Strażnica powoduje niemałe zamieszanie w umyśle które pozostaje na długo. A którego aspekty wydają się niepozorne lecz są jednak istotne. Jednym z przykładów jest jej interpretacja terminu Słowo odniesionego do Jezusa. Strażnica uważa że Jan nazwał tak Syna Bożego gdyż uważał go za rzecznika Jehowy.
PNŚ przypis do Jn 1:1
Jezus był Słowem, czyli Rzecznikiem, za którego pośrednictwem Stwórca przekazywał informacje i polecenia swoim pozostałym duchowym synom oraz ludziom.
Materiały źródłowe do miesięcznika Chrześcijańskie życie i służba — program zebrań (2018)
Jezus jest Słowem, czyli Rzecznikiem, za którego pośrednictwem Stwórca przekazuje informacje i polecenia swoim pozostałym synom — aniołom i ludziom.
Strażnica 2004 1,2 s.11
Jehowa posługiwał się nim jako swoim Słowem, czyli Rzecznikiem (Jana 1:1-3).
Czyli według Strażnicy, Jezus jest nazwany Słowem z tego powodu że jest rzecznikiem. Jednak jest to słabiutka i naciągana interpretacja gdyż cały prolog w Ewangelii Jana dowodzi, że był On nazwany Słowem z racji swej roli stwórczej a nie rzecznictwa.
Jn 1:1-3, 10
1 Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
2 Ono było na początku u Boga.
3 Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało. (...)
10 Na świecie było [Słowo],
a świat stał się przez Nie,
lecz świat Go nie poznał.
Syn Boży był Słowem Bożym zanim ktokolwiek istniał z kim miałby się komunikować. Nie mógł być więc rzecznikiem w tym czasie. Był raczej czymś co stanowiło jedno z Ojcem, tak jak słowo z inteligentną istotą która daje mu istnienie. Jak słowo stanowi jedno z rozumem który go rodzi. Słowo które Bóg posyła aby spełniło jego wolę i które do niego wraca, jak sam powiedział w Iz 55:11. To była ta znana terminologia pierwszym chrześcijanom zaczerpnięta z Pism. Natomiast nigdzie nie mieli przykładu aby jakikolwiek prorok, posłaniec czy anioł, którzy byli posyłani jako rzecznicy, był nazwany Słowem. Nie było takiego zwyczaju.
Należałoby też rozważyć fakt, że Jan pisał swą Ewangelię pod koniec swego życia. Gdy miał już ogromne doświadczenie, wiedzę i praktykę w nauczaniu. To nie był już ten sam żydowski nastolatek który poszedł za Chrystusem. Miał też obycie w świecie pogańskim jako apostoł wędrujący poza Izraelem przez kilkadziesiąt lat. I znamienną rzeczą jest to, że napisał swą Ewangelię w Efezie. W mieście z którego pochodził Heraklit, twórca idei Logosu. A owa idea rozwinęła się aż do czasów apostołów. Dlatego posługiwał się nią na przykład żydowski filozof i teolog Filon z Aleksandrii w pierwszej połowie I wieku. W świetle tego można by się pokusić o wniosek, że Jan wykorzystał całą swą wiedzę, zarówno żydowską jak i światową, aby wzmocnić przekaz ewangelii Chrystusowej. Tak aby dotrzeć do ludzi wśród których przebywał. A większość z nich była przecież z pogaństwa pod koniec I wieku wokół Jana. Nie upieram się przy tym, ale niektórzy badacze tak właśnie sugerują.
Niezależnie od tego Jan nazywa Jezusa Słowem w Jego bycie przedludzkim jako coś co stworzyło niebo i ziemię, a samo jest od nich starsze istniejąc wcześniej u Boga.
Iz 55:11 PNŚ
tak samo słowo, które wychodzi z moich ust+,nie wróci do mnie, jeśli nie osiągnie swojego celu+, ale na pewno wykona wszystko, czego pragnę*+, i spełni to, z czym je posłałem.