Fajnie. Wcześniej broda oznaczała odstępstwo, a teraz - szczególnie na początku - będzie oznaczać bycie p***ą (słowo zaczyna się na "P", a kończy na "a", ma 5 liter i jest wulgarnym określeniem na damski narząd płciowy; niektórzy mylą z biblijną miejscowością Pizydią; swoją drogą to obraźliwe dla kobiet, które jednak mają większe jaja). Bo nie wiem jak inaczej nazwać dorosłego faceta, który dzień po ogłoszeniu przestaje się golić.
Stracę do nich resztki szacunku. Niech poczekają chociaż z pół roku i poudają, że w ogóle nie czekali na pozwolenie. Jak małe dzieci.
A te argumenty w sprawozdaniu? Po raz kolejny odkryli coś niebywałego! Zakazu noszenia nie ma w Biblii! Jezus nosił brodę! Szanowani biznesmeni i politycy noszą brody! Broda jest akceptowana społecznie! Wpadli byście na to?
Super! Teraz wszyscy, którzy negowali te argumenty, które w zasadzie zawsze podawałem "na obronę" brody będą mogli się ze mną zgodzić. Wow, no teraz to chyba jest już nie tylko prawdziwa religia, ale wręcz najprawdziwsza.