Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Opublikowano wrześniową Strażnicę, z pominięciem sierpniowej (tymczasowo)  (Przeczytany 2515 razy)

Turbulent_Business

  • Gość
I mamy już po angielsku, link z wątku na reddicie: https://www.reddit.com/r/exjw/s/HNtXmQSsU0

https://d34ji3l0qn3w2t.cloudfront.net/44f15f51-e466-459b-a00f-157dcdc2c095/1/w_E_202408.pdf

Przypis z artykułu 35 ze strony 26: nie będzie się już mówiło, że ktoś jest wykluczony. Będą po prostu osoby usunięte ze zboru.

Zaczyna się pewnie próba wmówienia władzom, że jednak jest lepiej ;)

To bardzo dobrze pokazuje odklejenie pisarzy straznicy i tworcow doktryn od rzeczywistosci. Ci ludzie nie rozumieja, ze rzadzacych reprezentuja ludzie z bardzo dobrze rozwinieta umiejetnoscia krytycznego myslenia, potrafiacy analizowac material i nie majacy problemow z zagladaniem do roznych zrodel, w tym konsultacji z bylymi czlonkami...

Jesli oni mysla, ze zmiana slowek cokolwiek zmieni, to stracili resztki rozumu...

Owieczkom moga wciskac cokolwiek i owieczki lykaja wszystko jak pelikany, ale chyba do nich nie dociera, ze w "swiecie" to nie przejdzie...
« Ostatnia zmiana: 02 Lipiec, 2024, 07:13 wysłana przez Turbulent_Business »


Offline Roszada

I mamy już po angielsku, link z wątku na reddicie: https://www.reddit.com/r/exjw/s/HNtXmQSsU0

https://d34ji3l0qn3w2t.cloudfront.net/44f15f51-e466-459b-a00f-157dcdc2c095/1/w_E_202408.pdf

Przypis z artykułu 35 ze strony 26: nie będzie się już mówiło, że ktoś jest wykluczony. Będą po prostu osoby usunięte ze zboru.

Zaczyna się pewnie próba wmówienia władzom, że jednak jest lepiej ;)
Link 2 u mnie nie działa.

Zgadza się z wersją filipińską:

"Hindi na natin gagamitin ang terminong “tiwalag.” Base sa sinabi
ni Pablo sa 1 Corinto 5:13, tutukuyin na natin sila ngayon
na inalis sa kongregasyon." (s, 27)

tłum google:

Nie będziemy już używać określenia „wyrzutek”. Na podstawie tego, co Paweł powiedział w 1 Koryntian 5:13, zidentyfikujemy teraz tych, którzy zostali usunięci ze zboru.


Offline donadams

Napisali:

"Kiedy zacznie się wielki ucisk, możemy otrzymać konkretne, ratujące życie wskazówki — przypuszczalnie tak samo jak chrześcijanie w I wieku, gdy armia rzymska otoczyła Jerozolimę."

Ale czy te wskazówki czasem nie zostały podane przez Jezusa? Mają na myśli te o uciekaniu w góry? Czy może jakieś inne, na przykład te, o których nie wiemy, że otrzymali, ale "możemy przypuszczać że na pewno tak"? A jeśli jednak mowa o słowach Jezusa, to chyba Jezus nie był niewolnikiem, żeby podawać to jako przykład mający wzmacniać zaufanie?
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Turbulent_Business

  • Gość


Offline Sebastian

Podsumowanie zmian:
poczekam na to, aż ktoś podsumuje to po polsku
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Janek

łapcie linka do strażnicy po angielsku: https://files.accessjw.org/s/Bjp3pBRX5pekPNt


Offline Roszada

Kluczowy fragment s. 27, przypis:

We will no longer refer to such ones as being disfellowshipped. In harmony with Paul’s words recorded at 1 Corinthians 5:13, we will now refer to them as being removed from the congregation.

Tłum google:

"Nie będziemy już nazywać takich osób wykluczonymi. Zgodnie ze słowami Pawła zapisanymi w 1 Koryntian 5:13 będziemy teraz nazywać ich usuniętymi ze zboru".

Pytania czytelników - naznaczanie

Strażnica sierpień 2024 s. 7

Is the marking described at 2 Thessalonians 3:14 an action
taken by the congregation or by individual Christians?

tłum google:
Czy oznaczenie opisane jest w 2 Tesaloniczan 3:14 to działanie
podjęte przez zgromadzenie czy przez indywidualnego chrześcijanina?

Końcowa odpowiedź:

Jeśli dzisiaj zauważymy współchrześcijanina, który wykazuje takiego nieposłusznego ducha, podejmiemy osobistą decyzję, aby nie zadawać się z nim w celach towarzyskich ani rekreacyjnych. Ponieważ jest to osobista decyzja, nie omawialibyśmy jej z osobami spoza najbliższej rodziny. Nadal spotykaliśmy się z tą osobą na zebraniach i w służbie. Kiedy poprawi swoje postępowanie, wznowimy normalne towarzystwo.

[ang. Today, if we notice a fellow Christian who
shows such a disobedient spirit, we will make a personal decision not to associate with him for social occasions or recreation. Since this is a personal decision, we would not discuss it with others outside of our immediate family. And we would still associate with that individual at our meetings and in our ministry. When he corrects his course, we would then resume normal association.]


Offline Gostek

Widać jak na dłoni,że chcą z siebie zrzucić odpowiedzialność na zwykłych głosicieli.
Jednak sugestie, kto jest tym nie odpowiednim towarzystwem w zborze będą dawać dalej. A w razie problemów prawnych wyciągną asa z rękawa  i powiedzą -to nie my,to oni  sami tak zadecydowali.
Cwane Bestie z tych tam na górze .Widać ,że muszą mieć spore problemy,jeśli chodzi i definicje pewnych zagadnień.😎


Offline Roszada

Dziwne że 'stare' słowo disfellowshipped (wykluczenie) pojawia się na 32 stronach tylko jeden raz.
Tam gdzie go odwołują je na s. 27. ;D


Offline donadams

Przeczytałem całe to angielskie wydanie. Poza jednym elementem moim zdaniem nie ma tam nic, czego byśmy nie wiedzieli od kilku miesięcy.

To prowadzi mnie też do wniosku, że jedynym powodem, dla którego wstrzymali to wydanie, było to, że ono było już zaplanowane wcześniej z innymi artykułami. Ale ponieważ chcieli jak najszybciej otworzyć sobie drogę do odzyskania norweskich dotacji, to postanowili anulować stare, zatwierdzone miesiące temu wydanie Strażnicy i napisać je pod najnowsze zmiany. A dlaczego akurat sierpniowe? Myślę, że to było pierwsze, w którym mogli wprowadzić zmiany. Lipcowe prawdopodobnie zostało przekazane do druku lub zostały przynajmniej poczynione jakieś kroki ku temu, więc żeby nie marnować fizycznych zasobów zmiana zaszła w sierpniu.

A teraz to, co jest najciekawsze moim zdaniem. Strona 7:

"Today, if we notice a fellow Christian who shows such a disobedient spirit, we will make a personal decision not to associate with him for social occasions or recreation. Since this is a personal decision, we would not discuss it with others outside of our immediate family. And we would still associate with that individual at our meetings and in our ministry. When he corrects his course, we would then resume normal association."

Moje tłumaczenie:

"Również w naszych czasach, jeśli zauważymy, że współchrześcijanin okazuje nieposłusznego ducha, podejmiemy osobistą decyzję, aby nie utrzymywać z nim kontaktów przy okazjach towarzyskich lub rekreacyjnych. Ponieważ jest to osobista decyzja, nie chcielibyśmy omawiać tego z innymi osobami spoza naszej najbliższej rodziny. Nadal spotykalibyśmy się z tą osobą na naszych zebraniach i w naszej służbie, a kiedy poprawi swoje postępowanie, wznowimy utrzymywanie zwyczajowych kontaktów”.

Zauważyliście, jaką osobistą decyzję ma podjąć chrześcijanin? "Aby nie utrzymywać kontaktów". Nie ma wyboru, alternatywy, warunkowania... Nigdzie w Strażnicy nie pada możliwość "podejmiemy osobistą decyzję, czy utrzymywać z taką osobą kontakty czy nie". "Osobista decyzja" opisana w tym artykule może prowadzić tylko i wyłącznie do zaprzestania normalnych kontaktów. Tym samym głosicielom nie daje się wyboru.

Można by sparafrazować ten paragraf i powiedzieć:

"Również w naszych czasach, jeśli wiemy, że współchrześcijanin okazuje nieposłusznego ducha, mamy obowiązek podjąć osobistą decyzję, aby nie utrzymywać z nim kontaktów. Jeśli poprawi swoje postępowanie, wznowimy utrzymywanie kontaktów. W przeciwnym wypadku jesteśmy zobowiązani do utrzymania naszej osobistej decyzji, którą mieliśmy obowiązek podjąć, by nie utrzymywać takich kontaktów."

W Strażnicy z 1998 roku przypadkiem napisali, skąd taki dobór słów o "osobistych decyzjach":

"Aby uniknąć nieporozumień, Świadkowie Jehowy starają się z rozwagą dobierać słowa. Zamiast mówić: „Towarzystwo uczy”, wielu woli używać zwrotów „Biblia mówi” bądź „Zrozumiałem, że Biblia uczy”. W ten sposób podkreślają, iż przyjmując nauki biblijne, każdy Świadek podejmuje osobistą decyzję, oraz unikają stwarzania fałszywego wrażenia, jakoby Świadkowie byli zmuszani do przestrzegania nakazów jakiejś sekty."

Tym samym obawiam się, że to by było na tyle, jeśli chodzi o osobistość tej decyzji. Masz tą osobę naznaczyć i już. Tyle tylko, że teraz masz to zrobić sam, ale nie masz wyboru.

Zobaczcie, że kiedy wybór jest, używają innego języka. Ta sama sierpniowa Strażnica, strona 30/31:

"But Christians can use their Bible-trained conscience in deciding whether to invite a person who was removed fromthe congregation— perhaps a relative or someone they were close to previously—to attend a congregation meeting. What if he attends? In the past, we would not greet such a person. Here again, each Christian needs to use his Bible-trained conscience in this matter. Some may feel comfortable with greeting or welcoming the person to the meeting."

Moje tłumaczenie:

„Ale chrześcijanie mogą kierować się sumieniem wyszkolonym na Biblii, podejmując decyzję, czy zaprosić osobę usuniętą ze zboru — na przykład krewnego lub osobę, z którą byli wcześniej bliscy — na zebranie zborowe. A co, jeśli przyjdzie na zebranie? W przeszłości nie witalibyśmy takiej osoby. W tym przypadku każdy chrześcijanin powinien kierować się w tej sprawie sumieniem wyszkolonym na Biblii. Niektórzy mogą czuć się dobrze, witając tę osobę na zebraniu."

Widzicie? Tutaj piszą wprost, że możesz podjąć decyzję "czy" kogoś zaprosić. Możesz więc zaprosić lub nie zaprosić. Podobnie ostatnie zdanie podkreśla, że niektórzy mogą witać takie osoby, jeśli uważają, że to jest w porządku. "Niektórzy" mogą witać, więc nie wszyscy. Znów możesz witać, ale możesz nie witać. To jest prawdziwa osobista decyzja.

W przypadku naznaczania nie pozostawia się wyboru.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Roszada

Dziwne że 'stare' słowo disfellowshipped (wykluczenie) pojawia się na 32 stronach tylko jeden raz.
Tam gdzie go odwołują je na s. 27. ;D
A to nowe słówko z przypisu removed aż 41 razy występuje.

Tłumacz oddaje je jako: oddalony, usunięty, zdjęty
Oni je pogrubili, by zapamiętali je. :D



Offline cichybob

Albo CK jest mega naiwne i myśli, że zmiana słownictwa oszuka prawników albo (no oby oby) naprawdę zmiękczą temat za kilka lat, a to jest dopiero wstęp. Przecież Ray Franz już pisał o tym, że np. ktoś może zgrzeszył, został wykluczony, a potem został lekarzem i był dla wszystkich ok. Przecież z tego co wiem z własnego doświadczenia najbardziej podstępni i oszukańczy ludzie dalej są w zborach, nierzadko na "stanowisku".

Ale niech o daninie z Norwegii zapomną :)


Offline donadams

Zmiana określenia "wykluczony" na "usunięty ze zboru" zdaje się być kolejną manipulacją. Zwróćcie uwagę, że "wykluczony" bardzo dobrze opisuje to, co naprawdę dzieje się z taką osobą.

Natomiast "usunięty ze zboru" w gruncie rzeczy zaciemnia obraz, bo co to może znaczyć? Możesz być usunięty skądkolwiek i to może niewiele zmieniać w twoich relacjach z ludźmi. Brzmi to tak, jakby zmianie ulegała jedynie czyjaś przynależność, a nie relacje z ludźmi. "Wykluczony" jest słowem, którego używamy nawet na co dzień bardzo radykalnie wskazując na przykład, że coś jest poza jakąkolwiek możliwością wystąpienia i zupełnie dla nas nieakceptowalne. "Usunięty ze zboru" brzmi po prostu lepiej, gdy nie znasz tła i praktyk za tym stojących.

Na tej samej stronie, tj. 27, znów posłużyli się swoją obrzydliwą logiką:

"Usuńcie niegodziwego spośród was.” W pewnym sensie sprawca wybrał taką konsekwencję; zbiera to, co zasiał. (Gal. 6:7). Dlaczego możemy tak powiedzieć? Ponieważ nie reagował na wielokrotne próby starszych, aby doprowadzić go do skruchy. (2 Król. 17:12-15). Jego czyny pokazują, że zdecydował się nie przestrzegać norm Jehowy."

Czy o kimkolwiek można powiedzieć, że "wybrał negatywną konsekwencje"? Przecież nawet o złodziejach, mordercach czy pe**filach się tak nie mówi, bo to nie jest prawda. Czy złodziej kradnie, bo chce iść do więzienia? Może być świadom tego ryzyka, ale to ostatnie, czego chce i tego nie wybiera - w żadnym sensie.

Ale mam lepszy przykład, dlaczego to idiotyczny tekst. Sparafrazujmy go:

"Niektórzy Świadkowie Jehowy umierają w wyniku odmowy transfuzji krwi. W pewnym sensie sami wybierają śmierć; zbierają to, co zasiali. Dlaczego możemy tak powiedzieć? Ponieważ nie reagują na wielokrotne wezwania specjalistów, by wybrać niezbędne leczenie. Ich czyny pokazują, że nie chcą żyć."

Taka chora argumentacja służy jedynie przerzucaniu odpowiedzialności za coś, na kogoś innego. Obrzydliwe.

A teraz z serii "Kto czyta Strażnicę, ten się w cyrku nie śmieje" (strona 17):

"Przeczytaj 2 Koryntian 2:5-8. Paweł zauważył, że „nagana udzielona mu przez większość [była] wystarczająca dla tego człowieka." Innymi słowy, dyscyplina spełniła wobec niego swoje zadanie. Jakie? Aby doprowadzić go do skruchy."

Ale przez jaką "większość"? To znaczy, że niektórzy nie udzielili "nagany"? "Większość", czyli na przykład ze 100 osobowego zboru 70 osób udzieliło, a 30 postanowiło nie udzielać? To był wybór?

Jakimś cudem ostatni artykuł zauważa, że masz prawo decydować, czy się witać na zebraniu czy nie, chociaż w żadnym wersecie biblijnym nie ma śladu o takiej zależności - nadany wybór jest kwestią interpretacji. Natomiast w miejscu, w którym Paweł wprost pisze, że "udzielanie nagany" było pozostawione wyborowi i nie zostało udzielone przez wszystkich, udajemy, że tego nie widzimy. Ten werset przytoczyli w jednym z historycznych artykułów, natomiast w dwóch ostatnich artykułach, w których omawiają postępowanie dzisiejszych zborów, nawet nie wrzucili go jako odsyłacz.

Czyli nic się nie zmienia - gdy czegoś nie ma w danym fragmencie, a tego potrzebujemy, to to znajdziemy. Gdy coś jest w danym fragmencie, ale nam nie pasuje, to tego tam nie ma.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Fantom

 :P
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s