Od strony 20 zaczyna się artykuł, w którym opisano, jak starsi mają podchodzić do grzeszników. Opisali tutaj kilka elementów kompletnie niezgodnych z praktyką i zastanawiam się, czy to tekst pod publikę (tak obstawiam) czy też nadejdą jakieś zmiany w Paście. Przykład:
"Starsi próbują ustalić okoliczności co doprowadziło do grzechu. Na przykład, czy chrześcijanin powoli stawał się słaby, ponieważ zaniedbywał studium osobiste lub służbę? Czy jego modlitwy do Jehowy stały się rzadkie lub powierzchowne? Czy dopuszczał, by złe pragnienia go prowadziły? Czy dokonał niemądrych wyborów w kwestii swojego towarzystwa lub rozrywki? Jaki wpływ mogły mieć takie wybory na jego serce? Czy widzi, jak jego ostatnie decyzje i działania miały wpływ na jego Ojca, Jehowę?"
Po co te pytania? W rzeczywistości liczą się tylko dwa:
- zgrzeszyłeś?
- żałujesz?
Następnie odpowiedni punkt z Paście mówi, co masz zrobić. A jak wątpisz, to i tak wykluczysz, bo przecież zbór musi być czysty... Te pytania fałszywie sugerują, że starsi mają istotny wpływ na podejmowanie decyzji o wykluczeniu, oraz że chcą zbadać sprawę, co w rzeczywistości nie jest prawdą. Być może te pytania mają znaczenie, jeśli starsi mają takiemu "grzesznikowi" powiedzieć, co zrobił źle i dlaczego zostanie wykluczony. Ale przecież odpowiedź na te pytania nie wpłynie na ich decyzję, bo zobaczcie:
- zaniedbywałeś studium i służbę? dlatego zgrzeszyłeś! nie zaniedbuj, to będziesz silny, a teraz cię wykluczamy (przecież nie zostawią go w zborze dlatego, że zaniedbał studium... zaniedbał, no to to był jego wybór, jego wina, na własne życzenie odpadł; a gdyby jednak okazało się, że mówi że nie zaniedbał, no to na pewno coś kręci, bo gdyby nie zaniedbał, to by do tego nie doszło);
- modliłeś się często? Jehowa mógł nie wysłuchiwać modlitw ze względu na stan twojego serca, a jak nie modliłeś się często, to grzech wszedł na własne życzenie...
To samo do każdego innego z tych tekstów słyszałem na nagraniach komitetów z różnych krajów. Wrzucanie takiego akapitu do Strażnicy to mydlenie oczu głosicielom, którzy mają wierzyć, że jak pójdą do starszych, to na pewno ich nie wykluczą, bo wezmą te wszystkie czynniki pod uwagę. Ludzie naprawdę w to wierzą, a potem płaczą na komitecie, że przecież oni żałują, a starsi i tak i wykluczają - ale spokojnie, tylko na kilka miesięcy, a potem można pisać o przyłączenie.