Bogiem jest Ojciec, Bogiem jest Syn, bo zrodzony z Boga jest Bogiem. I tak według substancji, swej mocy i istoty ukazuje się jeden Bóg, zaś wedle porządku naszego zbawienia to Syn i Ojciec."


To tak samo ja u mnie.

Ja jestem Panem i mój syn też jest Panem.
Niektórzy mówią, ja i mój syn to tak jak bogowie jesteśmy.
Tak samo jesteśmy zbawcami.
« Ostatnia zmiana: 08 Czerwiec, 2025, 15:53 wysłana przez Gremczak »


Offline Gwałcidusza

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #42 dnia: 09 Czerwiec, 2025, 12:01 »
Innym rodzajem świadectw ukazujących, że chrześcijanie w II wieku powszechnie nazywali Jezusa Bogiem są świadectwa pogan którzy ich prześladowali.

Takim świadectwem może być list poganina Pliniusza Młodszego który był namiestnikiem Bitynii około 110 r. Bitynia to rejon gdzie wcześniej nauczał Piotr gdyż kieruje tam swój pierwszy list, o czym sam w nim wspomina (1Pt 1:1). Jest to też region w Azji Mniejszej niedaleko gdzie działał Jan. W tych okolicach nauczał Paweł. A więc rejon poniekąd zadbany przez samych apostołów i pod wpływem ich uczniów. Czyli rejon z tradycjami. Stąd Pliniusz pisze list do cesarza Trajana około 112 r. Pyta w nim co ma robić z chrześcijanami. I zaznacza tam co oni sami wyznali na przesłuchaniach:

Pliniusz Młodszy, List do cesarza Trajana.
"Zapewniali zaś, że największą ich winą czy też błędem było to, że mieli zwyczaj w określonym dniu o świcie zbierać się i śpiewać na przemian pieśni ku czci Chrystusa jako Boga, i że związali się przysięga dotyczącą nie jakichś występków, lecz że nie będą popełniać kradzieży, rozbojów, cudzołóstwa, że nie będą składać fałszywej przysięgi ani zapierać się wobec żądających zwrotu powierzonej im własności. Po tych obrzędach zazwyczaj rozchodzili się i znowu zbierali się, aby spożyć wspólny i niewinny posiłek".

Są tutaj opisani chrześcijanie ze 112 r. i zapewne wielu wśród nich było takich którzy żyli za czasów apostołów bo ostatni Jan zmarł w 104 r. czyli zaledwie 8 lat wcześniej. I to oni śpiewali na przemian różne pieśni ku czci Chrystusa jako Boga.

Innym świadectwem może być poganin Celsus, który w II wieku napisał swe dzieło "Prawdziwe słowo" skierowane przeciw chrześcijanom. Miało ono wyszydzić i podważyć wiarę chrześcijańską. A skoro tak, to zapewne możemy z niego wyczytać to w co musieli wierzyć chrześcijanie owego okresu w głównym swym nurcie. A oto twierdzenia Celsusa wspominające wiarę w Bóstwo Chrystusa wyznawane u chrześcijan.

Celsus, Prawdziwe słowo (fragmenty).
"Przecież nie bał się już nikogo, skoro umarł i, jak mówicie, był Bogiem; nie po to też został posłany, żeby się ukrywać"

"Po cóż trzeba cię było wywozić do Egiptu, gdyś był jeszcze małym dzieckiem? Czy po to, żebyś nie został zabity? Bóg przecież nie powinien lękać się śmierci!"

"Ciało Boga nie mogłoby zostać spłodzone w taki sposób, jak ty, Jezusie, zostałeś spłodzony"

"Przecież, gdyby był Bogiem, nie powinien był uciekać ani pozwolić się schwytać i uwięzić, a przede wszystkim nie powinien zostać opuszczony i zdradzony przez ludzi, którzy z nim obcowali, którzy byli wtajemniczeni w jego sprawy osobiste, którzy uważali go za swego mistrza i uznawali za Zbawiciela..."

"...jeśli doznał krzywdy spełniając wolę Ojca, to jasne, że to, czego doznał dobrowolnie, nie było dlań ani przykre, ani bolesne, bo był przecież Bogiem i postępował wedle swych chęci"


Jak widzimy, żyjący w II wieku Celsus wspomina tutaj wiarę chrześcijan w to że Jezus jest Bogiem. Nie zgadza się on z tym oczywiście. Ale jest pośrednim dowodem na to, że taka wiara była domeną chrześcijan. A to z poprzednimi cytatami z ich dzieł jakie podałem w powyższych postach, oraz ze wspomnianym powyżej listem Pliniusza Młodszego do Trajana, stanowi mocny dowód na istnienie tej wiara jako powszechnego zjawiska w owym okresie. Tak było od początku działalności chrześcijańskiej. 

Jn 20:28-29
Tomasz Mu odpowiedział: «Pan mój i Bóg mój!» 29 Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli»
Już im nie wierzę i dlatego jestem dla nich odstępcą i głupcem do którego rzekomo mądrość woła: "kto mnie pomija, ten zadaje gwałt swojej duszy" (Prz 8:36 PNŚ 1997r.) Jestem więc dla nich gwałciduszą.


Offline Fantom

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #43 dnia: 09 Czerwiec, 2025, 16:40 »
 Pan Jezus był Słowem Boga, bo był zapowiedzianym prorokiem. Prorocy w ST byli uważani za ''usta'' Boga, przez których przekazywał swoje objawienia, wolę, przesłanie. Nazywanie Pana Jezusa ''Słowem'' jest poprawne, ale nadal nie znaczy to to, że jest LOGOSEM z Jana:1:1.  Tak jak w ST prorocy byli słowem Boga, tak i Jezus jako najważniejszy prorok był Słowem Boga. Przyszedł robić i mówić z poselstwem swojego Ojca. Na Biblię również mówi się ''Słowo Boga''' ''Słowo Boże''. Dlatego, ci Ojcowie Kościoła mogli tak określać Jezusa, że był Słowem Boga. Poza tym, Jezus miał być współistotny Ojcu, nie mieć początku, a tu czytamy, że na początku było słowo. Nigdzie w Jana nie przeczytamy, że Jezus jest tym Logosem. Inni interpretują to jako personifikację podając przykład mądrości z Przysłów r. 8.

''Jana 1:1-14 uosabia Logos tak jak Księga Przysłów rozdział 8. Pamiętaj, że uosobienie to traktowanie czegoś tak, jakby było osobą. Mądrość w Księdze Przysłów była traktowana jak osoba, Logos, o którym mowa tutaj, jest traktowany jak osoba. Ale żadne z nich nie jest w rzeczywistości osobą. Jednak zaimki she, he, him i her w tych wersetach odnoszą się do tych nieludzkich rzeczy, mądrości i Logos (słowo). Dodałem [mądrość] i [Logos] do wersetów, aby to podkreślić.

Prolog Jana mówi, że Słowo Boże, Logos, jest mądrością z dunamis (greckie słowo oznaczające dynamiczną moc). Ten potężny, naładowany energią plan Boga był z nim od początku i jest tym, co wiemy o Bogu Ojcu.

Tak samo było na początku u Boga. (J 1:2 BW)

Ten Logos, ta Mądrość obdarzona mocą dunamis była z nim na początku, tak jak jest powiedziane w Księdze Przysłów 8:22.

„Jahwe posiadał mnie [mądrość] na początku swego dzieła, przed swymi dawnymi czynami. Zostałam ustanowiona od wieków, od początku, zanim ziemia istniała.
(Prz 8:22-23 WEB)

Zarówno Logos, jak i mądrość były obecne, gdy rzeczy powstawały.

Wszystko przez Niego [Logosa] się stało. Bez Niego [Logosa] nic się nie stało, co się stało. (J 1:3 WEB)

Porównaj to z Księgą Przysłów, rozdział 8.

Gdy On utwierdzał niebiosa, ja [mądrość] tam byłam; gdy na powierzchni głębiny kładł krąg, gdy utwierdzał chmury w górze, gdy źródła głębiny umacniały się, gdy morzu dawał granice, aby wody nie gwałciły Jego rozkazu, gdy wyznaczał fundamenty ziemi; wtedy ja [mądrość] byłam rzemieślnikiem u jego boku. Byłam rozkoszą dzień po dniu, zawsze weseląc się przed Nim, (Prz 8:27-30 BW)

Stary Testament mówi o mądrości, a Ewangelia Jana mówi o Logosie. Mówią o tym samym, o mądrości Boga, która jest obdarzona mocą, o Jego naładowanym energią planie.

W nim [Logos] było życie, a życie było światłością ludzi. A światłość świeci w ciemności, a ciemność jej nie ogarnęła. (J 1:4-5 WEB)

Porównaj to z:
Bo kto mnie [mądrość] znajdzie, znajdzie życie i dostąpi łaski u Pana. Lecz kto grzeszy przeciwko mnie [mądrości], krzywdzi swoją duszę. Wszyscy, którzy mnie [mądrość] nienawidzą, miłują śmierć.” (Prz 8:35-36 WEB)
W Ewangelii Jana 1:4 jest powiedziane, że Logos jest życiem, w Księdze Przysłów 8:35 jest powiedziane, że mądrość jest życiem. Mówią o tym samym. „On” w Ewangelii Jana 1 i „ja” w Księdze Przysłów 8 to Logos, mądrość. Ponownie, jest to figura retoryczna, personifikacja, nazywanie czegoś nieludzkiego człowiekiem.(...) Niezależnie od tego, w co ludzie wierzą teraz, jest to dokumentacja tego, w co wierzyło pierwotne chrześcijaństwo. W pierwotnym chrześcijaństwie Logos miał początek, Jezus Chrystus miał początek.

Dopiero w połowie III wieku Kallistos w chrystologii logosu nauczał, że Jezus Chrystus jest współwieczny z Bogiem. A po nim Nowacja (około 250 r. n.e.) zaczęła używać terminologii, że Jezus Chrystus dzielił „wspólnotę substancji”. [9]  Ale to setki lat po Pięćdziesiątnicy i być może sto pięćdziesiąt lat po śmierci apostołów.

Widzimy więc, że trynitaryzm, który dominował od IV wieku, nie istniał nawet w czasach pierwotnych apostołów. Wraz z nadejściem włączenia filozofii przez apologetów, widzimy, że koncepcje takie jak Logos zmieniają się z czasem. Ale pierwotni apostołowie i inni wierzący chrześcijanie wierzyli, że Logos, mądrość Boga, miał początek i rozumieli, że jest personifikacją czegoś, co Bóg stworzył, ponieważ jest to część sposobu, w jaki się komunikowali. Tak, te koncepcje zmieniały się z czasem, ale jak mówi Encyklopedia Britannica, nawet wchodząc w III wiek, unitariaństwo (Bóg jako jedna osoba) było dominującą wiarą chrześcijaństwa. Logos jako stworzenie Boga nadal dominował, chociaż zmieniał swoje pierwotne znaczenie w kościele, ponieważ kościół przyjął filozofię.

„Nawet po wyeliminowaniu gnostycyzmu Kościół pozostał bez żadnej jednolitej chrystologii; trynitarze i unitarianie nadal ze sobą konfrontują się, przy czym ci drudzy na początku trzeciego wieku nadal stanowili zdecydowaną większość”. [10] Encyklopedia Britannica tom 23: Internet Archive  s. 963.(...) [1] Logos jako wypełnienie mądrości w Izraelu, Ronald Walls, https://www.faith.org.uk/article/september-october-2009-logos-as-fulfilment-of-wisdom-in-israel. Walls omawia, jak inni teologowie nauczali, że Mądrość w Starym Testamencie była przedstawiana jako potężna siła twórcza i stała się  logosem  omawianym w Jana 1. W rzeczywistości cytuje papieża Benedykta XVI, który stwierdził, że „to ta Mądrość jest  logosem  Prologu w Ewangelii św. Jana, słowem tłumaczonym na język angielski jako „Słowo”. Pokazuje to, że postęp Mądrości stającej się  logosem  jest nauczany zarówno przez trynitarian, jak i unitariańskich.''

To tylko niewielki fragment z całości: https://www.originalchristianity.net/john-1-the-meaning-of-the-logos-the-slippery-slope-of-applying-mathematical-precision-to-language-expressions/
 Jak komuś bardzo zależy, to może dać na tłumacza całość.
 Postaram się jeszcze coś dodać w tym temacie.
edit: https://kirbyhopper.com/logos-of-john-1-what-is-it/  - Fragment arytukułu(tłumacz): ''Koncepcja logos jako racjonalnego porządku Boga tak mocno zakorzeniła się w zbiorowym myśleniu greckojęzycznego świata pierwszego wieku, że słowo logos można było zdefiniować jako coś tylko w umyśle lub słowo wraz z myślą stojącą za tym słowem. W pierwszym wieku przeciętny grecki lub greckojęzyczny żydowski chrześcijanin miałby takie rozumienie słowa logos i czytałby Jana 1:1 w ten sposób:

„Na początku był PLAN BOŻY, a PLAN BOŻY był skierowany ku Bogu, a PLAN BOŻY był boski. Ten (plan) był na początku u Boga. Wszystko zaczęło istnieć przez niego (plan), a bez niego (planu) nic nie zaczęło istnieć. (przeskakując do wersetu 14) A PLAN BOŻY stał się ciałem i zamieszkał wśród nas, i oglądaliśmy jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony zrodzony jest z Ojca, pełen łaski i prawdy”. – (Anarthrox use theos meaning „boski” zamiast „Bóg” see W. E. Vine, Dana & Mantey, and Moffatt’s translation – four Trinitarians who doesn’t allow their own teological conclusions ingering into their scholarship.)

Logos to coś w czyimś umyśle i jest tłumaczone w naszych Bibliach jako „intencja”, „rozum” lub „przyczyna”, co jest nieco oddalone od pierwotnego użycia Heraklita jako planu w umyśle Boga, ale Jan stosuje ten termin do Boga, a nie do ludzi, więc naturalnie przeciętny chrześcijanin tamtych czasów myślałby o Logosie w Jana 1 jako o „Boskim Zamyśle” lub „Planie Boga”. Aby słuchacze Jana myśleli o Logosie jako o osobie boskiej, zanim stał się człowiekiem/osobą boską, musieliby zostać przekonani przez samego Jana, biorąc pod uwagę brak współczesnych wpływów. Gdy przejdziesz przez angielskie sformułowania i wgryziesz się w grekę, Jan nie jest zbyt przekonujący, z wyjątkiem tych, którzy nie chcą zaakceptować żadnych innych alternatyw dla znaczenia Logosu poza „osobą”. I tak, istnieje sporo uprzedzeń wobec interpretacji nietrynitarnych. Nie ma co do tego wątpliwości.

Słuchacze Jana nie myśleliby o Logosie jako o osobie w boskości. Ta idea pojawiła się później, długo po śmierci Jana. Ewangelia Jana została napisana w czasie, gdy żydowscy chrześcijanie dominowali, nawet do przesady, w kościele chrześcijańskim, co można zobaczyć po problemach spowodowanych przez tych, którzy nauczali, że chrześcijanie pochodzenia pogańskiego powinni być obrzezani. Chociaż mieli problemy z Prawem, ci najwcześniejsi żydowscy chrześcijanie byli pewni swojego monoteizmu i nie rozważali możliwości, że Bóg jest czymś innym niż JEDEN. Kiedy dwa razy dziennie recytowali Szema: „Słuchaj, Izraelu, Pan, nasz Bóg, jest Jeden” (Dut. 6:4), ani razu nie pomyśleli o Bogu jako o „3 w 1”. Gdyby ktoś wówczas to zasugerował, uznałby to w najlepszym razie za ciekawą adaptację pogańskiego politeizmu, a w najgorszym za dziwne perwersje. Nie ma żadnych dowodów historycznych, że jakikolwiek chrześcijanin z I wieku myślał o Logosie z Ewangelii Jana w kategoriach odrębnej osoby od Ojca, a jednak jest to powszechne rozumienie Ewangelii Jana 1:1 nauczane dzisiaj.

Według The Jewish Encyclopedia, „judaizm zawsze był rygorystycznie unitarny”. Teologia unitariańska nie uznaje pluralizmu w bóstwie.

The Encyclopedia of Religion stwierdza:

„Teologowie są dziś zgodni, że Biblia hebrajska nie zawiera doktryny Trójcy. W okresie bezpośrednio po Nowym Testamencie, za czasów Ojców Apostolskich, nie podjęto próby opracowania relacji Bóg-Chrystus (Ojciec-Syn) w kategoriach ontologicznych”.

Nie mieli niczego do opracowania, ponieważ nie myśleli o Bogu jako o czymś więcej niż jednej osobie. Jezus nie był w boskości zgodnie z późniejszą teologią trynitarną, ale raczej boskość była w Jezusie, zgodnie z Kol. 2:9: „Albowiem w nim mieszka cała pełnia boskości cieleśnie”.''
« Ostatnia zmiana: 09 Czerwiec, 2025, 17:16 wysłana przez Fantom »
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline Gwałcidusza

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #44 dnia: 09 Czerwiec, 2025, 18:57 »
Widzę Fantomie, że tylko kopiujesz angielskojęzyczne teksty tłumaczone automatycznie. Ale nie analizujesz dowodów które już przedstawiłem wcześniej. Oto przykład. Piszesz:
Dopiero w połowie III wieku Kallistos w chrystologii logosu nauczał, że Jezus Chrystus jest współwieczny z Bogiem. A po nim Nowacja (około 250 r. n.e.) zaczęła używać terminologii, że Jezus Chrystus dzielił „wspólnotę substancji”. [9]  Ale to setki lat po Pięćdziesiątnicy i być może sto pięćdziesiąt lat po śmierci apostołów.
Piszesz to podczas gdy ja już obaliłem dowodami takie twierdzenie. To nie jest prawda co wklejasz. Odszukaj sobie w moich postach wiele dowodów. Albo posłuchaj jeszcze raz kilku dowodów obalających to twierdzenie. Oto świadectwa z II wieku. Czyli starsze.

Ireneusz, Przeciw Herezjom 4:20,3
Słowo, to jest Syn, było zawsze z Ojcem, co wiele razy już udowodniliśmy. Także Mądrość, którą jest Duch, była przy Nim przed wszelkim stworzeniem

Klemens Aleksandryjski, Zachęta greków 1:7, 3
To jest właśnie ta Nowa Pieśń, objawienie odwiecznego Słowa, które nam się teraz ukazało. Niedawno objawił się nam odwiecznie istniejący Zbawiciel. Objawił się jako ten, który w istnieniu jest, ponieważ ‘Słowo było u Boga’.

Atenagoras z Aten, Prośba za chrześcijan 10
Jeśli zaś powodowani waszą nadzwyczajną inteligencją pragniecie rozważyć, kim jest Syn, powiem krótko: jest On pierwszym potomkiem Ojca, nie jako istota stworzona. Bóg bowiem od początku będąc wiecznym Rozumem posiadał w sobie Słowo, bo odwiecznie jest istotą rozumną.

Teofil z Antiochii, Do Autolika 2:22
[Słowo]... jest także jego Synem; nie jak poeci i bajkopisarze zmyślają synów boskich ze spółkowania, lecz jak opowiada prawda, Słowo zawsze istniejące w sercu Boga. Zanim cokolwiek się stało, jego posługiwał się radą

Widzimy więc, że w II wieku wierzono że Jezus był przedwiecznym Słowem Boga. Jakąś rozumną istotą od zawsze stanowiącą jedno z Bogiem. I co zrobisz tym razem? Znowu zignorujesz dowody i wkleisz ponownie że taka wiara pojawiła się dopiero w połowie III wieku?

No i jeszcze to:
Tak jak w ST prorocy byli słowem Boga, tak i Jezus jako najważniejszy prorok był Słowem Boga.
Nigdy prorocy nie byli nazywani słowem Boga. Nie ma śladu w Starym Testamencie aby jakiś prorok był nazwany słowem Boga. Tylko Jezus.

Innym ciekawym świadectwem  jest List Barnaby pochodzący z około 80 do 130 r. Pierwotnie w wielu miejscach uważany za list kanoniczny Nowego Testamentu. Uważali tak na przykład Klemens Aleksandryjski i Orygenes. Dlatego jest zszyty razem z innymi pismami Nowego Testamentu i Starym Testamentem w Kodeksie Synajskim najstarszym znanym nam egzemplarzu całej Biblii z około 330 r. Mało kto o tym wie na co dzień. Ale takie są fakty. Kanon NT kształtował się ponad 300 lat. Później wspomniany list został jednak usunięty z jednolitego kanonu i dlatego dzisiaj go tam nie ma. Zawiera jednak ciekawą wzmiankę w omawianym temacie:

„Jeszcze jedno, bracia: Pan zgodził się cierpieć za nas, chociaż jest Władcą wszechświata całego i chociaż to do Niego rzekł Bóg przy stworzeniu świata: ‘Uczyńmy człowieka na nasz obraz i podobieństwo’(„List Barnaby” 5:5).

List Barnaby jest z około 80 do 130 roku!!! A więc wiara w preegzystencję Syna Bożego, czyli jego istnienie przed narodzeniem z Marii była obecna nie tylko w pismach NT, ale u bezpośrednich dziedziców wiary apostolskiej. Podobnie wiara w jego Boskość.
« Ostatnia zmiana: 09 Czerwiec, 2025, 20:01 wysłana przez Gwałcidusza »
Już im nie wierzę i dlatego jestem dla nich odstępcą i głupcem do którego rzekomo mądrość woła: "kto mnie pomija, ten zadaje gwałt swojej duszy" (Prz 8:36 PNŚ 1997r.) Jestem więc dla nich gwałciduszą.