Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.  (Przeczytany 709 razy)

Offline Gwałcidusza

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #15 dnia: Wczoraj o 07:44 »
Strażnica powoduje niemałe zamieszanie w umyśle które pozostaje na długo. A którego aspekty wydają się niepozorne lecz są jednak istotne. Jednym z przykładów jest jej interpretacja terminu Słowo odniesionego do Jezusa. Strażnica uważa że Jan nazwał tak Syna Bożego gdyż uważał go za rzecznika Jehowy.

PNŚ przypis do Jn 1:1
Jezus był Słowem, czyli Rzecznikiem, za którego pośrednictwem Stwórca przekazywał informacje i polecenia swoim pozostałym duchowym synom oraz ludziom.

Materiały źródłowe do miesięcznika Chrześcijańskie życie i służba — program zebrań (2018)
Jezus jest Słowem, czyli Rzecznikiem, za którego pośrednictwem Stwórca przekazuje informacje i polecenia swoim pozostałym synom — aniołom i ludziom.

Strażnica 2004 1,2 s.11
Jehowa posługiwał się nim jako swoim Słowem, czyli Rzecznikiem (Jana 1:1-3).

Czyli według Strażnicy, Jezus jest nazwany Słowem z tego powodu że jest rzecznikiem. Jednak jest to słabiutka i naciągana interpretacja gdyż cały prolog w Ewangelii Jana dowodzi, że był On nazwany Słowem z racji swej roli stwórczej a nie rzecznictwa.

Jn 1:1-3, 10
1 Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
2 Ono było na początku u Boga.
3 Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało
. (...)
10 Na świecie było [Słowo],
a świat stał się przez Nie,
lecz świat Go nie poznał.


Syn Boży był Słowem Bożym zanim ktokolwiek istniał z kim miałby się komunikować. Nie mógł być więc rzecznikiem w tym czasie. Był raczej czymś co stanowiło jedno z Ojcem, tak jak słowo z inteligentną istotą która daje mu istnienie. Jak słowo stanowi jedno z rozumem który go rodzi. Słowo które Bóg posyła aby spełniło jego wolę i które do niego wraca, jak sam powiedział w Iz 55:11. To była ta znana terminologia pierwszym chrześcijanom zaczerpnięta z Pism. Natomiast nigdzie nie mieli przykładu aby jakikolwiek prorok, posłaniec czy anioł, którzy byli posyłani jako rzecznicy, był nazwany Słowem. Nie było takiego zwyczaju.

Należałoby też rozważyć fakt, że Jan pisał swą Ewangelię pod koniec swego życia. Gdy miał już ogromne doświadczenie, wiedzę i praktykę w nauczaniu. To nie był już ten sam żydowski nastolatek który poszedł za Chrystusem. Miał też obycie w świecie pogańskim jako apostoł wędrujący poza Izraelem przez kilkadziesiąt lat. I znamienną rzeczą jest to, że napisał swą Ewangelię w Efezie. W mieście z którego pochodził Heraklit, twórca idei Logosu. A owa idea rozwinęła się aż do czasów apostołów. Dlatego posługiwał się nią na przykład żydowski filozof i teolog Filon z Aleksandrii w pierwszej połowie I wieku. W świetle tego można by się pokusić o wniosek, że Jan wykorzystał całą swą wiedzę, zarówno żydowską jak i światową, aby wzmocnić przekaz ewangelii Chrystusowej. Tak aby dotrzeć do ludzi wśród których przebywał. A większość z nich była przecież z pogaństwa pod koniec I wieku wokół Jana. Nie upieram się przy tym, ale niektórzy badacze tak właśnie sugerują.

Niezależnie od tego Jan nazywa Jezusa Słowem w Jego bycie przedludzkim jako coś co stworzyło niebo i ziemię, a samo jest od nich starsze istniejąc wcześniej u Boga.

Iz 55:11 PNŚ
tak samo słowo, które wychodzi z moich ust+,nie wróci do mnie, jeśli nie osiągnie swojego celu+, ale na pewno wykona wszystko, czego pragnę*+, i spełni to, z czym je posłałem.
« Ostatnia zmiana: Wczoraj o 07:53 wysłana przez Gwałcidusza »
Już im nie wierzę i dlatego jestem dla nich odstępcą i głupcem do którego rzekomo mądrość woła: "kto mnie pomija, ten zadaje gwałt swojej duszy" (Prz 8:36 PNŚ 1997r.) Jestem więc dla nich gwałciduszą.


Online Gremczak

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #16 dnia: Wczoraj o 18:40 »
Cos ty taki zafiksowany.
Tak wkoło Macieju.
Słowo.
Na początku, na końcu, w środku.
Gdzie jeszcze.
Może wyżej , niżej.


Offline donadams

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #17 dnia: Wczoraj o 22:18 »
Jak dobrze to i miło, gdy nieodpowiedni ludzie biorą udział w nieodpowiednich wątkach.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Gwałcidusza

Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #18 dnia: Dzisiaj o 08:28 »
W jednym z powyższych postów zwróciłem także uwagę na fakt, że Jan zaznacza w prologu swej Ewangelii, iż podczas gdy "wszystko  się stało" przez Słowo, samo Słowo po prostu "było" u Boga. Zgodnie z tym wcześni odbiorcy owej powstałej na przełomie I/II wieku księgi biblijnej nauczają o odwiecznym istnieniu Słowa. Wszystkie poniższe cytaty pochodzą z II wieku.

Ireneusz, Przeciw Herezjom 4:20,3
Słowo, to jest Syn, było zawsze z Ojcem, co wiele razy już udowodniliśmy. Także Mądrość, którą jest Duch, była przy Nim przed wszelkim stworzeniem

Klemens Aleksandryjski, Zachęta greków 1:7, 3
To jest właśnie ta Nowa Pieśń, objawienie odwiecznego Słowa, które nam się teraz ukazało. Niedawno objawił się nam odwiecznie istniejący Zbawiciel. Objawił się jako ten, który w istnieniu jest, ponieważ ‘Słowo było u Boga’.

Atenagoras z Aten, Prośba za chrześcijan 10
Jeśli zaś powodowani waszą nadzwyczajną inteligencją pragniecie rozważyć, kim jest Syn, powiem krótko: jest On pierwszym potomkiem Ojca, nie jako istota stworzona. Bóg bowiem od początku będąc wiecznym Rozumem posiadał w sobie Słowo, bo odwiecznie jest istotą rozumną.

Teofil z Antiochii, Do Autolika 2:22
[Słowo]... jest także jego Synem; nie jak poeci i bajkopisarze zmyślają synów boskich ze spółkowania, lecz jak opowiada prawda, Słowo zawsze istniejące w sercu Boga? Zanim cokolwiek się stało, jego posługiwał się radą

Widzimy więc, że w II wieku wierzono w odwieczne istnienie Syna jako Słowa. Dlatego też gdy owi chrześcijanie powołują się czasami na biblijny tekst z Księgi Przysłów 8:22-31 mówiący o osobowej mądrości Bożej uczynionej jako początek dróg Pańskich, odnosząc go do Jezusa, nie mają na myśli tego, że Syn musiał mieć początek. Bo przecież zaprzeczaliby temu co podałem powyżej z ich dzieł. Mieli raczej na myśli to co Żydzi gdy czytali tam o owej mądrości jako przymiocie Boga. A przecież Żydzi nie wierzyli, że Bóg był najpierw głupcem, a dopiero w pewnym momencie stworzył swą mądrość. Dla nich Bóg posiadał mądrość odwiecznie. Tak samo uważał Salomon który zapisał te słowa. Inaczej uwłaczałby Bogu. Tutaj raczej w poetycki sposób chodzi o to, że Bóg jest Ojcem mądrości i Jego umysł daje jej istnienie. I w takim sensie wykorzystywali ten fragment Pism chrześcijanie z II wieku. A nie tak jak sugeruje Strażnica, iż oni wierzyli że Syn jest stworzony. Dla chrześcijan z II wieku Syn był odwiecznym Słowem, zawsze istniejącym u Boga i jemu zawdzięczający swe istnienie. Tak jak słowo, czy mądrość zawdzięcza istnienie rozumowi. To jest taki język metafory biblijnej.
« Ostatnia zmiana: Dzisiaj o 08:31 wysłana przez Gwałcidusza »
Już im nie wierzę i dlatego jestem dla nich odstępcą i głupcem do którego rzekomo mądrość woła: "kto mnie pomija, ten zadaje gwałt swojej duszy" (Prz 8:36 PNŚ 1997r.) Jestem więc dla nich gwałciduszą.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 404
  • Polubień: 8873
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Jn 1:1 - brak rodzajnika nie ma znaczenia doktrynalnego.
« Odpowiedź #19 dnia: Dzisiaj o 12:58 »
Wybitny grecysta William Barclay napisął o tym tłumaczeniu w swoim komentarzu do Ewangelii Jana takie słowa:

''3. Na koniec Ewangelista mówi, że to Słowo było Bogiem. Nie ulega
wątpliwości, że jest to trudne dla nas do zrozumienia stwierdzenie, a
głównie ze względu na właściwości języka greckiego, w którym pisał Jan
Ewangelista. W języku tym rzeczowniki prawie zawsze występują wraz z
rodzajnikiem określonym, nie tak, jak w naszym języku. Grek nigdy nie
powie o Bogu theos, lecz zawsze ho theos. Jeśli natomiast używa rzeczownika
bez rodzajnika, to przybiera on znaczenie zbliżone do przymiotnika,
określające charakter lub przymioty osoby. A więc Jan nie pisze, że
Słowo było ho theos, gdyż oznaczałoby to, że Słowo było identyczne z
Bogiem. Natomiast pisząc, że Słowo było theos – bez rodzajnika określonego
– stwierdza w rezultacie, że Słowo było, jakbyśmy powiedzieli, tego
samego charakteru i tej samej jakości, co Bóg. Powtórzmy raz jeszcze, że
pisząc a Bogiem było Słowo Jan nie chce powiedzieć, że Jezus był identyczny
z Bogiem, lecz że był doskonale zgodny w myśleniu, w sercu, w
istocie tak, że w Jezusie doskonale widzimy, jaki jest Bóg.
Tak więc na sam początek Ewangelii Jana przypada stwierdzenie, że
w Jezusie i tylko w Jezusie zawarte jest doskonałe objawienie dla ludzi,
kim Bóg był i zawsze będzie, i jakie są Boże pragnienia i uczucia wobec
ludzi.* ''

* William Barclay 'Ewangelia według św. Jana, Tom I str 35'